Głodnemu chleb na myśli

Z tego artykułu dowiesz się, że:

  • Pizza ma słowiańską etymologię
  • Pascha (Wielkanoc) wcale nie jest grecka czy hebrajska
  • Podpaski, Pszenica i Pisanie etymologicznie to w zasadzie to samo
  • Nabatejska stolica znana np. z Sindbada ma słowiańską nazwę
  • Węgierska również
  • Darth Vader też ma pochodzenie słowiańskie
  • Posejdon to bóg morza, ale dlaczego?
  • Co naprawdę oznaczają Ojciec i Tata i co mają wspólnego z Węgrami i Turkami
  • Poznacie też prawdziwą etymologię imion: Oliwia i Piotr

To ostatni długi (dłuższy) artykuł pisany z Europy jednak nie zdążyłem go ukończyć przed wyjazdem. Dokończony został już w Malezji, gdzie teraz mieszkam. Dopiero od dziś mam wszystko, co mi potrzeba po przeprowadzce do kolejnego kraju, czyli mieszkanie, względny internet i trochę spokoju :).

Podziękowanie

Dziękuję wszystkim, którzy zjawili się na naszym pierwszym spotkaniu w Polsce. Ze względu na późną publikację informacji o spotkaniu sądziłem, że z bloga nikt się nie zjawi, a okazało się, że wszyscy przybyli byli właśnie z bloga! Dziękuję!

Dedykacja

Ze względu na to, że moja bliska kuzynka wychodzi niedługo za mąż, ten artykuł dedykowany jest Jej i jej przyszłemu mężowi. Dokładną słowiańską etymologię imion Oliwia i Piotr znajdziecie poniżej. Pewnie do głowy Wam nigdy przyszło, co powstaje z połączenia Waszych imion… Etymologicznie rzecz ujmując Wasz syn powinien nazywać się Petrol, a córka Benzyna :). A dlaczego? Znajdziecie poniżej! Powodzenia!

Przepływ energii

Najpierw wyjaśnijmy, co to jest jedzenie i skąd jego nazwa. Otóż ludzie pierwotni (Słowianie) oddawanie energii oznaczali symbolem Ⱄ (S), a odbiór energii symbolem Ⰻ (I). Pierwszy z nich to człowiek (kółko) z którego wychodzi energia (trójkąt) i znajduje się w słowach: Siać, Sadzić, Świecić, Iskać, Słońce, Słowo. Wszystkie te słowa charakteryzuje oddawanie energii. Przeciwnym znakiem jest ten drugi, gdzie trójkąt wchodzi w kółko i nie jest to nic innego jak odbiór energii. Złączenie obu symboli czyli ⰋⰔ (IS) to przetwarzanie energii (jej pobór, przetworzenie, a potem oddanie naturze). Złączenie to widoczne jest po dziś dzień w słowach: Iść, Jeść, Jasny, Iskra, Jaskra itd. Wszystkie są niczym innym, jak przetwarzaniem energii. Przetwarzaniu energii zazwyczaj towarzyszy światło np. Iskra, stąd pochodne tych słów często nawiązują do światła.

Jam jest światłością świata

Symbolem ⰋⰔ (IS) oznaczano boga Jassę, Jeszę Jassego, Isa (jego imię ma wiele wariantów), który był bogiem światła czy piorunów. Ten słowiański bóg stał się protoplastą Isy (Jezusa), czyli jego judeogreckiego odpowiednika. Pamiętacie J 8:12? A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”.

Należy zauważyć, że imię Jezus jest tworem stosunkowo nowym. Oryginalnie po polsku Jezusa opisywano Isa, po słowiańsku ⰋⰔ (IS) lub ⰋⰔⰀ (ISA), po rosyjsku do dziś Jezus to Isa, tak samo jest po turecku, arabsku i wieeeeeelu innych językach. Skąd więc imię Jezus? Otóż Jezus to nic innego jak Isa z grecką końcówką -os, która dodawana jest tam do wszystkiego np. Andreas, Polonikos itd. Do zamiany Isy na Jezusa doszło w ten sam sposób jak z Jędrzeja na Andrzeja. Powolnymi krokami zamiany imion słowiańskich na obce odsłowiańskie, ale na tyle zniekształcone, by typowy Kowalski się już nie połapał.

Jeść i Iść

Słowa Jeść i Iść są idealnymi przykładami czasowników, które oznaczają przetwarzanie energii i przetrwały do naszych czasów. Dziś zajmiemy się tym pierwszym, a właściwie nie tyle nim samym, co jego derywatami, które powstały po złączeniu przyimka PO oraz czasownika JEŚĆ. Pierwszym skojarzeniem jest Pojeść czyli Dobrze Zjeść, ale nie o to dokładnie chodzi. Przyimek PO oznacza przyszłość czegoś np. Parzyć → Poparzyć, Móc → Pomóc. Najpierw musi coś się Parzyć, byś mógł się Poparzyć i najpierw musisz coś Móc, aby komuś Pomóc. Jeśli nie Możesz czegoś zrobić, to nikomu w tej czynności nie Pomożesz. W naszym języku ukryta jest niezwykła logika przyczynowo skutkowa, nieprawdaż?

Pas

Pas jest niezwykłym miejscem na naszym ciele. Jest to bezpośredni odbiornik energii z pożywienia. Zbieżność pomiędzy wielkością Pasa, a ilością Pożywienia nasi przodkowie zauważyli dość szybko. Nazwa Pas to skrócenie starosłowiańskiego Pjas, a to znów od Pojas, a to znów od Po – Jeść. Po zjedzeniu wszystko nam idzie do pasa i tam jest trawione. Pas również jest częścią ciała, która jest chyba najbardziej elastyczna z części zewnętrznych. Pas może być zarówno najwęższą jak i najszerszą częścią ciała człowieka. Co ciekawe, nawet Pan Bruckner, który wszystko co może wywodzi z niemieckiego (a kierunek przechodzenia słów jest dokładnie odwrotny), też zauważa, że Pas od Pjasa i Pojasa się bierze.

Pasek

Od słowa Pas pochodzi słowo Pas/Pasek (np. do spodni) czyli odzież, którą się OPASAMY w koło ciała. Pasek ma to do siebie, że ma kształt linii (pasa), mimo że w sumie składamy go w kółko. Stąd wszystko o kształcie tego paska, nazywamy pasami lub paskami np. pasy na jezdni czy pasy bezpieczeństwa.

Pisanie

Do czasu wynalezienia zapisu atramentem na kawałku papieru proces pisania nazywano Ryciem (porównaj WYRYĆ → en:WRITE), albo Skrobaniem (porównaj: la:SCRIBERE, de:SCHREIBEN czy el:GRAPHO). Później zapis piórem liter łacińskich i germańskich, które są proste (wyglądają dla dziecka jak płotek) skojarzył się z robieniem pasków na nośniku (np. papierze), stąd ten proces po dziś dzień nazywa się PISANIEM. Porównaj PISANKI, czyli właśnie starodawny zwyczaj nanoszenia wzorów (pasów) na gładkie jajka. Więcej o pisaniu, skrobaniu i ryciu w artykule: Niepiśmienni Słowianie.

Pasowanie na rycerza

Jeśli odzież, którą na siebie zakładamy ma obwód zbliżony do naszego Pasa, wtedy mówimy, że ta odzież PASUJE, a jeśli jest za szeroka lub za wąska, wtedy odzież NIE PASUJE. A co z Pasowaniem na przedszkolaka, ucznia czy rycerza? Proces pasowania wywodzi się z tego, że kiedyś trzeba było sobie w jakiś sposób zasłużyć na to, by wejść do danej społeczności. Wtedy cała społeczność lub jej władze badały czy dany osobnik PASUJE do własnego zacnego gremium. Po dziś dzień proces doPASowania takiej osoby to właśnie PASowanie na xXx.

Pasowanie na urodziny

Oczywiście pasowanie pasem na urodziny też jest jakość powiązane ze zwyczajem powyższym. Męskiego osobnika inne męskie osobniki bólem wcielają w „męską dorosłość”. Oczywiście za pomocą Pasa, a dokładniej osiemnastu pasów wycelowanych w rzyć.

Paść

Jeśli widzimy bezpośrednią zależność między wielkością pasa, a ilością spożywanego pokarmu, to łatwo zrozumiemy znaczenie słowa Paść. Chodzi o zwiększanie obwodu Pasa. Paść nie zawsze oznacza wciskać pokarm siłą do żołądka. Paść znaczy po prostu karmić. Karmienie niektórych zwierząt ręcznie nie ma najmniejszego sensu (jedzą caaaałą dobę) np. krowy, kozy czy owce, więc słowo paść zaczęło oznaczać również wyprowadzanie zwierząt, by sobie pojadły. Do dziś mamy słowo Wypasać krowy, owce, kozy, które dokładnie to oznacza.

Osobą, która wyprowadza zwierzęta po jedzenie jest oczywiście Pastuch (końcówka jak Duch czy Słuch), który trafiając na zachód zmienił końcówkę na zachodnią i stąd Pasteur czy Pastor. Pastor ten kościelny to nikt inny jak nasz polski pastuch tylko od innych łowiecek i baranków, bo tak nazywają siebie chrześcijanie, którzy myślą, że takiego Pastora potrzebują. Pasteryzacja też pochodzi od naszego Paść i Pastuch, ale nie bezpośrednio. Po prostu Ludwik Pasteur, który ją wynalazł, dał również nazwę procesowi od swojego nazwiska, a jego nazwisko od Pastucha sie wywodzi. Obecnie słowo Pastuch ma wydźwięk trochę pejoratywny, ale kiedyś tak nie było. Stąd określenie „Pastuszkowie” np. w kolędach o dzisiejszych proboszczach: „Przybieżeli swym Bentleyem pasterze!”.

Słowo Paść widoczne jest też w słowach: Pasza i Pszenica czyli podstawowym pokarm dla zwierząt i ludzi. Słowiańskie Paść jest też źródłem dla łacińskiego Pasta, od którego pochodzi włoska i angielska Pasta czyli makaron. Francuskie Pate (Pasztet – miękkie jedzenie) czy Niemiecki Pastett (Pasztet) → pl:Pasztet i polska Pasta (angielskie Paste) mają tę samą etymologię.

Germanie mają tendencję do zamiany naszego P na F. Dzięki temu błyskawicznie możemy skojarzyć, że en:Food (Jedzenie) i de:Futter (Pasza) to inne inkarnacje naszego Paść.

Pisces

Co ciekawe, nie tylko pasztet i makarony otrzymały nazwy po naszym Paść. Otóż inne „miękkie” jedzenie również, a są nim ryby! U Rzymian Paść zmieniło się w Piscis (Ryba), a u Germanów w en:Fish (Ryba) i de:Fisch (Ryba). Znak zodiaku Ryby to właśnie Pisces.

Pusta paszcza piszczy

To czym spożywamy, po dziś dzień nazywa się Paszczą! Szczególnie Paszę zwierzęta spożywają Paszczą… A jeśli używają tej Paszczy do czegoś jeszcze? Szczególnie jak nie ma Paszy? Tą czynnością jest Piszczenie! Od Piszczenia czyli dźwięków z Paszczy mamy kolejne słowa… pisklę, pipę czy piskanie… Instrument piszczący nazywamy pipą lub piszczałką… charakteryzuje się tym, że jest długi i PUSTY! Stąd nazwa kości piszczelowej (piszczel)… bo jest długa i pusta! Taką samą etymologię ma… Pistolet! Etymologicznie Piszczący (Hałasujący) Lot.

Pipa w tym drugim znaczeniu nazwę ma też po paszczy (chodzi o podobny kształt – nawet wargi się tam znajdzie)

Samo słowo PUSTY też się wzięło od paszczy i piszczenia… po prostu PUSTA PASZCZA PISZCZY jak PISKLĘ!

Od Pustego mamy Pustynię i Puszczę (choć ta pusta tak naprawdę nie jest – ale nie mieszkają tam ludzie – stąd nazwa).

Padać

Słowo Paść ma jeszcze jedno znaczenie, a jest nim Padać np. Paść na kolana. Pozornie jest to inne słowo, ale jak się dokładniej przyjrzymy to się okaże, że jednak to samo. Żeby zwierzę mogło się Wypasać, to musi schylić głowę do jadła. Nie ważne czy jest to koryto czy trawa na polu, schylić się musi. Ten proces nazywamy właśnie Padaniem. Padanie  może być też symboliczne np. Deszcz Pada (nie znaczy to, że schyla się po jedzenie, ale po prostu idzie w dół). Człowiek, żeby paść to musi dotykać stopami i dłońmi podłoża. Stąd określenie dłoni Pięść, a stopy Pięta. Obecnie Pięta oznacza tylko tylną część stopy, która przy chodzeniu jako pierwsza dotyka podłoża, jednak kiedyś tą nazwą określało się całą stopę. Do tej pory przy kopaniu piłki chłopaki krzyczą: „Walnął z całej pety”. Ta peta (pięta) to właśnie stopa.

Od polskiej Pięści pochodzi angielskie Fist (pięść, P→F) oraz niemieckie Faust (pięść, P→F) – tak to ten sam Faust, którego znacie z literatury (podobno to niemieckie słowo). Polska Pięta (Stopa) dała początek takim słowom jak Pieszo (tu szczególnie widać słowo Paść), Piechur (SZ↔CH) czy Piechota (SZ↔CH). U Germanów Pięta dała początek de:Fuss (Stopa, P→F, T→S), czy en:Foot (Stopa, P→F). Stąd polski Futbol.

Pięć

Liczebnik Pięć to nie jest oczywiście nic innego jak zniekształcone: Pięść, Pięta czy Peta. Chodzi o to, że wychodzi stamtąd dokładnie pięć palców, dlatego słowo Pięć tak właśnie brzmi.

STOP językowym kłamstwom

Nasze Stopa też zachodowi nie jest obce… znacie je ze słów en:Step (Krok)… eo:Sxtuparo (Schody) czy z każdego ośmiokątnego znaku na świecie… czyli STOP! a podobno Stop i Stepowanie to zapożyczenia… Stopa jest ewidentnie słowiańska… przypomnę chociażby słowo Stąpać jako S + Tupać… porównaj też słowo Stopień, ale o tym więcej w innym artykule.

Napiętnowana Pięta

Teraz już jest wiadomo dlaczego angielskie Food i Foot są tak podobne. Pochodzą od tych samych słowiańskich rdzeni!

U Greków Pięta przeszła w Pous (Stopa), a u Rzymian w Pes, Pedo (Stopa, T→S, T→D), które znamy ze słów Pedał (coś na stopę w rowerze), en:Pedestrian (Pieszy) czy Piedestał (Pięta + Stał – miejsce gdzie pięta/stopa stoi en:Piedestal, es:Piedestal itd.). A ponoć to my zapożyczamy, prawda?

Ciekawym złączeniem po słowiańsku jest Piętno, które składa się z Pięta (Stopa) + Na. Chodzi o to, że kiedy idziemy to zostawiamy ślady, tam gdzie PIĘTY są NA ziemi (PIĘTNA).

Spieszyć

Jeśli bardzo szybko używamy Pięt (Stóp), to się Spieszymy (S + Pieszo) oraz Pędzić. Dało to początek takim słowom jak en:Speed (Prędkość), de:Sput (Postęp), sq:Shpejt (Szybko). W słownikach często można znaleźć w konotacjach jeszcze łacińskie Spero (Nadzieja), ale według mnie jest to błąd. Wcześniej łączyłem to z Wiek → Wieczór → Vesper → Zniknięcie W jak w greckim Esper (Wieczór), ale teraz wydaje mi się, że to ten sam rdzeń co Spać (Znaczenie: Marzyć → Mieć nadzieję). Jeszcze nad tym pomyślę.

Piec

Wracamy teraz do jedzenia. Otóż podstawową rzeczą jaką robimy z jedzeniem to obrabiamy je termicznie. Generalnie ogień daliśmy światu po to, by sobie w końcu raz na jakiś czas opierdzielić coś na ciepło (Więcej w Agni Pańczam). Dlatego od słowa Paść pochodzi słowo Piec czyli obrabiać coś termicznie. Ciekawym zbiegiem okoliczności jest to, że po polsku również miejsce do obróbki cieplnej nazywa się Piec (czyli jest i rzeczownikiem i czasownikiem).

I teraz, jeśli weźmiemy sobie słownik dla idiotów czyli tzw. Oficjalny słownik etymologiczny to znajdziemy tam informację, że Pizza to Upieczone danie o nieznanej etymologii. Pita to upieczony chleb o nieznanej etymologii… a teraz absolutne mistrzostwo. Angielskie słowo Pie (Pieczeń, Ciasto, Szarlotka) czyli coś EWIDENTNIE UPIECZONEGO ma etymologię: From Middle English, unknown origin. Ciekawe skąd wiedzą, że pochodzi ze staroangielskiego?!?

Jak działa oficjalna etymologia?

Otóż drodzy państwo, jak już wiele razy pisałem: Jeśli napisane jest Origin Unknown lub Uncertain (Źródło nieznane lub niepewne) to jest to prawie ZAWSZE eufemizm dla Źródło SŁOWIAŃSKIE! Otóż etymologowie działają następująco:

  1. Bierzemy jakieś słowo i szukamy podobnych rdzeni w innych językach.
  2. KAŻDY rdzeń indoeuropejski ma swój odpowiednik w języku słowiańskim, bo SIĘ Z NIEGO WYWODZI!
  3. Nie może istnieć rdzeń indoeuropejski, a nie istnieć ten sam słowiański, bo skąd się niby wziął ten „indoeuropejski”?
  4. W każdej innej rodzinie językowej istnieje sporo, ale NIE WSZYSTKIE rdzenie praindoeuropejskie, bo nie wszystkie nasze słowa zostały zaimportowane do wszystkich innych języków. Niektóre są tylko u nas, a niektóre tylko u nas i u kogoś jeszcze.
  5. Jeśli znajdą dany rdzeń np. w polskim i niemieckim to napiszą, że rdzeń jest GERMAŃSKI
  6. Jeśli znajdą dany rdzeń np. w polskim i łacinie to napiszą, że rdzeń jest ŁACIŃSKI
  7. Jeśli znajdą dany rdzeń np. w polskim i greckim to napiszą, że rdzeń jest GRECKI
  8. Jeśli znajdą dany rdzeń np. w polskim i perskim/indyjskim to napiszą, że rdzeń jest INDOARYJSKI
  9. Jeśli znajdą dany rdzeń w min. 3 różnych grupach to napiszą, że jest on INDOEUROPEJSKI
  10. Jeśli rdzeń znajdą TYLKO w języku polskim to napiszą, że rdzeń jest SŁOWIAŃSKI, bo co mają napisać?
  11. Jeśli rdzeń znajdą w polskim i jeszcze jakimś, ale w tym drugim ewidentnie słowo jest zapożyczeniem, ale „nie wiadomo skąd” to napiszą, że ORIGIN UNKNOWN lub ORIGIN UNCERTAIN i POMINĄ CAŁKOWICIE, ŻE RDZEŃ SŁOWIAŃSKI W OGÓLE ISTNIEJE – kto nie zna słowiańskiego, to się nie zorientuje!
  12. NIGDY NIE NAPISZĄ, ŻE RDZEŃ JEST SŁOWIAŃSKI (jeśli rdzeń istnieje w jakiejkolwiek innej rodzinie językowej).
  13. Według nich Słowianie przybyli do Europy w V-X wieku, bo tak wymyślono podczas rozbiorów i nawet jak wszystkie dowody mówią, że rdzeń jest słowiański, to NIGDY TEGO NIE PRZYZNAJĄ, bo musieliby przyznać, że WSZYSTKIE INNE RDZENIE też SĄ SŁOWIAŃSKIE, a historia świata wzięta jest po prostu z sufitu…

Otóż wszystkie wspomniane wyżej słowa kwalifikują się do kategorii ORIGIN UNCERTAIN lub ORIGIN UNKNOWN ponieważ słowo PIEC (Opiekać) istnieje tylko po SŁOWIAŃSKU, a że Pita, Pizza i Pie znane są dłużej niż oficjalnie Słowianie istnieją, to cała teoria im się kupy nie trzyma. Oczywiście Pita, Pizza i Pie pochodzą od naszego Piec i zapraszam wszystkich szanownych językoznawców, by udowodnili mi, że nie mam racji. Tylko bez wymiotów werbalnych w stylu: „Nie było Słowian, to nie może być słowiańskie”.

Od słowa Piec pochodzi oczywiście też Piekarnik, Piekarnia, Piekarz. Słowiańska etymologia tego słowa jest dość mocna i nie tak łatwo będzie ją obalić typowymi pseudoargumentami.

Nie można też zapomnieć o Pieczęci czyli wyPIECZonym znaku czy stemplu w wosku czy  na skórze. A Stempel (de:Stempel, en:Stamp) to co to kurka wodna jest??? Też zapożyczenie? Z niemieckiego kur.. mać? NIE OCZADZIAŁE JĘZYKOZNAWCZE ISTOTY! TO JEST OD SŁOWA STĄPAĆ!!!! CZYLI ROBIĆ ŚLADY STOPAMI!!! a że po zachodniemu Stopa nie jest Stopa tylko Pięta (Pedo, Foot, Fuss) to już oficjalnie etymologii NIE MA! bo jak przyznać, że tylko po polsku STOPA JEST STOPĄ! Tak jak od pięty jest piętno i pieczęć, tak od stopy jest stempel! Niech to do Was w końcu dotrze!

Wspinaczka

Od słowa Piec (urządzenie) pochodzi słowo Pieczara. Połączenia są dwa. Po pierwsze kształt. Pieczary to komory tak, jak piece. A po drugie, pierwszymi Piecami były właśnie Pieczary, w których składano rzeczy do upieczenia i podkładano ogień. Od Pieczenia pochodzi Pieczarka, czyli grzyb, który zawsze Pieczono przed spożyciem.

W Pieczarach też mieszkano, stąd ich znaczenie obronne. Sprawowanie nad kimś Pieczy, to do dziś Ochranianie go. Jeśli ktoś był na tyle silny, by tej Pieczy nie potrzebować, to znaczy że był BEZ-PIECZNY! Na pewno to słowo nie jest zapożyczeniem!

Skoro wiemy, że Pieczary są w górach… stąd mamy słowo Piąć → Wspiąć czyli iść w górę. Kiedy Pniemy się na kolejne poziomy osiągamy kolejne PIĘTRO (widać tu nadal połączenie ze Piętą)! To co w roślinach się Pnie to Pnącza, albo inaczej Pędy (nadal widać połączenia z Piętą i Pędzeniem).

Petra

Skoro już wiemy, że Pieczary i Wspinaczka to góry… to zastanówmy się nad kolejną kosmiczną etymologią oficjalną. Chodzi greckie słowo Petra czyli Jaskinia… zaraz zaraz… czy przypadkiem Petra to nie jest to samo słowo co Pieczara? Oczywiście, że JEST! Przecież CZ→T często się wymienia! Ale nie! Przecież słowo Petra jest antyczne, to jak to Słowianie mieliby istnieć w Antyku? Toż to herezja! Co na to słownik? „From Proto-Indo-European *per (to pass over, to lead), with the original meaning as „bedrock” and the root describing „what one comes through to.”” czyli z Praindoeuropejskiego *per (przechodzić, prowadzić), z oryginalnym znaczeniem „podłoże” i rdzeniem opisującym tego, kto nadchodzi. Oczywiście takiego rdzenia jak *per nigdy nie było, a jego jedynym przedstawicielem jest słowo Petra. Oczywiście powiązania z Pieczarą nie ma absolutnie żadnego, bo po co?

Mamy też w grece takie słowo jak Petros (Skała). Czy to nie jest kolejne wcielenie naszej Pieczary? Ze słownika przy haśle Petros dowiemy się jak zwykle: „Of unknown origin” czyli oficjalnie: Źródło nieznane, a nieoficjalnie: Źródło słowiańskie. Takie określenia jak już wielokrotnie wspominałem stosuje się przy słowach, które istnieją tylko w językach słowiańskich, a nie istnieją w językach „zachodnich” i nie pasują do tezy, że słowiański to tylko zapożyczenia.

Ropa

Tu część dla Piotra i Oliwii.

Od słowa Petros (Skała) + Elaion (Oliwa) pochodzi Petrelaion czyli Olej Skalny, który poprzez łacińskie Petroleum znamy dziś jako Petrol czyli Ropa Naftowa. Należy dodać, że Elaion pochodzi od polskiego / słowiańskiego Łój, żeby przypadkiem ktoś nie pomyśłał, że jakieś słowo jest tu niesłowiańskie :).

Naturalnym dzieckiem słownym Petros + Oleum (czyli imionami Piotr + Oliwia) jest Petrol, a dzieckiem chemicznym jest oczywiście Benzyna.

Nazwy własne

Jeśli ktoś z Was był kiedyś w Jordanii albo oglądał Sindbada, to nieobca jest mu Petra (stolica Nabatejczyków – ludzi Nieba). Petra jest wydrążona w skałach, stąd też jej nazwa – Pieczara / Petra.

Od słowa Petros pochodzi też imię Piotr i jego żeńska forma Petra. Piotr również znaczy Skała, więc ma słowiańską etymologię (też pochodzi od Pieczara).

Ostatnią nazwą własną, którą rozszyfrujemy jest Budapeszt. Otóż Budapest powstał ze złączenia trzech miast:

  1. Buda – Od słowiańskiego / polskiego: Woda (W→B). Nazwa łacińska Budy również pochodzi od słowa Woda, bo po łacinie brzmiało Aquincum czyli dosłownie: „Przy wodzie”, bo przepływał tam Dunaj. Oczywiście Dunaj płynął nie tylko tam, ale akurat w Budzie była ogromna wyspa (obecnie Margitsziget czyli Wyspa Małgorzaty), która ułatwiała przeprawy.
  2. Óbuda – Dosłownie Stara Buda (Ó znaczy Stary). Buda znaczy to samo co wyżej.
  3. Pest – Etymolodzy wyprowadzają od słów Piec lub Pieczara. Najprawdopodobniej chodziło o wypalanie w piecach/pieczarach lokalnego wapienia. Przez co wytwarzano i eksportowano tzw. Wapno gaszone czyli CaO (Tlenek Wapnia).

Tak, Budapeszt to nazwa SŁOWIAŃSKA! I nawet Węgrzy temu nie przeczą!

Pastuch ojcem narodów

Rozumiem, że jeszcze pamiętacie Pastucha / Pasterza z początku artykułu. Otóż Pasterz ma bardzo ważną funkcję. Nie tylko pilnuje owiec, ale i przyrządza z nich posiłki. Generalnie jest to męska robota i kojarzy się z mężczyznami. Zanim zwierzęta udomowiono, to mężczyźni polowali na zwierzęta w lasach i również przynosili jedzenie.

Funkcja ta ma ogromne znaczenie dla tworzenia się słownictwa, bo jest podstawą kilku istotnych męskich słów.

Pierwszym z nich jest po prostu Pati (od Paść), które z powodów wymowy dziecięcej uprościło się do dublowania jednej ze spółgłosek. I tak po polsku mamy Tata (zdublowana druga sylaba), ale w wielu językach jest to Papa (zdublowana pierwsza). Co ciekawe, w wielu językach stara forma zachowała się. I tak po grecku czy łacinie mamy słowo Pater, z którego powstało też słowo Patron czy Dzeus Pater → Jupiter. Po germańsku mamy: en:Father czy de:Vader. Gwiezdnowojenny Darth Vader nie ma nazwy innej niż właśnie Słowiańska! Sanskryckie Pita (Ojciec) i Perskie Pedar (Ojciec) to jest dokładnie to samo słowo. Porównaj teraz nasze Tata z angielskim Daddy. Ich powstanie jest identyczne. Zdublowana druga sylaba z polskiego Pati i z angielskiego Father utworzyła te słowa. Skąd się w takim razie wziął polski Ojciec? Otóż jest to nic innego jak Tata tylko ze zmienioną kolejnością liter. Chodzi o kombinację Atta. Drugie T zamienia się w C i mamy Atca. Stąd do Ojciec jest bardzo blisko.

Kim był Attyla?

Oczywiście nie powinno nikogo dziwić, że dowódca Hunów nazywał się Attyla (porównaj Atta dwie linijki wyżej), co tłumaczy się jako Ojciec. To chyba tyle, jeśli chodzi o „azjatyckość” Węgrów. Nie zastanawiało Was nigdy dlaczego Attyla walczył w Tracji, w Italii, w Panonii, w Bizancjum i we Francji… ale nie walczył nigdy w Polsce? Tak, wiem… Polski wtedy nie było… Wszędzie w koło żyli ludzie, tylko w środku Europy nie… bo kto by tam mieszkał w tym miejscu? Wyjaśnienie jest prostsze niż się wydaje… Czyżby Attyla nie walczył z Polakami, bo po prostu był jednym z nich?

Attyla

Przyjrzyjcie się powyższym obrazom… według historyków ten kolo przybył z Azji… Przecież on ma słowiańską facjatę jak prawie każdy Polak!

Wartym uwagi jest fakt, że to samo imię przyjmowali też Turkowie… W różnych wersjach brzmi to: Ataturk (Ojciec Turków), Ottoman czy Osman. Stąd Imperium Osmańskie czy Ottomańskie.

Chłop potęgą jest i basta

Ten sam rdzeń stał się również symbolem siły. Otóż słowa Potęga, Potężny czy Posiadać to znów to samo słowo (od rdzenia Pati wspomnianego powyżej – porównaj Potencja). W Sanskrycie dalej wygląda jak tysiące lat temu i ma formę: Pati. Po grecku Posis to Ojciec / Mąż. Dlatego bóg morza nazywa się Posejdon. Posi to zniekształcony słowiański Ojciec, a Don to zniekształcona słowiańska Dan/Don (Woda). To drugie została wyparte przez współczesne Woda, jednak znane jest ze słów: Dania (Kraj na wodzie), Don, Dniepr, Dniestr, Dunaj czy nawet Dno. Oczywiście w słowniku wpisali, że Don to Ziemia… jakby Posejdon był bogiem Ziemi. Aż się nie dobrze robi od tych bzdur.

Etymologia oficjalna słowa Posiadać/Posesja (en:Possess/Possession) jest łacińska od la:Possideo (Posiadam)… które to podobno pochodzi od Potis + Sideo czy Móc (jak Potęga) + Siadać… Jednak zdecydowanie więcej sensu ma pominięcie łaciny i zastanowienie się nad tym słowem po słowiańsku… czyli Po + Siadać… czy przypadkiem PoSiadłość to nie jest właśnie miejsce, które mamy PO tym jak się tam OSIEDLIMY?!? Idzie sobie taki Słowianin przez lasy, pola i bagna… znajduje miejsce do osiedlenia i to właśnie miejsce PO OSIEDLENIU to jego POSIADŁOŚĆ! No ale jak to? Słowiańskie słowa na zachodzie? Niemożliwe!

W polskim języku zachowało się słowo „Pati” np. w złożeniu Gość + Ojciec (Pati) = Ojciec Gości czyli Gospodarz. A od tego jest Gospoda. Co ciekawe, od tego samego złożenia powstało francuskie Hospital (to samo słowo, co Gospoda), ale poprzez niemiecki (Spital) dało znaczenie Szpital. Czyli miejsce, gdzie pomaga się tym, co przyjdą (Gościom). W związku z Gościem mamy też takie słowa jak Hostel i Hotel (G→H). Te słowa to nic innego jak nasz polski Gościniec. Oczywiście w słownikach o słowiańskim pochodzeniu tego słowa… cicho sza! Zawsze jest niemieckie albo francuskie!

Czytaj więcej: Pierwsze przykazanie lingwistyki: Zawsze ignoruj rdzeń słowiański

Pascha i Wielkanoc

Ostatnim opisywanym w tym artykule rdzeniem pokrewnym jest Pascha. Oficjalnie pochodzi od el:Pasche, a to z hebrajskiego Pesakh czyli Przejście. Po pierwsze hebrajskie Pesakh to zapożyczenie z polskiego / słowiańskiego, które opisałem powyżej. Porównaj słowa Piechota czy Pieszo, a nawet Pięta (Stopa). To jest dokładnie to samo słowo, ale że wyemigrowało do hebrajskiego od nas kilka tysięcy lat temu to jest już trochę zniekształcone.

O co w tym święcie Paschy w ogóle chodzi?

Jest to bardzo ważne żydowskie święto, które nie jest niczym innym jak kolejnym świętem ku czci słońca. Zobacz też: Hej kolęda, kolęda.

Niestety temu świętu poświęcić muszę trochę mniej czasu niż Bożemu Narodzeniu. Bo za bardzo rozpisałem się o rdzeniach pochodnych od Paść i przez to artykuł prawie nie jest o Wielkanocy. Artykuł miał być o Wielkanocy i na Wielkanoc, ale nie zdążyłem :).

Czy zastanawialiście się, dlaczego w ogromnej ilości języków święto to nazywa się Pascha, a po słowiańsku nazywa się Wielkanoc? Dlaczego akurat ta noc jest taka wielka, a inne nie? Otóż 21 marca, w tak zwany Dzień Wagarowicza następuje bardzo ważne zjawisko astronomiczne. Jest nim tzw. Równonoc wiosenna. Dla naszych przodków, dla których Słońce było życiodajnym bóstwem, był to symbol, że właśnie kończy się śmierć, brak rozwoju, niewola (siedzenie w domu), a zaczyna się ciepło, podróże, praca na roli czy wojny.

Oczywiście dla Żydów czy Egipcjan ten dzień nie był niczym szczególnym, bo tam przez cały rok słońce świeci mniej więcej tak samo, a czy dzień jest dłuższy czy krótszy o 15 minut to nie ma większego znaczenia. Natomiast dla Słowian ten dzień był kluczowy i tak samo ważny (jeśli nie ważniejszy) od grudniowego Święta Godowego (które dziś nazywamy Bożym Narodzeniem). Od tego dnia faktycznie rozpoczynało się życie natury i ludzi w nowym roku. Dlatego to właśnie ta noc to WielkaNoc!

Ze względu na to, że w ten dzień następuje PRZEJŚCIE astronomiczne z władzy nocy na władzę dnia. Dlatego to właśnie ten dzień nazywany jest PRZEJŚCIEM czyli PESAKH po hebrajsku i odpowiednio PASCHA w innych językach! Ten dzień był hucznie obchodzony i spożywano wtedy uroczystą kolację (porównaj wieczerzę wigilijną). W biblii NIEPRZYPADKOWO ostatnia wieczerza jest właśnie WIECZERZĄ PASCHALNĄ!!! Jest to po prostu zascetyzowany, zjudaizowany i zchrystianizowany opis słowiańskiego święta Wielkiej Nocy kiedy to się właśnie żarło i chlało do bólu, bo czas zimy się zakończył i trzeba zjeść stare zapasy, bo zaraz wyrośnie wszystko świeżutkie i pachnące. Czy przypadkiem w tej całej biblii nie jest napisane, że jedli chleb i pili wino! To właśnie robili Słowianie w ten dzień! A co Żydzi jedzą w ten dzień? No Macę… a nie zauważyliście, że to słowo to nasza zniekształcona Mąka?

Kraina mlekiem i miodem płynąca

Oficjalnie oczywiście dowiecie się, że to wszystko jest na pamiątkę nie Słowian, a Żydów… nie ma sprawy… ale o jakie to niby przejście chodzi? Chodzi o wyzwolenie Izraelitów z niewoli egipskiej i dojście do Ziemi Obiecanej… chyba każdy z nas tę bajkę zna… ale ludzie… łączcie fakty! Dlaczego Ci Izraelici obchodzili tę całą Paschę akurat w Wielkanoc? Przecież wychodzili z Egiptu całe 40 lat!!! Jakby wyszli stamtąd w Wielkanoc to rozumiem… ale wychodzili stamtąd przez 40 różnych Wielkanocy! Przecież to się w ogóle kupy nie trzyma!

Mało tego… gdzie oni szli przez te 40 lat?

Księga Ezechiela, rozdział 20, werset 6…

„Tego dnia podniosłem rękę ku nim [przysięgając], że ich przeprowadzę z ziemi egipskiej do ziemi, którą dla nich wybrałem, opływającej w mleko i miód, która jest klejnotem wśród wszystkich krajów.”

Księga Liczb, rozdział 13, werset 27…

I tak im opowiedzieli: «Udaliśmy się do kraju, do którego nas posłałeś. Jest to kraj rzeczywiście opływający w mleko i miód, a oto jego owoce.”

Biblia wyraźnie mówi, że Ziemia Obiecana to kraina mlekiem i miodem płynąca (to określenie pochodzi właśnie z biblii). Wszystko fajnie… ale czy Żydzi piją mleko? No nie piją… ale dlaczego? BO GO NIE TRAWIĄ! Semici NIE TRAWIĄ LAKTOZY! Laktozę trawią PRZEDE WSZYSTKIM SŁOWIANIE i ODSŁOWIAŃSCY GERMANIE! Nigdzie indziej na świecie nie spożywa się tyle mleka co w Europie środkowej i północnej! Dlaczego więc tych całych Izraelitów tak ciągnie do krainy mlecznej?!? BO TO NIE JEST ICH HISTORIA! A Ziemia Obiecana to nie jest Izrael (w obecnym znaczeniu tego słowa), a EUROPA ŚRODKOWA! Zapytam jeszcze inaczej… który naród wynalazł miody pitne? No kto pijał miody? Żydzi? Egipcjanie? Rzymianie? NIEEE! To BYLI SŁOWIANIE!

Kanaan

Jeden ze słowników podaje tak:

Kraina mlekiem i miodem płynąca – Oznacza miejsce urodzajne, przypominające raj, obfitujące we wszelkie bogactwa. Wyrażenie wywodzi się ze Starego Testamentu, gdzie oznacza ziemię Kanaan, czyli Ziemię Obiecaną, do której Żydzi wędrowali z Egiptu przez pustynię.

A gdzie jest ta Ziemia Kanaan?!? Też uczyli, że w dzisiejszym Izraelu? A uczyli, że jeszcze 1000 lat temu Ziemią Knaan/Kanaan (po hebrajsku oba słowa pisze się tak samo – nazwy zmieniono w zapisie łacińskim, by sztucznie zrobić zamieszanie) Żydzi nazywali Polskę i Czechy ziemią Kanaan, a język słowiański zapisywany alfabetem hebrajskim nazywali Knaan? Nie wierzysz? To zobacz: https://www.wikiwand.com/pl/J%C4%99zyk_knaan

W polskiej wiki jest tylko o języku, ale w angielskiej dowiemy się, że:

The name comes from the land of Knaan, a geo-ethnological term denoting the Jewish populations living east of the Elbe river (as opposed to the Ashkenazi Jews living to the West of it, or theSephardi Jews of Iberian Peninsula).[1] As such, the land is often simply translated as Slavonia, or Slavic Europe.[2]

Nazwa pochodzi od ziemi Knaan, geoetnologicznego określenia żydowskiej populacji żyjącej na WSCHÓD OD ŁABY (!) (w odróżnieniu od Żydów Aszkenazyjskich żyjących na zachód od nich, albo Sefardyjskich z Iberii). To terytorium jest po prostu nazywane Slawonia albo Słowiańska Europa (!!!).

No i co historycy… znowu mamy „niesamowity zbieg okoliczności”. Prawda?

Post

Wróćmy teraz do tematu religii i jedzenia… a właściwie braku jedzenia, a jeszcze właściwiej jedzenia czegoś prawidłowego… ten typ jedzenia nazywamy Postem… a wiecie, że to znów jest to kolejny wariant słowa Paść? A do germańskiego wlazło standardowo z P→F czyli Fast.

Homonimami Postu (Fast) po angielsku jest Fast (Szybko) oraz Fast (Bezpiecznie np. Fasten Seat Belts – Zapnij Pasy). Te homonimy mają już inną etymologię. Pochodzą od polskiego Postać (w sensie Po + Stać, a nie Postać z bajki), ale o tym innym razem.

Na ten moment nie wiem czy słowa Pasja (również w znaczeniu męczarnia), a z niej np. Pacjent czy Pasywny mają tę samą etymologię. Jak się dowiem, to dam znać.

Tak samo zagadką dla mnie jest słowo Pies… ja to rozumiem jako ten, co chodzi pieszo… w sensie biegnie za wozem… ale pewien tego nie jestem. Słowo nie istnieje poza Europą Środkową, więc na pewno stąd pochodzi. Nie mam tylko pewności co do znaczenia.

Koniec

Przepraszam za długi okres ciszy… przeprowadzałem się do Azji… trochę czasu zajmują tu różne rzeczy. Ufam, że długi artykuł wynagrodzi to czekanie!

Allahu Akbar! (Lechici Górą!)

 

Suplement

Info nie uwzględnione w artykule. Pojawiło się w komentarzach później.

Pies najpewniej pochodzi od tego, że po prostu chodzi z nami przy pasie, ewentualnie pomaga w wypasaniu. Sugerują to pozostałe formy słowiańskie oraz zwrot PIES PASTERSKI:

ru:pios (jak pojas)

hr:pas (jak pas)

hsb:pos, dsb:pjas

====

Słowa dodatkowe

psocić – od psa

piasta – podstawa koła (jak pięta czy pięść – podstawa ręki) (?)

piastować – być pięścią, podstawą czegoś (?)

pieścić – dawać smakołyki czyli inna forma paść

 

Jak się okazuje słowo penis ma taką samą etymologię… bo jest na pasie… la:penis, el:peos, sa:pasas

pąć – droga

pątnik – pielgrzym

puć, put – droga w pozostałych słowiańśkich

od powyższych poniższe:

en:Path (ścieżka)

en:Find, de:Finden (P→F, szukać)

sa:Pathin (droga)

la:Pons (most) (droga przez wodę) → ponton

el:Pontos – bóg morza

el:Pontos – morze czarne (przeprawa) – zapewne chodzi o skojarzenie z Bosforem

 

polskie: POD (czymś) → Podłoga (Pod + Leżeć) →el:Bathos (dno, podstawa)

Info językowe
Info historyczne
Sposób opisania
Summary

176 thoughts on “Głodnemu chleb na myśli

  1. Oczywiście, że Ziemia Obiecana to Europa, a naród wybrany to Słowianie 🙂 Doskonały art, dzięki za ogrom pracy jaki wkładasz i to jak łączysz fakty. Polecam historię Słowian w ‚pigułce’ napisaną przez redoctobermsz https://www.facebook.com/l.php?u=https%3A%2F%2Fredoctobermsz.wordpress.com%2F2015%2F03%2F12%2Fniepismienni-slowianie%2Fcomment-page-1%2F%23comment-5185&h=IAQF4ae59
    Wszystko do siebie pasuje. A tutaj o słowie ‚żyd’ lub ‚jew’, skąd się wzięło i po co powstało: https://redoctobermsz.wordpress.com/2015/04/06/slowo-zyd-jest-falszerstwem-i-powstalo-jako-antidotum-na-slowian/

     
  2. „Od Pustego mamy Pustynię i Puszczę (choć ta pusta tak naprawdę nie jest – ale nie mieszkają tam ludzie – stąd nazwa).”

    Dokładnie, to nawet się zgrywa z tym co opisałem w swoim artykule, o tym jak dopasowano biblijne proroctwa do ziemi obiecanej w Izraelu.
    https://redoctobermsz.wordpress.com/2014/06/29/cuda-izraela-kto-sprawil-ze-pustynia-rozkwitla/

    księga Izajasza 32:15
    15 Wreszcie zostanie wylany na nas Duch z wysokości. Wtedy pustynia stanie się sadem, a sad za las uważany będzie. [Biblia Tysiąclecia]
    15 Aż będzie wylany na nas Duch z wysokości. Wtedy pustynia stanie się urodzajnym polem, a urodzajne pole będzie uważane za las. [Biblia Warszawska]

    Teraz ten sam werset w Septuagincie:

    15 until the Spirit shall come upon you from on high, and Chermel shall be desert, and Chermel shall be counted for a forest. [LXX tłumaczenie Brentona]
    15 aż Duch zejdzie na was z wysokości i Chermel będzie pustynią (pustkowiem) i Chermel będzie uznane za las. [LXX Brentona, tłumaczenie własne]

    Tutaj mamy całkowicie inne znaczenie tego wersetu. W masoreckich tekstach Chermel [ http://en.wikipedia.org/wiki/Carmel_(biblical_settlement) ; http://pl.wikipedia.org/wiki/Góra_Karmel%5D został zamieniony w żyzne pole. Karmel zostało zniszczone i zaczęło być uważane za… las. Ponieważ po jego zniszczeniu nie pozostał żaden ślad dawnej osady, a las wyrósł na zgliszczach dawnego miast. [inny przykład z historii – Czarnobyl]

    Jeremiasza 4:26

    26 Spojrzałem – oto ziemia urodzajna stała się pustynią, wszystkie miasta uległy zniszczeniu przed Panem, wobec Jego palącego gniewu. [Biblia Tysiąclecia]
    26 Spojrzałem – a oto pole urodzajne stało się pustynią, a wszystkie jego miasta zburzone przed Panem przez żar jego gniewu. [Biblia Warszawska]

    Sprawozdanie Septuaginty:

    26 I saw, and, behold, Carmel was desert, and all the cities were burnt with fire at the presence of the Lord, and at the presence of his fierce anger they were utterly destroyed. [LXX tłumaczenie Brentona]
    26 Spojrzałem – a oto Karmel stał się pustynią (pustkowiem), a wszystkie miasta zostały spalone ogniem przed obecnością Pana i przed obecnością Jego zaciekłego gniewu zostali całkowicie zniszczeni. [LXX Brentona, tłumaczenie własne]

    Po pierwsze: nie jest to dłużej urodzajne pole, ale Chermel/Karmel wcześniej wykazany u Izajasza „Karmel był pustynią” znaczy – stał się opustoszały, NIEZAMIESZKAŁY. Była to osada, która stała się niezamieszkana, nie żyzna ‚Ziemia Obiecana’, która zamieniła się w piaszczystą pustynię.

     
  3. Nie znam się co prawda na języku greckim, ale zawsze myślałam, że petra znaczy skała, a petros kamień, skała. Szukałam na internecie, ale nie znalazłam, żeby petra to była jaskinia.

    A tak zupełnie na marginesie, może się powtórzę, jak w temacie o bożym narodzeniu, ale widzę, że naciągasz pewne rzeczy, żeby wyszło po twojemu i dlatego nie będę do końca poważnie traktować tego co piszesz, nie będę ci pisać o co mi chodzi, bo zaraz się do mnie przyczepi ktoś plujący jadem, a nie mam ochoty takich nawet czytać, a co dopiero dyskutować.

     
    • A gdzie jest pieczara? No w skale? A piec to co to jest? No skała :). Z czego go budujesz… no z kamienia!

      Porównaj sobie hi:Qila (Fort), tr:Kale(Zamek), no i Kalisi z Gry o Tron :). Etymologicznie zapewne od S + Kolec (twarde, ostre)… porównaj Kłuć… ale i Klucz… i en:Close a to od ruchu ręką (obracanie kluczem) pochodzi od koła… koło wyjaśniałem już gdzieś indziej 🙂

      Zróbmy tak, ze względu na to, że zależy mi na Twoich komentarzach to udzielam Ci immunitetu. Jak ktoś będzie Ci jadził to go upomnę, jak nie pomoże to usunę jego komentarze (dla przykładu). Tu nie ma być kółko wzajemnej adoracji, a miejsce do wymiany myśli i poglądów jakie by one nie były. Ostatnio mnie pozytywnie zaskoczyłaś swoją wiedzą, liczę że tak samo będzie i tym razem.

      Nie lubię ogólnie wszystkich narzuconych religii, ale jak ktoś bezpodstawnie po nich jeździ (nawet ja) to trzeba to sprowadzić do pionu. Tak więc, pisz co wiesz, chętnie się czegoś nowego nauczę.

      pozdrawiam!

       
      • No dobrze, to napiszę ci co mi się nie podoba.
        1.Po pierwsze (wybacz, że to napiszę) ale już dawno większej głupoty nie czytałam jak to, że Izraelici wychodzili z Egiptu przez 40 lat. Znasz tę historię? może ci ją skrócę, to będzie łatwiej:
        Izraelici wyszli z Egiptu w nocy z 14 na 15 Nissan, doszli do morza czerwonego, potem do góry Synaj, trochę im to zajęło, ale w końcu dotarli na miejsce i wysłali zwiadowców, co by sprawdzili na co mogą liczyć, zwiadowcy po 40 dniach wrócili i nastraszyli lud olbrzymami i takimi tam, lud stwierdził, że nigdzie nie idzie, i że wolą wracać do Egiptu, to Bóg się zdenerwował i powiedział, że będą łazić przez 40 lat po pustyni(nie Egipcie), aż wymrze każdy jeden(poza Jozuem i Kalebem) który wyszedł z Egiptu, a ich potomstwo miało odziedziczyć Ziemię Obiecaną.
        Nie wiem gdzie ty tu widzisz 40 letnie wychodzenie z Egiptu.
        2. Napisałeś, że Pascha była obchodzona w Wielkanoc, otóż sprawdziłam sobie i Pascha nigdy nie wypada 21 marca, zawsze po, czasami miesiąc po, zakładam, że wiesz, że kalendarz żydowski jest księżycowy i Pascha zawsze wypada w pełnię, więc jak mogłaby wypadać w Wielkanoc hmm?
        3.Poza tym sprawdziłam sobie jaka jest różnica w długości dnia w Izraelu między najdłuższym a najkrótszym dniem, 4 godziny, nie jest to nasze 10 godzin, ale te twoje 15 minut to naciągnięcie, żeby ci pasowało, 15 minut faktycznie nikt nie zauważy, 4 godziny już tak.
        4. mleko, nie wiem jak to jest z teraźniejszymi żydami, którzy zmieszali się ze Słowianami, nie będę się co do nich kłócić, ale byłam w Izraelu i w sklepach mają przeróżne odmiany mleka, więc najwyraźniej problemu z nim nie mają, po za tym to że się mleka nie trawi, nie oznacza, że się go nie pije. Nawet jest takie przykazanie: nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki, dlatego żydzi nie jedzą mleka z mięsem. No chyba że uważasz, że to Słowianie napisali Stary Testament.
        5. Mówisz, że imię Jezus pochodzi od Isa? Ja zawsze myślałam, że od Jeszua, to imię jest używane nawet w Starym Testamencie, więc nawet jeśli ma takie pochodzenie, to raczej nie bezpośrednie, ale pośrednie, bardziej prawdopodobne mi się wydaje, że najpierw był Isa -Jeszua – Jesus, wiesz, że Jozue to też Jeszua? A w Septuagincie właśnie tak się tłumaczy jego imię – Jesus.

        To chyba tyle, nie jestem pewna, czy o czymś nie zapomniałam, ale chyba wystarczy. Tylko jedna rzecz, bo ostatnio po przeczytaniu mojego komentarza, napisałeś coś, żebym ochłonęła, ja te komentarze bardzo spokojnie piszę, one tylko tak brzmią, jakbym była nabuzowana czy coś, więc jakby ci się wydawało, że niespokojnie to brzmi, to przeczytaj jeszcze raz – spokojnie 🙂

         
        • „4. mleko, nie wiem jak to jest z teraźniejszymi żydami, którzy zmieszali się ze Słowianami, nie będę się co do nich kłócić, ale byłam w Izraelu i w sklepach mają przeróżne odmiany mleka, więc najwyraźniej problemu z nim nie mają, po za tym to że się mleka nie trawi, nie oznacza, że się go nie pije. Nawet jest takie przykazanie: nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki, dlatego żydzi nie jedzą mleka z mięsem. No chyba że uważasz, że to Słowianie napisali Stary Testament.”

          Mam do ciebie krześcijanko dwa pytania, a właściwe trzy.

          1. Jak rozumiem z twoich poprzednich wpisów, jesteś tzw. protestantką i postępujesz wg zasad zawartych tu, czy tak?
          http://pl.wikipedia.org/wiki/Pi%C4%99%C4%87_zasad_protestantyzmu

          2.
          Skoro teraz ci tzw. żydzi są zmieszani ze Słowianami i dlatego piją mleko, to co było dawniej? Nie pili, nie byli zmieszani ze Słowianami, nie byli tzw. żydami? Wiesz coś na temat DNA np. lewitów, czyli potomków tzw. Mosesa i Aarona?

          3.
          Czy umiesz wytłumaczyć kto to są teraz ci tzw. żydzi i jak to wyglądało kiedyś, np. w czasach tego rzekomego pobytu jakichś tam ludów w Egipcie, ale i wcześniej a także później?

          Wytłumaczę od razu, żeby uniknąć nieporozumień, że ja jestem Słowianinem, wyznawcą Tradycji Słowiańskiej i posługuję się rozumem i logiką, a tzw. żydzi, krześcijanie, muzułmanie itd nie są żadnymi narodami, czy genetycznymi rasami, czy nawet rodami, a są wyznawcami wzajemnie sprzecznej okrutnej rasistowskiej tradycji, która narodziła się na pustyni, a pochodzi rzekomo od pierwszego człowieka na ziemi, tzw. Adama i jego samicy, stworzonej z jego żebra.

           
        • Przed walnym uderzeniem, jak to robili moi Przodkowie, zwykłem czyścić przedpole i wyrąbywać i palić wszystkie opłotki, dlatego więc zanim rozpoczniemy, chciałbym na początku powołać się na moje oficjalne źródło. Zacytuję je w stosownej części. Krześcijanko, jeśli masz swoje tłumaczenie swoich pustynnych źródeł, proszę zrób to samo, żebyśmy mogli powoływać się na opublikowane dowody i ustalić, na które tłumaczenie czego będziemy się powoływali.

          http://www.nonpossumus.pl/ps/Wj/12.php

          ” 1 Pan powiedział do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej: 2 „Miesiąc ten będzie dla was początkiem miesięcy, będzie pierwszym miesiącem roku! 3 Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak: Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. 4 Jeśliby zaś rodzina była za mała do spożycia baranka, to niech się postara o niego razem ze swym sąsiadem, który mieszka najbliżej jego domu, aby była odpowiednia liczba osób. Liczyć je zaś będziecie dla spożycia baranka według tego, co każdy może spożyć. 5 Baranek będzie bez skazy, samiec, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. 6 Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu. 7 I wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać. 8 I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu, spożyją je z chlebem niekwaszonym i gorzkimi ziołami. 9 Nie będziecie spożywać z niego nic surowego ani ugotowanego w wodzie, lecz upieczone na ogniu, z głową, nogami i wnętrznościami. 10 Nie może nic pozostać z niego na dzień następny. Cokolwiek zostanie z niego na następny dzień, w ogniu spalicie. 11 Tak zaś spożywać go będziecie: Biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana. 12 Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu – Ja, Pan. 13 Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską. 14 Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia – na zawsze w tym dniu świętować będziecie. 15 Przez siedem dni spożywać będziecie chleb niekwaszony. Już w pierwszym dniu usuniecie wszelki kwas z domów waszych, bo kto by jadł kwaszone potrawy od dnia pierwszego do siódmego, wyłączony będzie z Izraela. 16 W pierwszym dniu będziecie mieli zwołanie święte, tak samo w dniu siódmym. Nie będziecie wtedy wykonywać żadnej pracy. Będzie wam tylko wolno przygotować pożywienie. 17 Przestrzegać będziecie Święta Przaśników, gdyż w tym dniu wyprowadziłem wasze zastępy z ziemi egipskiej. Przestrzegajcie tego dnia jako ustanowionego na zawsze we wszystkich waszych pokoleniach. 18 Czternastego dnia miesiąca pierwszego od wieczora winniście spożywać chleb niekwaszony aż do wieczora dwudziestego pierwszego dnia tego miesiąca. 19 Przez siedem dni nie znajdzie się w domach waszych żaden kwas, bo kto by spożył coś kwaszonego, winien być wyłączony ze zgromadzenia Izraela, tak przybysz, jak i urodzony w kraju. 20 Nie wolno wam jeść nic kwaszonego; we wszystkich domach waszych winniście jeść chleb niekwaszony”.
          21 Mojżesz zwołał wszystkich starszych Izraela i rzekł do nich: „Odłączcie i weźcie baranka dla waszych rodzin i zabijcie jako paschę. 22 Weźcie gałązkę hizopu i zanurzcie ją we krwi, która jest w naczyniu, i krwią z naczynia skropcie próg i oba odrzwia. Aż do rana nie powinien nikt z was wychodzić przed drzwi swego domu. 23 A gdy Pan będzie przechodził, aby porazić Egipcjan, a zobaczy krew na progu i na odrzwiach, to ominie Pan takie drzwi i nie pozwoli Niszczycielowi wejść do tych domów, aby [was] zabijał.
          24 Przestrzegajcie tego przykazania jako prawa na wieki ważnego dla ciebie i dla twych dzieci! 25 Gdy zaś wejdziecie do ziemi, którą da wam Pan, jak obiecał, przestrzegajcie tego obyczaju. 26 Gdy się was zapytają dzieci: cóż to za święty zwyczaj? – 27 tak im odpowiecie: „To jest ofiara Paschy na cześć Pana, który w Egipcie ominął domy Izraelitów. Poraził Egipcjan, a domy nasze ocalił””.
          Lud wtedy ukląkł i oddał pokłon. 28 Izraelici poszli i wypełnili [przepis]. Jak nakazał Pan Mojżeszowi i Aaronowi, tak uczynili.
          29 O północy Pan pozabijał wszystko pierworodne Egiptu: od pierworodnego syna faraona, który siedzi na swym tronie, aż do pierworodnego tego, który był zamknięty w więzieniu, a także wszelkie pierworodne z bydła. 30 I wstał faraon jeszcze w nocy, a z nim wszyscy jego dworzanie i wszyscy Egipcjanie. I podniósł się wielki krzyk w Egipcie, gdyż nie było domu, w którym nie byłoby umarłego. 31 I jeszcze w nocy kazał faraon wezwać Mojżesza i Aarona, i powiedział: „Wstańcie, wyruszajcie z pośrodka mojego ludu, tak wy, jak Izraelici! Idźcie i oddajcie cześć Panu według waszego pragnienia. 32 Weźcie ze sobą owce wasze i woły, jak pragnęliście, i idźcie. Proście także o łaskę dla mnie”. 33 I nalegali Egipcjanie na lud, aby jak najprędzej wyszli z kraju, gdyż mówili: „Wszyscy pomrzemy”.
          34 I wziął lud ciasto, zanim się zakwasiło w dzieżach owiniętych płaszczami, i niósł je na barkach. 35 Synowie Izraela uczynili według tego, jak im nakazał Mojżesz, i wypożyczali od Egipcjan przedmioty srebrne i złote oraz szaty. 36 Pan wzbudził życzliwość Egipcjan dla Izraelitów, i pożyczyli im. I w ten sposób [Izraelici] złupili Egipcjan.
          37 I wyruszyli Izraelici z Ramses ku Sukkot w liczbie około sześciuset tysięcy mężów pieszych, prócz dzieci. 38 Także wielkie mnóstwo cudzoziemców wyruszyło z nimi, nadto owce i woły, i olbrzymi dobytek. 39 Z ciasta, które wynieśli z Egiptu, wypiekli niekwaszone placki, ponieważ się nie zakwasiło. Wypędzeni z Egiptu bez najmniejszej zwłoki, nie zdołali przygotować nawet zapasów na drogę. 40 A czas pobytu Izraelitów w Egipcie trwał czterysta trzydzieści lat. 41 I oto tego samego dnia, po upływie czterystu trzydziestu lat, wyszły wszystkie zastępy Pana z ziemi egipskiej. 42 Tej nocy czuwał Pan nad wyjściem synów Izraela z ziemi egipskiej. Dlatego noc ta winna być czuwaniem na cześć Pana dla wszystkich Izraelitów po wszystkie pokolenia.
          43 Pan powiedział do Mojżesza i Aarona: „Takie będzie prawo dotyczące Paschy: Żaden cudzoziemiec nie może jej spożywać. 44 Jednak niewolnik, nabyty za pieniądze, któregoś poddał obrzezaniu, może ją spożywać. 45 Obcokrajowiec i najemnik nie mogą jej spożywać. 46 W jednym i tym samym domu winna być spożyta. Nie można wynieść z tego domu żadnego kawałka mięsa na zewnątrz. Kości z niego łamać nie będziecie. 47 Całe zgromadzenie Izraela będzie to zachowywało. 48 Jeśliby cudzoziemiec przebywający u ciebie chciał obchodzić Paschę [ku czci] Pana, to musisz obrzezać wpierw wszystkich potomków jego domu, i wtedy dopiero dopuścić go możesz do obchodzenia Paschy, gdyż wówczas będzie miał prawa tubylców. Żaden jednak nieobrzezany nie może spożywać Paschy. 49 Takie samo prawo będzie dla tubylców i dla cudzoziemców przebywających pośród was”. 50 Wszyscy Izraelici uczynili tak, jak nakazał Pan Mojżeszowi i Aaronowi. 51 Tego samego dnia wywiódł Pan synów Izraela z ziemi egipskiej według ich zastępów. „

           
        • @Ania says:
          2015/04/11 at 10:42
          „4. mleko, nie wiem jak to jest z teraźniejszymi żydami, którzy zmieszali się ze Słowianami, nie będę się co do nich kłócić, ale byłam w Izraelu i w sklepach mają przeróżne odmiany mleka, więc najwyraźniej problemu z nim nie mają, po za tym to że się mleka nie trawi, nie oznacza, że się go nie pije. (…)”

          Czy tak trudno jest zrozumieć, że wśród tych, którzy wyjechali jako żydzi do Izraela, jest wielu nosicieli hg R1a?
          To są ci Aszkenazi. Oni są tylko mentalnymi żydami, genetycznie już nie.
          Polscy chrześcijanie to też przecież mentalni żydzi, a większość z nich posiada hg R1a.
          Dlatego ci z hg R1a w Izraelu mogą pić mleko i trawić przetwory mleczne mimo swojego mentalnego inorodctwa.
          Handele to handele, na mentalnych inorodcach też można zarobić.

           
        • Puk, puk, krześcijanko zasnęłaś, czy to twoje „jakże wymowne” milczenie, to taki wyraz pogardy i wyższości, z jakimi odnosisz się do moich uwag, no bo przecież nie żebyś zapomniałaś języka w gębie, ani nie żebyś przestraszyła się, nieprawdaż?

           
          • Przeczytaj sobie mój pierwszy komentarz ty i Adam S jesteście osobami, o których tam pisałam i nie mam ochoty z wami dyskutować, jak nie umiecie być kulturalni to wasz problem i nie mam zamiaru się tym przejmować i po prostu sobie odpuszczę, no chyba, że będziecie grzeczni, to wtedy podyskutujemy, mnie nie zależy na dyskusji z wami dwoma.

             
          • No nieźle, patrz oto ja Słowianin grzecznie nadstawiam drugi policzek krześcijano, czy teraz odpowiesz na moje przecież grzecznie postawione już pytania? Co mam zrobić jeszcze żeby ci pola ustąpić? Czy mam stanąć w kącie twarzą do ściany, a może uklęknąć na grochu lub położyć się w grobie i dać sobie zawiązać sobie ręce, nogi, zakleić usta taśmą, wydłubać oczy i dać obrzezać rozum, tak żeby ci było jak najwygodniej rozmawiać? Może mam ci jeszcze miękką poduszkę za plecami poprawić, żebyś się wygodniej poczuła? Czy to wystarczy?

            Proszę, uprzejmie określ, swoje warunki, o „odważna i pewna swoich racji”, abyśmy mogli jakoś spróbować jednak porozmawiać, jak rozumni ludzie…

            Przy okazji, czy umiesz i możesz łaskawie wskazać, która to część mojej wypowiedzi, nie licuje z jak to ujęłaś umiejętnościami kulturalnej dyskusji, hm?

            Nie daj się długo prosić, bo ja też tu na ciebie do końca świata czekał nie będę.

            Jeśli nie podniesiesz rękawicy i nie odpowiesz na moje postawione już pytania, udowodnisz tu wszem i wobec, że jesteś zwykłym krześcijańskim tchórzem i to będzie najdelikatniejsze z określeń, na jakie zasłużysz. Decyzja należy do ciebie, pamiętaj jednak, że nie broniąc i nie udowadniając tu swojej wiary, popełniasz grzech śmiertelny… bo zdradzasz nie tylko swoje protestanckie zasady, ale więcej tchórząc w istocie też wyrzekasz się tu swojego „Pana i Boga”, jak Judasz i Piotr… Nie bronisz swojego, czyli nie masz wiary… nie masz wiary… no to idziesz do piekła gotować się w kotle ze smołą i masz przechlapane! 🙂

            patrz:
            Sola fide (Tylko wiarą)
            Sola fide jest podstawą teologii usprawiedliwienia przez wiarę i zasadą uznawaną przez protestantów za ustanowioną bezpośrednio przez Boga (Rz 3, 28). Tylko wiara, a nie dobre uczynki, są podstawą do usprawiedliwienia człowieka przed Bogiem, chociaż dobre uczynki są postrzegane jako konieczny skutek autentycznej wiary. (…)

            Soli Deo gloria (Tylko Bogu chwała)
            Soli Deo gloria to zasada, że wszelka chwała należna jest jedynie Bogu, ponieważ zbawienie dokonuje się tylko przez Boga, przez Jego wolę i działanie. Nie jest to wynik wyłącznie ofiary Jezusa na krzyżu, lecz także wynik wiary w tę ofiarę (Rz 10,9-10). Wiara ta powstaje z działania Ducha Świętego.

             
          • Najpierw odpowiem ci Słowem Bożym na to ostatnie, a potem przedstawię ci moje warunki:
            „A głupich rozpraw i rodowodów, i sporów, i kłótni o zakon unikaj; są bowiem nieużyteczne i próżne.”
            Tak więc ja na nic odpowiadać ci nie muszę, szczególnie, jeśli jest to bezużyteczne.
            moje warunki:
            przestań nazywać mnie krześcijanką, nie mam nic przeciwko temu słowu, ale po pierwsze ja mam imię i jego możesz używać, a po drugie mam świadomość, że wrzucasz mnie do jednego wora z wszystkimi ludźmi, którzy mienią się i kiedykolwiek mienili się chrześcijanami. Nie mam nic wspólnego z tymi, którzy zabijają i przymuszają w imię jakiegokolwiek boga, mój Bóg taki nie jest. Wiesz chyba co słowo chrześcijanin znaczy? Także „Aniu” poproszę.
            Przestań używać stwierdzenia „pustynna tradycja”, jeśli uważasz, że w tym stwierdzeniu nie ma nic obraźliwego, to sam tak nazywaj swoją religię, ale ja sobie nie życzę.
            A tak na przyszłość, wnioskując z poprzedniej dyskusji z tobą, jeśli tylko spróbujesz obrazić mojego Boga, to już więcej nic ci nie napiszę, chyba że przeprosisz.
            A jeśli będziesz chciał dyskutować dalej, to używam Biblii Warszawskiej, ale inne tłumaczenia mi nie przeszkadzają.

             
          • Po pierwsze Aniu, a czy ty „grzeczna i kulturalna krześcijanko”, możesz wskazać jakąś swoją JEDNĄ wypowiedź, gdzie szanowałaś mnie i innych i np. nazwałeś mnie moim internetowym „imieniem, czy mówiąc prawdę przezwiskiem? Znajdziesz coś takiego? Jeśli nie, czy to jak się tu zachowujesz i o co prosisz, nakazujesz i zakazujesz, to nie jest zwykła krześcijańska obłuda, a ty jesteś niegrzeczną i źle wychowaną dziewczynką?

            Po drugie nie podoba mi się ten twój nadęty i napuszony ton i to jak manipulujesz logiką, bo skoro jak piszesz:

            „A tak na przyszłość, wnioskując z poprzedniej dyskusji z tobą, jeśli tylko spróbujesz obrazić mojego Boga, to już więcej nic ci nie napiszę, chyba że przeprosisz.”

            Nie przypominam sobie byśmy kiedykolwiek prowadzili jakąś „dyskusję”. Przypomnisz mi gdzie to było? Jeśli za „dyskusję” uważasz głoszenie tu tych swoich prawd objawionych lub te ostatnie obrażone fukania, no to pomyłka.

            Za co mam przepraszać i kogo, tego twojego boga, czy ciebie bo w sumie nie wiem? Ty jesteś tym swoim bogiem, czy co? A jeśli nie jesteś, to skąd wiesz czy ten twój bóg obraził się na mnie, mówi ci on o tym? A skoro nie jesteś tym swoim bogiem i on ci o tym nie mówił, to nie wiesz czy go obraziłem! A nawet jakby, to dlaczego do jasnej cholery miałbym przepraszać kogoś tak zakłamanego i nadętego, jak ty a nie jego? Czy ten twój bóg, sam nie może przyjść do mnie i kazać mi się przeprosić? Nie jest wszechmocny i wszechwiedzący i logiczny? Po jaką cholerę, miałby posługiwać się kimś takim jak ty? A może to ty mówisz swojemu bogu, co ma robić i na kogo i kiedy ma się obrażać? Jesteś więc bogiem swojego boga, Aniu! A nawet jakbyś nim była, to ja Aniu i tak nie dbam o was obojga, bo ja mam Moich Własnych Słowiańskich Bogów i Boginie i mam głęboko, co ty i ten twój bóg, czyli znów ty, tam sobie myślicie i czy się tam na mnie obrażacie!

            Żeby prowadzić tu z tobą jakieś dyskusje? Żeby co, przekonać się że jesteś zakłamana i nadęta, a ten twój bóg to wymysł rzeźników i psychopatów z pustyni?!! Ja już to wiem i nie muszę siebie do tego przekonywać, bo wystarczy poczytać te wasze pustynne źródła, żeby to doskonale zrozumieć. Chcesz cytatów?

            A nie przyszło ci przypadkiem do tej twojej obrzezanego umysłu, że to ty obrażasz mnie i moich Bogów i Moją Tradycją Słowiańską i naruszasz Moje Uczucie Religijne?!! TAK, dziwne ale i ja też mam swoje prawa! Oczywiście, że ci nie przyszło to do głowy, bo tacy właśnie jesteście wy wszyscy zakłamani wyznawcy tej zbrodniczej pustynnej tradycji. To jest waszą istotą i nic więcej, poza krwawą rzeźnią, zachłannością, złodziejstwem, bezgraniczną głupotą!

            „Tak więc ja na nic odpowiadać ci nie muszę, szczególnie, jeśli jest to bezużyteczne.”

            Nie będziesz mi tu mówiła butna krześcijanko, co ja będę pisał i jak będę nazywał, to co chcę nazwać! Jeśli masz z tym problem, bo nie umiesz przyznać się przed sobą, że jesteś częścią zbrodniczej zakłamanej, antyludzkiej. anty słowiańskiej pustynnej tradycji, no to już jest tylko twój problem… Nie ty pierwsza i nie ostatnia! Ta także i twoja tradycja została stworzona przez zbrodniarzy i kłamców rodem z pustyni, więc jest przeze mnie nazwana tak jak na to zasługuje. Ty nazywaj sobie to „coś” jak tam sobie chcesz, ja ci tego nie bronię, tak jak to ty robisz, ale miarkuj się i nie oczekuj ode mnie, że ja będę inny od ciebie. Ty szanujesz siebie i swoją krwawą masakrę, ok, ja sznuję siebie i Moją Słowiańską Tradycję. Ty próbujesz bronić swojego, ja robię to samo ze swoim!

            Ja z tobą rozmawiać nie chcę, bo to strata mojego cennego czasu. Mam w nosie wiecznie obrażone nadęte (nie tylko krześcijańskie) paniusie, które obrażają nie tylko mnie i pogardzają mną i nie tylko. Nie odpowiedziałaś na moje pytania zawarte tu, R.A. says: 2015/04/11 at 14:00, więc jeśli tego nie zrobisz nie mamy o czym rozmawiać, a te twoje fukania to sobie wsadź, gdzie tam sobie chcesz… i jak tam sobie nawet chcesz, to miej z tego dużo „grzesznej” radości! 🙂

            I to by było na tyle. Trochę cie za daleko poniosło krześcijanko!

             
          • r.a. Z ciebie taki „słowianin” jak z koziej dupy trąbka. Żaden Słowianin nie ma innych w takiej pogardzie, jak te wasze „anty-pustynne”. Tylko parchy mają taką nienawiść dla innych. Ze SMOlińskowitzem i pseudo-babą SMOkową plujecie takim jadem, że na Słowiańszczyźnie nie uchodzi. Wypad nad jordan parchy.

             
          • 😀 😀 😀
            Stary numer od już ponad 1000 lat. Oni najpierw niby pokornie wchodzą, a zaraz póżniej stawiają swoje żądania: „Na pozwólcie postawić tu nasz kościoły, a wy musicie rozbić swoje świątynie. Tego żądamy w miłości do was. Jak nie, to miecz i stosy was czekają. Nasze jest prawdziwe, wasze to błędy i herezja”. 😀
            A jakaż to buta w jej żądaniach. Obyś nie poległa, jak niejaki Wojteczek wśród Prusów. Nie wchodż, jak on do Świętego Gaju.

            To już było i nudne jest powtarzanie.
            Krześcijance nie chodzi o dyskusję, ale o nawrócenie nas, bo będzie miała plusik u swego Jehowy/Jahwe, czy jak go tam zwał.

             
          • Ja nie zauważyłem, żeby mnie atakowała. Wskazała jej zdaniem błędy, a widzę, że ma jakąś wiedzę, więc chcę by mi wskazała gdzie robię błędy, bym już nie robił.

             
          • Ania do nikogo nie pała nienawiścią. To wy odwracacie kota ogonem. To wasz smolynskowitz bożek jahwe każe nienawidzić wszystko wokoło. To wy z ra i z ze smokowiłą plujecie nienawiścią na każdą inną formę. Zasłaniacie się gnoje za Słowiańszczyzną, ale jesteście transparentni jak przedszkolaki. Won nad jordan.

             
          • Nawet pierwotniak bemek się odezwał w 3 zdaniach.
            A któryż to, z tych dwóch zwojów mózgowych, na to się wysilił?
            Nie wysilaj się pierwotniak bemek, bo ci żyłka w tych dwóch zwojach pęknie.

             
          • Nawet 5 zdań. To już postęp w życiu pierwotniaka.
            Może się z czasem jakiejś epopeii doczekamy.

             
          • 😀 😀 😀
            Nie wiele epitetów w tym słowniku. Na szkołę kamieniami się rzucało.

             
          • „Nie wiele”, „Na szkołę kamieniami się rzucało.”
            Cóż za nieskalana Polszczyzna. Gdzie tak uczą? Nad jordanem?

             
          • Dziękuję!!! 😀
            A jak, nad Jordanem też byłem, całkiem ładne miejsce. 😀

             
          • To wracaj, i za żadne skarby niech ci nie przyjdzie do głowy opuszczać swego „wybranego” kraju.

             
          • Nie bądź niemiły. Ona nas nie atakuje dla samego atakowania, a wnika. Ma też wiedzą i używa argumentów.

             
        • Do wszystkich.
          Chciałbym posługując się w większości słowami Ani i cytatami także z tych „Słów Boskich”, czyli zbioru kłamstw i legend różnych ludów, zgromadzonych przez tzw. Ezechiela i jego następców, pokazać że to co ja twierdzę o pustynnej tradycji, to prawda, a to co Ania uprawia, to jest zwyczajna pustynna zakłamana propaganda, nic więcej… także nie ma ona żadnych podstaw, aby rościć tu sobie jakieś prawa, do np. obrazy jej uczyć religijnych, bo PRAWDA to NIE OBRAZA i na prawdę obrażać się nie można!

          Ania says:
          2015/04/11 at 10:42
          No dobrze, to napiszę ci co mi się nie podoba.
          1.Po pierwsze (wybacz, że to napiszę) ale już dawno większej głupoty nie czytałam jak to, że Izraelici wychodzili z Egiptu przez 40 lat. Znasz tę historię? może ci ją skrócę, to będzie łatwiej: Izraelici wyszli z Egiptu w nocy z 14 na 15 Nissan, doszli do morza czerwonego, potem do góry Synaj, trochę im to zajęło, ale w końcu dotarli na miejsce i wysłali zwiadowców, co by sprawdzili na co mogą liczyć, zwiadowcy po 40 dniach wrócili i nastraszyli lud olbrzymami i takimi tam, lud stwierdził, że nigdzie nie idzie, i że wolą wracać do Egiptu, to Bóg się zdenerwował i powiedział, że będą łazić przez 40 lat po pustyni(nie Egipcie), aż wymrze każdy jeden(poza Jozuem i Kalebem) który wyszedł z Egiptu, a ich potomstwo miało odziedziczyć Ziemię Obiecaną. Nie wiem gdzie ty tu widzisz 40 letnie wychodzenie z Egiptu.
          (…)

          Ja to co napisałaś widzę tak:
          Tzw. Izraelici, a w sumie Jakubici, a wcześniej jakoś Hebrajczycy, a jeszcze wcześniej Abrahamici (z Ur Chaldejskiego, z tzw. 10 a 8w pne, czyli ze 500-400 lat po rzekomym Abrahamie!) nigdy w żadnym Egipcie nie byli, bo nie ma na to żadnych dowodów, ale nawet i tak, to sądząc po tym jak ich ten wasza bóg „umiłował”, to włóczył ich przez 40 lat po pustyni, żeby wszyscy wyginęli, z powodów jak wyżej. Co ciekawe, nikt z tych ludzi co się przez te 40 lat tam urodzili… nie był OBRZEZANY, czyli ci ludzie sprzeciwili się woli tego samego boga – (Przymierze z Mosesem), z jego włąsnej woli! Co to jest, jak nie boska SCHIZOFRENIA?!!

          Pomijam pierwszą wewnątrz izraelską rzeź tych co to ich Aaron Lewita (R1a jak udowadnia genetyka) skłonił, do czczenia tzw. złotego cielca, co to go ci Izraelici odlali ze złota rzekomo ukradzionego Egipcjanom, co to ten bóg ich tak omotał, tego samego dnia, kiedy to rzekomo zabił w Egipcie KAŻDĄ pierworodną nic niewinną istotę, nawet zwierzęta! I to na cześć czego a nie wyjścia z tego Egiptu, jest obchodzona ta Pascha!!!

          Widać stąd, że ten bóg, to zwyczajnie psychopata, schizofrenik i bezlitośnie miłosierny rzeźnik niewinnych, w tym także swoich wyznawców – patrz rzeź 3000 i złoty cielec!!!

          Dalej poszło już z górki, czyli rzeź wszystkich ludów, które stanęły na drodze hordom rzeźników z pustyni, podpierających się swoimi pustynnymi rasistowskimi wymysłami itd.

          A teraz cytat z pustynnych źródeł, już zacytowany przeze mnie wcześniej:

          nonpossumus.pl/ps/Wj/12.php

          ” 1 Pan powiedział do Mojżesza i Aarona w ziemi egipskiej: 2 “Miesiąc ten będzie dla was początkiem miesięcy, będzie pierwszym miesiącem roku! 3 Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak: Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. (…) 6 Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu. 7 I wezmą krew baranka, i pokropią nią odrzwia i progi domu, w którym będą go spożywać. 8 I tej samej nocy spożyją mięso pieczone w ogniu, spożyją je z chlebem niekwaszonym i gorzkimi ziołami. 9 Nie będziecie spożywać z niego nic surowego ani ugotowanego w wodzie, lecz upieczone na ogniu, z głową, nogami i wnętrznościami. 10 Nie może nic pozostać z niego na dzień następny. Cokolwiek zostanie z niego na następny dzień, w ogniu spalicie. 11 Tak zaś spożywać go będziecie: Biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku. Spożywać będziecie pośpiesznie, gdyż jest to Pascha na cześć Pana. 12 Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu – Ja, Pan. 13 Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską. 14 Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia – na zawsze w tym dniu świętować będziecie. (…) Nie będziecie wtedy wykonywać żadnej pracy. Będzie wam tylko wolno przygotować pożywienie. 17 Przestrzegać będziecie Święta Przaśników, gdyż w tym dniu wyprowadziłem wasze zastępy z ziemi egipskiej. Przestrzegajcie tego dnia jako ustanowionego na zawsze we wszystkich waszych pokoleniach. (…) 21 Mojżesz zwołał wszystkich starszych Izraela i rzekł do nich: “Odłączcie i weźcie baranka dla waszych rodzin i zabijcie jako paschę. 22 Weźcie gałązkę hizopu i zanurzcie ją we krwi, która jest w naczyniu, i krwią z naczynia skropcie próg i oba odrzwia. Aż do rana nie powinien nikt z was wychodzić przed drzwi swego domu. 23 A gdy Pan będzie przechodził, aby porazić Egipcjan, a zobaczy krew na progu i na odrzwiach, to ominie Pan takie drzwi i nie pozwoli Niszczycielowi wejść do tych domów, aby [was] zabijał. 24 Przestrzegajcie tego przykazania jako prawa na wieki ważnego dla ciebie i dla twych dzieci! 25 Gdy zaś wejdziecie do ziemi, którą da wam Pan, jak obiecał, przestrzegajcie tego obyczaju. 26 Gdy się was zapytają dzieci: cóż to za święty zwyczaj? – 27 tak im odpowiecie: “To jest ofiara Paschy na cześć Pana, który w Egipcie ominął domy Izraelitów. Poraził Egipcjan, a domy nasze ocalił””. (…) 29 O północy Pan pozabijał wszystko pierworodne Egiptu: od pierworodnego syna faraona, który siedzi na swym tronie, aż do pierworodnego tego, który był zamknięty w więzieniu, a także wszelkie pierworodne z bydła. 30 I wstał faraon jeszcze w nocy, a z nim wszyscy jego dworzanie i wszyscy Egipcjanie. I podniósł się wielki krzyk w Egipcie, gdyż nie było domu, w którym nie byłoby umarłego. (…) 35 Synowie Izraela uczynili według tego, jak im nakazał Mojżesz, i wypożyczali od Egipcjan przedmioty srebrne i złote oraz szaty. 36 Pan wzbudził życzliwość Egipcjan dla Izraelitów, i pożyczyli im. I w ten sposób [Izraelici] złupili Egipcjan. (…) 42 Tej nocy czuwał Pan nad wyjściem synów Izraela z ziemi egipskiej. Dlatego noc ta winna być czuwaniem na cześć Pana dla wszystkich Izraelitów po wszystkie pokolenia. 43 Pan powiedział do Mojżesza i Aarona: “Takie będzie prawo dotyczące Paschy: Żaden cudzoziemiec nie może jej spożywać. 44 Jednak niewolnik, nabyty za pieniądze, któregoś poddał obrzezaniu, może ją spożywać. 45 Obcokrajowiec i najemnik nie mogą jej spożywać. 46 W jednym i tym samym domu winna być spożyta. Nie można wynieść z tego domu żadnego kawałka mięsa na zewnątrz. Kości z niego łamać nie będziecie. 47 Całe zgromadzenie Izraela będzie to zachowywało. 48 Jeśliby cudzoziemiec przebywający u ciebie chciał obchodzić Paschę [ku czci] Pana, to musisz obrzezać wpierw wszystkich potomków jego domu, i wtedy dopiero dopuścić go możesz do obchodzenia Paschy, gdyż wówczas będzie miał prawa tubylców. Żaden jednak nieobrzezany nie może spożywać Paschy. 49 Takie samo prawo będzie dla tubylców i dla cudzoziemców przebywających pośród was”. 50 Wszyscy Izraelici uczynili tak, jak nakazał Pan Mojżeszowi i Aaronowi. 51 Tego samego dnia wywiódł Pan synów Izraela z ziemi egipskiej według ich zastępów. “
          (…)

          nonpossumus.pl/ps/Wj/32.php
          ODSTĘPSTWO IZRAELA I ODNOWIENIE PRZYMIERZA Kult złotego cielca

          (…)
          19 A Mojżesz zbliżył się do obozu i ujrzał cielca i tańce. Rozpalił się wówczas gniew Mojżesza i rzucił z rąk swoich tablice i potłukł je u podnóża góry. 20 A porwawszy cielca, którego uczynili, spalił go w ogniu, starł na proch, rozsypał w wodzie i kazał ją pić Izraelitom. 21 I powiedział Mojżesz do Aarona: „Cóż ci uczynił ten lud, że sprowadziłeś na niego tak wielki grzech?” 22 Aaron odpowiedział: „Niech się mój pan nie unosi na mnie gniewem, bo wiesz sam, że ten lud jest skłonny do złego. 23 Powiedzieli do mnie: „Uczyń nam boga, który by szedł przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, z tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej”. 24 Wtedy rzekłem do nich: „Kto ma złoto, niech je zdejmie z siebie”. I złożyli mi je, i wrzuciłem je w ogień, i tak powstał cielec”. 25 I ujrzał Mojżesz, że lud stał się nieokiełznany, gdyż Aaron wodze mu popuścił na pośmiewisko wobec nieprzyjaciół. 26 Zatrzymał się Mojżesz w bramie obozu i zawołał: „Kto jest za Panem, do mnie!” A wówczas przyłączyli się do niego wszyscy synowie Lewiego. 27 I rzekł do nich: „Tak mówi Pan, Bóg Izraela: „Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego””. 28 Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów. 29 Mojżesz powiedział wówczas do nich: „Poświęciliście ręce dla Pana, ponieważ każdy z was był przeciw swojemu synowi, przeciw swemu bratu. Oby Pan użyczył wam dzisiaj błogosławieństwa!” 30 Nazajutrz zaś tak powiedział Mojżesz do ludu: „Popełniliście ciężki grzech; ale teraz wstąpię do Pana, może otrzymam przebaczenie waszego grzechu”. 31 I poszedł Mojżesz do Pana, i powiedział: „Oto niestety lud ten dopuścił się wielkiego grzechu, gdyż uczynił sobie boga ze złota. 32 Przebacz jednak im ten grzech! A jeśli nie, to wymaż mię natychmiast z Twej księgi, którą napisałeś”. 33 Pan powiedział do Mojżesza: „Tylko tego, który zgrzeszył przeciw Mnie, wymażę z mojej księgi. 34 Idź teraz i prowadź ten lud, gdzie ci rozkazałem, a mój anioł pójdzie przed tobą. A w dniu mojej kary ukarzę ich za ich grzech”. 35 I rzeczywiście Pan ukarał lud za to, że uczynił sobie złotego cielca, wykonanego pod kierunkiem Aarona.
          (…)

          Idiotyzm, bo NIKT z tych którzy zostali w obozie, NIC nie wiedział o tych „prawach”, więc za co ich zarżnięto, zwłaszcza że to Aaron podpuścił ich sam do tego?!!
          Dlaczego Moses, nie zabił swego brata, który OBRAZIŁ tego waszego boga, bo to na jego rozkaz odlano tego złotego cielca?!! PIRAMIDY OBŁUDY I ZAKŁAMANIA, o rzeźni niewinnych nie wspominając!!!

          A teraz o braku obrzezania, czyli co robili Izraelicie przez 40 lat na pustyni i dlaczego NIE CZCILI PASCHY, czyli sprzeciwiali się WOLI ich boga! SCHIZOFRENIA, ale ten typ tak ma!

          nonpossumus.pl/ps/Joz/5.php
          (…)
          Obrzezanie Izraelitów w Gilgal
          2 W owym czasie rzekł Pan do Jozuego: „Przygotuj sobie noże z krzemienia i ponownie dokonasz obrzezania Izraelitów”. 3 Jozue przygotował sobie noże z krzemienia i obrzezał Izraelitów na pagórku Aralot. 4 A ta była przyczyna, dla której Jozue dokonał obrzezania. Wszyscy mężczyźni zdolni do noszenia broni, którzy wyszli z Egiptu, umarli na pustyni, w drodze po wyjściu z Egiptu. 5 Ci bowiem wszyscy z ludu, którzy wyszli, byli obrzezani; natomiast ci z ludu, którzy się urodzili na pustyni w drodze po wyjściu z Egiptu, nie byli obrzezani. 6 Czterdzieści bowiem lat Izraelici błąkali się po pustyni, póki cały naród nie wymarł, mianowicie mężczyźni zdolni do noszenia broni, którzy z Egiptu wyszli, ponieważ nie słuchali głosu Pana. Im bowiem Pan poprzysiągł, że nie pozwoli im ujrzeć tej ziemi, którą poprzysiągł ich przodkom; że da nam ziemię opływającą w mleko i miód. 7 Na ich miejsce wzbudził ich synów i tych Jozue obrzezał. Nie byli oni obrzezani, w drodze bowiem ich nie obrzezano. 8 Gdy więc dokonano obrzezania całego narodu, pozostali oni, odpoczywając w obozie aż do wyzdrowienia. 9 I rzekł Pan do Jozuego: „Dziś zrzuciłem z was hańbę egipską”. Miejsce to nazwano Gilgal aż do dnia dzisiejszego.
          (…)

          A teraz do Ani:

          Zaprawdę powiadam ci Aniu, zakłamana, pyszna i butna krześcijanko, o obrzezanym umyśle, biada ci, albowiem zgrzeszyłaś przeciwko LOGICE i Słowiańskiej Tradycji! Karą twą będzie 40 batów i 40 dni postu! Samobiczowanie czas zacząć!

          A tak na koniec, życzę sobie żebyś, jak się tu do mnie będziesz kiedyś w przyszłości zwracać, to żebyś używała mojego właściwego i pełnego tytułu, czyli „Wielce Szanowny i Czcigodny Panie R.A.”. Uprzejmie zezwalam ci, jako wyraz mojej wspaniałomyślności nazywać mnie również zwyczajnie „Słowianinem” lub „R.A., tyle tylko, że masz to pisać klęcząc, z głową pochylaną, tak, żeby światło bijące ode mnie nie wypaliło ci twoich niegodnych i nieczystych oczu! BHP, przede wszystkim! 🙂

          A no i jeszcze kajaj mi się tu zaraz i przepraszaj mnie i wszystkich innych, których tu swym nieodpowiednim zachowaniem i kłamliwymi słowami próbowałaś zniesławić czy obrazić! A jak nie, to bój się, bo mój szatan zaraz zje cię! 🙂

           
        • 1. Nie szli do góry Synaj, a do góry HOREB! Użyłem skrótu myślowego między pobytem nad Nilem a pobytem w Ziemi Obiecanej.
          2. Pomijasz bardzo istotną sprawę. Otóż sposób wyznaczania Wielkanocy ustalono na soborze nicejskim w 325 roku. I po tym soborze ustalono, że będzie ona wypadać zawsze między 22 MARCA i 25 kwietnia. Dlaczego akurat 22 marca to już sobie odpowiedz. Wtedy obowiązywał kalendarz lunarnosolarny i trzeba było jakoś ustalić, by to święto wypadało w Wielką Noc SŁONECZNĄ i KSIĘŻYCOWĄ! Dlatego tak to ustalono, by zawsze było to w dniu w którym dzień już wygrywa na niebie z nocą (czyli po 21 marca), księżyc jest w pełni i jeszcze jest Niedziela (czyli dzień Słońca). Kiedy wszystkie 3 warunki są (umownie) spełnione to obchodzimy dziś święto o nazwie Wielkanoc. Ale wyznaczono ja na podstawie słowiańskiego święta Wielkiej Nocy co Ci potwierdzi każdy kalendarz w który spojrzysz. Dokładnie w ten sam sposób wyznaczona jest Pascha!!! Jedyna różnica jest taka, że olewają wymóg posiadania niedzieli i koncentrują się na tym by była pełnia. Ponadto dalej używają kalendarza lunarnosolarnego, więc równonoc nie wypada im zawsze 21 jak nam, a w różne dni. I teraz początek Nisan oznacza początek roku (tak jak kiedyś Marzec u nas był pierwszym miesiącem), a przed nim dokładają dodatkowe miesiące na „koniec roku” tak jak i my dokładamy dni do lutego i dlatego to luty jest najkrótszy. Więc u nas Wielkanoc to wypadkowa Słońca, Księżyca i Niedzieli (z naciskiem na Niedzielę), a u nich tylko Słońca i Księżyca (z naciskiem na księżyc). Dlatego Pascha zawsze wypada w pierwszą lub drugą pełnię po równonocy (zależy ile dodatkowych miesięcy dołożono na koniec poprzedniego roku), a Wielkanoc wypada w pierwszą niedzielę po pierwszej pełni po równonocy. Oczywiście według obecnie obowiązujących algorytmów nigdy te dni się nie spotkają, ale jest to TO SAMO ŚWIĘTO i wyznaczane w TEN SAM SPOSÓB tylko różni się mało istotnym czynnikami, które opisałem powyżej.
          3. OK.
          4. Nie wiem kto napisał Stary Testament, bo nie wie tego nikt. Poza tym, że najstarszą obecnie znaną wersję napisali Grecy z języków PIERWOTNYCH (niekoniecznie hebrajskiego), a po hebrajsku najstarszy jest z XI wieku. Podkreślam, że mogli to nie być Żydzi. Nie tolerować laktozy, a nie pić mleka to dwie różne rzeczy. Ja mleka do ust generalnie nie wezmę jeśli nie ma z nim ogromnej ilości cukru i chemii (tj np. z płatkami). Spróbuj przyrządzić jakieś polskie danie bez produktów mlecznych, albo śniadanie bez mleka (masła, śmietany, sera, jogurtu itd). Prawie się nie da. W Azji jest odwrotnie i mleka tam w ogóle nie ma, albo ma kosmiczną cenę. W Malezji ser kosztuje 100PLN za kilo, śmietany w ogóle nie mają, mleko kosztuje 8 złotych za litr i smakuje jak śmietanka do kawy. Semici po prostu laktozy nie tolerują, w Egipcie mieszkałem, to ser na pizzy normalnie jest, ale płatków dzieci na śniadanie nie jedzą.
          5. No przecież Jezus, Jeszua i Isa to to samo. W alfabecie łacińskim jest różnica, ale po hebrajsku wszystkie zapiszesz praktycznie tak samo: ISA… no ewentualnie dasz kropki nad S i będzie ISZA. Jesus transkrybuje się na grecki tak jak Adomas Mickevicius na litewski czy Valdas Dombrovskis na łotewski, ale każdy kto ma trochę oleju w głowie wie, że to tylko inne końcówki.

          Ostatnio brzmiało wszystko jakbyś PMS miała :). Teraz jest całkowicie w porządku :). Pozdrawiam i czekam na kontrargumenty.

           
        • aha… i jeszcze jedno. Skoro mleka się nie trawi. Można wypić od czasu do czasu, ale organizm nie znosi tego najlepiej… to po kiego grzyba ten ich bóg im obiecywał krainę pełną mleka? Żeby wszyscy sraczki dostali, czy jak? Co ten ich bóg im za raj wymyślił?

           
          • Po prostu taki był tok myślenia, że pijąc mleko będą jak wielcy wojownicy środkowo europejscy wychowani na mleku i mięsie. To miała być nobilitacja, wywyższenie lub raczej próba dorównania. Taka mobilizacja obietnicą…

             
      • Od siebie dodam, że cała ta książka jest w postaci audiobooka na YT (niestety czyta robot). Autora może wybronię. Ten Pan dokładnie tak samo jak ja wyprowadza źródłosłów Ararat jako Góra Radości. Gigantomachię (Wojna Gigantów) wyprowadza od Machania, co nie jest pozbawione sensu, bo i Machać i Mogę (od którego naprawdę pochodzi Machia, Machina czy Mechanika) to ten sam rdzeń. Słowami łącznikami między nimi są Mięsień, Mięso, Mąż, Mężczyzna itd.

        Nazwę Scytów wyprowadza ksiądz od Seta (syna Abrahama), ale z tym mi ciężko polemizować, bo mam za małą wiedzę w tym temacie.

         
    • Słowo Petra po grecku znaczy Skała/Kamień. Pieczara znaczy jaskinia. Greckie Petra pochodzi od Pieczara.

      „nie będę ci pisać o co mi chodzi”

      no to nie podyskutujemy… a jak ktoś będzie pluł jadem to go zaraz sprostuję… chyba, że będziesz siać jakąś propagandę. Rzeczpwa dyskusja jest pożądana.

       
  4. mógłbyś kiedyś napisać o etymologi słowa gwóźdź ? W prawie wszystkich językach to nail tak jak w ang, a w łac. clavus, ciekawi mnie czy z łaciny do polski przyszło czy na odwrót.

     
    • W którym niegermańskim jest Nail?

      Angielskie Nail jest od en:Nail (Paznokieć, bo podobny wygląd), a to od naszego Noga.
      Łacińskie Clavus tak jak i Clavis (Klucz) są od naszego Klucz, a to od Koła (którym się kręci). Gwóźdź też ma kształt kolisty, więc pierwotne znaczenie zostało.

      Źródłosłowu Gwóźdź naprawdę nie znam. Posiłkuję się tu jedynym chyba źródłem czyli Bruecknerem: https://pl.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/gw%C3%B3%C5%BAd%C5%BA

      a tam jest:
      gwóźdź, w dawnym języku i narzeczowo góźdź; dziś żelazny, gwóźdź (u Serbów gwożdje ‘żelazo’, gwozden ‘żelazny’) był niegdyś ‘drewnianą zatyczką’; gwoździć, zagoździć r. 1500, zagważdżać; przygwoździć; gwoździarz, gwoździarnia. Zestawiają z łac. hasta, ‘włócznia’, ‘pręt’, niem. Gerte (goc. gazds, ‘oścień’).

      Z tego wynika, że to to samo co Goździk, ale nic więcej nie kojarzę.

       
  5. Wszystkiego Najlepszego w nowej siedzibie. Aby Wam się dobrze wiodło w nowym Domu.
    Trzymajcie się mocno.
    Gruszka

     
  6. Wątpliwości mam do „Atta”. Nadal wyglądami to na kombinację z „tata”, nawet w formie zdrobnień. „Ojciec” rozumię, jako oś rodziny – „oj” – dyszel.
    Z Attylą zgadzam się. Nawet Jagiełłę, jego brat, nazywał Hattyłą, co się wiąże z Attylą.

     
    • P.s.
      Ten ostatni obrazek Attyli „wybitnie” wskazuje na jego słowiańskie pochodzenie. 😀
      To jest chyba jakaś karykatura, rodem chrześcijańska, jako diabeł – bicz na chrześcijan. 🙂

       
    • masz gdzieś słownik tych słów, bo tak jak żeś mnie z tą hettą, wiśtą i wio zaskoczył tak i o tym oj dyszel nic nie wiem… skąd Ty te słowa znasz i skąd je bierzesz?

      Ojciec jako Oj ciec czyli cieknący dyszel brzmi przezabawnie 🙂

       
      • Czyżbyś nie znał komend hetta, wiśta i wio? Ja tylko wytłumaczyłem skąd się wzięły.
        Słownik?
        Pozwól, że odpowiem Twoją odpowiedzią: „Czy wszystko jest w słownikach?”
        Podobnie, jak TY wyciągam wnioski z tego, co w różnych miejscach przeczytałem oraz własnych przemyśleń. 🙂

         
        • P.s.
          Oj ciec – dyszel cieknący?
          Dobrze się zastanów, czy nie ma to jakiejś podstawy.
          Słowianie nie byli opanowani fałszywą, judeochrześcijańską pruderią, nazywali rzeczy po imieniu.

           
  7. Znów bardzo ciekawy artykuł.
    Muszę zaznaczyć że odnosnie Pizzy, doszedłem do tych samych wniosków jakiś czas temu.
    Moje spostrzeżenia były takie że Pizza wywodzi się od słowa „z pieca”. Co ciekawe po Serbsku piec(czynność) to да баке. Po Chorwacku ispeći a po Słoweńsku speći.
    Nie znalazłem odpowiednika w językach Dolno i Górno Łużyckich.
    Odnośnie słowa szybko takie moje spostrzeżenie sq:Shpejt (Szybko) w połączeniu ze słowem dal daje Shpejt w Dal czyli szybko w dal, co na dzisiejszy Polski można przetłumaczyć jako spierdalaj 🙂
    No i wczoraj czytałem tez urywki starego testamentu o Kananejczykach, i doszedłem do wniosku ze Conan Barbarzyńca był Brodatym Słowianinem 🙂 Wiele tłumaczy 🙂
    Pozdrawiam i czekam na następne artukuły.

     
    • Chyba tak. W lipcu KNF nakazał bankom oddać mi kasę w ciągu 2 tygodni. Ale figę nie oddali. Jak prawnik zaczął cisnąć, że chce potwierdzenia, to jakieś 20% pieniędzy mi oddali. Zawsze coś, ale firmę już zamknąłem, bo dość miałem na razie.

       
  8. Polska jest jedynym krajem na świecie, gdzie produkuje się miód pitny w masowej produkcji. Zresztą jest to również słowo, które przejęły inne kraje – po angielsku trunek ten nazywa się „mead”, czyli miód. Dlaczego nie „drinkable honey”? Sprawa jest jasna.
    Również w innych językach nie ma wątpliwości: met (niemiecki), mjöd (szwecki), mjød (norweski, duński), midus (litewski), hydromel (a to po francusku), мёд (białoruski), мед (ukraiński, rosyjski). Zastanawia mnie czeski i słowacki (luh) oraz węgierski (rét).

     
    • ja nie jestem taki pewien czy to polskie słowo… ale jak to zbadam to będę wiedział na pewno :)… z tym czeskim i słowackim to chyba pomyliłeś coś, bo tam na pewno jest „med”… luh to ług jest nasz… czyli zbiornik wodny (choć w słowniku widzę wśród znaczeń miód – ale może chodzi tylko o pitny – i wtedy ma to sens)…

      ług najlepiej będzie znał ze słowa kałuża oraz lake… porównaj też lać.

      Węgierskie ret to łąka… pewnie tłumaczyłeś z angielskiego, gdzie mead znaczy i miód pitny i łąka (meadow) :).
      Po węgiersku miód jest mez czyli jak u nas :).

       
      • Czy medycyna (między-cośtam) to zachowanie równowagi pomiędzy zdrowiem, a chorobą? Wiadomo, że zdrowie dla lekarzy korzystne nie jest.

         
      • Wiadomo, że mleko z miodem jest nie lada odżywką, ale czy możliwe jest, by były to podstawy (m)leków i m(i)edycyny?

         
      • Kiedyś był „modry kamień” do leczenia. Miód – modry – mądry.

        Zagłoba rzekł: – Bo w konopiach oleum się znajduje, przez co i w głowie jedzącemu go przybywa (olej konopi okazuje się uśmierza, leczy nawet nowotwór).

         
        • Nie łączyłabym tu w żaden sposób słowa modry, bo jest to określenie koloru, np.: ona miała modre oczy. Nie znaczy to, że były mądre tylko niebieskie.

           
          • Istniało jednak określenie „modry kamień”. Nie potrafię teraz tego wygooglować, ale z całą pewnością się z tym spotkałem. Proszę więc o pomoc. Być może jakaś stara książka. To był może taki kamień „filozoficzny”.

             
          • Masz na Słowacji zamek o nazwie Modrý Kameň. Ale czy jest niebieski? Czy potrzebnie jest kolejna nazwa na niebieski poza niebieskim, czy błękitnym? Nie odrzucałbym tego modry jako np. mądrych oczu 😉
            Mamy więc zagadkę o etymologii słowa modry 🙂 Nad modrym Dunajem 🙂

             
          • No jest jeszcze Siny (główna nazwa niebieskiego w ukraińskim – Sinyj) i Płowy (główna nazwa niebieskiego w czeskim – Plavi) 🙂

             
          • Nie wiem jak to z tym modrym kamieniem, bo to może chodzić o krzemień, albo np. o modre nacieki jakie można zaobserwować w kopalni Zlate Hory. Po za tym znalazłam też coś takiego: http://www.bibliotekapiosenki.pl/Podolanka – daje do myślenia. Co do kolorów, to każda barwa ma bardzo wiele odcieni, a każdy ma swoją nazwę. Kobiety łatwiej się w nich orientują 🙂 Modry, to modry i kropka.

             
          • hmm.. Mudra znaczy pieczęć po hindusku, ale które to polskie słowo to nie wiem. Chciałeś zagadkę to masz… Raczej nie Mądry (bo to znaczy w innych językach Żywy, Radosny zazwyczaj) i w sanskrycie brzmi Medha (Mądrość, inteligencja). I nie modry, bo pieczęcie nie są niebieskie :).

             
          • No tak. W sumie to ja kojarzę czerwony, zielony, niebieski, jakiś żółty i brązowy. No i ze trzy odcienie szarości. Włącznie z białym i czarnym 🙂
            A tego modrego nie odpuszczę. To jest tak, jak z detektywem, co wejdzie do samobójcy; pozornie wszystko pasuje, ale za kołnierzem coś uwiera. Podobnie, jak z modrym mam z Germanami. Nie klei mi się i już 🙂

             
          • siarczan miedzi – chalkantyt
            Chyba byl uzywany do desynfikacji wody.
            Czlowiek to tez przedewszystkim woda.
            (to chyba ta filozofia modrego kamienia)
            Dobranoc….

             
          • Tylko, że ludzie raczej nie chcieli się truć tylko leczyć. Krzemień i krzemiany są takimi leczącymi kamieniami, w dodatku towarzyszą człowiekowi od zarania.

             
          • Napewno myjesz zeby od dziecinstwa i codziennie wmasowujesz w dziasla fluorki ,za te lata sie troche w mozgu uzbiera ,co do toksycznosci to sama se mozesz sprawdzic w jaki sposob dziala na organizm ,i jaka ilosc cie moze zabic.
            Co do krzemianow to musze ci przyzac racje(moze o ametyst chodzi) ,bo inaczej bym musial zanegowac homeopatie ,autosugestie i ezoterykow.
            Na kazdego dziala cos innego. Dla kogos perly,kamienie albo poduszka wypchana banknotami moze oznaczac zdrowie i na odwrot utrata tego chorobe. Dla innego milosc do drugiej osoby moze oznaczac zdrowie a jej strata moze wywolac chorobe a nawet i smierc (dotyczy i zwierzat).
            Modra skalice – siarczan miedzi ma bardzo szerokie zastosowanie(nawet w medycynie i weterynarii) ,podnosi ph a wiec jest bardzo skuteczny przeciw grzybom,plesniom ,mchom itd…
            Stosuje sie do czyszczenia wody w basenach ,uzywa sie mniej wiecej 5g na 1000 litrow i nie wiem by ktokolwiek sie otrul albo chorowal po napiciu sie wody z basenu.

             
          • Nie musisz mnie atakować. Na chemii znam się o tyle, o ile muszę i opieram się w tej kwestii na informacjach wyczytanych. O właściwościach krzemowej wody mówiło się u mnie w domu od zawsze, a dziś używa się go jako filtra właśnie do wody. Oczywiście mogę nie mieć racji. Nie wiem tylko czemu sugerujesz jakieś moje upodobania do homeopatii i ezoteryki. To, że jestem kobietą nie znaczy, że muszę czytać horoskopy, wierzyć w przepowiednie oraz magiczną moc kamieni szlachetnych i półszlachetnych, nie wspominając o talizmanach.

             
          • Jeżeli nie jest to tajemnicą Daniel to wyjaw nam, czy to o czym piszesz jest także rozpatrywane na południe od Polski? Strasznie mnie to ciekawi, bo nie mam rozeznania, czy to odbudowywanie od korzeni bez prób ugrania (mam nadzieję, co nie jest oczywiste w Rosji) jest jedynie polską domeną? Czy wobec ewidentnego zagrożenia holokaustem resztek Słowian także na południe od Karpat odradza się chęć poznania? Co się tam dzieje na forum-ach?

             
          • modry – niebieski
            mądry – może bogowie z niebieskiego nieba mieli wiedzę i byli mądrzy?

            To takie skojarzenie na pierwszy rzut oka…

             
          • Niebieski, modry, sinyj, plavi czy płowy, to wszystko są barwy nieba i chmur często odbite na powierzchni wody jak w lustrze.

             
      • Pytanie zatem czy miód, to był tylko pszczeli. Czy jego znaczenie nie miało wiele większego zakresu. Czy miód to nie była podstawa medycyny – te oleum, które obecnie zabronione, jest być może panaceum na wiele innych chorób, a za „lekarstwa” których mamy płacić do końca życia. Jak characz.

         
        • Więc czy medycyna nie pochodzi od tego miodu – oleum? Miód – modry – mądry – medycyna? Przecież nawet teraz na wiele rzeczy nie będących miodem mówimy – MIODZIO.

           
          • http://pl.wiktionary.org/wiki/modry
            przymiotnik znaczenia: (1.1) niebieski o dużej intensywności

            Modry miód? O żółtym śniegu słyszałem… a nawet go sam robiłem, ale niebieski
            miód? Nie znam. Jeśli już, to Miodna Cyna… ale co to ma wspólnego z modrym lub z mądrym?

             
          • I tu R.A. będzie zaskoczenie. Jest taka roślina Facelia Błękitna, nazywana królową roślin miododajnych. Są różne odmiany, ale w Polsce najczęściel uprawia się odmiane błękitną. Miód faceliowy ma właśnie taki błękitny – modry odcień.

             
          • Czy ja wiem, czy on jest taki błękitny? Raczej jasno złoty z nutą zielonkawą. Tak czy siak kolor modry dawniej szeroko funkcjonował w języku codziennym, zwłaszcza w określaniu koloru kwiatów, gdzie czysto niebieski kolor jest niezwykle rzadki.

             
    • Nie wiem skąd to wziąłeś, ale po czesku i słowacku jest Med, a po węgiersku Mez. Nawet po malajsku jest Madu. Nie wiem skąd jest to słowo, bo u nas ten rdzeń oznacza słowo Między (porównaj Mediana, Mediterrenian, Majdan, Medyna, Miedza). Jest też Miedź, ale to od miodu. Jeśli miód jest słowiański to musi pochodzić od Między lub Miedzy, chyba że czegoś nie rozumiem.

       
    • aaa… Tobie chodziło o miód pitny… to wtedy czeski i słowacki jest luh, jak nasze Ług (woda)., hydromel to po prostu złączenie Wodra + Miód. Węgierski wtedy jest dla mnie zagadką.

       
  9. 6 Tego dnia podniosłem rękę ku nim [przysięgając], że ich przeprowadzę z ziemi egipskiej do ziemi, którą dla nich wybrałem, opływającej w mleko i miód, która jest klejnotem wśród wszystkich krajów.
    Tylko to już jest tekst po tłumaczeniu zastanawiam się jak to pisze w oryginale bo jeśli nie chodzi o miód pitny a o ten pszczeli to nie wierze że na terenach Izraela go nie było

     
    • Miód zwykły jest teoretycznie wszędzie, ale najwięcej u Słowian, bo powstaje go najwięcej tam, gdzie są łąki… a Izrael z nimi dość słabo. Pitny jest tylko u Słowian.

       
  10. Byli prekursorami i mistrzami kowalstwa, jako pierwsi zaczęli wypalać żelazo z rudy darniowej, wynaleźli piece hutnicze i zaczęli produkcję stali. Broń wykonana z żelaza dawała im olbrzymią przewagę nad przeciwnikami, oprócz tego stosowali też nie znany dotąd ludom bliskowschodnim, bo wcześniej najeźdźcy z północy pojawiali się na rydwanach, atak konnych łuczników, w tym takie typowo scytyjskie/sarmackie/partyjskie/huńskie/słowiańskie (Tatarzy się ich od nas nauczyli) sztuczki jak tzw. partyjski strzał czyli strzał do tyłu w trakcie pozorowanej ucieczki oraz manewr tzw. scytyjski krąg (opiszę je dokładniej przy Scytach).
    Gdyby nie ich wynalazek wytopu i obróbki żelaza nie byłoby olbrzymich zakładów hutniczych w III i IV w. n.e. na Mazowszu i w Górach Świętokrzyskich, nie byłoby mieczy na Rzymian, a my dziś być może mówilibyśmy po łacinie. Ten ich wynalazek dał nam bardzo dużo, i popchnął rozwój świata do przodu, do dziś żyjemy w epoce żelaza którą oni zapoczątkowali.
    Archeologiczny tzw. horyzont kimeryjski (czyli ciąg kultur arch.) przebiega od Luristanu (zachodni Iran, góry Zagros) aż po Francję na zachodzie i Bułgarię na południu Europy.
    http://dragomira.bloa.pl/2015/03/22/kimmerowie-kowale-naszego-losu/

     
    • Dragomira mówi:

      Jak lubisz zabawy lingwistyczne to może to rozgryziesz:

      „Jednak trzon Kimmerów najprawdopodobniej stanowiła ludność irańskojęzyczna. Wskazują na to poświadczone imiona władców kimeryjskich: Teušpa ma pochodzić od staroirańskiego Tavis-paya – „napełniony siłą”. U Achemenidów występowało podobne imię – Teispes (Herodot VII. 11. 2.). Dugdamme/Tugdamme miało pochodzić od staroirańskiego Duγda-maya „dający szczęście”. Być może jest ono pokrewne osetyjskiemu Tux-domæg „władający siłą”. Natomiast Šandakšaru / Šandakurru miało by oznaczać „czystą władze” lub „wspaniałego syna”. Do dziś Kur/Kuru w języku kurdyjskim oznacza „syna”, a Korr w języku perskim „źrebię” (Harmatta 1996, s. 182).”

      Dugdamme/Tugdamme podobne do Dagoma imienia Mieszka I. Imię Dagoma podobno jest germańskie bo jeszcze długo w średniowiecze funkcjonowało we wschodnich Niemczech 🙂

      R.A. mówi:

      „Dugdamme/Tugdamme miało pochodzić od staroirańskiego Duγda-maya „dający szczęście”.”
      DaJąCy Maję – Złudzenie? Szczęście jest złudzeniem, więc to prawdopodobne.

      Adam Smoliński mówi:

      Tak jest, „dug – dag” jest od dawać. Zatem, we wschodnich Niemczech mogło być tylko jako zaporzyczenie ze słowiańskiego.
      Właściwym kierunkiem etymologii jest miano Daźboga, boga, którzy darzy, daje.

      Adam Smoliński mówi:

      Pierwszy człon imienia Šandakšaru / Šandakurru (Šanda), to nic innego, jak święty.

       
  11. Jak to jest jednak możliwe aby Trojanie użyli polskiego, czy też ogólnie, słowiańskiego określenia jako imienia „Priama”, w czasach w których podobnież żadnych Słowian nie było?

    Od lat czytam chętnie o historii antyku. Przed paroma miesiącami naszła mnie ponownie chęć spotkania się ze światem Iliady. Tym razem chciałem się jednak coś więcej dowiedzieć o głównych postaciach tego eposu, a więc zainteresowałem się na początek tym co wiemy o Priamie, i to co się dowiedziałem zmieniło moje widzenie starożytności na zawsze.

    Dowiedziałem się mianowicie, że Priam posiadał jeszcze jedno imię, które używał w młodości. To imię brzmiało po grecku „ПOΔΑΡΕΚ”. Napisane po polsku to „Podarek” i jest znanym nam słowem używanym zamiennie ze słowem „prezent”. Moje zaskoczenie wzrosło jeszcze bardziej gdy poznałem więcej szczegółów z życia tego trojańskiego władcy. Okazało się mianowicie, że w młodości został jeńcem Herkulesa kiedy ten brał udział w wyprawie Argonautów po „Złote Runo”. Herkules podarował mu wolność po tym jak siostra Priama zapłaciła za niego okup. Teraz stało się dla mnie jasne to, że jego imię „Podarek” nie zostało mu nadane przez przypadek. Jak to jest jednak możliwe aby Trojanie użyli polskiego, czy też ogólnie, słowiańskiego określenia jako imienia „Priama”, w czasach w których podobnież żadnych Słowian nie było?
    https://slowianowierstwo.wordpress.com/2015/03/14/prasowka-slowianskie-napisy-sprzed-2500-lat/

     
    • super info! naprawdę duży plus! ty to lubisz dłubać! trzeba się będzie kiedyś spotkać jak będę w PL… szkoda, że we Wrocławiu Cię nie było.

       
    • „I tu nie sposób było nie zauważyć, że w tekście wielokrotnie powtarza się kombinacja liter „ea”. Taka sama kombinacja występuje w pisowni języka greckiego, przeważnie na końcu rzeczowników. Czyżby to był poszukiwany przeze mnie znak oddzielający poszczególne słowa inskrypcji?”
      Tak mi przyszło do głowy że może stąd się wzięło ea na końcu greckich wyrazów bo najpierw tak jak tu napisano ta zbitka głosek służyła do rozdzielania wyrazów na piśmie a Grecy to pismo przejęli nie wiedząc o tym. Gdyby ta hipoteza okazała się prawdą byłby to argument że to nie Grecy to pismo wymyślili tylko je przejęli.

       
      • O przepraszam ten człowiek już to wymyślił przede mną, tym bardziej powinieneś to zbadać Kamilu.
        „Kiedy na przełomie Epok Brązu i Żelaza doszło do rewolucyjnych przemian społecznych zmieniły się też reguły w pisowni i pojedyncze wyrazy zaczęto pisać z przerwą. Z racji typowego dla ludzi przywiązania do znanego i niechęci do gwałtownych zmian znaki „ea” czy tez „os” używane poprzednio do oddzielania wyrazów zachowały się zostając na stale przy słowiańskim rdzeniu. Na skutek tego drobnego zabiegu oraz tego, że jednocześnie zapomniano o znaczeni kropek i podwójnych liter w wymowie słowiańskich zgłosek powstał język grecki uzyskując swoją niepowtarzalną melodię. W ten sposób pierwotna pisownia słowiańska zachowała się tylko na północ od państw greckich i w zmodyfikowanej formie przetrwała w alfabecie używanym w Rosji, Bułgarii czy też Serbii do dzisiaj.”

         
          • Ale dlaczego EA miałoby być spacją… nie rozumiem tego… albo się spacje pisze, albo nie… po co pisać EA?

             
          • Niektórzy nie robią dostrzegalnej przerwy między wyrazami tylko mówiąc przeciągają jakiś dziwny dźwięk w rodzaju właśnie eeeaaa lub yyyy 🙂

             
          • Być może chodziło o to że Grecy mieli do czynienia z takim słowiańskim rozmówcą przeciągaczem i chcieli być tak dokładni w zapisie jego słów że nawet te eeeaaaa, yyy między wyrazami zapisywali 🙂

            To oczywiście taka teoria stworzona w tej chwili przez 5 sekund 🙂

             
    • Na marginesie to coś mówi o stanie umysłowym i kulturowym ówczesnego trackiego społeczeństwa, ta blaszka to badziew dla ludu, nie drogocenne cacko dla królów, świadczy o tym że zabawa w takie łamigłówki była tam powszechna a one rozwijają umysł.

       
  12. „Pisces
    Co ciekawe, nie tylko pasztet i makarony otrzymały nazwy po naszym Paść. Otóż inne “miękkie” jedzenie również, a są nim ryby! U Rzymian Paść zmieniło się w Piscis (Ryba), a u Germanów w en:Fish (Ryba) i de:Fisch (Ryba). Znak zodiaku Ryby to właśnie Pisces.”

    PiSK-oRz

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Piskorz
    (…)
    Opis

    Długość do 30 cm. Podłużne, walcowate ciało, lekko bocznie spłaszczone w tylnej części. Wokół otworu gębowego 10 wąsików (4 na górnej szczęce, 2 w kącikach ust i 4 krótkie na dolnej szczęce). Łuski niewielkie. Płetwy piersiowe u samców nieco dłuższe niż u samic. Płetwa ogonowa zaokrąglona. Potrafi oddychać powietrzem atmosferycznym przy pomocy jelita. Wyjęty z wody wydaje charakterystyczny gwizd, powstający podczas wypuszczania powietrza.
    (…)

     
    • „Pisces”
      Ależ nic obcego.
      Jest słowo w języku ogólnosłowiański „piszcza” – żywność, jedzenie.
      19 km od Terespola jest miasteczko Piszczac. Miano to pochodzi od żywności spławianych pobliska rzeczką Lutnią.

       
  13. „Wracamy teraz do jedzenia. Otóż podstawową rzeczą jaką robimy z jedzeniem to obrabiamy je termicznie. ”

    Sjęgniew, co miał bym o nim nie napisać, nazwał tu kiedyś tzw. j. polski – „polaciną”. I miał rację.
    Termicznie, czyli po słowiańsku CiePLNie, od CiePŁO, CiePŁa, a to od PŁoMieŃ, MieŃiT, ZMieNiT, ZMiaNa, MiaNo… Tak można bardzo długo… więc po co używać słów, które jak FaJNie, albo TeRM/DeRM-icznie, które nic sobą nie wnoszą, a jedynie zachwaszczają i zamazują nam obraz rzeczywistości?

    ZACZNIJMY DO CHOLERY SAMI PISAĆ I MYŚLEĆ PO SŁOWIAŃSKU, A NIE PO POLACIŃSKU!!!
    SŁOWNIKI WYRAZÓW BLISKOZNACZNYCH SĄ DOSTĘPNE NA INTERNECIE, TAK ŻE NIE MUSIMY SZUKAĆ SŁOWNIKÓW SYNONIMÓW, ANI ŻADNYCH TAM ETYMOLOGII, BO MAMY CUDOWNE SŁOWO ŹRÓDŁOSŁÓW, KTÓREGO PRAWIE NIKT JUŻ NIE UŻYWA, BO PO POLACIŃSKU JEST FAJNIEJ! A PHUJ!

    Ja staram się wyrzucać z umysłu obce słowa, skoro mogę użyć starych sprawdzonych słowiańskich. Polecam spróbować i już na stałe pozostać ciągle próbując…

    PieC w odbiciu lustrzanym to CeiP, coś jak CiePLo, właśnie…

     
    • Zobacz, że już piszę, językoznawcy, a nie lingwiści :)… zwracaj mi uwagę, to będę poprawiał. Lata prania mózgu robią swoje.

       
      • To nie zarzut. Sam tak miałem, bo człowiek nie zdaje sobie sprawy ile tego makaronu nam wciśnięto na uszy i do głowy! Jak widzisz, ja sam staram się unikać jak ognia wyrazów niesłowiańskich, ale czasem umysł idzie starymi ścieżkami. Patrz zamiast etymologia, mamy ŹRóDŁo-SŁóW, co to za magiczne słowo! Uwielbiam je! Pieprzyć etymologie, niech żyje Źródło Słów! Jeśli My Słowianie nie zaczniemy panować nad Naszym Szlachetnym Słowiańskim Prastarym Językiem, do kto do jasnej cholery ma to zrobić, Niemcy, Francuzi, Anglicy, czy może komunistyczni/katoliccy/powszedni/powszechni xięża? Kaman pipul dont bi stupid!

        Nie ma syno-nimu, ale jest wyraz bliskoznaczny itd. Dla mnie teraz szczytem zrobienia dobrego wrażenia jest nie jest „szpanowanie” po niemieckawu, ale pisanie, mówieni i myślenie po słowiańsku! Stare jest dobre, tylko trzeba nauczyć się to stare ponownie rozumieć… czego nasi okupanci najbardziej sobie nie życzą!

        Ludzie! Nikt nic za nas nie zrobi! W czarną dziurę te zniekształcone obce słowa, a sami zobaczycie, jak język nagle zaczyna się wzbogacać i nie trzeba używać niepotrzebnie obcych słów. Mogę się założyć, że jak tu zacznie się dbać, o to, to mem o tym pójdzie w sieć i powróci tu zdwojonym echem! Nazywa się to sprzężenie zwrotne. Odbudujmy Słowiańszczyznę Naszymi Własnymi Słowami, bo obcymi to tylko katoloniemcowłoskoangielskofrancuskopolaske skrełujemy 😉

        Zrobimy próbę? Na początek idzie językoznawstwo, źródłosłów i wyraz bliskoznaczny …

         
        • Tak jest R.A., jestem za.
          Widzę mamy dzisiaj posiedzenie nocne?
          Ja i tak siedzę na dyżurze.

           
        • TAK JEST. Niech każdy ma wpojone od małego, aby posługiwać się czystą, nie skalaną obcym kałem POLSZCZYZNĄ. PRECZ Z POLACINĄ. To JEST możliwe, wystarczy wprowadzić to do świadomości, a pójdzie szybko. W przypadku braku polskiego dla jakiegoś pojęcia, należy rozejrzeć się czy nie ma go w pokrewnych językach słowiańskich, lub stworzyć od nowa. Wiedzieli o tym 18-wieczni odnowiciele j.polskiego, tacy jak Bohomolec, którzy wykonali wielką pracę odchwaszczania języka, im zawdzięczamy n.p. słowo „posiedzenie”, które zastąpiło „sesję”. W języku polskim musi nastąpić wiosna, na wzór tego co udało się zrobić Czechom w XIX wieku z odrodzeniem własnego języka ze stanu półmartwicy.

           
    • te słowa co mi zwracacie uwagę to poprawiam, ale widzisz jak jestem zmanipulowany… jak mi nie zwrócisz uwagi, to sam tego nie widzę 🙂

       
  14. „Należy dodać, że Elaion pochodzi od polskiego / słowiańskiego Łój, żeby przypadkiem ktoś nie pomyśłał, że jakieś słowo jest tu niesłowiańskie :).”

    oLiWa LeJe się, a nie Łoi, bo ŁóJ, to smalec…

    To prawda, że elaion, jest uważane za zapożyczenie z tzw. podłoża/substratu NIE (Non Indo-European), ale to zwykła ściema jest. Są tacy, którzy wywodzą to słowo właśnie od LeJ, LeJe, LaT…

    biblehub.com/greek/1637.htm
    (…)Cognate: 1637 élaion – olive oil (from 1636 /elaía, „olive tree”) (…)
    Word Origin from elaia

    elaia: an olive (the tree or the fruit)
    Original Word: ἐλαία, ας, ἡ
    Part of Speech: Noun, Feminine
    Transliteration: elaia
    Phonetic Spelling: (el-ah’-yah)
    Short Definition: an olive tree
    Definition: an olive tree; the Mount of Olives.

    Word Origin a prim. word

    etymonline.com/index.php?term=olive&allowed_in_frame=0
    olive (n.) c.1200, „olive tree,” from Old French olive „olive, olive tree” (13c.) or directly from Latin oliva „olive, olive tree,” from Greek elaia „olive tree, olive,” probably from the same Aegean language (perhaps Cretan) as Armenian ewi „oil.” Applied to the fruit or berry of the tree in English from late 14c. As a color from 17c. Olive branch as a token of peace is from early 13c.

    en.wiktionary.org/wiki/%E1%BC%90%CE%BB%CE%B1%CE%AF%CE%B1#Ancient_Greek
    (…)
    Ancient Greek
    Alternative forms

    ἐλάα (eláa) (Attic)

    Etymology

    From earlier *ἐλαίϝα (*elaíwa), compare Mycenaean (e-ra-wa). Probably a borrowing from a Mediterranean Pre-Greek source, which also gave Old Armenian եւղ (ewł, “oil”).

    Przy okazji, wychodzi na to, że całe to odczytanie j. mykeńskiego, to hm… coś tu podśmierduje po niemiecku…

     
    • No proszę głupi algorytm dał się oszukać. Wystarczy usunąć www lub http// i można wklejać więcej niż 2 odnośniki i wp to przepuszcza. Przy okazji K-LeJĆ/T, to też od LeJ, LaĆ/T, bo KLeJ np. z ryb był płynny, LeJąCy się… jak oLiWa – eLaioN, która też jest tłusta jak ŁóJ i KLeI się.

       
    • no przecież łój i lać to to samo… zobacz, że nawet we frazeologii jest tożsame… lać dupę i łoić dupę…

      łój to tłuszcz, ale w takim stanie półpłynnym dla mnie… gruczoły łojowe smalcu nie robią, a płyn tam wychodzi… dla mnie te słowa to jedno i to samo…

       
    • Lać i Łoić to to samo… porównaj Dostać Lanie i Złoić skórę… Lać→Łoić ma się do siebie tak samo jak Brzeć→Broić czy Dać→Doić.

       
  15. ” “From Proto-Indo-European *per (“to pass over, to lead”), with the original meaning as “bedrock” and the root describing “what one comes through to.”” czyli z Praindoeuropejskiego *per (przechodzić, prowadzić), z oryginalnym znaczeniem “podłoże” i rdzeniem opisującym tego, kto nadchodzi. Oczywiście takiego rdzenia jak *per nigdy nie było, a jego jedynym przedstawicielem jest słowo Petra. Oczywiście powiązania z Pieczarą nie ma absolutnie żadnego, bo po co?”

    https://en.wiktionary.org/w/index.php?title=Appendix:Proto-Indo-European/per&action=edit&redlink=1
    Creating Appendix:Proto-Indo-European/per
    Wiktionary does not yet have an appendix for Proto-Indo-European/per.

    Hahahaha… Phoenix, sam wpisz w wiki co wiesz! Hahahaha…

     
    • To co napisałeś czyta się Papa. pionowa kreska to samogłoska, a ta litera w kształcie odwrotnego P to P :). Po hindusku Tata to पिता (Pita) porównaj Pater, a u nas Pod z GosPODarz. Fonetyczne Tata po hindusku byłoby: ताता.

       
  16. „KAŻDY rdzeń indoeuropejski ma swój odpowiednik w języku słowiańskim, bo SIĘ Z NIEGO WYWODZI!”

    Nie uważam, żeby to zdanie było prawdziwe. Jako przykład podaję rdzeń tzw. PIE *semi (*sem)

    http://en.wiktionary.org/wiki/hemi-

    Etymology
    From Ancient Greek prefix ἡμι- (hēmi-, “half”), from ἥμισυς (hḗmisus, “half”)
    Prefix hemi-
    Half.

    Derived terms
    ► English words prefixed with hemi-
    Synonyms
    demi-
    half-
    semi-

    Ancient Greek ἥμισυς
    Etymology
    From Proto-Indo-European *semi-. Cognates include Sanskrit समि (sami), Latin sēmis, and Old High German
    sami-.

    Adjective
    ἥμῐσυς • (hḗmisus) m, ἡμίσεια f, ἥμισυ n; first/third declension
    half
    …..
    Rdzeń PL to nie to samo co rdzeń SM. Jeśli nie mam racji, proszę o podanie odpowiednika rdzenia SM w j. słowiańskim, odpowiadającego znaczeniu „połowa, pół”. Z góry dziękuję.

     
    • Nie powiedziałem, że wszystkie znam… ale już tyle razy byłem przekonany, że jakiegoś nie ma, a potem ktoś mądry mi pokazał, że jednak jest (często to byłeś Ty)… teraz mi się wydaje, że wszystkie są… tylko nie wszystkie zdążyliśmy skojarzyć. Pomyślę nad tym słowem.

       
    • Nie sądziłem, że tak szybko znajdę :P… Pływałem sobie w basenie i mnie olśniło…

      Po kolei…

      Dlaczego po polsku Pół brzmi właśnie Pół? Bo pochodzi od słowa Pol oznaczającego Niebo… ale co to ma wspólnego? Otóż wyjrzyj przez okno… i zobacz ile Twojego widoku zajmuje niebo… no dokładnie połowę! i stąd się wzięło to znaczenie… skoro to już wiemy to teraz pomyśl… co zajmuje drugą połowę? Ziemia! Więc skoro od nieba mogło powstać pół, to i od ziemi może powstać pół!

      No i teraz… Zsatemizuj ziemię… i masz… SEMI!
      A teraz skentumizuj ziemię… i masz… HEMI!

      Semi i Hemi to to samo jak Super i Huper/Hiper

      Demi ma inną etymologię, bo to skrótowiec od De + medium… czyli OD POŁOWY… Medium to też nasze słowo… brzmi u nas Między, albo Miedza… U Persów zrobił się z tego Majdan (Plac – coś między blokami / ulicami)… wróciło do nas jako Majdan czy Majdanek koło Lublina… Arabowie też to wzięli od Persów… i tak powstała Medyna (centralny plac arabskiego miasta)… a z niego i Medyna jako święte miasto islamu… czy jeszcze masz jakieś rdzenie, których nie ma w słowiańskim? Nie mówię, że rozszyfruję wszystkie, ale jestem przekonany, że wszystkie u nas są… bo niby skąd miałyby tam być, skoro wszystkie są od nas?

       
      • Jak pomyśli się szerzej, to ma to ręce i nogi! Dobrze myślisz, tyle tylko, że nie jest to hm… prostolinijne wytłumaczenie dla wielu. Ja to kupiłem. 🙂

        Przy okazji:
        Pamiętaj że nie każde „S” bierze się z tzw. satemizacji, bo ten rdzeń *sem(i) wg. germańskiego językoznawstwa, to jest rdzeń z „S” i nic więcej. Nie ma tu ani tzw. satemizacji a jedynie tzw. hentumizacja w tzw. j. greckim, czyli zniekształcenie. Sprawdź, że podobnie jest też w j. irańskich, które są rzekomo tzw. satem…

         
        • Tyle tylko, że nikt nie używa słowa ZieMia, na określenie np. pół bochenka chleba, albo półgłówek albo pół litra… a w takim sanskrycie już tak i nie tylko tam…

          Uważam, że głębokie wytłumaczenie tego HeMi -> SeMI ->SieMia, ma sens, ale nie mówimy tak: Siem bochna chleba, proszę, albo siemgłówek, albo siem litra…

          Jak to wytłumaczyć?

           
          • Ale oni po prostu mogli utworzyć słowo identycznie jak my ale od przeciwnego rdzenia… przecież jest sporo takich słów. Teraz mi nic do głowy nie przychodzi, ale jest ich sporo. Jak bardzo chcesz to jak mi się przypomną to Ci napiszę.

             
    • Nie pamiętam czy odpowiadałem. Od razu zaznaczam, że nie wszystkie potrafię powiązać (więc jak jakiegoś nie powiążę, to nie znaczny, że go nie ma) np. długo nie mogłem zakumać słowa Łuna, wiedziałem, że jest powiązany z Lico i jest w jakimś stopniu źródłem dla Lux, Light, Luz i Luna (księżyc)… dopiero niedawno mnie olśniło Łucz i Łuczywo (to co się świeci i pali)… no i z tego mamy i Lice i Łune i z tego mamy wszystkie zachodnie.

      A co do Semi/Hemi to jest to oczywiście nasza Ziemia. Po prostu gapiąc się w horyzont widzisz dwie połowy. Jedną jest Bor/Pol czyli Niebo i z niego jest nasza Połowa, a drugą połową jest Ziemia i stąd mają Grecy i Rzymianie.

       
  17. Skąd pochodzi angielskie słowo baker, piekarz-pekar-baker. Chyba wystarczy, nie trzeba dodawać, że „bake” jest od „piec”.
    Pochodzenie nazwy Budapeszt jest prostsze, niż Pan to przedstawił, choć z pewnością jest słowiańskie. Po prostu połączenie dwóch miast o nazwie Buda i Peszt. Na Mazowszu jest wieś o nazwie Buda i taka sama jest w okolicach Lwowa, chyba nie ma wątpliwości, że obie pochodzą od starosłowiańskich słów „buda i „budynek”, a nie od wody, z tą wodą to Węgrzy coś pogmatwali. W USA jest wieś w stanie Illinois o nazwie Buda i wiadomo, że pochodzi od Budy, będącej częścią Budapesztu, jest też Buda w Texasie, ale tu wikipedia nie podaje etymologii, bo jak wiadomo że słowiańska lub polska to nie wolno…
    Peszt jest od pieca/pieczary, co o tego nie ma wątpliwości.
    Pytanie: czy i kiedy udostępni Pan film ze spotkania we Wrocławiu ?
    Z uszanowaniem za wspaniałą pracę.

     
    • Buda może być od wszystkiego. Oficjalne źródła łączą ją z naszym Woda, tylko zmadziaryzowanym.

       
  18. Skąd pochodzi angielskie słowo baker, piekarz-pekar-baker. Chyba wystarczy, nie trzeba dodawać, że “bake” jest od “piec”.
    Pochodzenie nazwy Budapeszt jest prostsze, niż Pan to przedstawił, choć z pewnością jest słowiańskie. Po prostu połączenie dwóch miast o nazwie Buda i Peszt. Na Mazowszu jest wieś o nazwie Buda i taka sama jest w okolicach Lwowa, chyba nie ma wątpliwości, że obie pochodzą od starosłowiańskich słów “buda i “budynek”, a nie od wody, z tą wodą to Węgrzy coś pogmatwali. W USA jest wieś w stanie Illinois o nazwie Buda i wiadomo, że pochodzi od Budy, będącej częścią Budapesztu, jest też Buda w Texasie, ale tu wikipedia nie podaje etymologii, bo jak wiadomo że słowiańska lub polska to nie wolno…
    Peszt jest od pieca/pieczary, co o tego nie ma wątpliwości.
    Pytanie: czy i kiedy udostępni Pan film ze spotkania we Wrocławiu ?
    Z uszanowaniem za wspaniałą pracę.

     
    • W j. hetyckim zdaje się istniało słowo „bekorz” – chleb, co bardzo kojarzy się z piekarzem

       
  19. Teraz już wiem skąd się wzięła kaszubska pipa, czyli fajka.
    Co do Attyli, żaden z jego wizerunków nie powstał za jego życia. Pierwszy i trzeci z jego wizerunków powstały w XIX wieku, drugi zaś w XIV. Autorzy tych obrazów nie mogli mieć pojęcia, że Hunowie byli Azjatami, a tym bardziej jak taki Azjata może wyglądać. Źródeł na ich temat było nieiwele, gdyż Rzymianie chcieli wymazać Hunów z kart historii, co prawie im się udało.
    Kolejna sprawa, skąd wiadomo że Hunowie nie walczyli w Polsce? Przecież nikt poza Słowianami by o tym w kronice nie napisał, a te zostały przecież zniszczone po przyjęciu chrześcijaństwa. Hunowie nie mieli nawet powodu by się osiedlać w Polsce, gdy na zachodzie i południu istniało o wiele bogatsze, niemal bezbronne imperium. Najprawdopodobniej Hunowie złupili nasze ziemie i po prostu poszli dalej.

     
  20. Jak zwykle jestem pod wrażeniem. Dla ścisłości uzupełniłabym jeszcze część spieszyć o pęd i spęd.

     
  21. Kamil (jesteśmy na tyle młodzi chyba, aby sobie jeszcze nie Panować).
    Przeczytałem całą zawartość Twojego bloga w jeden tydzień, co jest komplementem, bo normalnie niewiele czytam, a jeśli już to strasznie wolno. Szczególnie coś, do czego jestem zmuszony.
    Mam takie same zainteresowania, jak Ty: nieznana, wymazana historia oraz języki obce.
    Chciałem Ci napisać, że to dziwne, iż taki mądry człowiek niema pomysłu na słowo pies, ale teraz popatrzyłem, że źle zapamiętałem treść. Postawiłeś jednak tezę, co do której jednak masz wątpliwości.
    Czytając Twój artykuł, a dokładnie kiedy przedstawiłeś etymologię pasa (pojas, pjas), popartą Brucknerem, przyszła mi na myśl etymologia dla psa (pies), inna od twojej. Kto wie, może mam rację. Zawsze jest lepiej mieć kilka tez i wybrać najlepszą.

    Wywodzisz, jak Bruckner, pas od pjas<-pojasrównaj do pasa. Nie miały te psy imion (pewnie zostały niedawno udomowione), więc mówiono do nich po prostu: pjas. Zauważ, że do dzisiaj imiona dostają psy i koty, a inne zwierzęta, jeśli rzadziej, szczególnie jeśli są masą hodowlaną. Dawniej pewnie psy też były taką masą służącą konkretnym celom.

    Wyobraź sobie, że przez dziesiątki lat wszyscy do tych zwierząt mówili głównie pjas. W końcu te zwierzęta zostały pjasami.

    Pjas (obwód brzucha) przeszedł w pas, a pjas (zwierzę) pozostało pjas. Potem zmieniło się w pjes, pies.

    Mam jeszcze kilka ciekawostek, którymi możesz być zainteresowany, np. znasz etymologię słowa: oczywiście?
    Mam tutaj swoją tezę.

    http://en.wiktionary.org/wiki/pies
    dolnołużycki: pjas
    rosyjski: пёс (pjos) – nawet jest to e z dwoma kropkami, nie znam się na rosyjskim na tyle, aby ocenić, czy jest to wariant litery e, czy jest to inna litera, ale skoro jest taki zapis, to rozumiem, że jest to wariant e. Znaczy, że kiedyś było to e, które zmieniło się o (jo). A więc może wcześniej było pjes (пeс).
    W rosyjskim jest też пси́на – psina. Widać tu zanik „jo” pomiędzy p i s. Z tego, co pamiętam, w języku słowiańskim zanikały jery, czyli głoski „je”, jak w polskim pjes(pjes-psina). Żeby zanikało „jo”? Nie mam aż takiej wiedzy. Skoro w rosyjskim jest pjos i psina, to może znaczy, że wcześniej to było pjes i psina.

    http://pl.wiktionary.org/wiki/pies
    chorwacki: pas
    Z tego, co zauważyłem, to chorwacki spośród południowosłowiańskich narodów, najbardziej jest podobny do polskiego, a więc też prasłowiańskiego.

    Po chorwacku pies to: pas. OMG.

    Jak można wytłumaczyć podobieństwo chorwackiego do polskiego? Były takie legendy o jakimś plemieniu Chrobatów, którzy mieli wyruszyć na tereny Chorwacji dzisiejszej z Małopolski. Prawda? Znasz to na pewno.

    Podobno Chorwaci do dzisiaj na lekcjach historii uczą się, że wywędrowali z Białej Chrobacja (Słowacja, Małopolska, Ruś Czerwona).

    http://www.wykop.pl/ramka/1485941/genetyczne-pochodzenie-mieszkancow-europy-rasistowska-mapa-do-rozkminek/
    Czy Chorwaci nie mają najwięcej wśród Słowian południowych tej żółtej, słowiańskiej (scytyjskiej) krwi?

    Widocznie Chorwaci osiedlili się tam, kiedy na psy mówili jeszcze pjas. Potem u nich chyba te wszystkie zmiękczenia zanikły. Pjas (obwód brzucha) się pasem, a pjas (pies) stał się pasem.

    Jakoś tu nie widzę tego słowa od pieszo. Zgadzasz się ze mną? Zresztą sam miałeś trudności ze skoligaceniem pieszo->pies, dlatego postawiłeś otwarte pytanie w artykule.

     
    • chodzi o to, że ten pies i od bies mi tu wywodzono… żadnego nie mogę obalić i się zdecydować. To nie jest łatwe słowo. Co do Oczywiście, to jest proste… to złączenie: Oczy + widzieć.

       
  22. Trochę mi się tekst przekopiował źle, bo w trakcie pisania mi się trochę skasowało i używałem klawisza ctrl +z.
    Więc mała poprawka, bo widzę, że spory fragment stracony został.

    Wszystko dobrze do momentu, gdzie pada zdanie: Zawsze jest lepiej mieć kilka tez i wybrać najlepszą.

    Potem.
    Poprawka: Wywodzisz, jak Bruckner, pas od pjas<-pojaspjastowały je.

    A może nie? Może pjastowały swoich panów podczas wypraw, więc później zaczęto mówić tak odnośnie matek, że piastują dzieci?
    Dzisiaj mamy pjastować urząd.

    Pieścić. Czy psy nie lubią być drapane, głaskane? Tak, lubią być po prostu pieszczone.

    Psocić. Piesek, jak już pisałem, lubi sobie pobiegać w lesie i coś wymodzić.
    Lubi też pogryźć buta. Lubi sobie po prostu p(ie)socić. Tak, psy lubią psocić.

     
  23. Jesoo, nie wiem, co się dzieje. Znowu ucięło straszny ważny fragment mojej wypowiedzi.

    Co jest z tym blogiem?

    Cały czas ucina mi środek komentarza.

     
    • Od słowa Rzebro (poprawna pisownia – sprawdź inne języki). Nie wiem tylko czy chodzi o to, że jak ją otworzysz to składa się z samych żeber (ości), czy od ruchu pływania czyli poruszania się łukach, które nawiązują do żeber… najlepsze jest to, że jest jeszcze jedno zwierzę, którego nazwa utworzona jest w ten sam sposób, ale nie pamiętam które :).

       
  24. Wkrada się trochę drobnych błędów, które obniżają wiarygodność tekstu.
    Np. pieczarka to grzyb. który zawsze pieczono przed jedzeniem. BŁĄD! Pieczarka to jeden z nielicznych polskich grzybów który można swobodnie jeść na surowo. Jego nazwa pochodzi od tego, że może rosnąć w zacienionych miejscach (pieczarach)

     
    • Tak jest, nazwa pieczarki pochodzi raczej od pieczary. Z tego względu jest formą albinosa wśród grzybów (brak światła). Pieczarka obok kurki żółtej – pieprznicy jadalnej jest grzybem do spożycia na surowo.

       
    • Proszę nie twierdzić, że drobne błędy obniżają wiarygodność tekstu. Jedynie prowokują do dalszych rozmyślań.

       
      • Błędy w rozumowaniu, nieścisłości, przeinaczenia obniżają wiarygodność/spójność/przyswajalność tekstu. Dla mnie osobiście ten blog to super sprawa, dlatego zwracam uwagę, że warto poprawiać babole. Temat bloga jest wielki, więc nie ma co przeciwnikom dawać dodatkowej broni do ręki. Phoenix wielokrotnie poprawiał błędy w swoich artykułach pod wpływem komentarzy użytkowników, więc o czym w ogóle mowa?

         
    • A widzisz… zależy od źródła… choć to co mówisz znałem, ale książki nie potwierdzają.

      https://pl.wiktionary.org/wiki/pieczarka
      od XVIII w.; nazwa wywodzi się najpewniej od tego, że grzyby te spożywano po upieczeniu; prasł. *pekti → piec → słow. *pečara (*pekěra / *pečura) → coś pieczonego → pieczarka[1]

       
      • Ewentualnie od kształtu kapelusza w którym chowa się nóżka jak w małej pieczarze czyli pieczarce…

         
  25. Teraz już wiem skąd się wzięła kaszubska pipa, czyli fajka.
    Co do Attyli, żaden z jego wizerunków nie powstał za jego życia. Pierwszy i trzeci z jego wizerunków powstały w XIX wieku, drugi zaś w XIV. Autorzy tych obrazów nie mogli mieć pojęcia, że Hunowie byli Azjatami, a tym bardziej jak taki Azjata może wyglądać. Źródeł na ich temat było nieiwele, gdyż Rzymianie chcieli wymazać Hunów z kart historii, co prawie im się udało.
    Kolejna sprawa, skąd wiadomo że Hunowie nie walczyli w Polsce? Przecież nikt poza Słowianami by o tym w kronice nie napisał, a te zostały przecież zniszczone po przyjęciu chrześcijaństwa. Hunowie nie mieli nawet powodu by się osiedlać w Polsce, gdy na zachodzie i południu istniało o wiele bogatsze, niemal bezbronne imperium. Najprawdopodobniej Hunowie złupili nasze ziemie i po prostu poszli dalej.

     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *