Big, Small & Nike

Ze względu na to, że zaraz po Polsce najwięcej wejść jest z krajów angielskojęzycznych (UK, IE, US, CA i AU), to dziś etymologie kilku angielskich słów: Big, Small, Victory i firma Nike!

Big

Big w dosłownym tłumaczeniu po polsku znaczy tyle, co „duży”, ale co znaczy etymologicznie?

W angielskim słowniku etymologicznym znajdziemy następujące info:

From a northern Middle English dialectal term big, bigge (powerful, strong), of uncertain origin, possibly from a dialect of Old Norse. Compare dialectal Norwegian bugge(great man).

Dosłownie: Z północnego środkowoangielskiego dialektalnego terminu big, bigge (możny, mocny, silny), niepewnego pochodzenia, najprawdopodobniej z dialektalnego północnonorweskiego. porównaj dialektalne norweskie bugge (wspaniały czlowiek).

Pierwsza rzecz, na którą należy zwrócić uwagę, to „uncertain origin” (niepewne pochodzenie). Taki zwrot to najczęściej eufemizm dla „słowiańskie pochodzenie”, używany wtedy, kiedy słowo ewidentnie wygląda jakby było słowiańskie, ale nie pasuje do oficjalnej historii, w której Słowianie w cudowny sposób pojawiają się na mapach ok. III-VI w. Problem jest taki, że słowo odsłowiańskie musiałoby być starsze niż sama słowiańszczyzna. Oczywiście dla historyków i lingwistów to nie jest dowód, że jednak słowiańszczyzna jest starsza, dlatego właśnie pisze się: „uncertain origin”. Więcej na ten temat w Pierwsze przykazanie lingwistyki: Zawsze ignoruj rdzeń słowiański!

Drugą rzecz, na którą należy zwrócić uwagę jest pochodzenie z norweskiego, co oznacza, że słowo zapewne przywieźli Wikingowie.

Co bardziej kojarzący fakty czytelnicy już na tym etapie szybko zauważą, czy po słowiańsku nie mamy jakiegoś „Great Mana”, który brzmi mniej więcej jak „bugge”. Ale to przecież luźne skojarzenie, prawda? Sprawdźmy!

Po angielsku słowo „bugge” też istnieje i oznacza coś przerażającego. Hmmm. Naszego słowiańskiego odpowiednika też się w sumie boimy.

Etymologia „bugge” jest następująca: Likely from Proto-Germanic *bugja- (swollen up, thick), compare Norwegian bugge (big man), dialectal Low German Bögge (goblin”, “snot))

Pojawia się nam niemieckie Bögge, które oznacza goblina, czyli mitycznego stwora.

Podsumujmy: mityczne stworzenie, którego się należy bać i jest wielki i silny, a do tego brzmi jakoś „bugge”, „bugja”, „boegge” itd. jakoś dziwne te zbiegi okoliczności…

Sprawdźmy kolejne słowa: bogey (zmora, straszydło), bogie (duch), bogy (szatan, zło)… myślę, że każdy już wie, od jakiego polskiego słowa pochodzi słowo „big”. Chodzi oczywiście o nasze słowo „bóg”.

Nie należy tu za bardzo mieć pretensji do Anglików (czy Germanów w ogóle) za czasami odwrócone znaczenie naszego słowa. Otóż kiedy dostawali od nas srogi łomot 1300 lat temu to oczywistym było, że to, co dla nas było bogiem i nam pomagało, to dla nich było szatanem i im szkodziło. Można to trochę przyrównać do aktualnej nagonki antyislamskiej w mediach, jak tak dalej pójdzie to słowo Allah (które oznacza Lech, Pan, Władca, Bóg) naszym dzieciom czy wnukom może się też bardziej kojarzyć z szatanem.

Dla osób na tyle zindoktrynowanych przez szkołę, którym zaraz przyjdzie do głowy, że to Polacy wzięli „boga” od Germanów pragnę przypomnieć, że polskie słowo „bóg” w formie „bhaga” jest poświadczone w Wedach (Wiedzy), którą Słowianie przekazali Hindusom 4000 lat temu (więcej na ten temat w Sloveniska Samskrta).

Small

Słowo „small” jest dużo prostsze w rozkminie dla przeciętnego zjadacza chleba, bo wystarczy odjąć „S” i mamy źródłosłów. Co ciekawe polskie słowo „mały” przeszło do wszystkich germańskich z „S” na początku i oznacza „mały”, za wyjątkiem niemieckiego (jako „schmal”) i szwedzkiego, gdzie oznacza: „wąski”. Nie wiem czy polskie słowo „szmal” nie jest jakoś z tym powiązane (jako słowo, które wtórnie wróciło do polskiego)?

Słowo to przeszło również do języków romańskich w formie identycznej jak po polsku, z tym że znaczenie zmieniło się na „zły”. Swoją drogą to ciekawe, że połowa słów, która zmienia znaczenia przechodząc do języków zachodnich zmienia znaczenia na pejoratywne (porównaj: wandalizm, awaria). Widać nigdy nie mieliśmy najlepszej opinii.

W każdym postłacińskim języku oznacza to samo np. fr:mal (zły), it:malo (zły), es:malo (zły).

Ciekawym derywatem jest esperanckie „mal-„, które oznacza przeciwieństwo np. malbona (zły, bo bona=dobry) itd.

Słowo to wróciło do nas w ciekawym złożeniu jako „malaria”. Malaria to „mal” (złe) + „aria” (powietrze) czyli „złe powietrze”. „Mal” już wiadomo, że jest polskie. Natomiast „Aria” pochodzi od greckiego „aer” (wiatr), które pochodzi od polskiego „wiatr”. Nie wygląda to może podobnie na pierwszy rzut oka, ale jak chwilę pomyślimy to wszystko stanie się jasne.

Polskie „W” przechodząc do greki zawsze zanika lub zmienia się w B, porównaj: Wodra (staropolska „woda” – R zachowało się jeszcze w słowie „wiadro” – pojemnik na wodę) → el:Udor (Woda, porównaj Hydra, Hydrant, Hydrogen – w greckim nie ma H – dodaje się nie wiedzieć czemu w transkrypcji na łacinę), Wioska → Oikos (Dom), Wiedza → Oida (wiedzieć). Przykładem przejścia W→B jest słowo Żywot → Bios (Żywot, porównaj: biologia). Wiem, że na pierwszy rzut oka podobieństwa nie widać (tylko O się powtarza), ale wystarczy usunąć Ż (którego nie ma w greckim w ogóle) i wymienić T na S (często się wymieniają, porównaj: pl:głos → en:glossary, el:poliglosso → pl:poliglota) i mamy Bios.

Jeśli w takim razie weźmiemy polskie dialektalne: „wiater” i usuniemy z niego W i T to zostanie nam właściwie greckie „aer”, które znaczy to samo (wiatr).

Dla większości współczesnych ludzi szokiem jest informacja, że 1300 lat temu w Grecji mówiło sie po polsku/słowiańsku, no bo w szkole tego przecież nie było :). Dlatego tyle polskich słów jest obecnych we współczesnej grece, a że z greki wyemigrowały później do innych języków, to wszystkie słowniki wyprowadzają masę słów z greki, skrzętnie pomijając ich słowiańskie pochodzenie w grece. Żeby nie było, że to czcze gadanie, chciałbym przytoczyć cytat Michała – Cesarza Bizancjum z Żywotów św. Metodego z 885 roku, który tak mówi do misjonarzy:

„Słyszysz li filozofie, słowa te. Otóż dam ci dary mnogie, weź z sobą brata swego, ihumena Metodego, i idź. Jesteście bowiem Tesalończykami, a WSZYSCY Tesalończykowie czysto po słowiańsku mówią”

Cały tekst znajduje się tu: http://www.collegium-novum.pl/biblioteka/File/cyryl%20i%20metody.pdf

Tesalia to nie jest tam, gdzie jest Sołuń (Thesalloniki), choć nazwa podobna (zaraz to wyjaśnię). Tesalia jest dużo niżej, na południe od Olimpu, jej stolicą jest Larissa. Sołuń natomiast jest stolicą Macedonii (regionu Grecji, a nie pobliskiego słowiańskiego państwa, którego stolicą jest Skopje). Skoro Tesalia (dużo na południu) mówiła po słowiańsku, to co dopiero Macedonia. Nawet grecka nazwa Sołunia jest słowiańska! Ale jak?

To było tak: Kassander, macedoński książę założył Sołuń i nazwał go Thessaloniki na cześć swojej żony Thessaloniki. Ta znów była siostrą przyrodnią Aleksandra Macedońskiego, który mniej-więcej wtedy zdobył Kraków. Księżna Thessaloniki natomiast dostała imię od wydarzenia, które nastąpiło w momencie jej narodzin. Chodziło o Bitwę na Krokusowym Polu, którą wygrali Macedończycy z Tesalończykami i „wniknęli” do Tesalii i „zniknęli” jej armię. Celowo używam tu słowa „niknąć”, otóż od tego słowa pochodzi greckie „nike” czyli zwycięstwo (stąd grecka bogini zwycięsta nazywa się Niki/Nike). Ze złożenia Thessalia i Niki powstaje imię księżniczki Thessaloniki (Zniknięcie Tesalii / Zwycięstwo nad Tesalią), które jest w greckiej nazwie miasta z nami do dzisiaj. Co ciekawe, z greki w postaci „vike” (greckie N zapisuje się jak łacińskie V) trafiło do pozostałych języków jako np. en:victory, a do Polski w imionach Wiktor i Wiktoria.

Macedonia

Zastanawiacie się pewnie dlaczego mówiąc Grecja (szczególnie północna), nie myślimy Słowianie… Przecież kraj o nazwie Macedonia jest ewidentnie słowiański! I region w Grecji o nazwie Macedonia też historycznie jest słowiański! W jaki sposób jesteśmy robieni w jajo wyjaśnić nam może artykuł na polskiej Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Macedonia

Dokładna liczba Macedończyków w Grecji jest bardzo trudna do określenia, bowiem w spisie powszechnym nie można się określać jako Macedończyk. Władze Grecji wychodzą z założenia, że na terenie Grecji nie ma już oryginalnych Słowian – Macedończyków, a słowiańskojęzyczni obywatele Grecji są Grekami, zeslawizowanymi w przeszłości lub potomstwem rodzin wielokrotnie mieszanych. Grecy uważają też, że liczące trzy tysiąclecia określenie „Macedończyk” nie powinno być zawłaszczane na oznaczenie narodowości i na wyłączność, przez naród słowiański.

No bo jak to? Kto to widział, by Macedończycy byli jednak Słowianami?

Nike

Paradoksalnie najczęściej spotykanym derywatem polskiego słowa „niknąć” / „wniknąć” / „zniknąć” itd. jest amerykańska marka Nike! Czy kiedykolwiek pomyślałeś o tym, że na butach masz zmodyfikowane polskie słowo?

 

Info językowe
Info historyczne
Sposób opisania
Summary

Andrzejki – nie macie greckich imion!

Dedykacja

Artykuł dedykowany mojemu tacie – Andrzejowi, który jak mógł, starał się nie ograniczać moich na pozór zdrowo popieprzonych pomysłów. Oczywiście nie zawsze mu to wychodziło, bo to, co rodziło się w mojej głowie, od zawsze było dokładną odwrotnością wszystkiego, co znali moi rodzice. Ale był dzielny! Łapał się za głowę, powiedział co o tym myśli (np. że moje pomysły są poronione), ale zazwyczaj nie zabraniał, bo twierdził: „życie Cię nauczy”.

A wy jak byście się zachowali, kiedy Wasz nastoletni syn oznajmia, że jedzie na pustynię… autostopem! i to w zimie (styczeń 2005)! i to nie Błędowską pod Krakowem, bo to tylko 1000km… ale tę największą! Saharę! 4000 km od domu… 8000km w obie strony i jeszcze twierdzi, że za chwilę wróci… bo całość wyprawy miała trwać do 3 tygodni, bo za 2 miesiące miał zdawać brytyjską maturę z francuskiego! Mama jak to mama, żadne logiczne argumenty jej nie przekonają, zabraniała i koniec. Tata Andrzej powiedział wtedy tak: „Mama to zawsze będzie mama i jej nie przekonasz. A ty jak wiesz, co robisz, to mamie przytakuj, a swoje rób„.

Wyjechałem następnego dnia. Termometry w dniu wyjazdu pokazywały -28 stopni. Choć ruszałem z Pomorza, to tego dnia ruszałem z Warszawy koło południa, bo musiałem kupić swój pierwszy mininamiot (odbiór osobisty na Allegro – niestety zgubiłem go w Maroku, zanim pierwszy raz go rozbiłem :). Pierwszy stop złapałem do Bratysławy(!), drugi do Wiednia, a trzeci do Grodźca (Graz). W Grodźcu wylądowałem ok. 2 w nocy… a to najgorsza godzina na łapanie stopa, bo jest po prostu pusto. Strasznie też było zimno (jakieś -10 do -20, bo to Alpy, środek nocy i styczeń). Na szczęście w ciągu godziny na stację przyjechał jakiś Włoch na numerach z Mediolanu (w nocy i na autostradach zatrzymuję się tylko na stacjach, bo inaczej utknąłbym na sporo godzin). Pogadałem na migi, stwierdził że mnie zabierze. Wtedy jeszcze kompletnie nie mówiłem w żadnym łacińskim języku (podstaw hiszpańskiego nauczyłem się dopiero podczas tej podróży, kilka dni później). Pamiętam, że nauczyłem się słowa „andare” (iść / jechać), bo on ciągle je mówił, a ja nic nie rozumiałem.

Na migi tylko mu pokazywałem mapę i mówiłem: Milano, Autostop, Polonia, Afrika, Sahara itp. W Mediolanie byłem następnego dnia rano. Jakież było moje zdziwienie jak się okazało, że tam jest 25 stopni! Zaliczyłem wtedy największy dobowy skok temperatury, bo dzień wcześniej w Warszawie było 53 stopnie mniej! Tydzień później (kilka dni spędziłem w Salamance) moja stopa pierwszy raz w życiu stanęła na afrykańskiej ziemi. A po kolejnych kilku dniach kąpałem się w Oceanie Atlantyckim w styczniu! Powrót zajął mi 7 dni (z południowego Maroka), podczas którego złapałem najdłuższego stopa w mojej historii. Gość jechał z Gibraltaru do Londynu, a ja z nim z Malagi do Calais (ok. 2000km).

Po co to napisałem? Żeby uświadomić, że to, co na pozór wydaje się niemożliwe, jest jak najbardziej możliwe! Dzięki tym podróżom (odwiedziłem jak do tej pory 55 krajów) mogłem odkryć to, co teraz znajduje się na tym blogu. Gdybym miał innych rodziców, zapewne nie byłoby to możliwe. Wykorzystując okazję zbliżających się Andrzejek, składam najlepsze życzenia i dedykuję ten artykuł najbliższemu mi Andrzejowi!

Dziękuję Tato!

i ten artykuł dedykuję Tobie

Greckie pochodzenie?

Każdy z nas prędzej, czy później chce poznać znaczenie swojego imienia. Sprawdźmy zatem, co oznacza imię Andrzej:

Z Wikipedii:

Andrzejimię męskie pochodzenia greckiego. Pochodzi od greckiego imienia będącego zdrobnieniem od imion złożonych zawierających wyraz aner – „człowiek, mężczyzna, taki jak mężczyzna” (inne źródło tłumaczy je też jako: „dzielny, mężny”). Pierwotny grecki Andréas, poprzez łacińskie imię Andreas, rozwinął się w języku polskim w imię Andrzej[1]. Nosił je jeden z apostołów. Imię występuje także w Biblii.

Pochodzenie greckie, to może i jest, ale bezpośrednie. Jak zwykle nikt nie zadaje sobie trudu, by pomyśleć, skąd grecy to słowo wzięli?

Skoro wiemy, że był taki apostoł, to zobaczmy jak się nazywał w wersji hebrajskiej. Jego imię to: אנדראס czyli kolejno literka po literce: ANDRAS. No to już możemy założyć, że imię ma co najmniej 2000 lat.

Aleksander

Zobaczmy teraz czy przed biblią to imię było znane? Nie znajduję bezpośrednio, żadnego Andrzeja przed Biblią, ale to imię znajduje się w innym antycznym imieniu, którym jest Aleksander. Aleksander to nic innego jak A + Leks + Ander.

  • „A” to greckie przeciwieństwo np. Atom (niepodzielny) = A + Tom (dzielić), Amoralność = A + Moralność itd.
  • Leks = Atakować → Aleks = Bronić (porównaj ze słowem Lech el:Lechos)
  • Ander = Człowiek, Mężczyzna, Mąż w odróżnieniu od Żona (pl:żona → el:gine, porównaj ginekologia, więcej o tym w Mąż i Żona)

Aleksander=Broniący Ludzi

Jak widać ten sam Ander, który współtworzy Aleksandra, ma to samo znaczenie, co Andrzej!

Inne wersje

Sprawdźmy teraz jak imię brzmi w innych językach:

Wszystko fajnie… tylko jest jedno ale… WSZYSTKIE, ale to absolutnie wszystkie wersje tego imienia brzmią jak ANDRE z różnymi końcówkami. Tylko czeski i słowacki zamieniają A na O. I NIE MA od tego żadnych wyjątków.

Język polski jest JEDYNYM językiem na świecie, w którym zachodzi pewna wymiana głosek. Otóż mówi się nam, że greckie Andreas przeszło do wszystkich języków jako Andreas, ale TYLKO do polskiego jako JĘDRZEJ?!? Ale niby dlaczego??? Spróbujmy to zbadać!

Kim jest Jędrzej?

Sprawdźmy na Wikipedii

Jędrzejimię męskie pochodzenia greckiego, wariant imienia Andrzej, którego pierwsze poświadczenie pochodzi z 1390 roku. Świadomość pochodzenia Jędrzeja od Andrzeja utrzymała się i Jędrek, zwłaszcza w niektórych regionach, funkcjonuje jako spieszczenie imienia Andrzej[1].

Imię męskie pochodzenia greckiego?!? Niby na jakiej podstawie?!? Czy w Grecji istnieje jakiś Jędrzej?!? Albo Jendrzejas? Skąd taka pewność, że to Jędrzej pochodzi od Andrzeja?!? a nie odwrotnie? może mają na to jakieś dowody? no oczywiście, że nie mają! Jak ja coś dodam do Wikipedii to usuwają za „brak źródeł”, ale tu brak źródeł już nikomu nie przeszkadza! Bo to przecież jedyna słuszna i niepodważalna etymologia!

Chyba każdy z nas naturalnie odczuwa porównując imię Andrzej i Jędrzej, że to drugie jest starsze! Czy się może mylę?

Ale jak może być starsze, skoro w Biblii jest Andras, a nie Jendras. Czyżby jednak przeczucie nas myliło?

Sprawdźmy!

Wikipedia twierdzi również: W dawnych czasach, jak można przeczytać w księgach metrykalnych z XVII-XVIII w., zwykle stosowano polską formę tego imienia: Jędrzej. Im później w czasie (np już w wieku XIX), tym więcej w księgach chrztów można przeczytać nadanych imion w formie „Andrzej”. Obecnie można spotkać się właściwie tylko ze zdrobniałymi formami: „Jędrek”, „Jędruś”, zwłaszcza w relacjach osób bliskich.

Pojawia się pytanie, dlaczego na całym świecie księża chrzcili dzieci tym samym imieniem, a w Polsce innym? Po tysiącu lat stwierdzili jednak, by chrzcić tak samo jak wszędzie. Dlaczego?

Czy możliwym jest, że jednak są to dwa różne imiona? A może przybyły do nas dwiema różnymi drogami? A może kiedy pojawili się misjonarze z imieniem Andrzej, to się okazało, że to imię już w Polsce istniało inne w formie Jędrzej. Czy jest to możliwe?

Czy możliwym jest, że staropolskie imię Jędrzej było stopniowo wypierane przez obce „Andrzej” i dopiero 200 lat temu wygrało? Czy nie jest to bardziej logiczne wyjaśnienie niż to, że Polakom nadawano inne imię niż całej reszcie świata, a Polacy nagle się obudzili 200 lat temu i postanowili dostosować?

Jędrzejów

Należy zauważyć, że w Polsce mamy miejscowości odandrzejskie i nie jest ich mało:

Są w Polsce też miasta nazwane np. Andrychów, ale jak zbadamy ich historię, to się okazuje, że Andrychów kiedyś był Indrzychowem.

Co oznacza, że forma Jędrzej była kiedyś jedyną formą, a jeśli nie jedyną, to przytłaczająco bardziej popularną od formy Andrzej.

Jędrzejów ma poświadczoną nazwę od XII wieku w formie Jędrzejów, bo wcześniej nazywał się Brzeźnica, czyli wg dokumentów jest starszy niż samo imię, od którego pochodzi! – a to już chyba jest niemożliwe i prędzej oznacza, że imię Jędrzej mogło np. celowo nie być odnotowywane wcześniej, jako niechrześcijańskie (a posiadające chrześcijańską alternatywę)…

Hindustan

Kluczem do rozwiązania zagadki jest wyjście poza ramy. Skoro Andrzej ma greckie korzenie, powstał 2000 lat temu, a w wersji Aleksander 2500 lat temu to znaczy, że wszystkie imiona tego typu w innych krajach muszą powstać później (bo inaczej to greckie imię musiałoby być zapożyczeniem). No i tu jest zonk.

Jeśli pojedziemy do Indii, to się okaże, że mają tam imię Indra (dla panów) oraz Indira (dla pań). Dziwnym zbiegiem okoliczności ta forma bardziej przypomina polską, niż grecką. Idealnym przykładem tego imienia w praktyce jest premier Indii Indira Gandhi, która ma swoją ulicę w Warszawie.

Może jednak jest to czysty przypadek i są to dwa różne imiona brzmiące podobnie? Sprawdźmy zatem znaczenie imion: Indra oraz Indira.

Indra i Indira

Oba te imiona pochodzą od imienia boga Indra, który jest indyjskim bogiem wojny. Wojny? Czyżby to było męskie zajęcie?

Zobaczmy, co jeszcze wiemy o bogu Indrze:

Literatura wedyzmu określa Indrę następująco: buhaj, byk, druzgocący wrogów, gracz, groźna wielkość, gwałtowny, król ruchu i bezwładu, łamiący moce, mąż bez litości, mędrzec, mocarz, najpierwszy bohater, nie do zachwiania, nie do zwalczenia, niezachwiany, o miażdżącej sile, o potężnej mocy, o sile podwójnej, odważny, ogania potęgą bogów, pięknowargi, piorunodłonny, piorunoręki, podlegają mu konie, krowy, gromady i wody, podparł niebo, podszczuwacz narodów, pogromca Dasów, ponadmąż, potężny, potężny byk, potężny król, prawdziwy, prędki do mordu, przed nim w lęku drżą obydwa światy, straszliwy, strzelec, szczodry, umocnił góry na stałe, urodzony z mocy, utrwalił ziemię na wieki, w bitwach zdobywca, wielosławny, zabójca czarnych, zabójca smoka, zawsze walczący, zrodził ogień, zrodził słońce, zwycięski.

Czy mianownikiem tych wszystkich epitetów nie jest właśnie: męstwo, siła, odwaga? Z tego wynika dosyć jasno, że to jest to samo imię i oznacza dokładnie to samo!

A jak Indra jest przedstawiany?

  • Przedstawiany jest jako dowódca armii dewów o byczym karku, potężnych ramionach i tysiącu jąder[2].
  • Bronią z której słynął Indra był piorun (sankr. wadźra).
  • W następstwie klątwy, po uwiedzeniu żony wieszcza Gautamy, ciało Indry pokryło tysiąc narządów kobiecych. Karę tę zamieniono na tysiąc oczu, przez co Indra został bogiem tysiącokim [3].

Nie ma chyba nic bardziej męskiego niż jądra. Nie ma też chyba większego upokorzenia dla faceta niż zamiana jądra na waginę. Wiem, że brzmi seksistowsko, ale nikt tu nie będzie politycznie poprawny.  Po prostu wyobraźcie sobie, że jakiś świr Was porywa i postanawia zamienić Wam jądra na waginy. Sporo facetów wybrałoby prędzej śmierć niż kastrację.

Należy jeszcze zwrócić uwagę na ważną rzecz. Po łacinie transliteruje się imię इंद्र jako Indra. Tak naprawdę napisane jest tu: IDR. Skąd więc Indra? Otóż nosówki po hindusku oznacza się kropką nad literą, ale że w łacinie nie ma nosówek, to transliteruje się je na literę N. Po polsku mamy nosówki, jednak nie wszystkie… Nie mamy nosowego I tak jak Hindusi, dlatego nosowe I zapisalibyśmy jako J z inną nosówką. Mając do wyboru Ą i Ę bliższym nosowego I jest oczywiście Ę (Ą jest bliżej np. O czy U). Stąd zapis इंद्र w transliteracji polskiej wyglądałby „Jędra”!

Tylko, że skąd to A na końcu? Otóż Hindusi piszą trochę na odwrót niż my, bo my jak nie mamy samogłoski, to jej nie piszemy. A oni zapisują specjalnym haczykiem (ten który wystaje ze środkowego znaku w इंद्र), że nie ma tam samogłoski. Jeśli natomiast nie napiszą nic, to czytają to jak A. Stąd zapis इंद्र to dokładnie: I nosowe + D bez samogłoski + R z niezapisanym A.

Czy Indra / Jędra pochodzi z Grecji?

Skoro w Indiach i w Grecji jest to samo imię i oznacza to samo, to raczej nie jest to przypadek. Skoro wiemy, że Aleksander Macedoński podbił Persję i tym samym dotarł do granic Indii, czy możliwym jest, że dostarczył to imię Hindusom?

Nie! Nie jest to możliwe! A dlaczego? Bo imię Indra znajduje się już w Rygwedzie, która powstała 1000 (!) lat przed narodzinami Aleksandra Macedońskiego! Pokusiłbym się nawet o odwrotną tezę, że to Grecy z Indii i Persji przywieźli imię Indra do siebie, ale że mieli już imię Aleksander (broniący ludzi), to nadali mu właśnie formę Andreas (zamiast Indras / Jędras) – a Grecy, tak jak Bałtowie odczuwają jakąś nieodpartą pokusę dodawania S na końcu rzeczowników. Wyjaśnia to, dlaczego imię Andrzej pojawia się później niż Aleksander. Bo przecież logika mówi, że składowa powinna pojawić się wcześniej niż derywat, a tu jest odwrotnie. Grecy używają słowa Ander tylko jako rzeczownik pospolity, a nie jako imię własne. Pierwszy Andrzej pojawia się już po Aleksandrze Macedońskim. Wygląda na to, że indyjskie Indra trafiło do Grecji, by potem w wersji greckiej wraz z chrześcijaństwem wrócić do Polski.

Rodzi się następne pytanie…

Jak to się stało, że Grecy z Indii przywieźli imię Indra w formie Andrzej i wyeksportowali na cały świat we własnej formie, ale do Polski wyeksportowali w wersji indyjskiej?

Jest tylko jedno wyjaśnienie: Hindusi i Polacy mieli kontakt niezależny od Grecji i przekazali sobie to imię niezależnie od Aleksandra Macedońskiego. Pytanie tylko: jak i kiedy?

Pochodne

Przeanalizujmy w takim razie pochodzenie imion oraz słowa pokrewne w każdym z szukanych języków i spróbujmy zobaczyć kto miał największe szanse na stworzenie tego imienia:

Po grecku w zasadzie są tylko dwa pokrewne słowa: andreios (męski) oraz aner (człowiek) i za xXx do Jędrzej nie podobne.

Po hindusku w zasadzie nie ma pokrewnych. Co prawda istnieje słowo „nara” jako człowiek (odpowiednik greckiego „aner”), ale w ogóle to do Indra nie podobne, więc musiały przyjść do Indii różnymi drogami. Brak pokrewieństw oznacza też, że słowo raczej jest zapożyczone.

Po polsku natomiast Andrzej nie ma pokrewnych, bo jest zapożyczeniem, ale Jędrzej… już ma. Skoro wiemy, że Jędrzej znaczy męski, silny, twardy, odważny, to może istnieją w języku polskim inne słowa, które mają podobne brzmienie i znaczenie. Takie słowo znalazł czytelnik tego bloga i umieścił w komentarzu, sam muszę przyznać, że nie znalazłem tego powiązania. Dzięki niemu rozwiązaliśmy tę zagadkę!

Jazzking – każdy Andrzej jest Ci wdzięczny! 🙂

Szukanym słowem jest słowo „jądro”! Czy jądro jest męskie? Głupie pytanie… skoro nie jest męskie, to co jest? Ale czy jest silne? Samo jądro może nie, ale jego posiadacz już tak. A czy jest twarde? Tu kluczem jest przymiotnik: „jędrny”. Jędrny nie znaczy nic innego jak właśnie twardy czy silny. Jędrnieć to znaczy twardnieć. Uderzenie jądrowe to silne uderzenie. Przykłady można mnożyć.

W innych językach słowiańskich znaczenia są podobne np. ru:jadro, na dodatkowe wyjaśnienie zasługuje np. serbskochorwacki, bo jest tam wymiana D↔G Jezgra (jądro).

A teraz się zastanówcie czy naprawdę droga Jądro / Jędrny → Jędrzej → Indra → Andreas → Andrzej jest aż taka nieprawdopodobna? A dlaczego? Bo od dziecka wmawiano Wam inaczej? Czy może są jeszcze jakieś przeciwskazania?

Podsumowanie

O tym, że wedy (wiedza) i awesta (wieść) pochodzą najprawdopodobniej z Polski traktuje inny artykuł: Sloveniska Samskrta.

W świetle powyższego ufam drodzy Andrzeje, że udało mi się pokazać Wam głębszą wartość Waszego imienia, a przy okazji pokazać, że nie zawsze jest tak, jak nas uczą w szkole. To nasi przodkowie znad Wisły dali początek karierze imienia Andrzej na całym świecie, w tym apostołowi Andrzejowi, którego historia pamięta najlepiej.

Z okazji nadchodzących Waszych rozsławionych imienin – Andrzejek

 

Wszystkiego Najlepszego!

Info językowe
Info historyczne
Sposób opisania
Summary

Sloveniska Samskrta?

Artykuł zrobiony na podstawie mojej prezentacji: „Slava Sanskrito” przedstawionej podczas Konferencji KAEST pod Bratysławą w miniony weekend.

2014/11/23 – poprawiono błędy zgłoszone w komentarzach

2014/11/25 – połączenie Asti-Jest oraz Bhavati-Bywać

2014/11/25 – pobłogosław Boże internet! Artykuł trafił do Demotywatorów poprzez Faktopedię:

 

Podstawowe informacje o Sanskrycie

Co to w ogóle jest ten Sanskryt?

  • Sanskryt jest językiem antycznego Hindustanu.
  • Hindustan to NIE tylko Indie. Do Hindustanu zalicza się też inne kraje, w których używa się postsanskrykich języków tj. Indie, Pakistan, Bangladesz, Nepal, Sri Lanka, Malediwy i Bhutan (Bhutan to Hindustan, ale używa języka tybetańskiego, a nie sanskryckiego)
  • Sanskryt jest pierwszym językiem świata ze zorganizowaną gramatyką
  • Sanskryt używa alfabetu Devanagari (tego samego, którego używa np. język hindi).
  • Sanskryt NIE JEST martwym językiem. Ciągle jest używany w liturgii. Trochę podobnie do europejskiej łaciny.
  • Rozwój Sanskrytu właściwie zatrzymał się 1500 lat temu. Obecnie dodaje się do niego słowa uzupełniające, jak np. „telewizja”, ale nie rozwija się on naturalnie jak „standardowe języki” (porównaj Łacinę).
  • Sanskryt jest oficjalnym językiem Indii (jednym z 23).
  • Sanskryt wedyjski (ten najstarszy) został użyty do spisania Wed.
  • Wedy zostały spisane w XV-VII wieku p. n. e. (czyli 3500 lat temu)
  • Dla porównania pierwsze zapiski łacińskie powstały VII-V wieku p. n. e. (czyli 2500 lat temu)
  • Pierwsze zapisy w Sankrycie są starsze od swoich odpowiedników w łacinie o 1000 lat.
  • Dla porównania, słowiańska kultura oficjalnie istnieje 1000 lat.

Wieża Babel

W niektórych kręgach wierzy się, że Sanskryt był językiem używanym na Ziemi przed pomieszaniem języków podczas zniszczenia wieży Babel.

Gdzie Sanskryt jest/był używany?

Azja

Tereny używające języków słowiańskich i indyjskich (postsanskryckie) oddalone są od siebie o 2000 km, ale pomiędzy „Centralą Słowiańską”, a „Centralą Indyjską” jest 5000 km! Jest to NAJWIĘKSZA odległość między rodzinami językowymi w ramach tej samej grupy (tutaj jest to grupa indoeuropejska) na całej planecie. Zazwyczaj rodziny językowe graniczą ze sobą w ramach całej grupy. Należy zauważyć, że rodzina słowiańska graniczy ze WSZYSTKIMI pozostałymi rodzinami językowymi grupy indoeuropejskiej tj. z Germanami, Romanami, Bałtami, Hellenami, Ormianami i Persami (z tymi ostatnimi rozdziala nas w sumie tylko Gruzja). Nie graniczymy w zasadzie tylko z rodziną indyjską i nie jest to 100 czy 200km, a właściwie 5000km (2000 w najbliższym punkcie).

Co oznacza: संस्कृतम् भाषा?

Samskrta Bhasa to dosłownie „Język sankrycki”.

Pochodzi ze zlepienia rdzeni: Sam + S + Krt + Bhasa.

  1. „Sam” oznacza „razem”, choć rdzeniowo jest to to samo, co polskie „sam”. Porównaj: „taki sam”.
  2. „S” nie wiadomo, co oznacza (nie mogłem niestety dotrzeć nigdzie do tego), ale bardzo prawdopodobne, że znaczy tyle, co polskie „się”.
  3. „Krt” oznacza „tworzyć”, choć rdzeniowo jest to to samo, co polskie „czarować”. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać dziwne i niedorzeczne, ale po zastanowieniu okazuje się logiczne. CZ → K, R →R, ować → T. Jak dobrze pomyślimy to zauważymy, że „czarować” i „tworzyć” to w zasadzie to samo. Czarować oznacza po prostu „tworzyć coś z niczego” np. „Wyczarowałem dom” oznacza to samo, co „Stworzyłem dom z niczego”. Końcówki bezokoliczników po polsku i w Sanskrycie są identyczne, tylko zapisywane inaczej. W Sanskrycie: „T” lub „TI”, a po polsku zmiękczone do „C” (np. biec, piec) lub „Ć” (np. biegać, opiekać)
  4. Bhasa oznacza język. Porównaj: Bahasa Melayu (język malajski), Bahasa Indonesia (język indonezyjski) i pochodzi od sanskryckiego słowa: Bhasati = Opowiadać i jest to to samo, co polskie „Baśń” czyli „Opowiadanie”.

Podsumowując: Smskrta Bhasa oznacza dokładnie tyle co: Razem/Samo + się + Tworzyć/Czarować + Język/Opowiadanie = „Razem się tworzący język”, albo inaczej (według współczesnych rdzeni polskich) „Samo się wyczarowujące opowiadanie”.

Co to jest Devanagari?

Devanagari

Devanagari charakteryzuje się linią łączącą wszystkie litery w wyrazie umieszczoną NAD tym wyrazem, dlatego prywatnie nazywane jest przeze mnie „rozwieszonym praniem” :). Dla ciekawskich: arabski nazywam „drutem kolczastym”, grecki i cyrylicę „płotkami”, a znaki han (Chiny, Japonia, Korea) „krzaczkami”.

Devanagari powstało z połączenia dwóch słów czyli Deva (Bóg, porównaj polskie „dziw”) + Nagara (Miasto, porównaj polskie: „gród”), przy czym Nagara, tak samo jak polskie „gród” pochodzi od słowa „góra” (więcej o tym: Góra, Dół i Armageddon). Nagara to połączenie słów Na + Gara = Na górze. Podsumowując: Devanagari=Bóg / Dziw na górze.

Teoria języka praindoeuropejskiego

PIE drzewo

No i gdzie jest problem?

  • Współczesne języki słowiańskie i indyjskie są od siebie baaaardzo oddalone. Min. 2000km od Rosji do Pakistanu.
  • Według powyższego podziału języki słowiańskie są europejskie, a hinduskie są indoaryjskie.
  • Słowiańskie i indyjskie języki NIE MAJĄ wspólnej granicy.
  • Języki słowiańskie graniczą ze WSZYSTKIMI pozostałymi rodzinami grupy praindoeuropejskiej tj. bałtycką, germańską, romańską, helleńską, ormiańską czy perską.
  • Mimo tego, Sanskryt jest bardziej podobny do języków słowiańskich, niż do jakichkolwiek innej rodziny językowej. Odwrotnie jest tak samo, języki słowiańskie są bardziej zbliżone do Sanskrytu, niż do np. niemieckiego czy włoskiego, z którym graniczą bezpośrednio.
  • Istnieje spora grupa wyrazów, w których Sanskryt jest bardziej podobny do języków słowiańskich, niż do swoich bezpośrednich spadkobierców, takich jak: hindi, urdu czy bengali.
  • Według oficjalnej historii, Polacy z Niemcami mieli kontakt (handel, wojny, wspólni władcy, zabory, germanizacja) NON STOP przez 1000 lat. W Polsce mieszka oficjalnie 500 000 Niemców, a w Niemczech oficjalnie 1 000 000 Polaków. W terenach przygranicznych na terenie Niemiec Polacy stanowią nawet 20% ludności. Na opolszczyźnie są miejscowości, gdzie Niemcy stanowią ponad 20% ludności.
  • Według oficjalnej historii, Hindusi z Polakami nie mieli oficjalnie ŻADNEGO kontaktu (pomijając właściwie ostatnie 20 lat stosunkowo niewielkiej wymiany turystycznej, naukowej i handlowej).
  • Jak to jest, że polskie słowa od niemieckich różnią się tak diametralnie, a prawie wszystkie brzmiące identycznie uznaje się za zapożyczenia (z niemieckiego do polskiego rzecz jasna), ale polskie słowa i sanskryckie mimo całkowitej izolacji brzmią często IDENTYCZNIE i o zapożyczeniach nie ma tu żadnej mowy?

Przykłady podobieństw

Na początku należy zaznaczyć, że celowo wybrane zostały słowa, które brzmią podobnie. Każdego jednak odsyłam do książek, słowników i internetu (wikisłownik, w szczególności angielski, zawiera tłumaczenia na dużą ilość języków), proszę tam sobie porównać przykładowe słowa (ważne by były to słowa-rdzenie, a nie jakieś słowa pochodne, choć i takie często są podobne). Chodzi mi o to, by z góry odrzucić oskarżenie, że celowo wybrałem kilkadziesiąt słów, które są nadzwyczaj podobne, a takich kilka można znaleźć nawet przypadkowo między losowymi językami.

Między słowiańskim, a Sanskrytem zauważam osobiście, że są kategorie słów, w których więcej słów wygląda tak samo lub podobnie. Te kategorie to:

  • Rodzina
  • Człowiek
  • Religia
  • Filozofia
  • Natura
  • Imiona
  • Matematyka

Nie trudno zauważyć, że te kategorie mają coś ze sobą wspólnego. Są to kategorie słów odpowiedzialne za duchowy rozwój człowieka.

Rodzina

  • Dom → Dam
  • Doić → Dhajati
  • Matka → Mati (porównaj „Mać” i „Macierz”)
  • Brat → Bratr (niby u nas nie ma końcowego „R”, ale w słowie „braterski” już jest)
  • Ciocia → Caca (wujek)
  • Mąż → Manusya
  • Żona → Żani
  • Córa → Cacera (kuzynka, porównaj inne słowiańskie np. Dcera)

Człowiek

  • Padlina → Kravas (porównaj: Krew)
  • Oko → Aksi (porównaj: Oczy)
  • Nos → Nasika
  • Noga → Pada (porównaj: Padać np. do stóp, piechota, piechur)
  • Łono → Joni (często przejście polskiego Ł do hinduskiego J np. Łakocie → Jakoti, Łoś → Josza), w łonie dochodzi do najbardziej naturalnego połączenia w naturze, stąd: Łączyć → Junati.
  • Lizać → Lingati (porównaj: Lingam (penis) – od kształtu języka)
  • Żyć → Żivati (porównaj: żywić)
  • Rodzić → Rodhati
  • Włos → Walsa (Pędy roślin)
  • Kopulować → Jebhati (porównaj: jebać)

Dodatkowe opisy:

Lingam i Joni to słynna para w hinduskiej mitologii i nauce. Cała Kamasutra to właśnie opis łączenia Lingam i Joni w całość (Junati) na wszystkie możliwe sposoby. Kamasutra = Kama (miłość, pragnienie) + Sutra (Księga, porównaj polskie: „szyte” / „zeszyt”)

O ile ostatnie słowo z listy (jebać) sprawiło Wam za pewne masę radości, to należy zaznaczyć, że nie we wszystkich słowiańskich językach słowo „jebać” jest wulgarne. Oto przykład z zazwyczaj słonecznej Hrvatski:

Zajebali Bankomat

Religia

  • Bóg → Bhaga
  • Święty → Śivata
  • Bóg / Demon → Deva (porównaj polskie: „dziw” (cud)), jeśli połączysz „Dziw” i „Czynić” to powstanie Ci „Dziewczyna” czyli „Stworzona przez Boga”, „Stworzona przez Demona” lub „Cud stworzony”. Nie wiem niestety dlaczego słowniki etymologiczne łączą słowo „dziewczyna” ze słowem „doić” (zapewne dlatego, że ma piersi), może ktoś z Was wie?
  • Niebo → Nabhas
  • Chmura → Megha (porównaj: Mgła)
  • Raj → Raji (bogactwo, radość)
  • Siwa → Śiva (bóg najwyższy), porównaj: Świt, Świat, Światło, Święty, Święto, Światowid, Świątynia czy nawet „poświata”.
  • Swaróg → Svar (wyższe niebo), również powiązane z Siwą. Słońce w Sanskrycie to rodzaj żeński od Svar czyli Sura.
  • Trzy Mordy → Trimurti (Hinduska Trójca Święta: Brama, Viśnu, Śiwa)

Układ Siwopodobnych słów jest wbrew pierwszemu wrażeniu logiczny. Jesteśmy sobie takim Słowianinem sprzed tysięcy lat i jak byśmy tworzyli słowa? Mamy noc, jest ciemno i figę widać. Nagle na horyzoncie pojawia się to, co daje życie… Śiva / Słońce. Moment pojawienia się go na horyzoncie, nazwiemy od jego imienia, czyli Świt. To co nam daje, to znów coś od jego imienia, czyli Światło. A dzięki temu światłu, po nocy pełnej ciemności, widzimy… Świat! Ten sam Śiva to nikt inny, jak „Światowid”, bo dzięki niemu… widzimy świat!

Żeby nie było, że sobie wymyślam połączenia wszystkich Siwopodobnych słów. Proszę wpisać Siva w google i zobaczyć jego przedstawienia. Poniżej jedno, ale google ma ich setki.

Siva.9584956_std

Zawsze w jego tle, za głową ma „świt” czy jak kto woli „poświatę”. Bardzo ważnym szczegółem łączącym jego wyobrażenia, są góry. Słońce w Indiach nie wstaje za górami. Wschodzi i zachodzi nad wodą, bo Indie są półwyspem. Dlaczego więc za nim są góry? Góry indyjskie, to przecież Himalaje. Góry za Śivą symbolizują to, że światło (cała indyjska nauka) przyszła do Indii z gór (czyli od ludzi zza Himalajów).

Filozofia

  • Wiedza → Veda
  • Znać → Znati
  • Budzić → Budżati
  • Sława → Śravas (przejście Ł ↔ R)
  • Łaska → Jasa (ponownie przejście Ł → J), porównaj: „jasny” oraz „laska” (miłość po czeski i słowacku)
  • Prawda ← Para Veda (Pra Wiedza / Stara wiedza) – jak się zastanowić, to ma to sens. Dawna wiedza, to po prostu „prawda”.
  • Jest → Asti (Być, Żyć)
  • Bywać → Bhavati

Natura

  • Drzewo → Daru
  • Góra → Giri
  • Wiać → Vati
  • Dolina → Upatjaka (porównaj: Dolina zawsze jest „U Potoka”, a potok jest od słowa „toczyć”)
  • Drzwi → Dvara (niby spółgłoski zamienione, ale jak sprawdzimy słowo: oddźwierny, to są już tak samo jak w Sanskrycie)
  • Ogień → Agni, a po bengalsku nawet: Agun.
  • Niebo → Nabhas
  • Brama → Brahma (bóg hinduski – brama między ziemią, a niebem). Należy tu wyjaśnić, że Hindusi nie używają imienia Brahma w sensie „bramy”, bo od tego mają słowo „Dvara” (drzwi). Chodzi o to, że Brahma jest tym bogiem, który zszedł jako pierwszy na ziemię, stworzył pierwsze żyjące istoty, stworzył w ten sposób połączenie między niebem, a ziemią (właśnie Bramę / Brahmę). Że nie miał ojca i był samonarodzonym to nazywa sie go Svayambhu od Svaja (swój / samo) + bhu (byt) czyli Samobyt. Od jego imienia kasta kapłanów w Indiach nazywa się Brahmini (jeden to Brahmin lub Brahman), bo tak samo jak u nas kapłani kulturowo są pomiędzy ludźmi, a bogami i przez to pilnują przejścia do nieba (np. dając rozgrzeszenia lub ekskomunikując). Dlatego właśnie są Brahminami czyli „strażnikami bram do nieba”.

Imię Agnieszka pochodzi od słowa Ogień. Oficjalnie Agnieszka jest od Agnes i znaczy „oczyszczona”, oczywiście nikomu nie chce się poszukać głębiej, jak przebiega to czyszczenie.

Proszę sprawdzić kolejno te słowa:

  1. https://en.wiktionary.org/wiki/Agnes
  2. https://en.wiktionary.org/wiki/%E1%BC%81%CE%B3%CE%BD%CF%8C%CF%82#Ancient_Greek
  3. https://en.wiktionary.org/wiki/%E1%BC%81%CE%B3%CE%BD%CE%AF%CE%B6%CF%89

I w ostatnim znaczenie numer 2 greckiego „Agnizo” to: Uświęcić śmierć poprzez ogień. Spalić, zniszczyć. Jak nic od naszego ognia!

Ogień (Agni) to również bóg w Indiach: https://pl.wikipedia.org/wiki/Agni. Należy (po raz kolejny) zwrócić uwagę, że wypisane są pokrewieństwa do dużej ilości języków, ale polski (na polskiej Wikipedii!) jest pominięty.

Zwierzęta

  • Wilk → Vrka (wilk, pies)
  • Koza → Aża (koza)
  • Żywot → Viaghra (tygrys), polskie Ż zanikło. Porównaj Żywot → el:Biotos, la:Vita, la:Viva
  • Owca → Avi

Imiona

  • Śiva ← Światowid, Najważniejszy bóg hinduski (członek wielkiej trójcy Trimurti), dokładniej opisane powyżej, polskie: świt, świat, światło itd.
  • Brahma ← opisane powyżej, polskie: brama, stworzył ludzi
  • Viśnu ← ten, który wszędzie wejdzie i wszędzie jest (bóg wszechobecny), od polskiego „wieś”, porównaj Wiking – ten co wszędzie włazi i wszędzie jest (o słowie wieś i Wikingach (Słowianach) będzie oddzielny artykuł). Viśnu ma jeszcze dwa imiona: Narajana i Hari. Narajana znaczy „Człowiek jedzie” / „Człowiek nadchodzi” (Człowiek=Mężczyzna w tym znaczeniu), a Hari (możliwe, że też od naszego góra, ale nie udało mi się tego w żaden sposób potwierdzić), to „jasny”, „żółty”, „złoty”. Dało to znaczenie tamilskiemu „Hari” czyli „Król” oraz indonezyjskiemu i malajskiemu „Hari” czyli „Dzień”. Pasuje to ponownie do koncepcji, że jaśni ludzie, panowie, władcy, szlachta, przyszli z gór. Tę samą etymologię ma perski Zoroaster (warto poczytać o Zoroasturianiźmie).
  • Indra ← Jędrzej. Po słowacku jest nawet Jindra. Pochodzi od słowa „Nara” (zobacz Viśnu), które oznacza mężczyznę. Występuje zarówno w perskiej Aweście (Wieści), jak i Rygwedzie (Najstarsza weda/wiedza). W aweście jest to mniej znaczący demon (Deva), ale w Rygwedzie jeden z ważniejszych bogów, a nawet król bogów. Jest to „najbardziej męski” bóg. Jest uosobieniem cech męskich. Ma tysiąc jąder, nieskończoną siłę, cały czas walczy, ma zero litości. Przedstawiamy za pomocą byka, bardzo płodny. Za uwiedzenie żony Gautamy jądra zamieniono mu na pochwy (straszne upokorzenie). Możliwe, że od tego imienia pochodzi nazwa „Indus”, a od niego „Indie”. Trafił później do Grecji jako Ander (męski, silny, odważny), gdzie również pochodnym znaczeniem jest „człowiek”. Znamy go ze słów w stylu: „Antropologia” (nauka o człowieku) czy Android (pochodna człowieka). Trafił z powrotem do Polski w postaci dwóch imion: Andrzej (męski) oraz „Aleksander” (broniący ludzi). Ander to człowiek, a Aleks to obrona. „A” po grecku oznacza przeciwieństwo np. Atom (nie-podzielny), Agnozja (nie-znajomość) itd. Skoro Aleks to obrona, więc Leks musi oznaczać atak. Znowu dziwnym przypadkiem słychać Lechitów w tym słowie :). Tak jakby Lechs znaczyło tyle co, „atakujący”. Ciekawe też, że w Egipcie leży miasto Al-Iskandarija czyli Aleksandria i jego nazwa ma nasze słowiańskie korzenie.
  • Budda ← Budzić, wyjaśniam dokładniej na dole
  • Bhuriśrava ← Bolesław, wyjaśniam dokładniej na dole
  • Vjasa ← Wieszcz – legendarny wieszcz Indii, ten który spisał wedy (Zobacz na Wikipedii)

Wyjaśnienia może wymagać określenie Trimurti (Śiva + Brahma + Viśnu), które oznacza taką trochę Trójcę Świętą, ale dosłownie to po prostu „Trzy oblicza”. Składa się z dwóch słów: Tri (tu już trzeba IQ poniżej przeciętnego kartofla, by nie zauważyć, że to polskie „trzy”), a murti to liczba mnoga od „murta”, która znaczy oblicze… dziwnym zbiegiem okoliczności, po polsku na znajome oblicze mówimy: „Mordo ty moja!”. Murta to nic innego jak polska „morda”.

Matematyka

  • Dwa → Dva
  • Dwoje → Dvaja
  • Trzy → Tri
  • Troja → Traja
  • Cztery → Czatur
  • Pięć → Panća (w hindi, urdu czy paszto jest jak po polsku: Pańć)
  • Sześć → Szasz
  • Siedem → Saptam
  • Osiem → Aśtan
  • Dziewięć → Navam (częsta wymiana: DŹ::N), należy zauważyć, że Dziewięć to boska lub demoniczna liczba (porównaj Deva). Dlaczego akurat ta liczba jest liczbą boską, zrobię oddzielny artykuł.
  • Dziesięć → Daśan
  • Dwanaście → Dvadaśa (znów wymiana N::DŹ, ale odwrotnie), proszę zauważyć, że w ramach polskiego zachodzi też taka wymiana: dziesięć ↔ naście (DŹ::N) porównaj też Rama jedzie → Ramajana.
  • Dwadzieścia → Vimśat (DŹ::M)
  • Trzydzieści → Trimśat (DŹ::M)
  • Sto → Śata

Inne

  • Prosić → Praszati
  • Dać → Dadati
  • Bojaźń → Bhijas
  • Żywy → Żivi
  • Purna → Pełny
  • Śnaty → Śniady
  • Przepaść / Przepadać → Prapati / Prapatati (widać idealnie, że układ dokonany/niedokonany tworzy się w słowiańskim i w sanskrycie identycznie)
  • Słodki → Svadu
  • Jaka, Taka, Siaka → Jaka, Taka, Śaka (bez dodatkowego komentarza :P)

Ruskij i Sanskrit

Najciekawsze od 4:30

Ten sam język?

Słowiańskie języki są najbardziej podobne do indyjskich ze wszystkich europejskich języków. W niektórych kategoriach słów (szczególnie religijnych czy filozoficznych) zgodność słów wynosi 60-90%.

Ale dlaczego?

Pochodzenie Sanskrytu: Wedy

O co chodzi z tymi Wedami???

  • Wedy są świętymi księgami ludzkości
  • Weda znaczy tyle co „wiedza”
  • Wedy są „Biblią” Indii, hinduizmu, buddyzmu czy Hare Kriszna
  • Wedy są 8 razy większe od Biblii
  • Gdyby skleić największe dzieła antyku: Iliadę i Odyseję, pomnożyć objętość przez 10, to Wedy i tak są większe.
  • Najpopularniejszymi Wedami są Mahabharata i Ramajana (czasem uznawane za piątą wedę, a czasem za eposy postwedyjskie)
  • Najstarszą wiedzą jest Rygweda
  • Mahabharata = Maha (Wielki / Możny) + Bharata (Indie / Bracia) czyli Mahabharata= Wielkie Indie lub Możni Bracia
  • Ramajana= Rama (Siódme wcielenie Viśnu) + Jana („jedzie”, znów wymiana „N:DŹ”) czyli „Rama nadchodzi / nadjeżdża”
  • Wedy są starsze niż biblijny Stary Testament
  • Wedy zostały spisane ok. 2000 p. n e. (czyli 4000 lat temu)
  • Wedy zostały spisane przez legendarnego Vjasę (po polsku: Wjasa = Wieszcz)
  • Według Hindusów Wedy zostały im przekazane przez Arjów podczas Inwazji Aryjskiej ok. 1800 p. n. e.

Co to za Ariowie?

  • Ariowie to lud, który najechał Indie 4000 lat temu
  • „Aria” i „Arian” w Sanskrycie znaczy to samo, co polskie: „Szlachcic”
  • „Arian” oznacza również superczłowieka (kogoś między zwykłym człowiekiem, a bogami)
  • Ariowie to oficjalnie Persowie
  • Wedy twierdzą, że Ariowie dokonali inwazji z północnego zachodu (przez Himalaje)
  • Himalaja znaczy Leżący Śnieg lub Dom Śniegu (Zima → Hima, Leżeć → Laya, Dom (miejsce, gdzie się odpoczywa))
  • Perskim odpowiednikiem Wed jest Avesta (Wieść)
  • Adolf Hitler wiedział o Wedach i co mniej więcej jest w nich napisane, ale jego naukowcy myśleli, że Ariowie wyszli z jeszcze dalszej północy i zachodu. Uznali, że Ariowie wyszli ze Skandynawii (Norwegia lub Islandia). Za źródło Aryjczyków uznali mityczną Thule. Idąc tym tropem doszli do błędnego wniosku, że to Germanie są Ariami, bo pochodzą ze Skandynawii i są jasnymi ludźmi (jak piszą Wedy)
  • Persja oficjalnie używa nazwy Iran (od Arian)
  • Avesta używa nazwy Harauua na określenie Ariów
  • Harauua to Hara + Auua, a Hara to nic innego jak nasza „góra”. Znaczenia Auua nie znam, choć tak wymawia się obecnie słowo Allah na tych terenach.
  • Ariowie to ponownie coś z górami (zapewne ludzie z gór), a górami dla Persji jest Kaukaz.
  • Za Kaukazem obecnie są Słowianie. Nie wiadomo jak było 4000 lat temu.

Haplogrupa R1A1

Haplogrupa? Pierwsze słyszę!

  • Haplogrupa to taki specjalny typ grupy DNA, który jest przekazywany zgodnie z płcią
  • Każdy człowiek posiada dwie haplogrupy. Jedną od ojca i jedną od matki
  • Ojciec przekazuje dziecku tylko haplogrupę swojego ojca
  • Matka przekazuje dziecku tylko haplogrupę swojej matki
  • Haplogrupy mutuja wyjątkowo rzadko (raz na kilka tysięcy lat)
  • W efekcie każdy z nas nosi w sobie haplogrupę swojego Adama i swojej Ewy
  • Haplogrupy przechowują również informacje o ciałach naszych Adamów i Ew
  • Dzięki temu możemy z pewnym prawdopodobieństwem określić ich wiek, pochodzenie czy pogodę panującą za ich życia

Haplogrupa aryjska – R1A1

Haplogrupa aryjska to R1A1. Co ciekawe, ta haplogrupa wcale nie jest popularna w Iranie (choć tam występuje). R1A1 jest narodową (najpopularniejszą) haplogrupą dla takich krajów jak: Polska, Litwa, Łotwa, Rosja, Białoruś, Ukraina, Czechy, Słowacja, Węgry (!), była Jugosławia, Indie, Pakistan, Nepal, Bangladesz, Bhutan, Afganistan, Kirgistan i Tadżykistan. Jedynym państwem słowiańskim, w którym R1A1 nie jest przeważająca (choć jest na drugim miejscu) jest Bułgaria.

kir-distr1a1

 

800pxR1a1a_distribution

Ariowie Słowianami?!?

Tylko cztery państwa na świecie mają ponad 50% R1A1. Są to:

  • Kirgistan
  • Tadżykistan
  • Afganistan
  • i …
  • Polska!

Pozostałe kraje słowiańskie nie pozostają daleko w tyle. Wszystkie północne mają ponad 40%, a południowe 20-40%. Dla porównania Europa Zachodnia ma mniej niż 1%, za wyjątkiem Germanów (tych graniczących ze Słowianami), bo mają 10-25%.

Dla porównania: w Polsce 20 mln ludzi ma R1A1 (50% z 40mln), a w Norwegii (najbardziej aryjska z germańskich narodów) 1,5mln (30% z 5mln). Nawet Niemcy, które mają 85mln ludzi, mają tylko ok. 12mln Arian (16% z 85mln). Czy takie ilości Arian w krajach germańskich mogą być pozostałością po zgermanizowanych słowiańskich mieszkańcach, robotnikach przymusowych albo nawet dobrowolnych imigrantach? Nie jest to wykluczone.

69381

Dla porównania, nawet północno-zachodnie Chiny mają wyższy odsetek Aryjczyków niż jakikolwiek kraj germański. Najprawdopodobniej nie jest to przypadkiem. W artykule „Boska Ameryka” piszę o chińskim słowie „Bu” znaczącym „Bóg”. A w dawnych czasach, zanim w zachodnich Chinach żyli Chińczycy, to zgadnijcie kto tam mieszkał? No Ariowie!

http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/200989,Biali-Chinczycy-sprzed-4000-lat

Oto ich mumie:

 

Warto zainteresować się też ludem Hunza z Pakistanu, o którym więcej piszę w artykule: Lechici w Himalajach

Należy zwrócić uwagę nie tylko na to, że Ci ludzie wyglądają na Słowian, ale i na symbolikę. Na naczyniu znaleziono Swastykę, to symbol Ariów (dlatego Hitler go przyjął za swój)… i oczywiście Słowian.

Nie wierzycie?

Każdy z Was ma 10 PLN w portfelu (no może nie każdy, ale sporo z Was na pewno). Na odwrocie banknotu jest moneta, to jest moneta Mieszka Pierwszego. Niestety jest tam tylko strona monety z koroną i krzyżem. Istnieją dwie wersję tej monety (sprzed chrztu i po chrzcie). Różnią się imieniem Mieszko. Na poniższej jest napisane po łacinie: MISICO, a w drugiej (ta co jest na banknocie) jest jeszcze w polskich literach sprzed łaciny (to tak gdyby ktoś twierdził, że to chrześcijanie dali nam alfabet). Wykonałem brudną robotę i pokażę teraz obie strony oryginału:

Ja się teraz grzecznie pytam, czy tam jest jakiś orzeł? Biały, czerwony, niebieski… jakikolwiek? No nie ma! A co jest? I to 4 razy? Swastyka! Symbol Państwa Polskiego. Czy jest to identyczna swastyka, która widać u Ariów z Chin? Tak, jest to identyczna Swastyka jaką widać u Ariów z Chin. A co z Indiami? A oto Indie, a nawet Himalaje, żeby było dokładniej:

Co w Himalajach robi symbol państwa Mieszka pierwszego? Czy to jest kolejny przypadek?

Świątynia buddyjska w Nepalu

Zauważcie, że na naszej monecie jest też Swastyka „podwójna” (ramiona zgięte w obie strony), i są tam kropki w każdej ćwiartce…

To nic innego jak jeden z symboli Indii. Swastyka była jednym z polskich symboli do drugiej wojny światowej (wiele orderów czy jednostek wojskowych, miało ją w swoim logo). Więcej tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Swastyka.

A co w ogóle znaczy Swastyka?

Sł + Asti + ka, Sł to jest to samo Sz, które mamy w słowie Szczęście (Sz + część) i oznacza radość. Asti to po prostu nasze polskie „Jest”. A „ka” to jak po polsku końcówka zmniejszająca np. Samochód → Samochodzik, Janina → Janinka, Okno → Okienko, czyli razem: Swastyka to Uszczęśliwiaczka.

R1A1 w Indiach

  • W Indiach R1A1 występuje u 35% populacji (1 na 3 osoby ma R1A1)
  • W Indiach R1A1 występuje u 65% Braminów (2 na 3 osoby mają R1A1)
  • Bramini to najwyższa kasta w Indiach
  • Bramini są kastą kapłanów. Nie zachodzą małżeństwa między Braminami, a kastami niższymi. Jeśli Bramin choćby dotknie kogoś z najniższych kast, rozpoczyna się długi proces oczyszczania.
  • Bramini używają Sanskrytu najczęściej ze wszystkich kast.
  • W Hindustanie żyje 600mln ludzi z R1A1
  • Wszystkich Słowian na świecie jest 300-400 mln.

Teraz należy się zastanowić nad jedną, ale bardzo ważną rzeczą. Ilu tych Ariów dokonało inwazji na Indie. Chyba nie mało, skoro zmienili oni całkowicie historię tego kraju, dając im wiedzę, religię, język i krew dla 1/3 obywateli. Porównajmy to teraz z inwazją brytyjską z 1858 roku. Anglicy rządzili 100 lat. Zostawili też swój język i kulturę. Jako ojczystymi, językami postsanskryckimi mówi 73% ludności Indii czyli ok. 800 mln ludzi, 25% ludzi mówi językami sprzed inwazjii Ariów (drawidyjskimi) lub jeszcze innymi (np, arabski czy tybetański), a językiem ojczystym jako angielskim, posługuje się niecałe 100 mln ludzi! Czyli po aryjsku mówi 8 razy więcej ludzi, niż po angielsku! Jeśli chodzi o religię, to Anglicy, Portugalczycy, Francuzi i Holendrzy, którzy są chrześcijanami, razem spowodowali, że w Indiach jest 20mln chrześcijan. To jakieś 2%! Dla porównania inwazja arabska spowodowała, że mamy tam 30% muzułmanów (Indie to największy kraj świata pod względem ilości muzułmanów). Religie wedyjskie mają natomiast 700 mln wyznawców (prawie 70%). W genetyce przepaść jest jeszcze większa. R1B1 ma mniej niż 1% Hindusów, a R1A1 ma ich 35%! Teraz zastanówmy się, jak potężna musiała to być inwazja (demograficznie, filozoficznie i językowo), że po 4000 lat nadal w Indiach nadal widać najbardziej wpływ tej inwazji, niż wszystkich pozostałych razem wziętych!

Magiczny język Palski!

Na Cejlonie w liturgii używany jest język, który nazwę ma prawie taką jak nasz… Jest to język palski! Opisuję go dokładniej w artykule: Język Polski na Sri Lance.

Słowianie czyli niewolnicy?

W szkole, mediach czy internecie, pochodzenie słowa „Słowianin” czasami wyprowadza się od łacińskiego „Sclavus” czyli „Słowianin” / „Niewolnik”, co jest wierutną bzdurą. Etymologia jest dokładnie odwrotna. Skąd to się wzięło? Proste. Słowianie jak małpy mieszkali na drzewach, nie umieli pisać i czytać (pierwszy alfabet stworzył ponoć Metody ok. 850 r.) i ogólnie tylko chyba sobie Ci Słowianie chrumkali, bo co można robić na drzewie jak nie ma jeszcze krzyża?

Według oficjalnej wersji Słowianie pojawili się w Europie w zależności od źródeł między IV a IX wiekiem naszej ery. Na początku były to strasznie cipowate stworzenia, bo jedyne do czego służyły, to do wyłapywania ich w siatki. Takiego Słowianina w siatce wiozło się na targ niewolników do Pragi (handel z Rzymem) lub na Wolin (handel z Germanami) – choć nie udało mi się jednoznacznie potwierdzić, że to właśnie te dwa targi były największe we wczesnym średniowieczu. Potem takiego Słowianina kupował handlarz i wiózł do Rzymu czy do Anglii. Tu pojawia się pierwsze pytanie, jak taki handlarz przeprowadzał tych niewolników z Pragi do Rzymu? Przecież szedł z nimi przez słowiańską ziemię… Czy nie obawiał się, że ten Słowianin ma znajomych, którzy mogą go odbić? Czyż nie jest bardziej logiczne, że to nie Słowianie byli tam niewolnikami, a właśnie wszyscy inni, którzy ze Słowianami walczyli i podczas wojen trafiali do słowiańskiej niewoli? Oczywiście mogli się zdarzać Słowianie wśród niewolników, ale nie mogli być tam większością.

Co oznacza termin „Słowianie”? Należy zauważyć, że tym terminem określają siebie WSZYSCY Słowianie i NIE MA od tego ŻADNYCH WYJĄTKÓW. W każdym języku świata, Słowianie to Słowianie, nawet najstarsze inskrypcje to: Sklaweni czy Saqaliba – porównaj miasto koło Bagdadu, niedaleko osławionej Faludży (Saqlawia). Mało tego, nie istnieje w żadnym języku synonim tego słowa, który brzmiałby inaczej (za wyjątkiem archaicznego niemieckiego, który nazywał Słowian Wenden czyli Wenedowie / Wandalowie i jest obecny w wielu eponimach na terenie Niemiec). Znaczenie terminu „Słowianie” może być interpretowwane szeroko, od „tych, którzy mówią”, „tych, którzy używają słów”, „tych, od których pochodzą słowa”, „tych, o których się mówi”, aż po „tych, o których słychać”, „ci, którzy są sławni”, bo takie obecnie znaczenie ma „Słowianie”. Porównaj: Słowo, Słowianie, Sława, Słuch, Słuchać, Słyszeć, Słowacja, Słowenia, Słowiński Park, Sławno, Słownik, Słowik. Czy „słowik” to ptak zniewolony? Czy może jednak wolny? Czy nazwaliśmy go tak, bo nie może mówić / śpiewać, czy właśnie dlatego, że go lubimy słuchać, że go po prostu słychać jak śpiewa.

I teraz najważniejsze. Słowo „Śravas” w Sanskrycie użyte jest już kilka tysięcy lat temu! I to w znaczeniu „dźwięk”, „słowo”, „sławny” (ten, o którym słychać, bo się o nim po prostu mówi), a nie w znaczeniu „niewolnik”, więc skąd w językach romańskich i germańskich znaczenie „niewolnik”? Wyjaśnienia są dwa: Słowianie byli niewolnikami (i tę wersję lansuje się oficjalnie), albo Słowianie dostarczali niewolników (porównaj np. Sajgonki – w środku raczej nie ma niczego z Sajgonu, ale nazwa pochodzi od twórców lub miejsca pochodzenia). Na ten moment nie można rozstrzygnąć tego jednoznacznie. Moim zdaniem druga wersja jest zdecydowanie bardziej prawdopodobna. Dlaczego? Otóż w historii znaleźć można na to kilka poszlak. Jedną z nich jest to, że Rzymianie twierdzili, że to barbarzyńcy ich atakowali, barbarzyńcy ich plądrowali i barbarzyńcy porywali im ludność. Rzymianie natomiast nie mogli podbić barbarzyńców, bo gdyby to zrobili, to nie byłoby barbarzyńców, a byłby na ich miejscu Rzym, a jak wiemy, Słowianie to jedyny naród, którego Rzymianie w Europie nie podbili. Słowianie walczyli wtedy absolutnie ze wszystkimi (Rzymianami, Grekami, Bizancjum, Arabami, z czego Rzym i Grecję podbili właściwie doszczętnie), dzięki temu niewolników było tam pod dostatkiem. Gdyby to Słowianie byli niewolnikami, to targi ze Słowianami znajdowałyby się poza słowiańskim terytorium. To tak jakby zrobić targi czarnych niewolników w Afryce! Po pierwsze, który klient by się wybrał tak daleko, a po drugie jaką by miał gwarancję, że ten niewolnik w ogóle przeżyje? No żadną. Dlatego targi niewolników są tam, gdzie klienci, a nie tam gdzie sprzedawcy.

Historyczność słowa Sława / Śrawas

Podaję celowo link do Wikipedii w języku jawajskim (z wyspy Jawa w Indonezji), by nie można było posądzić artykułu o stronniczość. https://jv.wikipedia.org/wiki/Burisrawa. Burisrawa to nikt inny jak Bolesław. Buri w Sanskrycie znaczy Wielki (porównaj rosyjskie „bolszoj”), a „Srawa” to właśnie „Sława” (coś o czym słychać), dla porównania podaję też czasownik pochodny: śruti=słyszeć. Co znaczy Bolesław? TO SAMO. Oto dowód: https://pl.wikipedia.org/wiki/Boles%C5%82aw_(imi%C4%99). W polskiej Wikipedii Bhuriśrava jest pominięty, choć jest tam Burysław! Słynny sanskrycki Bolesław opisany jest w Mahabharacie, co znaczy Maha (wielki, porównaj polskie: możny np. Możny Pan, Możnowładca) + Bharata (Indie / Bracia, porównaj nasze Brat, oficjalnie pochodzi od boga Bharata, który jest tak po prostu nazywany w Ramajanie , bo jest bratem tytułowego Ramy).

Słowiańska religia?

Budda to nikt inny, jak „Przebudzony” (porównaj: Budzić → Budżati). Ten, który „zrozumiał”, że to co jest na Ziemi, to tylko sen i się z niego wybudził. Ziemskie życie to po prostu zmysłowa nakładka na prawdziwe „ja”, które poprzez ciało jest ograniczone tylko do postrzegania poprzez zmysły. Porównaj sobie film „Matrix”. To film religijny, o czym większość ludzi nie wie, bo gdyby wiedziała, to by go po prostu nie obejrzała :). O filmie Matrix zrobię oddzielny artykuł (tak, jest powiązany z Polską i to nie jedną nicią).

Pewnie nigdy nie przypuszczałeś jak swoim naturalnym, ojczystym językiem blisko jesteś języka pierwotnego i religii naturalnych, tych pierwotnych, których pochodne do tej pory istnieją i rozwijają się w Indiach. Albert Einstein powiedział: „Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi. (…) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.”

Einstein użył stwierdzenia „Religia przyszłości”, choć religia, którą opisał była zapewne naszą religią również w przeszłości. Einstein zapewne nie znał języka słowiańskiego, ani Sanskrytu, więc nie mógł wiedzieć i rozumieć tego, co my Słowianie rozumiemy naturalnie. My wiedzę o świecie mamy zawartą w naszym języku i przekazujemy ją naszym dzieciom. Paradoksalnie, robimy to nawet, jeśli tego nie rozumiemy, bo nie mamy po prostu innego sposobu komunikacji. Czyż nie jest to genialne w swojej prostocie? Tak naprawdę, to ciężko uznać taki stan rzeczy za przypadek!

Do tej pory pakowano Ci do głowy, że pogaństwo, to coś złego, dziwnego i nienaturalnego. Mając nawet tę szczątkową wiedzę, którą zdobyłeś dzisiaj poprzez ten artykuł, zastanów się nad tym jeszcze raz. Zauważ ciekawy kolejny „przypadek”. Tylko w języku polskim (słowiańskim) zachodzi słowna zależność „świat ↔ światło”. Świat to materia, a światło to energia. Czy przypadkiem, wspomniany wyżej Einstein nie wpadł na to, że E=mc2? Ale co to ma z nami wspólnego? Otóż to, że E=mc2, a po przekształceniu M=E/c2. Znaczy to tyle, że Einstein odnalazł w fizyce to, co my mamy w języku od tysięcy lat. Energia i Materia (Światło i Świat) są wymienne i jedno powstaje z drugiego. Teoretycznie potrafiliśmy empirycznie uzyskiwać światło ze świata (np. poprzez spalanie), ale odwrotnie? Wzór mówił, że się da, ale w praktyce to nie wyszło… a może jednak?

http://www.focus.pl/technika/materia-moze-powstac-ze-swiatla-juz-za-rok-11235

Archaizm języka polskiego

Skoro wiemy, że Sanskryt nie rozwija się od 1500 lat, a jego najstarsza wersja ma 3500 lat. Skoro wiemy, że formy słów filozoficznych w języku polskim (słowiańskim) mają praktycznie identyczną formę (w odróżnieniu od słów z innych rodzin językowych) jak te sprzed 3500 na drugim końcu świata. Czy na tej podstawie możemy wysunąć wniosek, że z dość dużym prawdopodobieństwem, właśnie język słowiański to język praindoeuropejski? A jeśli wiemy, że formy języka polskiego (poprzez zapisy z wed) są starsze niż Biblia. I ta Biblia zawiera nazwy własne, które ewidentnie brzmią słowiańsko. O ile wszystko można przetłumaczyć na inne języki, to nazw własnych zazwyczaj się nie tłumaczy. To czy można wykluczyć, że język słowiański nie jest jednym z najstarszych języków świata (jeśli nie najstarszym)? Niestety (a dla nas właściwie „stety”) nie można tego wykluczyć. Możliwe, że jest to czysty przypadek, ale to właśnie nasz język przez wszystkie narody świata nazywany jest „Slavic”, „Slava”, „Slovienski”, a można to rozumieć również jako ten, który dał słowa.

Rozumiem, że ten artykuł odwraca u części ludzi myślenie o świecie do góry nogami, ale może warto się nad tym ponownie zastanowić?

Teraz pora na krytykę. Czas start.

Info językowe
Info historyczne
Sposób opisania
Summary

Migracja! Nowy serwer, nowy adres!

Jesteś już na nowym serwerze

… i nowym adresie …

http://wspanialarzeczpospolita.pl

(bez wordpress.com)

Prolog

Kiedy zakładałem ten blog 4 miesiące temu, spodziewałem się 5-10 wizyt dziennie, dlatego założyłem go na darmowym skrypcie sądząc, że temat nie jest i raczej nie będzie nigdy popularny, bo indoktrynacja od najmłodszych lat jest ogromna. Raczej spodziewałem się ataków i oskarżeń o ześwirowanie :). Jednak z każdym dniem, tygodniem i każdym nowym postem ilość czytelników wzrastała, by w listopadzie dojść do prawie 4000 wizyt dziennie! 3 dni temu w piątek, mieliśmy wizytę numer 100 000, a dziś jest już ich prawie 130 000! 30% wszystkich wizyt od początku istnienia tego bloga przypadło na aktualny długi weekend! Dziękuję Wam za słowa wsparcia i ogromne inspiracje przesyłane w komentarzach. Cieszę się, że jest aż tylu ludzi, których blog zainteresował. Dziękuję!

Najpierw omówię sprawy techniczne związane z migracją, a poniżej wytłumaczę co, jak i dlaczego.

Techniczne

  1. Zmieniliśmy domenę z .wordpress.com na .pl:

    http://wspanialarzeczpospolita.pl

  2. Oba blogi na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie. Nawigacja, teksty, komentarze i sposób działania jest identyczny.
  3. Wszystko jest już przeniesione (z Waszymi komentarzami włącznie), te które oczekują moderacji, zostaną zmoderowane już na nowym blogu.
  4. UWAGA: Newsletter E-mailowy! Osoby, które były zapisane na newsletter samym e-mailem (BEZ KONTA WORDPRESS) zostały przeniesione i TAK JAK DO TEJ PORY BĘDĄ OTRZYMYWAĆ POWIADOMIENIE E-MAILEM.

  5. UWAGA! Newsletter WordPress! Osoby, które były zapisane na newsletter kontem WordPress będą otrzymywały powiadomienia TYLKO w czytniku WordPress, ALE NIE E-MAILEM! Nie jest to nasz wymysł, a ograniczenie WordPressa (jego sensowność pozostawiam do oceny czytelnikom, jednak nic tu zrobić nie możemy). Aby jednak nadal otrzymywać powiadomienia e-mailem o nowych wpisach, należy zapisać się jeszcze raz, albo zmienić coś w swoich ustawieniach czytnika. Niestety nie wiem co :). Sam nigdy nie byłem nigdzie zapisany WordPressem, to nie pomogę. Muszą chyba odesłać do Google.

  6. W ciągu kilkudziesięciu minut od opublikowania tej wiadomości, cały stary blog (wspanialarzeczpospolita.wordpress.com) zostanie przekierowany na nowy adres http://wspanialarzeczpospolita.pl i dzięki temu linki do starego serwisu będą działać, ale będą wskazywać już na nowy serwis.
  7. Przez te kilkadziesiąt minut, między opublikowaniem tego postu, a ustawieniem przekierowań będą istniały dwa identyczne blogi w tym samym czasie, dlatego od tego momentu proszę komentować już tylko na nowym! Gdyby jakiś komentarz zaginął, proszę napisać, a spróbuję go odnaleźć i przywrócić na nowym blogu.

Co, jak i dlaczego?

Po co ta zmiana? Przy zakładaniu tego bloga, nie spodziewałem się takiej ilości odwiedzin, dlatego nie został on dobrze zaprojektowany dla takiego ruchu. Po pierwsze adres był zdecydowanie za długi. Uległ on skróceniu. WordPress.com ma też sporo ograniczeń, o których istnieniu nie wie się, dopóki się nie potrzebuje ich obejść :). Własny serwer to własny serwer, możemy dopisać własne funkcje jeśli będzie taka potrzeba.

Mimo, że na pierwszy rzut oka blogi wyglądają identycznie, to są już pewne zmiany. Po pierwsze można udostępniać w kilkunastu serwisach, a nie tylko czterech. Komentarze można zagnieżdżać do 5, a nie jak poprzednio do 3 poziomów. Niedługo pojawią się automaty autopostujące wszystko na zaprzyjaźnione fora, dzięki temu będzie nas można czytać w wielu miejscach na raz.

Statystyki

Statystyk nie można przenieść na nowy blog, dlatego publikuję je tutaj. Do momentu migracji blog odwiedzono 128 357 razy z czego dzień 2014/09/09 był rekordowym z ilością 15 377 wejść. Łącznie zostawiono 591 komentarzy, a 480 osób było zapisanych na newsletter! Część z Was (ok. 150 osób) będzie musiało odnowić subskrypcję, z powodu opisanego powyżej.

Ilość wejść w kolejnych miesiącach:

  • Lipiec: 5030
  • Sierpień: 27403
  • Wrzesień: 39165
  • Październik: 16325
  • Listopad (pierwsze 10 dni): 40455
  • Razem: 128378

Średnia ilość wejść na dobę w kolejnych miesiącach:

  • Lipiec: 503
  • Sierpień: 884
  • Wrzesień: 1306
  • Październik: 527
  • Listopad: 3985
  • Razem: 1141

Dziękuję i pozdrawiam! Od dziś zapraszam na: http://wspanialarzeczpospolita.pl

Info językowe
Info historyczne
Sposób opisania
Summary