3 najsłynniejszych Francuzów, nie było… Francuzami!
2 z nich to oczywiście Polacy, a trzeciemu Polska też obca nie była
Na tablicy Mendelejewa jest kilka pierwiastków odkrytych przez Polaków
Jest też tam pierwiastek nazwany na cześć Polski!
Najsłynniejsi Francuzi
W ankietach (poza Polską i Francją) na najsłynniejszych Francuzów wygrywają zazwyczaj:
Fryderyk Chopin
Maria Curie-Skłodowska
Napoleon Bonaparte
Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że żadne z nich nie jest Francuzem! Ale ta Francja ma PR, co nie?
Dwójka z nich to oczywiście Polacy, a Napoleon jest Włochem.
Pierwiastki
Na wykazie pierwiastków od razu widać, że nie ma Polski. Wyjaśnienia są 2. Po pierwsze, kiedy pierwiastki wynajdowano, to akurat Polski nie było na mapach, więc wszelkie odkrycia zaliczonoby do zaborców. Po drugie Rad i Polon odkryła Maria Curie wraz z mężem Piotrem we Francji, więc zaliczone są jako francuskie. Mają numery 84 i 88. Tlen nie wiem, dlaczego nie jest oznaczony polską flagą, na ten moment nie widzę wyjaśnienia. Więcej o tlenie poniżej.
Ruten
A liczba jego czterdzieści i cztery
Jędrzej Śniadecki odkrył w Wilnie West (Vestium) w 1808 roku. Nie udało się tego potwierdzić. W 1828 Gottfried Osann na uniwersytecie w Tartu (teren dawnej Rzeczpospolitej w zaborze rosyjskim, obecnie Estonia) odkrył go „ponownie” i tym razem nazwał Ruten od nazwy Rusi. Jędrzej Śniadecki później odwołał swoje odkrycie.
Rad
Rad został nazwany po tym, że jest „radioaktywny”… czyli „promieniuje”, a promień to po łacinie „radius” i od niego pochodzi polskie słowo „radio”.
Radius (promień) jak i radix (rdzeń) pochodzą od polskiego słowa „rodzić” czyli „być źródłem” (dla Radix/Rdzeń) i rozmnażać się/powiększać (dla Radius/Promień).
Polon
Co ciekawe odkryto go w tym samym czasie co i Rad! Po prostu Maria z Piotrem grzebali przy uranie i zauważyli, że zanieczyszczenia rudy uranu są bardziej promieniotwórcze od samego uranu. Wydało im się to dziwne, pogrzebali i się okazało, że odkryli dwa nowe pierwiastki. Rad nazwali Radem bo był promieniotwórczy, a Polon na cześć Polski, z której pochodziła Maria!
Do tej pory Polon jest jedynym pierwiastkiem nazwanym dla celów politycznych! Chodziło o to, że Polski nie było na mapach i na zachodzie każdy miał to głęboko… Maria liczyła, że w ten sposób będzie mogła zainteresować naukowców sprawą Polski.
Protaktyn
Odkryty przez Kazimierza Fajansa w 1913 roku nazwany Brevium. Nazwę zmieniono na Protaktyn (Rodzic Aktynu), bo Aktyn powstaje jako efekt rozpadu Protaktynu. Proto pochodzi od słowiańskiego „Pierwszy”, a Aktyn (tak jak i słowo Akcja = Działanie) od łacińskiego Ago (Działać), a to od naszego słowa Jąć (wiem, że łacińskie nie podobne, ale już sanskryckie Ażać tak). Zrobię o nim oddzielny artykuł, bo to słowo nie jest używane oddzielnie, ale powszechnie znane z czasowników złożonych np. Pojąć, Przejąć, Przyjąć, Odjąć, Zająć, Ująć, Wjąć, Wyjąć, Nająć itd. (po prostu działać, czy zainicjować działanie). http://sjp.pl/j%C4%85%C4%87. Ten sam rdzeń ma np. słowo Jeniec i Najem :).
Tlen
Nie wiedzieć czemu, tlen na powyższym schemacie oznaczony jest flagami Wielkiej Brytanii, Szwecji i Francji… Tlen przecież został wynaleziony przez Polaka – Michała Sędziwoja i to już w 1604 roku! Opisał to w dziele: Dwanaście traktatów o kamieniu filozofów i nazwał go „pokarmem życia”. Sędziwój był święcie przekonany, że odkrył kamień filozoficzny. Nasz rodak wiedział, że „pokarm żywota, ukryty w powietrzu” jest niezbędny do życia (ludzi, zwierząt i roślin) i że przedostaje się on z powietrza do krwi. Oczywiście jak to w nauce, jeśli coś pochodzi z Polski, to trzeba to ignorować i faszerować taką dezinformacją dzieci, dzięki temu one zawsze będą myśleć, że wszystko co dobre, to jest z zachodu, a w Polsce jest zaścianek. Efekt można zobaczyć na powyższej tabeli. Oficjalnie żadnego polskiego pierwiastka! Za to czyje dokonania oznaczono? Carl Sheele ze Szwecji „odkrył ponownie” tlen w 1773 roku, jednak tego nie opublikował. W 1775 tlen „ponownie odkrył” Joseph Priestley z Brytanii, a pracę Carla Sheela opublikowano w 1777. Czyli chłopaki się spóźniły o 200 lat, ale i tak im zaliczono! Co tam jednak robi flaga francuska?!? Otóż jest tam z powodu Antoine Lavoisiera, jednak Lavoisier NIE odkrył tlenu (to już w ogóle jest szczyt manipulacji), za to udowodnił kilka ciekawych rzeczy z nim związanych:
Że tlen potrzebny jest do spalania (wcześniej sądzono, że spalanie to wydzielanie tzw. flogistonu)
Że tlen w połączeniu z wodorem tworzy wodę (wcześniej uważano wodę za oddzielny pierwiastek)
Że tlen jest źródłem kwasowości
Nazwał wodór „hydrogen”. Hydro to zniekształcona polska Wodra/Woda, a Gen to zniekształcona polska Żona (ta co daje życie, tworzy coś). Razem znaczy to: coś co tworzy wodę. Po polsku Wodór też kojarzy się z Wodą.
Nazwał tlen „oxygen”. Oxy to zniekształcone polskie słowo Ostry (w znaczeniu bardzo kwaśny), a Gen jak wyżej. Stąd Oxygen znaczy: coś, co tworzy kwasy. Polska nazwa „tlen” pochodzi od słowa „tlić”, bo tlen jest potrzebny do „tlenia” czyli „spalania”. Czesi i Slowacy nazywają tlen Kyslik jak dobrze pamiętam i też chodzi o to, że tworzy kwasy. Kwas to kyselina. Stąd nasze słowa „skisły” (skwaszony) oraz „kisiel” (dosłownie: kwas).
Nazwał również azot słowem „azote”. Azot pochodzi od greckiego „A” (coś przeciwnego) oraz zniekształconego polskiego „Życie”, czyli razem: „Bez życia”, coś co zabija. I faktycznie po czesku i słowacku azot to „dusik”, czyli coś co „dusi”.
Co ciekawe, Michał Sędziwój podpisywał się często anagramami swojego łacińskiego nazwiska np. Divi Leschi Genus Amo (Boskiego Lecha Ród Kocham), Sarmata Anonymus (Anonimowy Sarmata), Nobilis Polonus vel Cracovia (Szlachetny Polak z Krakowa), Heliocanthaurus Borealis (Piewca Słońca z Północy). Jak się tak zastanowić, to gdyby nie Michał Sędziwój, to cała planeta wymarłaby w 2 minuty! Bo bez jedzenia można żyć miesiąc, bez picia 8 dni, bez snu 5 dni, a bez tlenu?!? Swoją drogą, zastanawiające jest, że skoro Polacy odkryli tlen dopiero w XVII wieku, to czym ludzkość oddychała wcześniej? 🙂
Inne pierwiastki
Nie tylko Polon ma nazwę, od nazwy miejsca. Takich pierwiastków jest więcej:
21. Skand ← Skandynawia
31. Gal ← Galia
32. German ← Niemcy
39. Itr ← Ytterby, Szwecja
44. Ruten ← Ruś
65. Terb ← Ytterby, Szwecja
68. Erb ← Ytterby, Szwecja
70. Iterb ← Ytterby, Szwecja
71. Lutet ← Lutecja (Paryż)
84. Polon ← Polska
87. Frans ← Francja
95. Ameryk ← Ameryka
108. Has ← Hesja
Na uwagę zasługuje Itterby w Szwecji (4 pierwiastki) i Francja, która ma Frans, Gal i Lutet. Co do Itterby to wyjaśnienie jest dość proste. Jest tam kopalnia minerałów i te 4 właśnie stamtąd wykopano, choć odkrywano je różnie, np. Itr odkryto w Finlandii.
Francuska odwaga
Skoro już o Marii Curie mowa, to po śmierci Piotra, jeden z francuskich adoratorów Marii wyzwał na pojedynek dziennikarza, który opisał w gazecie ich romans. Panowie spotkali się przy świadkach i zgadnijcie kto wygrał? NIKT… by francuskiej tradycji stało się zadość… obaj panowie się… poddali!
Znienawidzona muzyka
Mało kto wie, że Chopin nienawidził grać. Wynikało to z tego, że zmuszał go do tego ojciec. Ojciec dla odmiany miał miłość do muzyki i swoje niespełnione ambicje wymuszał na synu. Chopin podobno dla swoich uczniów również był bardzo surowy, bił i znęcał się psychicznie nad nimi.
Serce Chopina
Generalnie powszechnie wiadomo, że nagrobek Chopina jest w Paryżu, na cmentarzu Pere-Lachaise, a serce znajduje się w Warszawie w Bazylice św. Krzyża. Jednak zazwyczaj nie wiadomo, dlaczego tak się stało. Przecież zazwyczaj ludzi grzebie się z sercami. Otóż Fryderyk Chopin panicznie bał się pochowania żywcem. Podobno w tym czasie często się to zdarzało, więc jego strach nie był bezpodstawny. Choć tak naprawdę nie wiem, skąd wiadomo czy kogoś pochowano żywcem czy nie, przecież po pochowaniu i tak już nie żył. Chopin natomiast zażyczył sobie, by jego serce zostało wycięte, wtedy będzie miał pewność, że nie żyje, a do tego mógł poprosić siostrę Ludwikę, by przewiozła je do Polski, która była w tym czasie pod zaborami. Pogrzeb, nagrobek w Paryżu i transport siostry z sercem Chopina do Polski sfinansowała Jane Stirling, jego była uczennica, która wcześniej sfinansowała mu również tournee po Anglii i Szkocji.
Napoleon
Napoleon Bonaparte, mimo że urodził się na francuskiej Korsyce, to był z pochodzenia Włochem. Jego nazwisko przy urodzeniu brzmiało: Napoleone Buonaparte. Co ciekawe, jego nazwisko znaczy „Dobre odejście” lub „Dobre rozdzielenie”. Rdzeń słowa „Buona” jest bardzo zniekształconym rdzeniem: Dziw czy Dewa (bóg nocy, demon), w łacinie czasem D przechodzi w B (np. Dolor (Ból) → Bellum (Wojna)), a W w U. I tak otrzymujemy Buona. Parte natomiast też ma rdzeń słowiański i pochodzi od słowa „Przez”. Od tego samego słowa pochodzi np. la:portus (drzwi, wrota, brama, port), ale i park czy parkowanie.
Imię Napoleon nie znaczy nic innego jak „ktoś z Neapolu”, porównaj sobie imię Adrian (ktoś z Adrii nad ADRIAtykiem). Neapol nie znaczy nic innego jak „Nowe miasto”. Tu niestety zakończę etymologię, bo zarówno Nea, jak i Pol będą miały oddzielne artykuły. Nea to polskie rdzenie znane z Nowy, Dziewięć, Dwa, Dewa, Dziw (wspomniane też akapit wyżej), a Pol to ten sam Pol, do którego ciągle wracam, czyli Niebo. W skrócie ewolucja znaczenia przebiegała tak: Pol (Niebo) → Pol (coś wysoko np. Gwiazda POLarna) → Pol (coś dużego np. PEŁny, POŁać) → el:Poli (Dużo np. Poliglota = Dużo Głosów) → el:Polis (Miasto = Dużo Ludzi) → Neapol (Nowe miasto).
Nie należy zapominać, że to właśnie Napoleon podbił naszego odwiecznego wroga, czyli Święte Cesarstwo Rzymskie doprowadzając w końcu do jego ostatecznego upadku. Co, myśleliście, że Cesarstwo Rzymskie to antyk i może średniowiecze? Nic bardziej mylnego! Napoleon w 1806 roku podbił większość państw tworzących Cesarstwo Rzymskie, oparły mu się jedynie: Austria, Prusy, Brunszwik i Hesja-Kassel. W bitwie pod Sławkowem (lepiej znaną jako bitwa pod Austerlitz – zawsze lepiej jak brzmi w języku okupanta, prawda?) Napoleon spuścił łomot wszystkim Rzymianom i dzięki temu mógł przyjąć tytuł Cesarza Francuzów (bo cesarz tym się różni od króla, że cesarz to władca Rzymu, a król to władca wszystkich innych – ciekawe, że tak się nami manipuluje, że wydaje na nam się, że Cesarz jest wyżej, a przecież są równi). Cesarstwo Rzymskie uległo zniszczeniu w 1806 roku, dlatego Napoleon jest tak „wielbiony” w Polsce, a w krajach ościennych utożsamiany z Antychrystem. Nawet 200 lat indoktrynacji nie zrobiło z niego u nas potwora… w sumie ciężko by było… Napoleona mamy nawet w hymnie!
Napoleon o Polsce i Polakach
Nie tylko Polacy mają Napoleona za bohatera, w drugą stronę było podobnie. Choć Napoleon traktował nas jako pionki w swojej grze i trochę jak mięso armatnie, to z drugiej strony, to dzięki niemu Polska odzyskała choć częściową niepodległość.
Cytaty Napoleona dotyczące Polaków:
Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych. – Opis: po bitwie w wąwozie Samosierra.
Jeżeli już macie pić, to pijcie jak Polacy.
Pijcie jak Polacy ale bądźcie równie dzielni jak oni. Soyez soul comme les Polonais, mais soyes aussi brave qu’eux
Zostawcie to Polakom! Laissez faire aux Polonais! – Opis: po wydaniu przez Napoleona rozkazu zdobycia Somosierry gen. Montbrun zameldował Cesarzowi, że szarża wprost na armaty nie jest możliwa. Wtedy Napoleon wypowiedział słowa: Zostawcie to Polakom! Polscy szwoleżerowie zdobyli Somosierrę.
GIGN
To taki francuski SWAT czy GROM… ostatnio trochę o nich było głośno w związku z zamachami na Charlie Hebdo i ich pochodnymi… czy wiedzieliście, że w GIGN zginęło do tej pory 9 osób? Nie byłoby może w tym nic dziwnego, przecież to jednostki specjalne! Ale… Tylko DWIE osoby zginęły w akcji… a SIEDEM podczas treningów!?! Ja rozumiem, że Francuzi do walki się nie palą… no ale… 🙂 Co ciekawe w GIGN zginęły też dwa psy bojowe… z czego jeden w akcji i jeden na treningu… psy tam mają lepszą statystykę niż ludzie… bo mają 50% szansę śmierci w akcji, a ludzie tylko niecałe 20%.
Podsumowanie
Niesamowity jest ten francuski PR. Ledwo kto się w tej Francji na chwilę pokaże i coś osiągnie to od razu lansowany jest na Francuza. Chociaż w sumie to Kopernik też była kobietą.
Suplement
Polacy na Haiti, Maria Łączyńska/Walewska (metresa Napoleona, wychowywana przez ojca Chopina)
Że Holokaust (słowo) jest słowiańskiego pochodzenia
Że Holokaust II wojny światowej dotyczył PRZEDE WSZYSTKIM Słowian, a nie Żydów
Że 1/3 wszystkich ofiar 2 WŚ to Rzeczpospolitanie
Prolog
UWAGA! Ten artykuł jest dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach i naprawdę otwartym umyśle. U większości ludzi może odwrócić do góry nogami cały wpajany im od dziecka sens drugiej wojny światowej. Jest jak do tej pory najbardziej kontrowersyjnym artykułem ze wszystkich. Jeśli trafiłeś tu z zewnętrznego linku zacznij od innych artykułów, najlepiej w poniższej kolejności, to Cię wprowadzą w temat. Byłeś manipulowany przez całe życie i dowody na inną wersję mogą być przez Twój umysł odrzucane bez ich sprawdzenia (pamiętaj, że w szkole i TV okłamują Cię, nie podając żadnych dowodów). W tym artykule, ze względu na jego moc, podaję więcej źródeł niż zazwyczaj. Ma to na celu pozbawienie Cię myśli, że to ja Cię okłamuję, a nie szkoła i media. Jeśli nie masz pewności, że przeczytasz do końca, NIE ZACZYNAJ WCALE. Zarezerwuj minimum 1 godzinę w ciszy, spokoju i samotności, byś po artykule mógł sobie to spokojnie przemyśleć. Przerwanie w połowie spowoduje zakończenie czytania z niesmakiem i z poczuciem, że „czytasz głupoty”.
Jeśli jesteś tu nowy, najpierw KONIECZNIE przeczytaj:
Potem daj sobie trochę czasu na przemyślenie i sprawdzenie tych informacji. Chodzi o to, byś wiedział, że nie ma tu kłamstw. Są tylko dowody i poszlaki na to, że to czego Cię uczono o historii Polski i świata (i robi się to dalej), po prostu NIE JEST PRAWDĄ. Podkreślam, wszystkie dane są weryfikowalne. Jeśli coś jest nie jasne, poproś w komentarzu o wyjaśnienie, wtedy spróbuję pomóc.
Jeśli nie interesują Cię słowiańskie etymologie, to jak się zaczną, zjedź od razu do akapitu: Zagłada.
Zaczynamy
Przeciętny zjadacz chleba na słowo Holokaust reaguje jak na termin „Zagłada Żydów”. Termin ten oczywiście ma inne znaczenie, a został przeinaczony jak chyba wszystko w naszej historii.
Całopalenie
Co to w takim razie jest ten Holokaust?
Holokaust to nic innego jak Całopalenie ofiary (najczęściej zwierzęcia), najczęściej o podłożu religijnym. Polega ono po prostu na tym, że cała ofiara jest palona i dzięki temu nikt nie może sobie czegoś zabrać. Ofiara cała trafia do np. bóstwa i nie zostanie potem rozszarpana np. przez dzikie zwierzęta lub głodnych współplemieńców.
W nowszym znaczeniu jest to również masowe ludobójstwo np. Holokaust Nuklearny.
Całopalenie (ofiara całopalna) – ofiara składana bóstwu, całkowicie trawiona przez ogień. Palenie ofiary ogniem jest symbolem, że składający ofiarę niczego z niej nie zabierze ze sobą z powrotem.
Całopalenie pierwotnie określane było terminem holokaust.
Proszę zwrócić uwagę na zapis przez K, a nie przez C.
Holokaust czy Holocaust?
Kliknięcie w link natomiast przeniesie nas już do wersji przez C, która jest błędna. Oficjalna etymologia (z tej samej Wikipedii) mówi:
Holocaust[1] (gr. ὁλόκαυστος holokaustos „całopalenie”) ← i tu już jest przez K, bo grecką Kappę na polski przekłada się poprzez K, a nie C.
Podsumowując: HOLOKAUST, a nie holocaust.
Etymologia
Oficjalną etymologię już widać powyżej i oczywiście jest prawdziwa, ale za krótka (jak zawsze), bo jakoś nikt sobie nigdy nie zadaje pytań, skąd Ci Grecy brali słowa?
Otóż Holokaust to Holos (Cały) + Kaustos (Spalony).
Holos
Holos to nic innego jak polskie Cały tylko ze „znikniętym C”. Od tego samego słowa pochodzą germańskie: en:All (Cały, Wszystko), de:Alles (Wszystko) czy de:All (Kosmos)
Kojarzący się z Holokaustem Heil Hitler, to Heil to nic innego, jak właśnie nasze Cały (tu w znaczeniu – Ocalały czyli Zdrowy).
I tą drogą dochodzimy do np. angielskiego: Health (Zdrowie). Tak, ma słowiańską etymologię.
Niemiecki odpowiednik Health czyli Gesundheit (Zdrowie) to Ge + Sund + Heit. Ge to kreator imiesłowu. Heit to kreator rzeczownika. A Sund to nic innego jak nasze Święty, Światło. Tę samą etymologię mają de:Geschwind (Szybki) – stąd polski „szwindel” i angielskie Sound (Zdrowy, Silny). Uwaga! Nie mylić z bardziej popularnym en:Sound (Dźwięk), które pochodzi od łacińskiego Sonare (Brzęczeć), stąd polski Sonar. Nie mam pewności, czy pochodzi to też od światło czy nie, więc na ten moment pozostawiam tę kwestię nierozstrzygniętą.
Tu jest dowód poprzez wyprowadzenie do wymyślonego słowa praindoeuropejskiego i kompletne pominięcie połączenia, że święty to „oświecony”, więc pochodzi od światła: https://en.wiktionary.org/wiki/Appendix:Proto-Germanic/sundaz. Do tej pory nad świętymi umieszcza się słońce (boga) lub jego namiastkę czyli aureolę.
Rzymianie też nie pożałowali sobie importu tego słowa (tu wracam do Cały i pomijam Święty), i tak oto otrzymujemy:
Salus = Zdrowie – Często przychodnie czy apteki się tak nazywają
Salut = Zdrowy – W Rzymie tak się witano – odpowiednik naszego cześć, ale tłumaczyć można również jako „Bądź zdrów”, „Bądź pozdrowiony”, czy „Bądź cały” (niech Cię nic nie rozwali).
Salutować
Salve = Przeżyj (Pozostań CAŁY). Inne powitanie rzymskie.
Salwy (wystrzały z dział)
Salwacja to też przeżycie (oCALenie)
Salvator = Wyzwoliciel (ten, który oCALi). Jedno z określeń Jezusa.
San Salwador – Święty Wybawca – stolica państwa Salwador.
Salwator – Dzielnica Krakowa
Na pewno zastanawiacie się, dlaczego we wszystkich pozostałych językach słowo Cały zaczyna się na S, H lub w ogóle jest zanik tej litery. Otóż jest tak dlatego, że Grecy, Rzymianie i Germanie generalnie nie potrafią wymówić C. Wymawiają je jako S, TS, TZ i teraz nawet tak zapisują. Stąd Micubisi (na końcu: S-I) zapisywane jest Mitsubishi, bo transliteracja na łacinę zrobiona jest przez ułomny język, który nie ma ogromnej ilości dźwięków.
Wyjątkami od tego są Niemcy np. Zentrum i Włosi np. Pizza. Z tym, że u Niemców ten dźwięk występuje tylko w zapożyczeniach (tych nowszych) i wymowa może być już wyuczona od autochtonicznych Słowian, a u Włochów ten dźwięk jest jednak inny niż nasze C i jest to dźwięk między Z, DZ i C.
Moim zdaniem słowo jest spokrewnione ze słowami Koło i Słońce. Cały znaczy tyle co skończony, zamknięty i gdybym miał wybrać symbol takiego słowa, wybrałbym właśnie koło. Pochodne znaczenie: zdrowie, znów można łatwo kojarzyć ze słońcem.
Kaustos
Kaustos to znów nic innego, jak polskie „Kuć” (NIE mylić z „Kłuć”!). Pochodnymi od tego słowa w języku polskim jest Kuźnia, a inni krewni to Kowal czy Kowadło. Wiem, że na pierwszy rzut oka nie wygląda na to samo, ale zaraz to udowodnię. Najpierw kilka ciekawostek:
Kuć obecnie to nic innego, jak obrabiać metal, poprzez jego uderzanie.
Dawniej kuć znaczyło „bić”, „uderzać”, „męczyć”. W podobnym znaczeniu używamy dziś słowa „Kujon”.
Potem odkryto, że po podgrzaniu „kucie” jest bardziej skuteczne, dlatego do Grecji to słowo trafiło już w drugim znaczeniu czyli „podgrzewać” czy „palić”.
Z Grecji trafiło do Rzymu, a stamtąd do języków zachodnich.
W pierwotnym znaczeniu (bić, uderzać, piętnować) używane jeszcze na Litwie lt:kauti (bić, uderzać, piętnować) i Łotwie: lv:kaut (bić, uderzać, piętnować).
W sensie językowym: Kuć do Kować ma się tak samo jak Pisać do Pisywać. Kować jest bardziej ciągłe od Kuć.
Dlatego jest Kuć i Kuźnia, ale Kowal czy Kowadło.
Teraz używamy na określenie metalu słowa „metal”, ale kiedyś używaliśmy słowa „kow”.
Możliwe, że to słowo (Kow=Metal) jest słowem pierwotnym, a pozostałe są pochodne. Metalem się biło, metalem się piętnowało, metalem się zabijało i metal się podgrzewało. Stąd pozostałe znaczenia tego słowa.
Teraz już wiecie, skąd kowal, kowadło czy podkowa (podmetal). Kow jako metal nadal spotykany jest w Czechach i na Słowacji.
W Pacanowie Kozy kują. Nie oznacza, że w Pacanowie Kozy są podkuwane, a oznacza, że Kozy (Ci, co pracują w KUŹNI czyli Kowale) podkuwają kozy. Koziołkowi się wszystko pomerdało.
Jak sprawdzić kto od kogo wziął słowo? Dla mnie dość logicznym jest związek przyczynowo skutkowy. Metal → Bić → Grzać, czyli Kow → Kuć → Kaustos, a nie odwrotnie. Jak uderzamy, to powstaje tarcie i coś się rozgrzewa (porównaj Krzemienie). Dlatego nasze znaczenie jest starsze, niż greckie, łacińskie czy germańskie.
Ale zaraz zaraz. Co jakiś czas trafia się tu czytelnik, który zarzuca w komentarzach „nie naukowe” podejście lub „etymologię ludową”. Oczywiście, że podejście jest „nie naukowe”, bo gdyby było naukowe, to bym paplał bez sensu jak wszyscy „naukowcy”. Jednak zbadajmy poszlaki:
Oficjalna etymologia: καύστος (kaústos,“burnt”), from καίω (kaíō, “I burn”) From *κάϝιω (*káwiō), past that is uncertain. Perhaps from Proto-Indo-European*keh₂u-.
Nauczony doświadczeniem, że jak pada „uncertain” to znaczy, że to słowiańskie… poszukałem dalej.
Tu jak widać oficjalna nauka stworzyła sobie własny język fantasy czyli „Praindoeuropejski” i każde słowo wyprowadzają od niego… a jak nie wiadomo z jakiego słowa to wyprowadzić? No to sobie tworzymy słowo… i tak jest ZA KAŻDYM RAZEM! No bo to przecież język sztuczny! Więc można tworzyć słowa do woli i wszystko gra. W Esperanto też się tworzy nowe słowa, ale w odróżnieniu od praindoeuropejskiego nie ma żadnego nakazu wyprowadzania etymologii od takich słów, bo inaczej etymologia jest „nienaukowa”! Wszystko zrobią, by tylko nie powiedzieć, że rdzeń jest słowiański. Tu nawet nie połączono Kuć z Kaustos, dla lingwistów to dwa różne słowa, ale ja to zaraz zweryfikuję.
Jak wyżej widać, el:Kaio znaczy Palę/Płonę
Bezokolicznik to el:Kaiein = Palić/Płonąć
Od tego słowa pochodzi łacińskie: la:Cauterizare = Przypalać, które ma również drugie znaczenie: Przypalać Żelazem!
Należy tu zwrócić uwagę, że w magiczny sposób do Kaiein dochodzi T i mamy Kauter. T to nic innego jak nasze Ć w KUĆ (dawniej było po prostu T, a nawet jak było Ć, to było niewymawialne inaczej niż T w językach, gdzie Ć nie ma)
Stąd angielskie Cauterise (Przypalać żelazem) czy polskie: Kauteryzacja.
Zobaczmy, co na ten temat mówi polska Wikipedia!
Kauteryzacja, to po polsku Przyżeganie (Od żgać = zapalać po staropolsku np. zapalniczka po rosyjsku to właśnie zażegałka).
Wikipedia: Przyżeganie, inaczej kauteryzacja (z gr.kautērion: „żelazo do piętnowania”).
Jednoznacznie widać, że zarówno Grecy jak i Rzymianie łączyli ten czasownik z żelazem i wykutym narzędziem, ale „językoznawcy” wyprowadzili 2(!) różne rdzenie praindoeuropejskie, by nie było widać związku!
Do dziś w słowie Kauter słychać dość wyraźnie polskie „Kuć”.
Kuć oficjalnie pochodzi od *kau, a Kaust od *kehu. Brak słów (choć w tym wypadku, aż nadmiar).
Skoro już jesteśmy przy tym Kuć, to warto wspomnieć, że jest ono źródłem dla angielskiego „Cause” (Przyczyna) oraz Because (Bo, Z powodu). Sprawdźmy oficjalną etymologię:
Uncertain. Possibly from a Proto-Indo-European*kaud-ta or a connection to cudo, but could just as well be a non-IE loanword.
Jeśli Uncertain to znaczy, że słowiański :). Należy zauważyć, że tu już językoznawcy się poddają, bo piszą, że może to być zapożyczenie nieindoeuropejskie… Ale słowiańskie NIE MOŻE być, bo świat lingwistyki by się zawalił.
Sprawdźmy zatem co znaczy to la:Cudo. Otóż Cudo znaczy:
Atakować
Bić
Pukać
Oznaczać (np. własność)
Bić monety
A więc jednak nie jest Unknown, a Forbidden! No szlag mnie trafia… Czy to nie jest dokładnie znaczenie polskiego Kuć?!?! Podkreślam:
DLA JĘZYKOZNAWCÓW SĄ TO DWA NIESPOKREWNIONE SŁOWA, A ICH PODOBIEŃSTWO TO OCZYWIŚCIE JEST PRZYPADEK!
Zagłada
Skoro już wiemy „o czym mówimy”, to teraz zobaczmy, co ta sama Wikipedia ma do powiedzenia pod hasłem Holokaust. W artykule, który po wydruku miałby 10 stron A4 NIE PISZE nawet jednego zdania o Holokauście czyli całopaleniu (po co to, jak to przebiegało, kiedy, przez kogo), jedynie wspomina o tym jednym zdaniem, którego ja nawet nie rozumiem.
Przy czym Słowian (głównie Polaków, Rosjan i Ukraińców) masowo eksterminowano po obu stronach frontu.
O ile zbrodnie Niemiec są dość jasne, to zbrodnie ZSRR już nie są.
Należy sobie jasno powiedzieć, Niemcy i ZSRR są w takim samym stopniu odpowiedzialne za drugą wojnę światową! Niemcy nie rozpoczęliby wojny, gdyby nie mieli gwarancji ZSRR. Wojnę rozpoczęli razem. 23 sierpnia 1939 (czyli tydzień przed atakiem na Polskę) podpisali układ, w którym ustalili, że ZSRR rozpocznie inwazję na Europę zaraz po Niemczech. Razem zajęli najsilniejszego gracza w regionie, czyli Polskę. A pozostałymi krajami się podzielili. Jakby ktoś próbował zaprzeczać (w Polsce i krajach Bałtyckich raczej nastawienie jest antyradzieckie, ale czytelników mamy też w krajach, gdzie pojawia nostalgia za ZSRR) i twierdził, że naprawdę ZSRR chciało chronić cywilów przed inwazją niemiecką, to chciałbym przypomnieć, że 10 tygodni po inwazji na Polskę, ZSRR dokonało inwazji na Finlandię, której Niemcy nawet nie próbowali okupować. Na szczęście sromotnie ponieśli tam klęskę.
Mało tego. Skoro Anglia i Francja miały pakt z Polską i miały wypowiedzieć wojnę każdemu polskiemu agresorowi. A potem wypowiedziały wojnę 3 września 1939 Niemcom (pomijam, że wtedy było to tylko formalne wypowiedzenie wojny, bo żołnierzy do walki nikt nie wysłał). Więc kiedy 17 września doszło do inwazji ZSRR na Polskę, czyli przyłączenia się Stalina do Hitlera… Dlaczego Anglia i Francja nie wypowiedziały wojny Stalinowi? Potem jak już wojna rozpoczęła się na dobre, dlaczego ani jedna aliancka bomba nie spadła na ZSRR? No dlaczego? Dlaczego do dziś odpowiedzialnością za 2 WŚ obwinia się Niemcy, a ZSRR już nie?
To takie przypomnienie jeszcze, jeśli ktoś liczy na NATO w przypadku rosyjskiej agresji na Polskę:
W ciągu ostatnich 100 lat Polska i Rosja/ZSRR prowadziły ze sobą 3 wojny. A ile wojen prowadzili w tym samym czasie z Rosją tzw. Alianci? ZERO! Ani podczas pierwszej wojny światowej, ani podczas wojny polsko-bolszewickiej, ani podczas drugiej wojny światowej, nie wypowiedzieli wojny Rosji! Mało tego, dwie pierwsze z tych wojen wygraliśmy. Praktycznie bez pomocy Aliantów… chociaż to akurat debilne słowo, bo według nomenklatury Aliantów, Rosja to oczywiście jeden z Aliantów, więc ciężko mówić tu o pomocy Aliantów, skoro żeśmy z jednym z tych Aliantów walczyli.
Ostatnią wojnę, czyli 2 WŚ wbrew oficjalnej nomenklaturze, żeśmy PRZEGRALI! Jako jedyne alianckie państwo świecie. Nie zaproszono nas na żadną z konferencji (Teheran, Poczdam, Jałta), co znaczy, że nie traktowano nas jako strony wygrywającej (W odróżnieniu od np. Francji). Po wojnie oddano nas w niewolę jednemu z „Aliantów” jako nagrodę za zwycięstwo w wojnie. Temat ten rozwinę w innym artykule.
Wracając do zbrodni sowieckich: o Katyniu czy Miednoje teraz się już słyszy, ale kilkadziesiąt lat propagandy, że atakowali nas Niemcy pokutuje do dziś. Nadal w ankiecie zdecydowana większość ludzi odpowiedziałaby, że to Niemcy „są Ci źli”, a ZSRR kojarzy się dużo mniej (bardziej ze zbrodniami powojennymi niż wojennymi).
O podejściu ZSRR do Słowian może niech zaświadczą słowa Żukowa do Eisenhowera, czyli jak rozbroić pole minowe za pomocą Słowian:
„Kiedy natkniemy się na pole minowe, nasza piechota atakuje dokładnie tak, jakby go tam nie było.”
Stosował też niezawodną taktykę walki „bez broni” polegającą na tym, że na front wysyłało się wielokrotnie więcej ludzi niż karabinów. Każdy „żołnierz” miał brać ewentualny karabin od już zabitego kolegi. I wysyłano tak żołnierzy aż nie zdobyli frontu lub aż wrogowi nie skończyła się amunicja.
Miało to sens o tyle, że nie zawsze batalion radziecki miał tyle amunicji, by zabić wszystkich Niemców na froncie, więc często trzeba było dobiec i zabić innym sposobem.
Masowa eksterminacja
Niby jest to informacja oficjalna, ale nie każdy kojarzy fakty. Pierwszą w historii świata masową egzekucją ludności w systemie automatycznym (czyli jak w fabryce) jest właśnie zbrodnia NKWD na polskich jeńcach wojennych pojmanych 17 września 1939 roku (czyli jest radziecka, a niemiecka, jak się powszechnie sądzi), kiedy rząd polski wydał rozkaz, by nie walczyć z armią czerwoną, bo nie ma to sensu. Aresztowani żołnierze i policjanci zostali osadzeni, a potem masowo wymordowani w zautomatyzowanym systemie poprzez strzał w tył głowy. Tych ludzi było kilkadziesiąt tysięcy! To nie jest takie proste wymordować tylu ludzi w taki sposób, by tego w sumie nie podejrzewali, bo gdyby podejrzewali, to podjęliby walkę i cały plan by się nie udał (byli to żołnierze, więc walczyć umieli).
Ofiary tej zbrodni pochowane są w masowych grobach w okolicach m.in Katynia, Miednoje, Charkowa czy Kijowa.
Zbrodni tej dokonano wiosną 1940 roku, czyli 2 LATA(!) PRZED ZBRODNIAMI W OŚWIĘCIMIU!
Z Wikipedii: Dopiero latem 1941 Himmler wskazał Auschwitz jako miejsce „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”Endlösung. Wykonywanie tego zbrodniczego planu rozpoczęło się w tym obozie na wiosnę 1942 r.
Kłamstwo oświęcimskie
Proszę obejrzeć szczególnie od 2:40 gdzie wypowiadają się uczniowie liceum z Izraela.
Tak, oni naprawdę tak są uczeni w szkołach. Nas okłamują na historii i ich okłamują na historii. Nam umniejsza się nasze sukcesy i każe celebrować porażki, a im dodaje się naszych zbrodni. Efekt jest niesamowity! My myślimy, że jesteśmy do dupy, a oni myślą, że jesteśmy mordercami. Najgorsze jest to, że z każdym pokoleniem takie kłamstwo coraz trudniej wyplenić, szczególnie z durnego umysłu, a takich niestety nie brakuje. Mądry sprawdzi w innych źródłach i trafi do takich jak np. ten blog, który pokieruje go dalej, ale większość zrobi wszystko, byle tylko nie myśleć. Postawi autorytet za prawdę, a nie prawdę za autorytet.
Żeby nie zrozumieć mnie źle, nie mam pretensji do uczniów, że tak mówią, bo sam gadałem głupoty po latach „nauki” w szkole. Mnie obudziło to, że zjechałem >50 krajów autostopem, rozmawiałem tam z ludźmi w ich prywatnych autach (mogli być wtedy szczerzy, bo wiedzieli, że nigdy mnie już więcej nie zobaczą). Uczyłem się kilkudziesięciu języków i zacząłem zauważać pewne rzeczy. Ci młodzi Żydzi są wychowywani w takim samym zbrodniczym systemie jak i my. Mają być maszynami do zabijania Palestyńczyków i ewentualnie innych przyszłych „wrogów Izraela”. Chodzi o to, by mieć świadomość, że nie tylko u nas, ale w każdym kraju świata historia jest zakłamana i ma na celu wyeliminowanie słowiańskiego etosu, a jeśli to niemożliwe, to przynajmniej oczernienie go w jak największym stopniu.
Jak kogoś temat zainteresował to na youtube jest kilka reportaży o młodych Żydach jeżdżących do Polski zobaczyć obozy wraz z tłumaczeniem jak im ta Polska jest przedstawiana przed wyjazdem. Oczy mogą wyjść z orbit. Nigdy byś nie przypuszczał, że tak można Polskę przedstawić.
Wróćmy teraz do zagłady Żydów. Oficjalnie zginęło ich 6 milionów. Nie mówię, że nie. Bo jakbym powiedział, to poszedłbym siedzieć na 3 lata. Takie mamy w Polsce prawo. Żeby było jasne. Holokaust jest dla mnie faktem, w sensie masowej eksterminacji ludzi (przede wszystkim Słowian i Żydów, a nie TYLKO Żydów).
Chcę tu odrzucić medialną i szkolną papkę, a skoncentrować się na faktach (jeśli cokolwiek można uznać za prawdziwe), logice i matematyce, bo one zazwyczaj prowadzą do prawdy.
Obozy
Do holokaustu miało dojść w obozach zagłady, a absolutnie największym z nich jest Auschwitz-Birkenau, gdzie zginęło 1.1 mln osób. Jeśli w samym Auschwitz zginęło od wiosny 1942 do jesieni 1944 1.1 mln osób, to znaczy, że średnio
rocznie zabijano tam 400 000 ludzi
miesięcznie zabijano tam 40 000 ludzi
dziennie zabijano tam 1300 osób
na godzinę zabijano 100 osób
czyli jedną osobę co 30 sekund
w nocy nie zajmowano się masową eksterminacją, bo była za duża szansa na bunt czy ucieczki
Powyższe liczby zakładają, że pracowano bez wytchnienia przez cały dostępny czas, od świtu do zmierzchu, przez 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku (również w zimie). Piece zawsze działały, personel był zawsze dostępny i zawsze w 100% wydajny. Nie uważam tutaj, że ktoś miał urlopy czy wolne niedziele. Chodzi mi o to, że czasem się piec zepsuje, czasem zabraknie cyklonu, czy węgla, czasem ktoś coś pochrzani, czasem ktoś jest za gruby i nie wejdzie do pieca, czasem ktoś się potknie itd, itd. a powyższe wyliczenia są przy założeniu, że wszystko działa jak w zegarku i to przez 2,5 roku non stop!
Czy może mi ktoś wyjaśnić jak to jest możliwe? Przecież samo zbieranie, wynoszenie i układanie zwłok zajmuje więcej czasu. Byłem w tych komorach gazowych. Trzeba poświęcić minimum 3 minuty na każde ciało, żeby podejść, je podnieść, potem przenieść i przerzucić do pieca. Do komory ponoć wchodziło na raz 800 osób i siedziało tam przez 30 minut (tyle czasu trwa gazowanie). Nawet jak 5 par więźniów później zajmowała się ciałami (więcej raczej nie, bo by na siebie wpadali) to opróżnienie takiej komory zajmowało:
800 ciał na 5 par to 160 ciał na parę. Każde ciało 3 minuty to 540 minut czyli 9 godzin. Doliczając osłabienie więźniów i zwyczajne opóźnienia i jakieś odpoczynki to zrobi się z tego 12 godzin czyli cały dzień. Co oznacza, że nie można było zabić więcej niż 800 osób na dobę (jeden cykl na komorę). Jeśli pomnożymy tę liczbę przez ilość dni w 2,5 roku (850) wyjdzie nam liczba 680 000 przy PEŁNYM wykorzystaniu komory, a to możliwe jest tylko jeśli wszyscy staliby przez ten czas grzecznie w kolejce i czekali na swoją kolej, a pociągi z kolejnymi transportami przychodziłyby jak w zegarku itd.
Do tego palenie. W nowoczesnym krematorium człowiek pali się jakieś 1,5 godziny, gdzie temperatura sterowana jest komputerowo i żaden palacz nie dosypuje tam węgla ręcznie. Proszę mi powiedzieć, ile czasu trzeba, by spalić 800 zwłok? W komorze, w której ja byłem, pieców było dwa. Do każdego z nich na oko nie wejdzie więcej niż jedno ciało. A spalanie przyjmijmy za 2 godziny. Jeśli chcemy spalić 800 zwłok, w 2 piecach, po 2 godziny i po 1 na raz, to wyjdzie nam, że potrzeba nam: 800/2*2/1=80 godzin. Czyli 35 dni! Co oznacza, że nie dało się spalić więcej niż 19 400 ludzi w ciągu 2,5 roku!
Ponoć krematoriów było w Oświęcimiu 3, ale przecież żeby spalić 1.1 mln osób, należałoby posiadać ok. 100 takich krematoriów obsługiwanych non stop!
Może palono ludzi na stosach drewna? W Indiach na pogrzebie zużywa się 300kg drewna na osobę. Powiedzmy, że tu by trzeba było dać 100kg, bo stos masowy. 100kg * 1mln= 100 tys ton drewna. Znaczy, że co sekundę musianoby układać na stosie 35kg drewna!
Benzyny czy innych olejów na pewno nie używano, bo brakowało ich dla armii, a co dopiero dla Żydów.
Żeby było jasne. NIE MÓWIĘ, że ludzi tam nie mordowano, bo na to są niezaprzeczalne dowody, ale od razu widać, że coś tu nie gra.
Kolejną sprawą jest sam cyklon B, którego używano do zagazowywania ludzi. Żeby stał się trujący, to trzeba go podgrzać do 26 stopni C. O ile w lecie nie będzie to bardzo trudne, to jak to niby zrobić w zimie? Choć w sumie i w lecie to nie takie proste, bo komory gazowe są częściowo pod poziomem gruntu, gdzie zawsze jest zimniej. Do tego w komorach gazowych nie było żadnych instalacji grzewczych!
Komora gazowa w Oświęcimiu
Piece w Oświęcimiu
Piec od środka
W latach powojennych po 1948 rozpowszechniano informacje że w samym Oświęcimiu zagazowano 6 milionów Żydów, potem zmniejszono ich liczbę do 4 milionów, potem do 1.5 miliona a aktualnie uważa się że śmierć w komorach gazowych poniosło nie więcej niż 750,000. Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/1087/komory-gazowe-oswiecimia
Skoro Niemcy zlikwidowali (oficjalnie) całą dokumentację, a wszystkie fakty technicznie przeczą takiej liczbie ofiar, to skąd wiadomo, ile osób w ogóle zginęło?
Algorytm jest dość prosty. Wiedziano ile jest ludzi przed, sprawdzono ile było po, odjęto urodzenia, dodano śmierci naturalne… i liczba się ukazała…
Ale skąd wiadomo ilu w tym było Żydów? okazuje się, że nie wiadomo… no bo spisy powszechne czasem ich uwzględniały, a czasem nie… a w czasie wojny nikt tak nie migrował jak Żydzi, szczególnie z Polski, Niemiec i okolic… a Ci co zostali, to się nie przyznawali, że są Żydami, bo po 5 latach prześladowań Ty byś się przyznał? bo ja nie… więc jak podliczono ilu było (4-6 mln), a ilu jest, (zostało ok. 1-2 mln)… znaczy, zostali wymordowani… niewygodne czynniki, jak zawsze, zignorowano.
Zostaje najważniejsza kwestia… ile w ogóle było Żydów przed wojną? Okazuje się, że biorąc pod uwagę przyrost naturalny i emigrację, 1 września 1939 w Polsce mieszkało 3 474 000 Żydów (Wikipedia), a w krajach ościennych ok. 1 mln. i w ZSRR jakieś 2 mln. No to jest kolejny problem. Jakaś ilość Żydów uciekła. Jakaś część też przeżyła. Sporo się ukryło. Żydzi twierdzą, że zabijali ich słowiańscy sąsiedzi na równi z Niemcami, więc kilkaset tysięcy powinno też zginąć tą drogą. A przecież niektóre kraje nie wydawały tych Żydów zbyt ochoczo na każde żądanie Niemców, co najwyżej kilka tysięcy (np. Jugosławia). Do tego ogromna ilość ludzi ludzi była uznawana za Żydów, choć faktycznie nimi nie była, na podstawie fałszywych donosów lub wyglądu. Pełno jest opisów takich zdarzeń, pojawiają się chyba w każdym filmie. Niestety dokładnych danych nie ma… Więc teoretycznie pytam… Czy Niemcy mogli zabić 6 mln Żydów, skoro po tych odliczeniach było ich max. 2-5mln? Przecież nie sprowadzali ich z USA. Proszę nie zrozumieć mnie źle, ja NIE bronię Niemców. Zastanawiam się jedynie, czy podawane nam liczby nie są przesadzone (jak to zwykle bywa w takich wypadkach).
Zginęło 6 Milionów Żydów
Ale zaraz zaraz… skąd liczba 6 milionów?!? Czyż nie jest ciekawym zjawiskiem, że w pierwszej wojnie światowej ucierpiało… też 6 milionów Żydów?
1918 – Fort Wayne News and Sentinel (IN), June 22nd, 1918, page 1
„In the war zone of Europe there are six million Jews who have been the war’s worst sufferers,”
Po pierwszej wojnie w Polsce jest 6 milionów Żydów, którzy umierają z głodu
1918 – The Bakersfield Californian, July 30th, 1918, page 4
„… the six million starving Jews in Poland, Galicia and other stricken Eastern provinces …”
Co ciekawe, w Rosji cierpi też 6 milionów Żydów
1918 – The Columbus Jewish Chronicle, September 13th, 1918, page 1
„The report describes the havoc the war has caused among the six million Jews of Russia. Driven by the invading armies, the Jews have been compelled to flee from their homes;”
Rok później ta sama liczba, ale już tylko przy starcach, kobietach i dzieciach
1919 – The Corsicana Daily Sun, April 3rd, 1919, p.5
„SIX MILLION ARE STARVING … It is estimated that there are six million Jewish women, children and aged men actually starving to death.
i w Niemczech też?!?!
1919 – El Paso Herald., April 7th, 1919
” … to save from starvation six million Jews who are the helpless victims of the German Terror.”
Proszę zwrócić SZCZEGÓLNĄ uwagę na DATY! Te liczby padają ponad 20 lat (!) przed II Wojną Światową!
Polacy chcieli eksterminować 6 mln Żydów?!?
A wiedzieliście, że Polska chciała eksterminować 6 000 000 Żydów w 1919 roku? Nie?
No to już wiecie… New York Times to przecież porządna wiarygodna żydowska gazeta.
1919 – New York Times, September 8th, 1919, page 6
„127,000 Jews Have Been Killed and 6,000,000 Are in Peril. … 6,000,000 souls in Ukrainia and in Poland have received notice through action and by word that they are going to be completely exterminated – this fact stands before the whole world as the paramount issue of the present day.”
Myślicie, że to oszustwo? (W sensie, że to zmyślony artykuł)
Nie! To nie jest oszustwo!
O ile większość gazet świata nie można przeczytać 100 lat do tyłu to akurat New York Times można!
Proszę zwrócić uwagę, że w tytule jest użyte polskie słowo Pogrom! Takie słowo nie istnieje w języku angielskim. Najważniejszy jest ostatni akapit, gdzie wyraźnie jest napisane, że 6 000 000 Żydów w Polsce i na Ukrainie zostało poinformowanych, że nastąpi ich całkowita eksterminacja.
Ciekawe, że w Polsce o tym nikt nie słyszał… pewnie dostali jakąś tajną pocztą…
Na dzień dobry po wprowadzeniu komunizmu wymordowano kilka milionów Słowian. A co publikowała zachodnia prasa 19 lipca 1921, czyli 2,5 roku później?
Takich artykułów było SETKI! Wszystkie oczerniające Słowian o zbrodnie, których nie popełnili!
Proroctwo
Myślę, że większość zaczęła zwracać uwagę na magiczną liczbę… dlaczego ZAWSZE jest 6 milionów Żydów?
Takich wpisów między 1890, a 1945 jest kilkaset (w tym czasie gazet było ZDECYDOWANIE mniej niż dziś), więc ta liczba jest imponująca. Tu jest wykaz 271(!) z nich:
Niektóre z nich są sprawdzalne przez Internet np. te z New York Times.
Najlepsze jest to, że mowa o europejskim holokauście pojawia się w gazetach nie później niż 1936 roku (czyli 3 lata przed oficjalnym jego startem!) i domagają się przyznania im Palestyny, by utworzono tam państwo Izrael. Jako argument podają „miliony prześladowanych Żydów” we wschodniej Europie (tj. np. Polsce i ZSRR) i Niemczech.
Polaków na pewno zainteresuje fakt, że już w 1936 roku Żydzi twierdzili, że ZANOTOWANO już 6 000 000 ofiar (prześladowań)! A w Polsce (pierwszy akapit po prawej) „wiele ważnych osobistości i kilka partii politycznych odważnie podnosi głosy przeciwko nieludzkiemu traktowaniu Żydów i trującej atmosferze antysemityzmu”.
Odpowiedź na liczbę 6 000 000 jest prostsza niż się wydaje. Otóż w żydowskiej legendzie powiedziane jest, że do Izraela powróci naród o 6 000 000 mniejszy, bo te 6 000 000 musi zostać złożonych w ofierze całopalenia (Holokaustu).
6 000 000 najbardziej cierpiących w I wojnie nikt nie kupił
6 000 000 prześladowanych w Polsce nikt nie kupił
6 000 000 prześladowanych w Rosji nikt nie kupił
6 000 000 prześladowanych w Niemczech nikt nie kupił
6 000 000 prześladowanych w Palestynie nikt nie kupił
6 000 000 wymordowanych w II wojnie kupili prawie wszyscy
Dla tych, co nie kupili, przygotowano specjalną ustawę w każdym kraju, gdzie trafia się do więzienia za brak wiary w Holokaust niezależnie od dowodów (w Polsce również)
I faktycznie. 6 000 000 Żydów którzy „zginęli” w drugiej wojnie światowej było bezpośrednim pretekstem do utworzenia państwa Izrael w 1948 roku (czyli prawie natychmiast po Holokauście), a jego założycielem i pierwszym premierem był Dawid Ben Gurion z Płońska.
„A słowo ciałem się stało”
Najlepsze jest to, że nawet jak wpisać „6 million jews” w żydowski Google (Założycielem Google jest Siergiej Brin – Żyd rosyjskiego pochodzenia) to wyskakuje zdecydowanie więcej stron negujących holokaust, niż o samym holokauście.Do wniosku, że cała ta sprawa jest co najmniej zastanawiająca, może dojść każdy, któremu pokaże się choć „namiastkę innej wersji”, jednak większość z nas myśli, że zmiana „źródła informacji” to przełączenie z TVN24 na TVP Info lub Polsat News. Próżno tam szukać jakichkolwiek wątpliwości na temat oficjalnej wersji.
„Kłamstwo po wielekroć powtarzane staje się prawdą”
Joseph Goebbels
Najlepsze jest to, że Żydzi już we wrześniu 1944 roku (czyli prawie rok przed końcem wojny) wiedzą dokładnie ilu Żydów zginęło w tej wojnie (do Auschwitz alianci dotarli dopiero 27 stycznia 1945 czyli 3 miesiące później), a przecież fama samych obozów koncentracyjnych wyszła dopiero po wojnie. Jest to o tyle dziwne, że jeszcze przez kilkanaście kolejnych lat później nie wiedziano ile w ogóle ludzi zginęło w tej wojnie (zmieniano ciągle liczby), a już szczególnie Żydów, których do dziś nikt nie wiadomo jak policzyć, bo przecież nie ma żadnych dokumentów. Niektórym to wcale nie przeszkadza. Po prostu to wiedzieli. Matematyka czy intuicja?
Poniżej raport z 1944 o możliwych lokacjach dla Żydów po Holokauście oraz wycinki z gazet amerykańskich z 1944 r. Oczywiście o ponad 35 mln Słowian cicho sza… Jak zawsze z resztą.
Matematyka czy Intuicja?
Dlaczego tak ciężko określić prawdziwą liczbę Żydów zamordowanych w Holokauście?
Bo każde źródło podaje ich liczbę inaczej:
Przed wojną (Almanach wydany po wojnie, ale liczby określają populację z 1938-1939):
World Almanac z 1947: 15.688.259
Ten sam World Almanac z lat 1948-1952: 16.643.120
Whittaker Almamac: 16.838.000
Po wojnie:
World Almanac z 1950: 11.940.000 ← brak 3-4 milionów
Whittaker Almamac: 13.120.000 ← brak 3.5 miliona
New York Times 1948: 15.700.000-18.600.000 (trzy lata po wojnie)
Według New York Times, przez czas Holokaustu Żydów, nie dość, że nie ubyło, to jeszcze ich przybyło!
Tak więc poza tym, że eksterminacja była, to nie wiadomo (i NIGDY nie będzie wiadomo) ilu mniej więcej Żydów dotyczyła. Wszystko jednak wskazuje na to, że 6 mln jest z palca wyssaną liczbą i najprawdopodobniej grubo przesadzoną.
Na dowód tego, że liczba zabitych Żydów jest min. o 3 mln niższa przytaczam następujące informacje:
Zakładając, że 6 mln w 1945 jest prawdziwe (choć nie jest)
Jeszcze w 1963 oficjalnie mówiono, że 2 mln z 6 mln zamordowano w obozie Mauthausen-Gusen (Austria)
Umieszczono tę informację w NAJWAŻNIEJSZEJ encyklopedii świata czyli Brytannice z 1963 roku (dzięki temu mamy dziś dowód kłamstwa)
Skan encyklopedii (strona 228) daję poniżej
Potem jednak historycy doszli do wniosku, że żadnego obozu zagłady tam nie było
Z Wikipedii: Przez obóz przeszło 335 000 więźniów, z czego – wedle bardzo zróżnicowanych szacunków – zmarło od 71 000 do 122 000. – Więc jak mogło tam zginąć 2 miliony Żydów?
Z Wikipedii: W 1940 wśród więźniów Gusen przeważali Polacy, którzy stanowili 97% ogółu więźniów.
Z Wikipedii: Do końca funkcjonowania tego obozu Polacy stanowili w nim większość. W Gusen umieszczono także wielu powstańców warszawskich.
Z Wikipedii: Śmiertelność wśród więźniów wzrastała, co spowodowało zainstalowanie krematoriów już w styczniu 1941. – Należy to rozumieć, że krematoria NIE służyły do eksterminacji żywych, a do utylizacji martwych (z powodu chorób, pasożytów i skandalicznych warunków pobytu)
Przez obóz przeszło 335 000 więźniów, z czego – wedle bardzo zróżnicowanych szacunków – zmarło od 71 000 do 122 000. – ZMARŁO nie znaczy WYMORDOWANO! Mało tego zmarła „tylko” 1/3 z więźniów
Skoro ustalono, że w tym jednym obozie nie zmarło 2 mln Żydów, a 100 tys. Polaków, to logicznym jest, że liczba 6 mln powinna stopnieć do 4 mln.
W tej samej encyklopedii napisane jest, że w Oświęcimiu zginęło 2.5 miliona Żydów.
Przypominam, że zaraz po wojnie twierdzono, że zginęło tam 6 mln, potem ta liczba się zmniejszała.
Obecnie uznaje się, że nie więcej niż 0.8-1.1 mln zginęło w Oświęcimiu (ale wszystkich, a nie tylko Żydów)
Żydów z tego ponoć było do 900 000, z czego z Polski tylko 300 000. Gdzie w takim razie wymordowano pozostałe 3 mln polskich Żydów, tego niestety nie wiadomo!
Czyli znów ubywa ich kolejne 1.5 mln!
W ten sposób zostaje już max 2,5 mln, którzy w sumie zginęli nie wiadomo do końca gdzie.
To może w końcu by tak poprawić oficjalne statystyki, albo chociaż wyjaśnić, gdzie w końcu mordowano tych Żydów, bo skoro w dwóch największych obozach koncentracyjnych jednak tego nie zrobiono, to gdzie?
Ale nie… po co? Czy ktoś na tym zyska?
Co do encyklopedii, to nie tylko Britannica miała „nagłe skoki” pomordowanych. Polskie opracowania powojenne mówiły, Wikipedia: Różnie podawano też narodowość unicestwionych. Według niektórych prac z okresu PRL mieli to być praktycznie wyłącznie Polacy.(!) Sprawa ta stała się głośna w 1968 r., gdy ukazały się kolejne tomy nowego wydania Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN. Podawano w niej zweryfikowane dane, zwłaszcza że w obozach Auschwitz zagładzie ulegali w większości Żydzi.(!) Reakcja ówczesnych władz była histeryczna. Komitet redakcyjny encyklopedii oskarżono o fałszowanie historii, a nowa, zmieniona redakcja hasła, została dołączona jako wkładka do następnych tomów encyklopedii wraz z przeprosinami.
Oznacza to, że znamy dokładną datę zmiany orientacji. Dokładnie w 1968 roku zamieniono w polskich encyklopediach pomordowanych Polaków na pomordowanych Żydów.
Dokładnie w 1990 roku zmieniono liczbę pomordowanych z 4 mln na 1 mln, a według moich wyliczeń i ta nowa liczba wygląda na niemożliwą do spełnienia.
Rozumiem też, że większość z Was jest święcie przekonana, że z Żydów produkowano mydło, czyż nie? Wikipedia: Nie ma natomiast dowodów na informacje o produkcji mydła z tkanek podskórnych ofiar[11].
W więzieniach na CAŁYM ŚWIECIE siedzą ludzie, którzy negowali Holokaust. Siedzą szczególnie w Niemczech. Sądu nie interesują fakty, a łamanie prawa, a to mówi, że z Holokaustem się spierać nie wolno!
Dziwne, że władze obozu w 1990 roku nie dostały wyroków za zmianę 4 mln w 1.5 mln. Jak wsadzać wszystkich, to wszystkich! Poniżej: zmieniona tablica w Auschwitz.
Cytat z wojna-polska.pl:
Oficjalne tablice usunięto i zamieniono nowymi, z „nową” sfałszowaną liczbą 1,5 mln. To co najmniej 2,5 mln osób usuniętych z oficjalnej liczby zgonów w ciągu doby. Nie mogą nawet zdecydować się jaka powinna być ta liczba. Powinni powiedzieć od razu, że ją zmyślają na poczekaniu.
Proces Norymberski oskarżył nazistów o mord 1,5 mln ludzi w Majdanku, obozie na terenie Polski. Tę śmieszną liczbę wymyślił Saul Hayes, kanadyjski dziennikarz na liście płac kanadyjskich organizacji syjonistycznej, Kanadyjskiego Kongresu Żydów. Obecnie mówi się oficjalnie, że zginęło tam tylko 79.000 osób. Przesadzono o 1.421.000!
Pytam się jeszcze raz… W 1963 roku wiedziano o:
2.5 mln w Oświęcimiu (samych Żydów)
2 mln w Mauthausen (samych Żydów)
1.5 mln w Majdanku (samych Żydów)
Razem: 6 mln SAMYCH ŻYDÓW.
Natomiast w 2014 wiemy o:
1.1 mln w Oświęcimiu (wszystkich)
0.1 mln w Mauthausen (wszystkich)
0.1 mln w Majdanku (wszystkich)
Razem: 1.3 mln WSZYSTKICH
To skąd na Wikipedii, w szkole, radiu i telewizji jest nadal 6 mln samych Żydów? Skoro nie zamordowano ich w przeznaczonych do tego celu obozach (bo to jak widać już oficjalnie obalono), to gdzie?
Proszę zauważyć, że nie pomylono się o 1%, 10% czy nawet 100%… Liczby w przypadku Majdanka czy Mauthausen zostały zawyżone KILKUDZIESIĘCIOKROTNIE! A ile jeszcze takich nieodkrytych kłamstw czeka na odkrycie?
Podkreślę jeszcze raz, by dotarło. Ja NIE neguję Holokaustu jako faktu. Neguję opinię o nim, że jego główną ofiarą padli Żydzi. Największą ofiarą Holokaustu byli Słowianie (50% wszystkich ofiar), głównie Rzeczpospolitanie (33% wszystkich ofiar) i Chińczycy (28% wszystkich ofiar). Żydzi też byli zabijani, ale stanowią niewielki procent pomordowanych (oficjalnie mniej niż 8%, w rzeczywistości pewnie dużo mniej). Ale o tym nie wolno mówić głośno, bo to „antysemityzm”.
Teraz już wiecie, dlaczego młodzież w Izraelu jest uczona jak jest uczona. Jeśli człowiek całe życie jest uczony, że wszyscy go nie lubią, chcą go zabić, a w przeszłości masowo „wszyscy” mordowali jego naród, a obecnie jedyne, co widzi to to, że Palestyńczycy chcą ich wszystkich wysadzić bombami i rakietami. Mało tego, widzi też, że jedynym „kochającym” go jest jego rząd i jego wojsko, bo tylko jego wojsko bije się z tymi złymi Arabami, a cała reszta świata chce tylko zabijać Żydów. To z takiego człowieka, w którymś pokoleniu powstaje żołnierz idealny. Nienawidzący wszystkich, oprócz swoich i swojego rządu!
Efekty tego wychowania widać na każdym kroku, a najlepiej chyba tu:
Film szczególnie polecam, bo jest tam i o propagandzie w polskiej TV i o efektach żydowskiej edukacji i jeszcze parę ciekawych wątków. Myślę, że większość przykuje do ekranu i skłoni do myślenia.
Nie tylko pani kustosz Muzeum Żydów Polskich ma taki stosunek do Polski. Tak ma spora część żydowskiej „Elyty”.
Przez rząd Wielkiej Brytanii została wysłana, w 1920, do Polski analogiczna brytyjska komisja w składzie Stuart Samuel (przewodniczący), H. Rumbold i P. Wright. Każdy z nich opublikował oddzielny raport. Sir Rumbold zwracał uwagę na to, że sytuacja Żydów w Polsce jest o wiele lepsza niż w otaczających ją krajach, takich jak południowa Rosja, Węgry czy Czechosłowacja, a prawdziwe pogromy odbywają się głównie na Ukrainie, gdzie ich skala jest porównywalna do masakr Ormian w Turcji. Stuart Samuel w swoim raporcie był zdziwiony, że pomimo wielu podobnych incydentów w sąsiednich krajach akurat te, które odbyły się w czasie wojny toczonej w Polsce zostały tak nadmiernie nagłośnione. Kapitan Wright napisał: „Zdawało się rzeczą pewną, że jedno z dwóch mocarstw, Niemcy albo Rosja, musi zwyciężyć i że Żydzi, którzy dali pieniądze obydwu stronom, są zupełnie zabezpieczeni. Tymczasem pogardzana przez nich Polska zmartwychwstała wcześniej. Dziś nawet Żydom trudno uwierzyć w jej wskrzeszenie”.
Stuart Samuel widocznie nie kumał jak ten świat działa (jak i większość ludzi z resztą).
Należy tu absolutnie rozróżnić Żydów na górze i Żydów normalnych ludzi. Ci niżej są takimi samymi ofiarami jak my, a jak dochodzi do czegoś podobnego jak holokaust to właśnie oni idą do komór, a nie Rotszyldowie czy Rockefellerowie. Ten blog kilku moich znajomych pochodzenia żydowskiego czyta i znają moje poglądy. Rzekłbym, że nawet się z nimi zgadzają (choć pewnie nie ze wszystkimi :)).
Wikipedia
Absolutnym mistrzem świata w Holokauście jest oczywiście Wikipedia. Po pierwsze jak pisałem wyżej, w haśle Holokaust (napisanym z błędem) kompletnie pomija wszystko o holokauście, a zamiast tego pisze o „zagładzie Żydów” pomijając to, że Słowian w statystykach było 5 razy więcej.
Nie pisze absolutnie nic o argumentach zwolenników tej teorii. Jedynie przytacza, że prezydent Iranu jest orędownikiem tej teorii (żeby ją zdyskredytować – bo jak coś mówi Iran to na pewno jest to nieprawdą), a potem rozwodzi się nad karami w prawie polskim, aby zniechęcić do poszukiwania informacji, bo jedyna słuszna wersja już została pokazana i po grzyba drążyć temat, tylko się pójdzie siedzieć niepotrzebnie. Prosi również o dopisanie kar w innych krajach, aby obywatelowi nawet nie mignęło, że myślozbrodnie tylko u nas są nielegalne.
Dla ewentualnych donosicieli do służalczych służb nękających obywateli: Ani razu nie zanegowałem zbrodni (a to jest karalne), tylko teoretycznie rozważałem nad możliwymi błędami przyjętymi w metodologii obliczania ilości ofiar. Każdy czytelnik wnioski (mam nadzieję) wyciągnie sam.
7. Armia Świata
Wychodząc z tematu Zagłady, to w sumie mało kto wie, że w 1939 roku polska armia była siódmą armią świata (obecnie osiemnastą), ale wtedy było zdecydowanie mniej państw, większość kolonii nie miało jeszcze niepodległości np. Indie i ich armie zaliczany były do armii okupantów.
Przed nami były tylko: ZSRR, USA, Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Japonia.
Należy bezwzględnie zaznaczyć, że podczas kampanii wrześniowej w Polsce pod broń powołano 1.1 mln osób, w tym ponad 100 tys. Żydów. Znaczy to, że statystycznie co dziesiąty polski żołnierz był Żydem.
Widać to szczególnie na cmentarzu pod Monte Cassino.
Cmentarz na Monte Cassino
Obecnie polska armia jest 18. siłą świata i 6. siłą Europy
W tym rankingu jest na 5. miejscu, ale nie uwzglednia on Rosji, którą zalicza do Azji.
Zaraz za nami jest Ukraina, Szwajcaria, Hiszpania i Czechy.
Teraz Polska!
Nie zastanawiało Was nigdy, dlaczego Hitler zaczął wojnę właśnie od Polski? Dlaczego pierwsze bomby wojenne spadły na Wieluń (nie na Westerplatte wbrew obiegowej opinii). No bo NIE MIAŁ INNEGO WYJŚCIA!
Hitler miał plan… dość logiczny i nie taki znowu trudny. W skrócie:
Polska odda Ziemie Odzyskane (czyli te, które odzyskaliśmy po rozbiorach tj. Pomorze i może Wielkopolskę)
W zamian za Wolne Miasto Gdańsk Polska dostanie Słowację (z rozbioru Czechosłowacji w 1938).
W zamian za Pomorze (z Gdynią) dostanie wschodnią Ukrainę (z Odessą i może Krymem).
Polska sobie będzie miała dostęp do morza (Czarnego) jak już jej tak bardzo na tym morzu zależy
Razem z Polską dokona inwazji na ZSRR, bo Niemcom się nigdy nie udało podbić Rosji, a Polakom już kilka razy.
Jak wiadomo Rosjanom nikt nie pomoże. Co najwyżej Francja, UK i USA złożą noty protestacyjne.
Następnie przyłączy się Benelux i Skandynawię
Potem dokona inwazji na Francję, która szybko skapituluje.
UK podbijemy, bo nas będą wkurzać i bombardować, ale od biedy może da się dogadać, w końcu to wyspa, więc nie będzie, aż taką igłą w oku.
I w Europie wreszcie będzie Ordnung.
Plan ten miał tylko jedną wadę… Polskę!
Polska konsekwentnie odrzucała wszystkie opcje stawiane przez Hitlera. Tak naprawdę, to się nie dziwię, bo istnieje tu logiczny problem, że Hitler dawał Polsce w zamian coś, czego nie miał (w momencie negocjacji). Jeszcze w styczniu 1939 roku Ribbentrop rozmawiał z Beckiem (polski Minister Spraw Zagranicznych w tym czasie), który kategorycznie i ostatecznie odrzucił jakiekolwiek opcje współpracy między Rzeszą, a Rzeczpospolitą. Hitler wiedział, że bez Polski nie pokona ZSRR. Nie może też zaatakować zachodu, bo wtedy Polska wjedzie mu od tyłu jako sojusznik Francji i będzie musiał walczyć na dwa fronty. Polska w ten sposób z „sojusznika” stała się „wrogiem numer jeden”, bo szachowała wszystkie możliwe posunięcia Hitlera.
Plan musiał zostać kompletnie zmieniony. Uznał, że trzeba dogadać się z ZSRR. Pokonać Polskę szybko. Polsce nikt nie pomoże, no może wyśle noty protestacyjne, ulotki czy jakieś zrzuty zapasów. W skrajnym przypadku dojdzie do pogranicznej wymiany ognia i jakichś nalotów na zachodni front, ale Francja i Anglia na pewno nie bombardowałyby miast, bo wtedy ucierpiałaby ludność cywilna. A nawet gdyby tak się stało, to nie potrwa to długo, bo jak Polska zostanie zajęta też przez ZSRR, to nie będzie już nawet o co walczyć czy składać not.
Słowiański Holokaust
Tak oto rozpoczęła się największa w historii rzeź Słowian. W ciągu 5 lat liczba Słowian zmniejszyła się z ok. 230 mln do ok. 200 mln czyli 30 mln(!). Jednak należy zwrócić szczególną uwagę na fakt, którego statystyki nie pokazują.
25 mln ofiar drugiej wojny światowej to nie są jacyś „zwyczajni” Słowianie. Są to Słowianie bardzo konkretni. Są to Ci sami Słowianie, którzy stanowili jedyny opór dla rzymskiej hegemonii w Europie. 25 milionów ludzi (czyli 1/3 wszystkich ofiar drugiej wojny światowej) stanowili mieszkańcy terenów Pierwszej Rzeczpospolitej!
Oficjalnie rozdziela się ich na:
Polskę: 6 000 000 ofiar
ZSRR: 23 000 000 ofiar
Litwę, Łotwę i Estonię: 1 000 000 ofiar
Należy tu zaznaczyć, że samych cywilów na terenie radzieckiej części Białorusi i (głównie) Ukrainy zginęło 8 000 000 ludzi.
Te liczby są przerażające. W Krakowie dziś żyje niecały milion ludzi. To tak dla porównania.
Żeby było jasne. Gdyby Święte Cesarstwo Rzymskie (dla tych, co nie wiedzą, że rozbiorów dokonało Cesarstwo Rzymskie polecam: Niemcy? Jacy Niemcy? – Niemcy NIE są starsze niż USA) nie dokonało rozbiorów 150 lat wcześniej to wszystkich tych ludzi dziś nazywalibyśmy Polakami!
Porównanie strat II wojny światowej (takiego w szkole i TV nie będzie):
Świat: 4% – 72mln z 2 mld
USA: 0.3% – 0.5mln z 130mln
Francja: 1% – 0.5mln z 40mln
UK: 1% – 0.5mln z 45mln
Chiny: 4% – 20mln z 500mln
Niemcy: 10% – 7mln z 70mln
Litwa: 13% – 0.35mln z 2.5mln
ZSRR: 13% – 23mln z 170mln
Polska: 16% – 5.5mln z 35mln ← Najwyższy wynik na świecie
Słowianie: 13% – 30mln z 230mln
Rzeczpospolitanie: 25% – 25mln z 100mln!!!
Zaznaczam, że ostatnia pozycja uwzględnia ilość mieszkańców terenów Pierwszej Rzeczpospolitej, której zabór rosyjski był prawie najgęściej zaludnionym terenem ZSRR (bardziej zaludnionym terenem były właściwie tylko Moskwa, Stalingrad (Wołgograd) i Leningrad (Petersburg)). W odróżnieniu od pozycji powyżej, ta liczba uwzględnia też Żydów, bo to tacy sami Rzeczpospolitanie jak wszyscy inni.
Wyjaśnienia może wymagać też ilość ofiar ZSRR. Oficjalnie zginęło tam 12,5 MLN(!) żołnierzy i 11 MLN (!) cywilów.
Po pierwsze, ZSRR nie miało armii 12,5 MLN żołnierzy, po prostu kazano cywilom iść na front, często bez karabinu… i wtedy taki cywil kwalifikowany jest jako żołnierz. Myślę, że spokojnie liczbę tych żołnierzy należy podzielić przez dwa, albo i przez cztery.
Po drugie, o ile żołnierzy ściąga się z całego ZSRR do walki z wrogiem, to cywilów się na front nie przywozi, oni tam po prostu są, bo byli tam od zawsze. Te 11 mln cywilów to są ludzie zamieszkujący teren ZSRR przy granicy z Polską, a wymordowani zostali głównie podczas trwania operacji Barbarossa. Mordowani byli przez obie strony konfliktu. Wspomniany wyżej Żukow, wpadł na genialny pomysł, by rozstrzeliwać rodziny żołnierzy, którzy dostali do niewoli. Według tego pomysłu należało rozstrzelać samego Stalina, bo jego syn został niemieckim jeńcem.
Podsumowanie
Mimo, że statystyki podane są tak, by nie było widać, co ma być widać. To i tak widać tu dokładnie, w kogo druga wojna światowa była wymierzona. Jeśli ktoś jeszcze tego nie widzi, bo propaganda jest silna, to:
Druga wojna światowa była najstraszliwszą z wojen
Druga wojna światowa miała najwięcej ofiar w historii świata
PONAD! 1/3 wszystkich ofiar tej wojny pochodziła z Rzeczpospolitej (w granicach przedrozbiorowych)
PRAWIE! 1/3 wszystkich ofiar pochodziła z Chin.
~1/3 wszystkich ofiar pochodziła z pozostałych państw świata.
A teraz porównaj potencjał: Rzeczpospolita vs Chiny vs Reszta Świata
A to Rzeczpospolita poniosła najwięcej ofiar!
UWAGA! Nie należy w żadnym wypadku zapominać, o wymordowaniu kolejnych 10 milionów(!) Rzeczpospolitan w 3 falach głodu 1921–1923, 1932–1933 i 1946–1947 (Wikipedia) oraz ok. 15 milionów poległych podczas pierwszej wojny światowej (Rzeczpospolitanie byli wcielani do armii wszystkich trzech zaborców, bo poza Rosją wszystkie narody słowiańskie były pod okupacją, a działania wojenne toczyły się na terenie Rzeczpospolitej powodując ogromne straty również w ludności cywilnej). Wszystko to oznacza, że w latach: 1914-1947 wymordowano w bestialski sposób 50 milionów Rzeczpospolitan (obecnie na terenie Rzeczpospolitej żyje ok. 110 mln ludzi). Potem oddano ich w niewolę stalinizmu, by wykończyć psychicznie tych, którzy przeżyli.
Należy tu ponownie zwrócić uwagę, że WSZYSTKIE (!) państwa Słowiańskie zostały poddane komunistycznemu terrorowi, nie było od tego żadnego(!) wyjątku. Z państw niesłowiańskich w Europie pod komunistyczny reżim poddano tylko NRD, Węgry i Rumunię. Dziwnym zbiegiem okoliczności te kraje są historycznie najbardziej zeslawizowane ze wszystkich krajów europejskich. A poza Europą Chiny i Mongolię… Czyli podsumowując, były to dokładnie te same państwa, które poniosły najwięcej ofiar w drugiej wojnie światowej (poza Mongolią, która akurat trafiła między ZSRR, a Chiny). Dziwnym zbiegiem okoliczności, granica między kapitalizmem, a komunizmem w Europie pokrywa się praktycznie dokładnie z granicą między Słowianiami, a nie-Słowianami. Te same narody, który najpierw bestialsko wymordowano, teraz miały dogorewać i stać się niewolnikami. I to oczywiście znów jest przypadek i „zrządzenie losu”.
Puenta
Narodowi, który dał podwaliny pod całą współczesną kulturę europejską, perską, hinduską i semicką, zawsze był ochroną i buforem przed najeźdźcami z zewnątrz, należało zadać cios ostateczny, by już nigdy się nie podniósł. A dlaczego? By już nigdy nie zagroził niewolniczej doktrynie: Divide et impera!
UWAGA! W komentarzach proszę powstrzymać się od treści antyżydowskich (antysemicki oznacza głównie antyarabski). To, że część Żydów jest jaka jest, to nie znaczy, że atakować można wszystkich. To tak jakby atakować Polaków, za to że ich rząd wysyła do Iraku czy Afganistanu wojska do znęcania się nad Muzułmanami.
Warto przeczytać go wcześniej, bo będzie kilka nawiązań. Ten artykuł rozwiązuje sporo kontrowersji z poprzedniej części, ale że jest dużym rozwinięciem, to zapewne pojawi się ogromna ilość nowych kontrowersji.
Zanim zaczniesz uważać, że to „niemożliwe”, przeczytaj artykuł: Sloveniska Samskrta, gdzie znajdziesz dość twarde dowody na kilkutysiącletnią historyczność Słowian.
Prolog
W historii tego bloga nie było artykułu, który przebiłby popularnością artykuł o Niemcach. Jest to artykuł o największej ilości wyświetleń, największej ilości komentarzy oraz artykuł chyba najbardziej kontrowersyjny ze wszystkich.
Wielokrotnie zarzucano mi też nierzetelność, że artykuł oparłem na „jakichś mapach z internetu”. Jednak należy zauważyć, że żaden z kontrrozmówców nie wskazał choćby skanu mapy, na której byłoby inaczej! Możliwe, że po prostu takiej mapy nie ma. A jak nawet jest, to zapewne znaleziona w tajemniczych okolicznościach w jedynym egzemplarzu gdzieś w środkowych Niemczech w XVII-XVII wieku (czyli jak wszystko, co dokumentuje historyczność Rzeszy).
Ta popularność artykułu nie bierze się z niczego, otóż ogromną niespodzianką dla typowego Polaka jest to, że w szkole nie pokazywano mu map, gdzie byli Polacy, a Niemców nie było. W odróżnieniu od programu Ministerstwa Edukacji artykuł wydał się na tyle interesujący, że odwiedziło go już ponad 2 000 000 czytelników!
Osobiście zapraszam też do artykułów:
Sloveniska Samskrta, w którym zawarte są dowody na to, że Polacy/Słowianie są na świecie od 4000 lat i nie jako niewolnicy, jak nam się wmawia od najmłodszych lat.
Hej Kolęda, Kolęda, z którego dowiecie się o słowiańskich korzeniach wielu germańskich słów i słowiańskich korzeniach religii świata, w tym judaizmu i chrześcijaństwa.
Big, Small i Nike, z którego dowiecie się, że w średniowiecznej Grecji mówiło się po słowiańsku, dlatego tak wiele greckich słów ma słowiańskie korzenie.
Mapy
Zobaczmy jeszcze raz, o co tyle krzyku:
Słynna mapa „z internetu”, na której oparłem swoją teorię. Są na niej Polacy, ale Niemców nie ma. Zobaczmy w takim razie inne:
Większość nazw plemion obecnie jest uważana za „germańską”, bo np. rzymskie dokumenty mówiły, że tam była Germania – część wyjaśniam w pierwszej części artykułu. Nie mówi się jednak Słowianom, że Rzymianie Słowian nazywali właśnie Germanią! Niemcy przywłaszczyli sobie tę nazwę, jak i właściwie wszystko, co słowiańskie np. nazwy, język, symbole, historię.
Czego nie dało się przejąć na własność np. fałszowaniem dowodów na historyczność Niemców czy zmianą oficjalnej historii podczas zaborów – Pierwsze przykazanie lingwistyki: Zawsze ignoruj rdzeń słowiański!, to zniesławiono na tyle, by sami Słowianie przestali z tego korzystać np. Symbolem Polski do 1939 r. była Swastyka – jest to symbol starszy od orła. Wywieś w święto państwowe Swastykę, to Cię wsadzą do więzienia lub ukarają grzywną.
Swastyka
Że co?!?! Swastyka polskim symbolem narodowym?!?
Denar Mieszka I
W portfelu masz 10PLN. Na nim jest Denar Mieszka I. Jednak na tym denarze nie ma orła, ale jest… Swastyka i to w 5 wersjach.
Herb Boreyko:
Oznaczenia wojskowe:
Symbol Ligi Ochrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej
4 Pułk Legionów Polskich
Samo słowo Swastyka ma słowiańską etymologię i składa się z rdzeni: Sł + Asti + Ka.
Sł – to ten sam rdzeń, który słowo „szczęście”, „słońce”, „świętość”, „światło” – przez tysiące lat się trochę zniekształcił i poprzekształcał.
Asti – to nic innego jak aktualne „jest” czy „istnieć”
Ka – to końcówka „zmniejszająca” np. Samochód → SamochodziK
Czyli Swastyka to „Szczęśliwka” czy „Uszczęśliwiaczka” we współczesnym polskim. Inne polskie nazwy to: Swarga, Świąszczyca, Swarożyca, Swarzyca, Kołowrót – porównaj pl:Swaróg (Nadbóg, Słońce, Niebo) / Swarożyc (Inna nazwa Swaroga lub jego Syn) / sa:Svar (Hinduskie oznaczenie Nieba, Słońca i Boga tychże), Święty, Świt, Światło, Światowit, Śiva (hinduski bóg najwyższy), Szczęście – ze wszystkimi spokrewniona.
Należy wiedzieć, że Swastyka jest niczym innym, jak po prostu symbolem Słońca i jego dzieci (tych, którzy żyją dzięki Słońcu). Więcej na ten temat w artykule: Hej Kolęda, Kolęda!
Symbole III Rzeszy
Swoją drogą ciekawym zbiegiem okoliczności Hitler, który kochał Piłsudskiego i Rzeczpospolitą zmienił flagę Niemiec z takiej, jaką mają obecnie na… biało-czerwoną ze słowiańską swastyką!
Flaga III Rzeszy
Godłem III Rzeszy jest przecież… Orzeł trzymający Swastykę!
Godło III Rzeszy
Należy też wiedzieć, że słowo Reich (Rzesza) jest również słowiańskiego pochodzenia… najlepszym tego przykładem jest: RZECZpospolita Polska. Bo słowa Rzecz i Rzesza są spokrewnione. Innym dobitnym przykładem jest nazwa miasta: Rzeszów. Inne słowa pokrewne to: Raj (Miejsce bogactwa), Rzecz (coś co się przekazuje – w odróżnieniu od nieruchomości), Rzeka (coś co płynie – w odróżnieniu od nieruchomości), Rzec (powiedzieć – potok słów – porównaj: Narzecze (Dialekt) czy Narzekać), w innych językach mamy: la:Rex (Król), en:Rich (Bogaty) itd. Więcej można znaleźć w artykule: Lechici.
Powyższe „zbiegi okoliczności” mogą być oczywiście przypadkiem, ale fakty są faktami. W przededniu drugiej wojny światowej Polska i Niemcy miały zbliżoną nazwę, flagę, godło i symbole narodowe. Więcej takich „przypadków” opiszę w artykule dedykowanym temu, co Niemcy ukradli Słowianom.
Hitler
Hitler na „pogrzebie” Piłsudskiego w Berlinie
Prywatna miłość Hitlera do Polski „niestety” nie została odwzajemniona i „złamała mu serce”. A wiadomo jak zachowuje się człowiek ze złamanym sercem. Wszyscy Słowianie, a szczególnie Polacy zapłacili za to straszliwą cenę, bo druga wojna światowa była niczym innym jak planową eksterminacją Słowian, gdyż chrystianizacja wieku X oraz zniewolenie i germanizacja przez cały wiek XIX nie odniosły zamierzonego skutku (choć germanizacja Połabian i Prusów akurat zakończyła się sukcesem). Żaden naród nie poniósł takich strat ludzkich, materialnych i mentalnych jak właśnie Polacy/Słowianie.
Nie zawsze Słowianie wiedzą, że prawie połowę z 72 milionów (oficjalnych) ofiar II światowej stanowili właśnie Słowianie! A z drugiej połowy 20mln ludzi stanowili Chińczycy, co oznacza, że Słowianie i Chińczycy stanowili 80% wszystkich ofiar II wojny światowej!
Skoro wiemy już, że symbolika Niemiec i Słowian jest praktycznie identyczna, to spróbujmy się dowiedzieć jak do tego doszło.
Mapy ze średniowiecza mamy już obcykane. Sprawdźmy teraz te późniejsze!
Europa 1500
Przyjrzyjmy się dokładnie… Francja jest… Polska jest… a Niemcy? No gdzie są? Nie ma! Jest tam Święte Cesarstwo Rzymskie! Prawdą jest, że królowie i cesarzowie są „Niemcami”, dwór przez to też już mówi po niemiecku, ale ludność? Częściowo też, ale cały wschód tego Cesarstwa mówi nadal… po słowiańsku! Choć oczywiście coraz mniej, bo germanizacja postępowała już od 500 lat!
Wszystkie te miasta mają polską/słowiańską etymologię:
Ratzeborg ← Racibórz ← Racibor (imię)
Lubeka ← Ljubice ← Lubić (w Polsce używano raczej nazwy Bukowiec, ale lokalnie Ljubice po połabsku)
Hamburg ← Hammaburg ← Hamma (Zakole / Kolano) + Burg (Zamek) ← Burg od słowiańskiego Brzeg (Wzniesienie), porównaj np. Twierdza Brzeska i miasta: Brzeg, Brzesko, Kołobrzeg, Brest (Francja), Brescia (Włochy). Możliwe, że również Bretania i Brytania (ale słowniki wyprowadzają akurat te nazwy z celtyckiego). Hamma ← el:Kneme (Kolano / Łydka) ← pl:Kolano ← pl:Koło (bo kolano jest zaokrąglone)
Europa 1700
I jak zawsze: Polska jest, Francja jest, a Niemiec nie ma.
Europa 1800
Polska zniknęła w 1795, więc w 1800 już jej nie ma. Ale USA powstały w 1776 roku. Czyli już były! Ale Niemiec NADAL NIE MA! Są tam „plemiona germańskie” czy tam „państewka germańskie” w ramach Świętego Cesarstwa Rzymskiego, ale Niemiec nie ma! Widać również, że dwa z tych plemion/państewek zaczynają dominować terytorialnie i etnicznie nad pozostałymi.
Są nimi:
Prusy – Zgermanizowani Bałtosłowianie – wpuszczono w XIII w. Krzyżaków do Prus, by „chrystianizowali pogan”. Kilkaset lat później Ci poganie przejęli język chrześcijańskich okupantów. Należy tu zwrócić SZCZEGÓLNĄ uwagę na to, że Niemcy po raz kolejny PRZEJĘLI nazwę od narodu podbitego! Są zalążkiem przyszłych Niemiec. Trzon państwa stanowią zgermanizowani Słowianie i Bałtowie. Stolica przeniesiona do Kopanicy (porównaj dzielnicę Koepenick – od słowiańskiego kopa/kupa czyli wzgórze/pagórek) przemianowanej na Bralin / Braline, a potem na Berlin.
Habsburgowie – Państwo, którego trzonem są zgermanizowani Słowianie, Czesi i Słoweńcy (w ramach Cesarstwa Rzymskiego) oraz Węgrzy (Zhungaryzowani Słowianie), Chorwaci i Słowacy (poza Cesarstwem Rzymskim). Etymologicznie Habsburgowie pochodzą od nazwy zamku Habsburg w Szwajcarii, który swoją nazwę zawdzięcza złączeniu Habicht (Jastrząb) + Burg (Zamek). Burg pochodzi od słowiańskiego Brzeg (Wzniesienie), a Habicht (Jastrząb – ten który łapie/chapie) od słowiańskiego Chapać (Brać / Łapać), porównaj de:Haben (mieć, brać, dostać), en:Have (mieć, brać, dostać) itd. Ten twór jest zalążkiem Austro-Węgier, a w konsekwencji Austrii. Stolicą jest Wiedeń, nazwa oczywiście słowiańska. Etymologia: pl:Wiedeń ← cs:Videń ← Woda / Wodzić / proWADZIĆ / Wódz (Woda wodzi – porównaj Wodociąg (cs:Vodovod), w polskim np. ŚwiatłoWÓD) – Germanie zaimportowali ten rdzeń do swojego: en:I went (Poszedłem). Rzymska nazwa Wiednia to Vindobona (Dobry Wened). Wened / Weneta / Wandal to określenia Słowian znad Wisły. Najlepszym dowodem na to, że Wandalowie NIE BYLI Germanami, a Słowianami jest niemieckie określenie Słowian: Wenden! Jeśli Wandalowie byliby Germanami, to jakim cudem tą samą nazwą określaliby sąsiedni naród. To tak jakbyśmy my nazywali inny naród Polakami!
Teraz już wiecie, dlaczego istnieją na świecie dwa „państwa niemieckie” czyli Niemcy i Austria z jednym językiem, ale żadne z nich NIE ISTNIAŁO jeszcze 200 lat temu. USA już natomiast istniały!
Ważnym odnotowania jest fakt, że rozbiory Polski nie zostały dokonane przez trzy niezależne państwa, ale przez tylko JEDNO FAKTYCZNE państwo, a było nim Cesarstwo Rzymskie sterowane po prostu przez Niemców.
Przypomnijmy na szybko:
Prusy – Wyjaśnione powyżej. Sterowane przez Niemców.
Habsburgowie – Wyjaśnione powyżej. Sterowane przez Niemców.
Rosja – Sterowana przez Katarzynę II i Piotra III Romanowa. Rosja, prawda? Tak uczono w szkole… Ale to Niemcy… z Cesarstwa Rzymskiego! Zaraz wyjaśnię!
Z Wikipedii:
Katarzyna II Wielka – Urodziła się 2 maja[a] 1729 roku w Szczecinie jako córka księcia Christiana Augusta von Anhalt-Zerbst z dynastii askańskiej i Joanny Elżbiety z dynastii holsztyńskiej. Na chrzcie otrzymała imiona Zofia Fryderyka Augusta. W 1745 roku w Petersburgu przeszła na prawosławie, zmieniła imię na Katarzyna i poślubiła księcia holsztyńskiego Piotra Ulryka, późniejszego cara rosyjskiego Piotra III[5].
Istnieje spora szansa, że jako czytelnik z Polski jesteś chrześcijaninem. Pamiętaj, że chrześcijaństwo wprowadzili nam Niemcy i to siłą. Całe chrześcijaństwo od IX wieku ze względu na objęcie tronu rzymskiego przez Niemców reprezentowało oczywiście interes niemiecki. O tym, jak to się stało (Historia Europy 400-600 AD), napiszę oddzielny artykuł. Dla bardzo ciekawych podpowiem, by szukali znaczenia słowa „Wandalizm” i nie dali sobie wmówić, że Wandalowie to „plemię wschodniogermańskie”.
Jednym z elementów indoktrynacji progermańskiej było narzucanie zwierzchnictwa Niemców nad duszami wprowadzając przymusowo chrześcijaństwo, bo jeśli później władca nie chciał się Niemcom podporządkować, to zawsze można było go do tego zmusić buntem wewnętrznym sterowanym z ambony. Proszę porównać historię Irlandii Północnej… Dlaczego nie leży w Irlandii, a w Wielkiej Brytanii?
W czasie rozbiorów król Stanisław August Poniatowski błagał o pomoc Kościół, który miał świetne układy ze wszystkimi sąsiadami Rzeczypospolitej. Nuncjusz Garampi odpowiedział mu: „Gdybym zaprotestował, rozgniewałbym i obraził dwór wiedeński”, a gdy cesarzowa austriacka Maria Teresa zwróciła się do papieża Klemensa XIV z wątpliwościami moralnymi co do rozbioru, „Ojciec Święty, któremu Polacy zawsze ślepo wierzyli, pospieszył jej odpowiedzieć, w imieniu nieba i ziemi, że inwazja i rozbiór były nie tylko właściwe politycznie, ale i w interesie religii; że w Polsce Moskale mnożą się niebywale; że wprowadzają tam po kryjomu religię schizmatycką; i że dla duchowego dobra Kościoła było konieczne, ażeby dwór wiedeński rozciągnął swe panowanie możliwie daleko” (wg Lelewela).
Aż dziw bierze, że religia, która wielokrotnie doprowadziła do upadku nasz kraj i niewoli nas cały czas. Najbardziej dobitne przykłady, to Konkordat i OBOWIĄZKOWE przekazywanie na kościół katolicki 1,04% podatku dochodowego. Oprócz tego można przekazać dobrowolnie dodatkowe 1% (wtedy wychodzi ponad 2%).
Kronikarz wyprawy Ottona pisał o Słowianach, cytuję:
“Taka panuje u nich uczciwość i wzajemne zaufanie, że nie znając u siebie zupełnie kradzieży i oszustw, schowki i skrzynie trzymają niezamknięte. Niezwyczajni zamknięć i kluczy, wielce się dziwowali, widząc juki i skrzynie biskupa pozamykane.”
Z powyższego wynika, że biskup jako jedyny chował majątek, aby ludzie nie zobaczyli ile ma. Bo gdyby zobaczyli, że ma więcej z darowizn, niż oni z pracy, to przestaliby mu darować coraz więcej i więcej.
Kronikarz zanotował też odpowiedź mieszkańców Szczecina daną biskupowi Ottonowi Mistelbachowi
“Między chrześcijanami spotykają się złodzieje i piraci. Jednych ludzi pozbawia się stopy, innych oczu; pełno w nich zbrodni i kar wszelkiego rodzaju; chrześcijanin nienawidzi chrześcijanina: zdala od nas z taką religią.”
Nic dodać. Nic ująć.
A Helmold, kronikarz z drugiej połowy XII w. o Słowianach z Wolina pisał:
“Poza tym, jeśli chodzi o moralność i gościnność, trudno by znaleźć lud bardziej zacny i szlachetny.”
O plemieniu Ranów pisał zaś tak:
”Nie znaleźć u nich kiedykolwiek żebraka albo kogoś w niedostatku. Skoro tylko podeszły wiek czyni któregoś z nich słabym i ułomnym, zostaje on powierzony opiece potomka, obowiązanego sprawować ją z największą starannością.”
To tyle, jeśli chodzi o „zabidzoną i zaściankową” słowiańszczyznę…
Zjednoczenie Niemiec
W 1806 roku Napoleon wymusza zlikwidowanie Cesarstwa Rzymskiego i blokuje jego odrodzenie na terenie Niemiec. Przez to państewka niemieckie nie jednoczą się, aż do 1871 roku, kiedy to większość z nich przyłącza się do Prus (lokalnego hegemona), pojedyncze do państwa Habsburgów, Szwajcarii czy Niderlandów, a część zachowała niepodległość do dzisiaj np. Luksemburg czy Liechtenstein. Tak oto Niemcy powstają 95 lat po USA!
Ale zaraz zaraz… podniosą się głosy sprzeciwu, przecież Niemcy byli, to tylko formalna zmiana nazwy państwa i zjednoczenie ludów, które już były… No niby tak… ale kiedy 1000 lat wcześniej nastąpiła formalna zmiana nazwy państwa i zjednoczenie ludów, które już były, ale nazwano to państwo Polską, to wtedy mówiło się o „powstaniu tego państwa”, a nie o „zjednoczeniu”…
Czy to widzicie, czy nie widzicie?!? Dlaczego w przypadku BARDZO zbliżonego procesu w dwóch sąsiednich państwach, w jednym z nich mówi się o powstaniu, a w drugim o zjednoczeniu… czy widzicie demagogię?
Polska jako naturalny spadkobierca dziedzictwa słowiańskiego i Niemcy jako naturalny spadkobierca dziedzictwa germańskiego. Rosja to taki młodszy nowy hegemon słowiański, a Wielka Brytania czy USA to jego germański odpowiednik. Kraje południowosłowiańskie są mniej więcej odpowiednikiem Skandynawii w tym porównaniu, a Czechy i Słowacja to mniej więcej Szwajcaria i Holandia. Wszystkie mają historię i dziedzictwo, ale trochę są przyćmieni przez sąsiednich gigantów.
Mamy teraz dwie wersje nomenklatury:
Powstanie. Polska powstaje w 966 roku z ludności słowiańskiej i plemion lechickich. Niemcy powstają w 1871 roku z ludności germańskiej (w sensie tożsamości i etnosu, a nie genetyki) i plemion niemieckich.
Zjednoczenie. Polska istnieje już min. 4000 lat jako Polska ← Lechia ← Slavia ← Sarmacja ← Scytia ← Aria / Haria. Pod obecną nazwą od 966 roku, nazwę zmieniono w momencie chrystianizacji części plemion lechickich. Nieschrystianizowane uzyskały chwilową niepodległość, by w ciągu 100 lat zostać podbitymi przez państwo litewskie, a później i tak być wcielonym do Polski poprzez zjednoczenie z tym państwem. Niemcy natomiast istnieją od około 1500 lat. Pomagają Słowianom w podboju Rzymu. Ustanawiają się władcami podbitego Rzymu ok. 900 roku, od tego czasu chrystianizują i germanizują na potęgę. Pod obecną nazwą od 1871 roku.
W każdej wersji państwo polskie jest NIEPORÓWNYWALNIE starsze od niemieckiego. Mam nadzieję, że nie ma już co do tego większych wątpliwości, które pojawiały się w komentarzach pod poprzednią częścią.
Święte Cesarstwo Rzymskie NARODU NIEMIECKIEGO
Z całą odpowiedzialnością zaznaczam, że w szkole uczono mnie o państwie: Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego! Ale takiego państwa nigdy nie było!!! Państwo nazywało się: Święte Cesarsto Rzymskie! I Koniec. Nie ma żadnego Narodu Niemieckiego. Takie Sufiksy dodano później jako nieformalne, jednak to nie przeszkadzało używać ich w szkole! Dzięki temu propaganda jest skuteczniejsza.
Mało tego, taka nazwa jest również nieprawidłowym tłumaczeniem z łaciny, w której ta nazwa powstała.
W oryginale brzmiało to „Sacrum Romanum Imperium Nationis Germanicae”. Czyli Święte Imperium Rzymskie Narodu GERMAŃSKIEGO, a to NIE JEST TO SAMO. Nawet dzisiaj – Germanie/Górmanie to wszyscy na północ od Alp! Więcej na temat słowa Germanie: Góra, Dół i Armageddon. Należy pamiętać, że w czasach rzymskich ten teren zamieszkiwali głównie Słowianie. I nazwa Germania odnosi się przede wszystkim do Słowian, a nie do Niemców.
Nawet Wikipedia pisze: W 1441 pojawiła się potoczna nazwa (nigdy urzędowa) „Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego”. Nie widzę absolutnie ŻADNEJ podstawy, by uczyć polskie dzieci o „Cesarstwie Narodu Niemieckiego”, bo takiego cesarstwa nigdy nie było!
Aryjczycy
Zapewne część z Was zdziwiła się na wieść, że to Polska kiedyś nazywała się Aria, a lud Słowiański nazywał się Ariowie lub Aryjczycy. A w szkole jak zawsze uczono tak, że zapamiętaliście, że to oczywiście… Niemcy :). Skąd ten dyskurs? Otóż Hitler nie z przypadku dostał pierdolca na punkcie rasy aryjskiej… nie wymyślił też jej sobie! To jest historia i fakty! Więc skąd to się wzięło?
Hitler wiedział o hinduskich Wedach (Wiedza) i perskiej Aweście (Wieści). Wedy i Awesta zostały przekazane przez Ariów / Hariów Hindusom i Persom podczas aryjskiej/słowiańskiej inwazji ~4000 lat temu. Zostały spisane przez legendarnego Wjasę (Wieszcza) odpowiednio w językach: wedyjskim i awestyjskim. Język wedyjski wyewoluował w Sanskryt, a potem w języki obecnego Hindustanu, a awestyjski w perski i języki obecnej Azji zachodniej i środkowej. Dlatego te języki (na poziomie rdzeni – morfemów) są tak podobne do języka polskiego (ZDECYDOWANIE bardziej niż do niemieckiego). Więcej na ten temat w artykule Sloveniska Samskrta.
Hitler oczywiście polskiego nie znał, by zakumać, że napisane są po starosłowiańsku (chyba, że to wiedział i dlatego chciał podbić Słowian). Wysłał naukowców do Indii i Tybetu by badali te Wedy i Ci naukowcy przekazali mu, że Ariowie dotarli do Indii z północnego zachodu czyli z Europy. Chłopak całe życie był przekonany, że Słowianie powstali w IX wieku i nic nie znaczą, bo w czasie jego młodości Słowianie byli podbici totalnie przez Germanów. W sumie to do dziś podobnych bredni naucza się w szkołach, więc jak trafiasz na ten artykuł, to dużo rzeczy może się wydawać nowe i niedorzeczne. Więc skoro Słowian nie było, to znaczy, że Ariowie byli Germanami! W Wedach napisane jest też, że Ariowie pochodzą z Nieba (zeszli przecież z Himalajów) i że są nadludźmi (bo dali język, kulturę czy religię) – ciekawym zbiegiem okoliczności Polska oznacza Niebiańska – bo Pol znaczy Niebo – ale o tym w innym artykule. Pewnie nigdy nie słyszałeś o tym, że Bóg po hindusku to Bhaga, Niebo to Nabhas, Dom to Damas, Wilk to Vrka. Zobacz też: Język polski na Sri Lance.
W Wedach zapisane jest, że Ariowie mieli jasne włosy, jasną skórę i jasne oczy (w porównaniu do Hindusów). Z resztą do tej pory Brahmini (najwyższa kasta – pochodząca od Ariów) ma skórę jaśniejszą od pozostałych, a minęło 4000 lat! Więcej na ten temat: Prawdziwi Aryjczycy oraz Lechici w Himalajach.
Jak się Hitler naczytał tych rewelacji to dostał fiksum dyrdum i postanowił odtworzyć tych nadludzi. Efekty znamy już z oficjalnej historii.
Należy zapamiętać, że Ariowie / Hariowie to dosłownie „Ludzie z gór” od zniekształconego polskiego Góra → Hara. Więcej na ten temat: Góra, Dół i Armageddon.
Ariowie – na NIEMIECKIEJ mapie
Co to znaczy Germanie?
Skoro już wiemy, kim są Hariowie, to może warto się zastanowić kim są Germanie? Otóż jest to złączenie dwóch słów: Ger (Góra) i Man (Mąż), są to po prostu… Ludzie z Gór! Hmmm… znowu zbieg okoliczności! Nazwą tą Rzymianie określali ludzi, którzy mieszkali za Alpami, czyli… za górami… i jak ich napadali jako Barbarzyńcy to schodzili im właśnie z tych gór lub zza tych gór… Dokładniej te rdzenie omawiam w artykułach: Mąż i Żona oraz Góra, Dół i Armageddon. Wyjaśniam w tych artykułach też oficjalną etymologię Germanów czyli od słowa Sąsiad – rdzeń jest ten sam.
Czy poza etymologią nazwy mamy jakieś inne poszlaki mówiące, że rzymscy Germanie to jednak Słowianie? Z Wikipedii: Tacyt w dziele Germania wymienia Wenetów wśród mieszkańców wschodniej Europy (na wschód od Wisły). Hmmm… Czy Wenetowie to nie są Słowianie? Mimo, że dzieło to jest zapewne fałszerstwem (o czym poniżej), to i tak nie mogło zostać kompletnie wyssane z palca. Musiało bazować na czymś np. innych dziełach lub powszechnej wiedzy o starożytnej Germanii. Oto co pisze Tacyt (z Wikipedii):
Za bardzo wartościową uważa ścisłą monogamię i cnoty panujące w germańskich małżeństwach, w przeciwieństwie do wad i braku moralności szerzących się wśród ówczesnych Rzymian, jak również podziwia germańską gościnność, prostotę oraz męstwo w boju. – dla mnie to brzmi na opis Słowian
Zauważa on też m. in. skłonność tych ludów do nałogowego pijaństwa, lenistwa i barbarzyńskich zwyczajów. – znowu opis Słowian
W rozdz. 4 wspomina o ich wspólnych cechach charakterystycznych, takich jak „groźne, niebieskie oczy, ryże włosy, ciała rosłe”. – opis wyglądu Ariów
W rozdz. 11-12 opisano postać zgromadzeń ludowych , ponieważ podjęcie ostatecznej decyzji leży w gestii członków plemienia jako całości. – czyżby opisał „wiec”?
itd.
Czy tylko Tacyt łączył nazwy Germania ze Słowianami? Nie! Był też taki gość jak Adam z Bremy i żył już wtedy, kiedy Niemcy oficjalnie już istnieli jako plemiona. Adam pisał po łacinie, więc nie wiemy, czy jego językiem ojczystym był niemiecki czy jakiś inny. Ale napisał coś takiego w XI wieku:
„Sclavania igitur, amplissima Germaniae provintia, a Winulis incolitur, qui olim dicti sum Wandali; decies maior esse fertur nostra Saxonia, presertim si Boemiam et eos, qui trans Oddaram sunt, Polanos, quaia nec habitu nec lingua discrepant, in partem adiecreris Sclavaniae”. [1]
Powyższy cytat to oryginalne słowa Adama z Bremy, niemieckiego kronikarza i geografa, żyjącego i piszącego w XI w., opisujące kraj Słowian. Oto polskie tłumaczenie tego tekstu:
„Słowiańszczyzna, największa z krain Germanii, zamieszkana jest przez Winuli, których wcześniej nazywano Wandalami; podobno jest ona (ta Słowiańszczyzna) większa niż nasza Saksonia, zwłaszcza jeśli zaliczyć do niej Czechów i Polan po drugiej stronie Odry, którzy nie różnią się ani językiem ani obyczajem (od reszty Germanii)”.
Powyższe słowa ja rozumiem tak, że nie dość, że ten Adam potwierdza, że Wandalowie to Słowianie, to jeszcze pisze, że Czechowie i Polanie mieszkający po drugiej stronie Odry nie różnią się ani językiem, ani obyczajem od reszty Germanii! No to jeszcze 500 lat po upadku Rzymu gość, który mieszka w Bremie stwierdza, że Germania, mówi po… Słowiańsku!
Wikingowie
Inną, kompletnie niezależną poszlaką jest też to, że niektórzy „naukowcy” wymyślili, że to Wikingowie pozakładali słowiańskie miasta i Ruś. Nie mówię, że jest to nieprawda, ale znów lansuje się, że Słowianie pochodzą od Germanów, bo ci sami naukowcy lansują tezę, że Wikingowie byli Germanami. Jednak jeśli zbadamy wszystko dokładniej, to wyjdzie nam, że Wikingowie to oczywiście Słowianie. I wtedy faktycznie można się zgodzić, że Wikingowie zakładali miasta na Rusi, bo logicznym jest, że Słowianie zakładali słowiańskie miasta!
O Wikingach będzie oddzielny artykuł, gdzie pokażę silne poszlaki, że byli Słowianami. Jednym z nich jest to, że Szwecja do dziś po fińsku brzmi Ruotsi (sfinizowana forma słowa: Rusi), a Rosję nazywa wprost Venaja (sfinizowana forma słowa: Wandalowie / Wenedowie).
Germanie czy Niemcy?
Mamę oszukasz, tatę oszukasz, ale języka nie oszukasz. A przynajmniej nie jest to łatwe, bo język zmienia się wolno i niesie informację przez stulecia. Dzięki temu możemy odszyfrować sporo informacji o naszej przeszłości.
Polska znana jest generalnie pod dwoma rdzeniami: Pol (Niebo) – Polska, en:Poland, fr:Pologne, ar:Bolonia, es:Polonia itd. oraz Lechia (Władcy) – lt:Lenkija, uk:Lachy, hu:Lengyelorszag, tr:Lehistan (Kraj Boga/Kraj Pana), ar/fa:Lahestan (Kraj Boga / Kraj Pana). Różnica jest taka, że państwa niechrześcijańskie w czasie zmiany nazwy z Lechia na Polska pozostały przy starej nazwie, a chrześcijańskie przyjęły nową.
Pozostałe kraje też mają jedną dominującą nazwę, no chyba, że zmieniły ją na przestrzeni lat, to używa się dwóch np. Persja/Iran, Birma/Mjanmar itd. Ewentualnie nazwa jest tłumaczona np. Niderlandy / Alankomaat / Pays-bas itd. ale znaczenie jest takie samo – Ląd położony nisko.
Od tej reguły jest tylko JEDEN wyjątek. Tym wyjątkiem są oczywiście Niemcy! I to ponownie dowodzi ich NIEHISTORYCZNOŚCI! Państwa historyczne mają nazwy stałe i znane! Paradoksalnie każdy sąsiad Niemiec nazywa ich inaczej! Zobaczmy: Niemcy, Saksa, Tyskland, Allemagne, Deutschland, Germany, Tedesco itd. Ale dlaczego?!?!
Skoro już wiemy, co znaczy Germanie, to może dowiedzmy się, co oznaczają inne nazwy Niemiec!
Saksa – Od Saksonii. Sasi byli Słowianami, dlatego Polacy tak chętnie obsadzali na tronie Sasów. Ich nazwa pochodzi od słowa Siekać. Nazwa używana w Finlandii. Od nich pochodzą angielskie hrabstwa: Essex, Sussex i Wessex.
Allemagne / Alemania – Od zlepka słów Ale + Man. Ale po germańsku oznacza „wszyscy” i pochodzi od słowiańskiego: „cały” (bez C). Man to zniekształcone polskie: Mąż. Czyli Wszyscy Ludzie. Dlaczego tak nazwano Niemców? Otóż Francuzi nie byli debilami i wiedzieli, że Niemcy to mieszanka Słowian, Germanów, Celtów i Galów po inwazji na Rzym. Dlatego użyli nazwy – Wszyscy Ludzie.
Tyskland / Tedesco / Deutschland – od zlepka słów, który etymologicznie tożsamy jest z „Cudzy Ląd”, choć nie mam pewności kto od kogo te słowa brał. Bo Niemcy nie powinni sami siebie nazywać „Cudzy Ląd”, choć w etymologii już nie jeden raz byłem zaskoczony :). W innych językach ten sam rdzeń oznacza „państwo”, „armię”, „wzgórze”.
Niemcy – to po prostu ludzie, którzy nie mówią. Porównaj słowa: Niemy i Niemowlę. Nazwy tej użyto, by określić ludność napływową z północy, która mówiła jakimś dziwnym, niezrozumiałym językiem i nie rozumiała co się do niej mówi. Nazwy tej używają wszyscy Słowianie, Węgrzy (Nemetorszag) i Rumuni (Nemti – czytaj: Nemci). Nazwy tej używali też… Rzymianie! Ale o tym poniżej.
Jak „zniknąć” Słowianina?
Sławowie
Na mapach pojawiają się tzw. Swebowie (Sławowie). Najpierw znajdują się gdzieś w okolicach Berlina, a potem idą na południe zasiedlając Szwabię. Po inwazji na Rzym część z nich ląduje również w Hiszpanii. Od nich pochodzi określenie „Szwabowie”. Na tej mapie oznaczeni są kolorem jako Słowianie (koło Berlina). Są też w północno-zachodniej Hiszpanii.
Absolutnym mistrzostwem świata jest Waldemar (zgłoszony właśnie przez jednego z czytelników).
Na polskiej Wikipedii mamy to:
Waldemar – imię męskie pochodzenia germańskiego. Wywodzi się od słowa oznaczajacego „ten, który jest sławny przez swoje panowanie”.
Jak coś takiego widzę, to od razu chcę kogoś topornąć pierdolkiem. Celowo napisane, by nie było widać słowiańskich rdzeni. „Walde” to nic innego jak polska „Władza”, a „Mar” to nic innego jak polski „Mir” czyli „Pokój”/”Świat”, czyli „Władza Świata” czyli „Sławny przez sprawowanie władzy” (panowanie).
Oczywiście taka wersja jest tylko dla Polaków… bo Anglicy zobaczą już:
Waldemar or Valdemar \wa-lde-mar, wal-demar\ is an Old German noble male given name of Old Slavic[1] origin that means „renowned ruler”. Literally, „fame, power”. The name is a Germanised version of Slavonic name Vladimir.
Czyli Waldemar jest germański, ale od słowiańskiego Vladimir (Włodzimierz), który znaczy dokładnie „Miłujący władzę”. Słowa Miłość i Mir mają tę samą etymologię (Ł ↔ R często się wymienia).
Cytuję tego czytelnika: Hokus Pokus i Słowianie znikają.
Pamiętacie, kiedy zarzucałem Wikipedii, że „Theravada” powinna być opisana jako „Stara wiedza”, a nie „Nauka starszych”, bo nie widać, że napisane jest to po starosłowiańsku. Udało się. Wpis na Wiki został zmieniony! Ciekawe czy uda się też zmienić „Trimurti” na „Trzy Mordy”.
Antygermania
Skąd wiemy, że historyczność Niemców jest „co najmniej” niepewna?
Otóż w szkole nie mówiono nam, że NIE MA absolutnie ŻADNEGO dowodu na historyczność Niemców! Powiedziałbym, że ilość poszlak na słowiańskość Germanii oraz ich waga jest większa niż na jej germańskość.
Stali czytelnicy bloga wiedzą doskonale z innych artykułów, że Słowianie są poświadczeni językowo od 4000 lat w Wedach, a Niemcy? No tu jest problem… Bo język germański ma ogromną ilość zapożyczeń ze słowiańskiego (też omawiam to w innych artykułach). Oczywiście „językoznawcy” etymologię wyprowadzają dokładnie odwrotną, jednak jeśli sprawdzić słowa w wersji hinduskiej czy perskiej, znacznie częściej słowa Hindustanu podobne są do polskiego… no to jak to… Polacy zapożyczyli słowo od Niemców, a potem upodobnili je do hinduskiego? No coś tu nie halo.
Germania Tacyta
O tekstach z Germanii, które bardziej opisują Słowian niż Germanów pisałem powyżej. Jednak należy zwrócić na kilka rzeczy uwagę.
Mimo, że księgę napisano ok. 98 roku, to księgi nikt nigdy nie widział, aż do XV wieku (1400 lat)!
Mimo, że księgę napisano w Rzymie, to odnaleziono ją po 1400 latach… w Niemczech (Hersfeld)!
Mimo, że księga jest bardzo istotna, to istnieje jej tylko jedna kopia! Tego typu księgi zazwyczaj wielokrotnie przepisywano.
Księga zawiera błędy logiczne np. w 89 roku plemiona naddunajskie zdradziły Rzym, ale w księdze z rzekomo 98 roku jest napisane, że te plemiona są przyjaciółmi Rzymu. Dla samego Tacyta jest to współczesność, więc powinien być zorientowany, że od 10 lat już przyjaciółmi nie są.
Istnieją przypuszczenia, że księga powstała jako kompilacja innych dzieł m.in: Bella Germaniae Pliniusza Starszego, Wojny Galijskie Cezara oraz pisma Strabona, Diodora Sycylijskiego, Posejdoniosa z Rodos, czy Aufidiusa Bassusa.
Księga mimo wielu kontrowersji od razu została okrzyknięta autentyczną i na jej podstawie stwierdzono historyczność Niemców i na jej podstawie powstała podstawa nauki historii w polskich szkołach.
Biblia gocka
Sztandarowy „dowód” na historyczność języka germańskiego (innych w zasadzie nie ma). Przyjrzyjmy się paru nienagłaśnianym szczegółom:
Biblia gocka została napisana przez niejakiego Wulfilę
Biblia gocka jest oficjalnie pierwszym tłumaczeniem Biblii na język inny niż Hebrajski, Aramejski, Grecki i Łaciński.
Do stworzenia Biblii gockiej Wulfila stworzył najpierw pierwszy alfabet germański. Oparł go o alfabet grecki i łaciński.
Biblia jest dosłownym tłumaczeniem greckiej Septuaginty. Tłumaczona jest słowo w słowo. Gdzie brakuje germańskiego słowa, tam stosuje się odgreckie zapożyczenie.
Oficjalnie Biblia gocka używana była w państwie Wizygotów (dzisiejsze Włochy).
Odnaleziono kilka kopii tej Biblii, jednak WSZYSTKIE poza dwiema są palimpsestami, czyli kopiami zrobionymi na papierze już użytym wcześniej, albo kopiami, z których usunięto tekst i napisano tam coś nowego.
Te dwie kopie nazywają się: Codex Argenteus oraz Codex Carolinus.
Codex Argenteus – Jak pisze Wikipedia: Nie był uwzględniany w żadnych katalogach i listach ksiąg. Został odkryty w XVI wieku w… Niemczech (Essen)!
Codex Carolinus – Jak pisze Wikipedia: Rękopis stał się znany dla uczonych w połowie XVIII wieku, gdy został zauważony w bibliotece w Wolfenbüttel. Jaka niespodzianka… Znów odkryty w Niemczech!
Z Wikipedii: Przekład gocki nie jest w ogóle wykorzystywany w krytycznych wydaniach Biblii hebrajskiej, Septuaginty i Wulgaty. Ernst Würthwein w swej pracy poświęconej krytyce tekstu Starego Testamentu w ogóle nie omawia przekładu gockiego. – Czyżby Ci co powinni, wiedzieli co trzeba?
Ostatnią kartę z Codex Argenteus odnaleziono w 1970 roku w Spirze – jak zawsze w Niemczech!
Spira
Skoro już o Spirze mowa… to może zobaczmy, co to za miasto! Po niemiecku nazywa się Speyer, jest „jednym z najstarszych miast niemieckich” i leży na Renie, czyli na historycznej granicy Słowian/Germanów z Rzymem. Sprawdźmy w takim razie jak nazywało się w czasach rzymskich!
Otóż rzymska nazwa to „Civitas Nemetum” czyli „Społeczność Niemiecka”… ale zaraz zaraz… od kiedy to Rzymianie nazywają Niemców po polsku?!? Czyżby jednak Niemców nazywano Niemcami już w czasach rzymskich? Jak znam życie, za parę lat na tej podstawie „naukowcy” dojdą do wniosku, że musiało istnieć jakieś „germańskie plemię” Nemtów, a Słowianie od nich wzięli nazwę dla wszystkich Niemców. No bo jak żeby inaczej?!?
Frankfurt
Chodzi oczywiście o ten nad Menem. Nazwa oznacza tyle, co „Przejście wodne (Furta) Franków”. Po rzymsku nazywało się Vadum Francorum (Vadum znaczy „mielizna” od polskiego Woda). Frankfurt wraz z Akwizgranem (Aachen) i Rzymem był jednym z miast „stołecznych”. Był miejscem koronacji cesarzy niemieckich oraz ich siedzibą na wiele stuleci. A dlaczego jest to istotne? Z powodu heraldyki tego miasta:
Godło Frankfurtu
Flaga Frankfurtu
Czy to również jest przypadek?
Kompleksy
Po pierwszej części artykułu część czytelników (która trafiała akurat na ten artykuł jako pierwszy) zarzucała mi Kompleks Niemiecki czy Nacjonalizm. Ciężko z tym polemizować, bo to tylko opinia. Jako kontrargument chciałbym przypomnieć cały ten artykuł. Ile Niemcy musieli włożyć pracy w stworzenie iluzji własnego istnienia. Wszystko zniszczyła im genetyka i odkrycie haplogrup. Niemcy teraz mają poważny problem, bo nie mają swojej haplogrupy, tak jak inne narody. Genetyka potwierdziła wersję, że Niemcy są mieszanką Słowian, Rzymian i Celtów, ale o tym będzie kolejna część.
Propaganda zachodnia nie śpi. Nasze dzieci już dziś z popkultury dowiadują się, że:
Język angielski (germański) jest językiem międzynarodowym
Symbolem upadku komunizmu nie jest Solidarność, a upadek Muru Berlińskiego
Enigmę rozszyfrowali Anglicy (Germanie)
II wojnę światową wygrały USA, a nie ZSRR.
Wszystko, co polskie jest złe, głupie i nienormalne (materiały w prasie, radiu i TV)
Wszystko, co germańskie (niemieckie, angielskie i amerykańskie) jest zajebiste (materiały w prasie, radiu i TV)
Wszystko, co w Polsce jest dobre i nowoczesne to przyszło z Niemiec, Anglii lub USA (a dawniej z Grecji i Rzymu).
Innowacje są tylko z zachodu.
Umniejszanie sukcesów sportowych np. Kiedy Agnieszka Radwańska zajmuje drugie miejsce na Wimbledonie (2. miejsce na świecie) to media informują, że „przegrała w finale”.
Maria Curie Skłodowska w popkulturze zachodniej jest Francuzką. Rad, Polon czy Kiur kojarzone są przede wszystkim z Francją
Druga wojna światowa to Holocaust Żydów (6 mln), a Słowian zginęło ponad 5(!) razy więcej (ponad 30 mln)!
Polska to nietolerancyjny kraj. Jednak to właśnie Rzeczpospolita, aż do 1939 miała najwięcej mniejszośći etnicznych.
Polska to homofobiczny kraj. Jednak to właśnie Rzeczpospolita jest JEDYNYM europejskim krajem, w którym homoseksualizm NIGDY nie był nielegalny!
Unia Europejska też przyszła z zachodu, a pierwszą europejską „unią”, w której zrównano prawa różnowierców, jest Rzeczpospolita.
Demokracja idzie z zachodu, a przecież pierwszą demokracją w Europie była Rzeczpospolita. Najbardziej demokratycznym krajem z demokracją bezpośrednią oficjalnie jest Szwajcaria (znów Germanie!), jednak jej pierwowzorem jest słowiański „Wiec”. Wiec w Rzeczpospolitej zlikwidowano (częściowo zamieniono na sejm) wraz z ingerencją rzymskoniemiecką w nasz ustrój polityczny, gdzie władca decydował za ogół.
W szkole na religię żydowską, grecką czy rzymską poświęca się lata. O słowiańskiej, hinduskiej czy perskiej (w zasadzie ta sama), co najwyżej się wspomni, że była.
O runach germańskich słyszał każdy i je rozpozna, a głagolicy 90% Polaków na oczy nie widziało.
Kojarzenie Swastyki się z Niemcami.
Kojarzenie Germanii się z Niemcami. Nazywanie Niemców np. Germany.
itd.
W ten sposób powstaje medialna iluzja katastrofy i pesymizmu, której celem jest niedopuszczenie do pełnego rozkwitu naszego kraju.
Osobom, które stawiają autorytet za prawdę, zamiast prawdę za autorytet nie da się wytłumaczyć logiczną argumentacją, że w szkole uczono je „bez dowodów”. Byli dziećmi, ufali że to, co im mówiono, jest prawdą. Ale czy na pewno? Nie mówię, że w moich artykułach nie ma pomyłek. Nie jestem alfą i omegą. Staram się pokazać tę część świata, o której większość ludzi nie wie, bo po prostu jest pomijana. Wszystkie fakty podane powyżej są w pełni sprawdzalne chociażby na Wikipedii czy w słownikach.
Poniżej film obejrzany przez 1,5 mln ludzi na świecie. Pokazuje zdjęcia populacji z „genem aryjskim” w kilku krajach. Koncentruje się na Hindustanie i Persji pomijając niestety Słowian. Nie jest to jakiś wielki problem, bo my i tak zobaczymy, kogo te dzieci przypominają i gdzie dzieci o takim wyglądzie jest najwięcej.
W większości przypadków, gdyby powiedzieć, że zdjęcia te zrobiono 50 lat temu w Polsce, to większość z Was by uwierzyła (szczególnie gdyby były czarno-białe).
Brahmini
Trochę o Brahminach już było, więc nie będę dublował (linki poniżej). W skrócie: Brahmini to najwyższa kasta indyjska, kasta kapłańska, posługująca się często Sanskrytem wywodząca się bezpośrednio z Ariów. Ariowie dokonali inwazji na Indie 4000 lat temu i opisane jest to w Wedach i Aweście. Ariowie są źródłem słowa Arian / Arianin, które po persku i w sanskrycie znaczy „Szlachcic”. Ze względu na nie mieszanie się kast w Indiach Brahmini do tej pory mają jaśniejszy odcień skóry niż typowi Hindusi. Do dziś wyobrażenie Brahmina oraz jego przedstawienie w sztuce potwierdza, że w przeszłości różnica w odcieniu skóry była jeszcze większa.