Z tego artykułu dowiesz się, że:
- Croissanty wynalazł Polak
- Pierwszą kawiarnię założył ten sam Polak
- Kawę z mlekiem wynalazł… TEN SAM POLAK!
- Wiedeń przezwyciężył oblężenie tureckie tylko dlatego, że był tam akurat TEN SAM POLAK!
- W Wiedniu ma pomnik ten sam Polak!
- i NIE JEST TO JAN III SOBIESKI!
I się pewnie zastanawiasz, dlaczego o Nim nigdy nie słyszałeś? No właśnie dlatego!
Artykuł mocno wspomagany cytatami z Wikipedii.
Kto to taki?
Otóż w Kulczycach koło Sambora urodził się nie kto inny jak Jerzy Franciszek Kulczycki. W Polsce uważany jest za Polaka, na Ukrainie za Ukraińca, w Serbii za Serba, a w Austrii za Austriaka. Ten gość już w dzieciństwie nauczył się biegle mówić w języku sąsiada, czyli po turecku (polska najdłuższa granica była wtedy właśnie z Turcją) i to mocno zaważyło na jego późniejszym życiorysie. Zazwyczaj pracował jako osoba odpowiedzialna za kontakty z Turcją (Dyplomata, Tłumacz itd.)
Kozak, to mało powiedziane!
Ukraińcy mają go za Kozaka i faktycznie przykozaczyć to On umiał:
„W czasie oblężenia Wiednia w 1683 roku na ochotnika w towarzystwie Jerzego Michałowicza (prawdopodobnie polskiego jeńca, może kolegę, którego wyciągnął z tureckiej niewoli), użył podstępu i w przebraniu żołnierza osmańskiego, podśpiewując pod nosem tureckie piosenki, 13 sierpnia przeszedł przez obóz wroga, wykradł się z miasta i skontaktował z księciem lotaryńskim Karolem V Leopoldem, którego odpowiedź zapowiadającą odsiecz zaniósł z powrotem obleganym. Wieści te odwiodły radę miasta od poddania się wielkiemu wezyrowi tureckiemu Kara Mustafie[4].”
Łup wojenny
„Po zwycięstwie Jana III Sobieskiego Kulczycki został uznany za bohatera przez mieszkańców miasta. Rada miejska nagrodziła go znaczną sumą pieniędzy (100 dukatów)[5], otrzymał także dom na osiedlu Leopoldstadt. Król Jan Sobieski pozwolił mu wybrać jako nagrodę dowolną rzecz z obozu pokonanego nieprzyjaciela. Zadziwiając wszystkich Kulczycki zdecydował się na 300 worków zawierających” dziwne ziarno”, które zwycięzcy zamierzali wyrzucić uznawszy je za karmę dla wielbłądów[1]. 10 stycznia 1684 r. cesarz Leopold obdarzył go tytułem cesarskiego tłumacza języka tureckiego. Otrzymał także zwolnienie z podatków na 20 lat[6].”
Magiczne ziarna
Jerzy ze względu na to, że znał kulturę turecką, to wiedział, co to są za ziarna i co się z nimi robi… Te ziarna, to pierwsza w Europie KAWA! Postanowił założyć pierwszą w Europie kawiarnię. Powstała ona w Wiedniu na ulicy Schlossergassl obok katedry i była znana jako „Dom Pod Błękitną Butelką” (Hof zur Blauen Flasche). W swym lokalu na pamiątkę zwycięstwa nad Turkami miał podawać gościom ciasteczka w kształcie półksiężyców, sam występując w tureckim stroju. Przypisuje mu się pomysł dosładzania kawy miodem, a przede wszystkim epokowy wynalazek doprawiania kawy mlekiem. Te półksiężyce, o których mowa, to są właśnie dzisiejsze Croissantowe rogaliki! Na pewno słyszeliście, że Croissanty wynaleziono w Wiedniu po oblężeniu tureckim… ale że wynalazł je Polak, to już nie pasuje do współcześnie lansowanej wersji świata.
Legenda Kulczyckiego
Zygmunt Gloger opisał zwyczaj wiedeńskich właścicieli kawiarni świętujących w październiku Kolschitzky Fest dekorując portretami Kulczyckiego okna swych lokali. W 1862 uczczono pamięć Kulczyckiego nadając jego imię jednej z ulic w Wiedniu. Trzy lata później, w 1865 roku właściciel kawiarni przy Kolschitzkygasse uhonorował patrona ulicy wystawiając mu pomnik na narożniku domu. Dziś do tradycji Herr Kolschitzky’ego nawiązuje firma kawiarska Julius Meinl.
Więcej info o Kulczyckim: http://www.wikiwand.com/pl/Jerzy_Franciszek_Kulczycki
Treść jest nieścisła.
Kawę z mlekiem wymyśliła polska szlachta, jako napój podawany z samego rana, proszę sobie poszukać o tym w internecie.
Zapewne podawano ją jeszcze posłodzoną, tak przypuszczam.
Mleko, po włosku latte i wszystko jasne.