Szkoła óczy ortografii

Z tego artykułu dowiesz się o:
  • błędach w słownikach ortograficznych „języka polskiego”
  • jak my byliśmy, a nasze dzieci są ogłupiane w szkole

Szkoła ÓCZY ortografii!

Dlaczego szkoła jest siedliskiem głupoty? Bo zamiast stawiać prawdę za autorytet, stawia się tam autorytet za prawdę. Nie jest ważne, co jest dobre i prawdziwe, ale co debil w garniturze wymyślił… Słownik ortograficzny języka polskiego ma kupę błędów, ale w szkole nie wolno go podważać. Polacy mają być debilami i nie znać własnego języka – oto szkolna niepodważalna doktryna.
 
Powiedzcie mi, jak nasze dzieci mają pisać poprawnie, skoro specjaliści od języka polskiego nie potrafią?!? Mało tego, jak ktoś pisze dobrze, to będą go poprawiać i wmawiać mu, że to on jest analfabetą!

Błędy ortograficzne w słowniku ortograficznym:

Błędy ortograficzne w słownikach języka polskiego, których do tej pory nikt nie poprawił i nie wiadomo kiedy (i czy) zostaną poprawione:
UWAGA! Polskie błędy ortograficzne mają niestety zgubny wpływ na świat. Ze względu na to, że język polski jest pierwszym słowiańskim językiem zapisywanym po łacinie, to zdarza się, że niektóre języki przepisywały nasze błędy do siebie (bo u nas już istniała forma pisana słowa, a u nich nie, więc po prostu przepisali). Problem dotyczy głównie naszych sąsiadów: Czech i Ukrainy, ale pojedyncze błędy trafiały też i do słowackiego (z czeskiego, polskiego i ukraińskiego), i białoruskiego, rosyjskiego (z ukraińskiego i polskiego) i do południowosłowiańskich (z czeskiego)…

1. Deżdż (Deszcz)

Żeby zrozumieć gdzie jest błąd porównaj:
Mimo, że poprawnie jest „Nie ma dżdżu” i „Nie ma deżdżu” to błędna podstawa wymusiła stworzenie błędnej formy wtórnej, którą znacie jako „Nie ma deszczu”.
Jednak w czasie przeszłym możecie już tylko powiedzieć „dżdżyło” lub „deżdżyło”, a nie „dszczyło” czy „deszczyło”.
Trzeba też pamiętać o jednej bardzo ważnej rzeczy. Pierwsze DŻ, to nie jest DŻ, a D i Ż oddzielnie (między nimi jest ruchome E jak w Pies→Psa/Psu). Czyli czyta się to jak Drz, a nie jak Dż.
W pozostałych słowiańskich jest Deżd lub Dażd. Wyjątkiem jest czeskie Deszt i Desztnik (Parasol).
Jeśli uważasz, że dzieci powinno się uczyć formy „deszcz” to równie dobrze można uczyć „kretka” i „samochót”… ta sama zasada ubezdźwięczniania końcówek…
Jest jeszcze jeden ciekawy dowód… Zanim zaczęliśmy pisać źle, od słowa Deżdż powstało dżdżowe/deżdżowe żyjątko, które podczas deżdżu wychodzi na powierzchnię i nazywamy je dżdżownica, a nie deszczownica!!! Nota bene czytaj: Drzdżownica (celowo piszę z błędem, bo pierwsze D z Ż się nie łączy jak w słowach Deżdż i Dżdżu).

2. Szwedzja (Szwecja)

A język to przepraszam bardzo jest Szwedzki czy Szwecki, a Szwedzję zamieszkują Szwedzi czy Szweci?
Oczywiście prawidłowa jest Szwedzja, Szwed i Szwedzki… Choć w sumie powinno być Sławia, Sław i Słowiański… ale żeby to rozwiązać, to trzeba zrozumieć źródłosłów…
Otóż nazwa Szwedzja jest słowem wtórnym od słowa Szwed (najpierw był Szwed, a potem była Szwedzja). Słowo Szwed przywędrowało do nas z Niemiec (Swede, współcześnie Schwede), a liczba mnoga od Swede (Szwed) to Sweden (Szwedzi) i stąd macie nazwę angielską. Ale skąd w ogóle nazwa Swede?!?! Przecież po szwedzku Szwedzja to Sverige (Szwedzka Rzesza / Szwedzka Rzecz) i nie ma tam żadnego D!!! Otóż dawna nazwa Szwedów to po po prostu Swoi. Tym samym rdzeniem po dziś dzień jest określana u nas Szwagier i Szwagierka (po szwedzku: svåger i svägerska). Co ciekawe, językoznawcy łączą te słowa również ze słowami Szwab, Sueb, Szwajcar i Słowianin, co w konsekwencji łączy słowo „swój” i słowo „słowo” i ma to sens… bo „swój”, to ten którego znamy, o kim słyszymy, o kim używa się słów (porównaj sławny).
Więcej info:
https://en.wiktionary.org/wiki/Swede#Middle_Dutch
https://www.wikiwand.com/en/Swedes_(Germanic_tribe)
Aaa i jeszcze jedno… zanim się zbuntujecie, że Niemcy nazywają swój Deutsche Reich (Ludzka Rzesza/Rzecz), choć akurat Deutsch jest tym samym rdzeniem, co nasze Dziecię/Dziecko, ale u nich znaczy po prostu Człowiek, a Szwedzi swój kraj nazywają Sverige czyli Swoja Rzesza/Rzecz, ewentualnie Słowiańska Rzesza/Rzecz. I dla Was ta nazwa jest spalona przez trzecią rzeszę/rzecz niemiecką (Dritte Reich). To zwróćcie uwagę jak my nazwaliśmy swój kraj… RZECZ POSPOLITA! Czy po prostu Rzesza/Rzecz wszystkich ludzi. I to my tak nazwaliśmy swój kraj jako pierwsi. Reszta skopiowała naszą nazwę do siebie!
Dlaczego używam słowa Rzecz i Rzesza zamiennie, bo etymologicznie to jest to samo słowo… Rzecz, to jest to, co się posiada, a Rzesza to wspólnota (porównaj Zrzeszać się). Co ciekawe, miasto zawierające ten rdzeń w nazwie jest po dziś dzień w Polsce i nazywa się Rzeszów. Rzeszów po niemiecku to Reichshof czyli Dwór Rzeszy.

3. Dreżdż (Dreszcz)

Trochę podobne do pozycji nr 1 (Deżdż). Dlaczego dreżdż? A dlatego, że przecież on „drży”, a nie „dreszczy”.
Jeśli uważasz, że przecież mówi się „mieć dreszcze”, a nie  „mieć dreżdże” to nic nie zmienia… język polski ubezdźwięcznia końcówki, dlatego jest „gołąb pocztowy”, a nie „gołąp pocztowy”, ale nomen omen „kot pocztowy” jest czym innym, niż „kod pocztowy” :).
Porównaj też Drgać. G nigdy nie wymienia się na SZ (jak np. CH: duch → dusza), a zawsze na Ż!!!! Dlatego jedyną poprawną formą są: Dreżdż i Dreżdże!

4. Bót/But

Dzieci karze się za pisanie Bót, a przecież Bót i But to formy równoprawne. Dlaczego? Chodzi o źródłosłów! Bóty pochodzą od Bić (jak idziesz boso to nic nie słychać, a jak słychać bicie, to jest to dźwięk buta/bóta, który bije o podłoże).
Nie ma też żadnej zasady, że z I musi powstać U, a nie O. Porównaj en:Boot, es:Bota. Powiedziałbym nawet, że I częściej przechodzi w O/Ó. Kluczem jest tu język ukraiński: Sim/Sidim/Siedem → Siódmy, Wisim/Osiem → Ósmy, Lwiw/Lwow/Lwów, Krakiw/Krakow/Kraków, Kyjiw/Kijew/Kijów.
Idealnym przykładem będzie: Bij→Bój→Boisko (miejsce staczania boju).
Znów za formą But przemawiają formy słowa Być. Obecnie piszemy to przez Y (twarde I), ale historycznie było to U. Porównaj odmianę „być” w czasie przyszłym w innych słowiańskich: Budu/Budem, Budesz, Bude/Budet, Budemo/Budeme/Budemy/Budem, Budete, Budu/Budou/Budit/Budiat itd. W czasie przeszłym Polak Był, Chorwat Bio, Czech Byl/Bil, a Ukrainiec Buł/Buw (zależy od dialektu)… Nasze Budu przeszło też do łaciny jako Futu (B→F, D→T, Futurus, Future – przyszłość), ale i u nas mamy kilka słów z U, czyli powstały zanim zmieniliśmy wymowę np. Budować (robić coś, co będzie), Buda (efekt budowy).
Co ciekawe to słowo istnieje chyba z każdą samogłoską w środku poza właśnie O/Ó:
Bądź, Będzie, Bieda/Biada (coś nieznanego co będzie, porównaj ru:Pobieda – zwycięstwo), Budowa, Byt…

5. Wój (Wuj)

Skąd wiemy, że Wój, a nie Wuj? Bo Wuj nie ma ŻADNYCH słów pokrewnych… po prostu słowo widmo… A teraz porównaj Woj, Wojsko, Wojna, Wójt, Wojciech itd. Nazwa Wója pochodzi stąd, że najstarszy syn dziedziczył ziemię po ojcu i miał najszybciej dzieci, a młodszy syn musiał iść na wojnę i ziemię sobie zdobyć, stąd dla dzieci najstarszego syna rodzinny Woj stawał się Wójem (choć prawidłowo to nawet stryjem, ale to inna bajka). Wyjaśnienie Wójta jest tożsame z Wojewody… otóż Wójt to ktoś od wojska… a Wojewoda to po prostu Wodzący Wojami czyli Dowódca.

6. Rzebro (Żebro)

To jest jaskrawy przykład ekspansji słowa z błędem za granicę. Tylko Polacy i Czeci piszą Żebro, ale porównaj: ru:Riebro, hsb/dsb: Rebro, a nawet germańskie en:Rib, de:Ribbe. A skąd wiemy, że u nas też najpierw było Rzebro tylko jakiś osioł napisał źle, a potem nauczono tak wszystkich? Dowodem znów jest żyjątko… Jakie zwierzę jest tak skontruowane, że jak widzicie jego martwe szczątki to wygląda jakby składało się z samych Rzeber? Jest to oczywiście Ryba! Ryba ma żebra od głowy do ogona i temu zawdzięcza swoją nazwę… gdyby językoznawcy byli konsekwentni to powinna to być teraz Zyba, albo Żyba… prawda? Jednak u wszystkich Słowian jest to Ryba/Riba.

7. Rzebrak (Żebrak)

Dlaczego poprzedni przykład był jaskrawy? Bo poza ekspansją za granicę, robi też spustoszenie we współczesnej polszczyźnie… otóż człowiek, któremu widać Rzebra to powinien być Rzebrak, ale że widać mu Żebra zamiast Rzeber, to dziś nazywamy go Żebrakiem…

8. Sąd rejonowy we Włoszczowej…

Tak, tam jest naprawdę tak napisane… Proponuję teraz otworzyć takie same sądy w Warszawej i Częstochowej…
Ma być: we Włoszczowie!

9. Tę, Tą, Tamtę, Tamtą

Naprawdę. Słowniki tego często nie rozróżniają. Formę „Tamtę” w ogóle ignorują jakby nie istniała, a „tę” i „tą” używają zamiennie. Zdanie „Daj mi tą książkę i tamtą książkę” jest całkowicie prawidłowe według naszych wielmożnych jezykoznawców!!! Więc może wyjaśnię czym się różnią: kobietę i kobietą, tandetę i tandetą, gazetę i gazetą, bo to NIE JEST WSZYSTKO JEDNO!
Prawidłowo według zasad języka polskiego, a nie słowników: „Daj mi TĘ książkę i tamTĘ książkę.” a „TĄ i tamTĄ książką można po głowie dostać” jak się wmawia innym, że poprawnie jest inaczej… dla oficjalnych polonistów nie ma znaczenia czy biernik czy narzędnik… a tym się właśnie te słowa różnią… przypadkiem… Ę to biernik, a Ą to narzędnik… Przeczytam tĘ/tamtĘ książkĘ, spłuczę tĘ/tamtĘ toaletĘ i kupię tĘ/tamtĘ gazetę, ALE jadę z tĄ/tamtĄ książkĄ, nie zwlekam z tĄ/tamtĄ toaletĄ i wbijam zasady do głowy tĄ/tamtĄ gazetĄ!

10. Pasorzyt (Pasożyt)

Czy może mi ktoś wyjaśnić, co to jest Pasożyt?!?! Co to niby ma być? Coś co pasie życie? Bo nie rozumiem… Prawidłowa forma to PASORZYT, bo to jest ktoś, kto pasie swoją RZYĆ! Rzyć pochodzi od Ryć i jak ktoś jeszcze nie wie co to, to niech skojarzy z tym, że ryje się rowy… Po prostu jakiś mądrala w międzywojniu uznał słowo Rzyć za wulgarne i zmienił pisownię na Ż… w ten sposób powstało nie wiadomo co i nie wiadomo co znaczy…
Na przyszłość do takich „językoznawców”: Chłopie… jak się nie podoba, to Twój problem… wara od nas, naszych dzieci i naszych mózgów… takich ludzi powinno się zamykać, a w więzieniu poniższe powiedzenie zmienia trochę znaczenie:

Żyj i daj Rzyć innym!

Info językowe
Info historyczne
Sposób opisania
Summary

102 thoughts on “Szkoła óczy ortografii

  1. Witam serdecznie. Jak zawsze piękny i mądry wykład by był, gdyby nie byk w punkcie ósmym . Otóż w Polsce są miejscowości np. Włoszczowa i Markuszowa oraz Markuszów, z Włoszczowem się nie spotkałem. Na przykładzie Markuszowa brzmi to tak: Sąd w Markuszowej i Sąd w Markuszowie. Pozdrawiam

     
    • Generalna zasada jest taka:

      Jak słowo jest przymiotnikiem to odmieniamy przymiotnikowo np. Piwniczny, Piwniczna, Piwniczne to przymiotniki, więc w Piwnicznej do Piwnicznej

      Jak słowo jest rzeczownikiem np. NIE MA Warszawy, Warszawa, Warszawo lub Warszawe to w takim razie to rzeczownik.

      Są od tego wyjątki np. Limanowa czy Kolbuszowa, przy czym te wyjątki to takie półwyjątki, bo i tak wydaje się, że to przymiotniki jednak…

      Włoszczowa nie jest wyjątkiem, dlatego Sąd we Włoszczowie. Jak mnie najdzie to dokładniejszy artykuł o tym zrobię :).

       
      • Witam. Być może Włoszczowa nie jest wyjątkiem, wyjątkiem też nie jest Kolbuszowa i Markowa, ani wyjątkiem nie jest Marysin i Jadwisin. Są to natomiast nazwy własne, cokolwiek byśmy nie zrobili, jakkolwiek nie odmienili nadal nimi pozostaną.
        Z dużą dozą zaciekawienia czekam na obiecany dokładniejszy art.
        Pozdrawiam M

         
  2. Z tego wynika, że z deszczem (dżdżem) kojarzona jest dżdżownica. Podczas solidnego deszczy dżdżownice wyłażą z ziemi.

     
  3. wydaje mi się jednak że deszcz to ubezdźwięcznona wersja dżdżu , utworzona w celu rozróżnienia intensywności opadów na przykład, a więc to nie sprawka niecnych ortografów 🙂
    a żebrak to nie od zbierania kasy ?
    Ryba jak najbardziej stworzenie z Rib-ami , a miejsce gdzie łowiono ryby zwano Ribiera , od czego dzisiejsza angielska rzeka !
    Dodam jeszcze słowo Wierch , które tylko jugosłowianie prawidłowo zapisują , i wtedy staje się jasne skąd u teutonów ” berg „.

     
    • „deszcz to ubezdźwięcznona wersja dżdżu” – dobrze Ci się wydaje. Tak samo jak kretka i samochót są ubezdźwięcznionymi formami kredki i samochodu :).

      Żebrak jest od zbierania kasy… ale żebyś kasę dostał, to musiało Ci być najpierw widać żebra… stąd nazwa 🙂

      Z angielską rzeką nie trafiłeś (chyba) :). Pochodzi ona od naszego Ryć.

      Ryć → Riw/Rów (porównaj ukraińskie: Riv (Rzeka))… z pokrewnych u nas Równy, Równina, Wyrównany (rzeka płynie płasko)… A na zachodzie: en:Row (Rząd), de:Reihe (Rząd)…

      Ciekawe, że i u nas widać połączenie: Rzeka (Rusza się) → Rzecz (Ruchomość) → Rzesza (Wspólna własność)
      i u Germanów: de:Reihe (Rząd)/River (Rzeka) → Rich (Bogaty – to samo co nasza Rzecz) → Reich (Rzesza, Wspólna rzecz).

      Choć powiem Ci, że z tą rybą, to głupie nie jest… porównaj:

      la:Ripa (Brzeg) – słownik podaje, że od PIE *rey- (czyli od naszego Ryć).
      ale kataloński, oksytański i portugalski brzeg nazywają: Riba!

      Ja bym to wyjaśniał wymianą W/B, która jest powszechna: Rów/Riw → Rib (W→B), a potem ubezdźwięcznienie B→P i stąd łacińska Ripa…

      Porównajcie jeszcze znaczenia: „Riwiera francuska”… przecież to nie o rzekę, a o brzeg właśnie chodzi…

      Więc ja swoje wyjaśnienie podałem, ale pośrednictwa ryby wykluczyć się jednoznacznie nie da.

       
  4. Dobry wpis i miło, że znów piszesz! 🙂

    (…)
    10. Pasorzyt (Pasożyt)
    Czy może mi ktoś wyjaśnić, co to jest Pasożyt?!?! Co to niby ma być? Coś co pasie życie? Bo nie rozumiem… Prawidłowa forma to PASORZYT, bo to jest ktoś, kto pasie swoją RZYĆ! Rzyć pochodzi od Ryć i jak ktoś jeszcze nie wie co to, to niech skojarzy z tym, że ryje się rowy… Po prostu jakiś mądrala w międzywojniu uznał słowo Rzyć za wulgarne i zmienił pisownię na Ż… w ten sposób powstało nie wiadomo co i nie wiadomo co znaczy… Na przyszłość do takich “językoznawców”: Chłopie… jak się nie podoba, to Twój problem… wara od nas, naszych dzieci i naszych mózgów… takich ludzi powinno się zamykać, a w więzieniu poniższe powiedzenie zmienia trochę znaczenie:
    (…)

    Co do Z”/R”yC/Tia, Z”/R”yWi, Z”/R”yC/Ti… PaSo+Z”yT, to ten co PaSie Sie” Z”/R”yC/TieM… czyli np. PaSie Się Ryja”C/T… (w/na Z”/R”yW+IC/TieLo”)…

    Ja stawiam na Z”yC’/T’, bo jeS’C’/T’, patrz: ZjeS’C’/T’ i wymianę dźwięków Z na j…

    R” i Z” to ten sam dźwięk, tyle powstał raz z utwardzenie R a drugim razem z utwardzenie Z… także trzeba to dalej badać…

    Zagadnienie bardzo ciekawe, jak np.

    WaGa i WaZ”yC’/T’ (MieR”yC’/T’ czegoś WaGe” / ciężar)

    i

    WaR i WaR”yC’/T’ (gotować coś w W/GaR+NC/To”)… itp.

     
  5. Dodatkowo, szkoda że nie wyjaśniłeś, że:

    1.
    oC”yC’/T” = o”C”yC’/T’… bo dopiero jak Z+oC”yS” coś, to Na+o”C”yS” się…

    2.
    (…)
    Aaa i jeszcze jedno… zanim się zbuntujecie, że Niemcy nazywają swój Deutsche Reich (Ludzka Rzesza/Rzecz), choć akurat Deutsch jest tym samym rdzeniem, co nasze Dziecię/Dziecko, ale u nich znaczy po prostu Człowiek,
    (…)

    Tu i poniżej jest dowodzenie, że DeuTSCHe… THiuDiSK… pochodzi od LuD…. patrz:

    DeuTSCHe
    THiuDiSK
    LHiuDiSK
    LuDziSKa

    https://skribh.wordpress.com/2016/07/15/326-slawomir-ambroziak-lachy-i-wandale/#comment-7242

     
  6. (…)
    Dzieci karze się za pisanie Bót, a przecież Bót i But to formy równoprawne.
    (…)

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Buty
    …)
    Niektóre typy butów:
    boty, botki
    (…)

    … także dowód na istnienie postaci BoTy… istnieje nawet w wikipedii… 🙂

    Z”/R”eBeR… a co z Za+BRaC’/T’? Nie kłócę się, że R”eBRaK to Z”aBRaK… co ZaBieRa… ale myślę, że nalezy o tym dalej pomyśleć…

    I tak na koniec… o „reformach piśmiennictwa”…

    Jakoś dziwnie to wszystko w Rzeczpospolitej … i w Rosji Sowieckiej działo się to w 1936r… O innych krajach nie wolno zapominać, jak np. o Rumunii, gdzie w tzw. 19w jezuici zrobili „reformę” piśmiennictwa i całej edukacji… dokładnie tak jak w Rzczpospolitej wcześniej… patrz KEN i Kołłątaj,.. a potem Lelewel… i inni… noi jest jak jest…

    Dobrze, że zaczynamy się burzyć i domagać się poprawienia oC”y+WiSTy(c)H błędów!!! 🙂

     
  7. ŚWIETNY artykół, jak zwykle, dla czego kazał nam Pan tak długo czekać ?
    Pełna zgoda. Jakim prawem te barany i niedouki w togach „autorytetów” zmuszają do pisania z błędami ?
    Ubzdurali sobie m.in., aby pisać „Jakub”, choć w każdym prawie języku to imię pisze się „Jacob”. Naturalną koleją powinniśmy pisać „Jakób” zgodnie z regułą, ze tam gdzie ewolucja fonetyczna przekształciła o na u, piszemy „ó”, w ten sposób nie traci się ciągłości i struktury znaczeniowej języka, a także utrzymuje się więź z innymi językami, w których dane słowo występuje.

     
  8. To równie dobrze można napisać, że czasownik być jest błędem, bo powstał z dwóch czasowników.

    Raz odmieniamy jestem, jesteś, a raz byłem, byłeś.

    W ogóle można się tak czepić każdego języka, bo np. angielski a średnioangielski był bardzo podobny, a wiele słów pisało się inaczej.

    parasol
    noty

    Tak samo jak się czepiasz, że antysemita to nie przeciwnik Żydów a wszystkich ludów semickich.
    To tak samo można powiedzieć, że parasol (wymieniony w artykule), to nie parasol, bo para+sol to przeciw słońcu. Więc skoro używamy parasoli przeciw deszczowi, to nie możemy używać ich podczas deszczu. Sam nie raz piszesz pośrednio, że przecież nazwa danej rzeczy pochodzi od innych, a nie raz sam zawężasz te nazwę do jej pierwotnego znaczenia.

    Co do ortografii jeszcze, to przecież nuty pochodzą od francuskiego note i wiedziano o tym, jednak postanowiono pisać to jako nuty.

    Piszesz, że ktoś dobrze to napisze i debil w garniturze (strasznie emocje tobą rzucają) to opieprza.
    Tylko większość ludzi pisze inaczej nie dlatego, że ma taką wiedzę, tylko zwyczajnie w ogóle jej nie ma. Mając do wyboru u i ó, raz napisze tak a raz siak i się trafi ślepe kurze ziarno.

    Sam nie raz popełniasz kardynalne błędy takie jak ten wpis o tym, że polska laska pochodzi od laszki, a przecież pochodzi z czeskiej piosenki laska nebeska i jest to wiedza do znalezienia w internecie.
    Popadłeś w zbyt wielkie uwielbienie, szczególnie że niektóre rzeczy – takie jak – okeanos od około nas np. było w internecie już do dawna zauważone przez kogoś innego.

     
  9. Szwecja wynika chyba z łacińskiego Suecia, a to że pomieszano formy zapewne łacińskie i niemieckie i tak powstał zestaw słów o Szwecji, to chyba nie jest ważne. Nieregularność to piękno każdego języka.

    Równie dobrze można się czepić, że skoro mówimy „bierzesz”, to powinniśmy mówić „bierzę” a nie „biorę”

    A dlaczego we Włoszczowie? Bo w Warszawie i Częstochowie?
    To tak jak kiedyś parkingowy się mnie czepił, że źle zaparkowałem samochód wg niego, a ja się pytam na jakiej podstawie? A on do mnie: bo tamte auta są inaczej zaparkowane. A ja do niego – to może tamte auta są źle zaparkowane?
    Sąd w Limanowej też jest źle?
    To dlaczego jest sąd w Zakopanem, a nie Zakopanym?

     
  10. Proszę wybaczyć, że mój komentarz będzie dotyczyć filmu w „Porozmawiajmy TV” z sierpnia 2016 pt. „Polska państwem totalitarnym. Nie mam możliwości zrobienia tego pod filmem, ponieważ komentarze zostały wyłączone.
    W 21 min. powiedział Pan „kraje wolności bardzo rzadko są agresywne, czego przykładem jest Polska I RP”, na co prowadzący odpowiedział „wyjątek to zajęcie Moskwy, ale to taki przypadek”, na co Pan „nie jestem pewny, musiał bym sprawdzić, czy to aby my nie byliśmy atakowani”.
    Otóż to, miał Pan rację. Na ten temat panują u nas zupełnie niezgodne z prawdą wyobrażenia i ja odnoszę wrażenie że NIKT nie zna prawdy, łącznie z zabierającymi głos tu i ówdzie politykami, historykami i felietonistami, którzy w atmosferze znawców opowiadają koszałki opałki, a żaden z nich nie przestudiował rzetelnie tematu. Zły wpływ ma też znany w Polsce rosyjski film „Rok 1612”, który w bezczelny sposób zakłamał te wydarzenia przedstawiając nas w możliwie niekorzystnym świetle.
    Po pierwsze NIE BYŁO WROGIEGO ZAJĘCIA MOSKWY przez Polaków. To zajęcie było ściśle pokojowe, na podstawie traktatu podpisanego przez Żółkiewskiego i najwyższe władze Moskwy, tak świeckie jak i duchowne, prze pełnej aprobacie mieszkańców, wejście do Moskwy i na Kreml odbyło się wprost na prośbę strony moskiewskiej. Oczywiście sytuacja ta była poprzedzona polskim zwycięstwem pod Kłuszynem, które miało miejsce trzy miesiące wcześniej, w którym ok. 6 tysięcy wojska Żółkiewskiego pokonało połączone siły 8 tysięcy wojsk najemnych /czyt.interwencyjnych/ pod wodzą Szweda Pontussona de la Gardie, składających się głównie z Niemców i Szwedów oraz do 40 tysięcy wojsk moskiewskich pod wodzą Dymitra Szujskiego, brata cara.
    Po bitwie Żółkiewski został namówiony przez najwyższego dowódcę moskiewskiego, po ucieczce Dymitra, Wołujewa do wspólnego marszu na Moskwę, co też nastąpiło bez żadnych wrogich incydentów po drodze. Miał Pan rację sugerując sprawdzenie, czy to my aby nie byliśmy obiektem agresji, w wszystkich bowiem pozostałych wojnach z Moskwą to my byliśmy przedmiotem agresji. Tu było inaczej, ale tylko pozornie, bo ta wojna była prewencyjnym atakiem wobec zacieśniającego się pierścienia koalicji Szwecji, księstw północnoniemieckich, Moskwy, Ordy, Turcji, Cesarstwa Habsburgów, pod egidą Anglii, która w krótkim czasie zdusiła by Rzeczpospolitą.
    Skąd się wzięło 8 tysięcy obcych najemników pod Kłuszynem, a była to tylko część z 15 tysięcy obcych wojsk na terenie Moskwy, podczas gdy ludna, zasobna i olbrzymia RP mogła tyk marzyć o wystawieniu znaczne mnie licznych sił ? Jakich środków trzeba było aby opłacić tak wielkie wojska ? Nikt tych pytań nie zadaje, a jest oczywiste, że te wojska nie były tam w interesie Moskwy, która w istocie była krajem podbitym, a car był od dawna marionetką terroryzujacym własną ludność w obcym interesie, z resztą Szujski właśnie zawarł traktat ze Szwecją na podstawie którego oddawał część terytoriów Moskwy na rzecz Szwecji.
    Reasumując, wojska Żółkiewskiego były w większym stopniu oswobodzicielami Moskwy niż agresorami, a sam Żółkiewski miał wobec Moskwy plany jej dobrowolnego przystąpienia do Unii z prawem zachowania religii prawosławnej.
    Wiadomo, że sprawa po paru miesiącach przybrała ZŁY obrót, a to na skutek błędnej polityki króla Zygmunta III, będącej w istocie zdradą Rzeczpospolitej, ale to już temat odrębny.

     
    • To, że Kamil zakwestionował „zajęcie Moskwy” nie jest niczym dziwnym, znając choć ogólnie przytoczone przez Pana fakty. Dziwnym jest natomiast pewne prowadzącego stwierdzenie, że było to zajęcie Moskwy, a nie np. „bratnia pomoc”, co wydaje się być zastanawiające.
      Nie wiem jak z innymi komentarzami, ale moje o przeszkadzaniu w rozmowie przez jakiegoś sierściucha zostało wywalone.
      Co do powiększania armii Korony o dodatkowe tysiące mięsa armatniego można mieć wątpliwości bo sam, jeżeli byłbym wyszkolony i wyposażony w najdoskonalszą broń ówczesnych czasów, nie narażałbym innych na śmierć. Albo jesteś żołnierzem i dobrowolnie się narażasz, albo jesteś rolnikiem i karmisz brać. Jak wiemy husaria i pancerni doskonale radzili sobie radę z siłami kilkunastokrotnie większymi. Problem bardziej tkwił w magnaterii i już ich niewyhamowanemu dążeniu do??? I chyba (przeskakując) tak umocniły się korporacje…

       
      • Napisałem dziś do Alexa pod wywiadem z MS:
        „Trochę nie-specjalnie nie oglądałem tego wcześniej. Cóż za niespodzianka, ale po 2 minutach odtwarzania teraz zadzwonił do mnie numer zastrzeżony, który nie odpowiedział na moje „słucham”. Uwielbiam takie „zbiegi okoliczności”. Czy Alex maczasz w tym palce? Coś mi się wydaje, że tak.”

         
  11. >>>Dopóki nie było żadnych idiotów którzy wmówili sobie prawo decydowania o wyglądzie i funkcjach języka, dopóty mógł on zachować formy znane od tysiącleci. Dopiero sztuczna jego regulacja i indoktrynacja ludności doprowadziła do tego, że języki te rozeszły się w swoim brzmieniu tak bardzo od siebie.<<<

    Powyżej wkleiłem fragment artykółu Ireneusza Ćwirko "Serek po etrusku".
    Należy uświadomić sobie, że walka z tymi regulacjami doprowadzi do ujednolicenia języków słowiańskich, a przynajmniej do łatwiejszego rozumienia poszczególnych języków. Dotyczy to nie tylko języków słowiańskich, bo np. wprowadzane odgórnie "reformy" pisowni j.polskiego w wieku XX spowodowały rozejście się pisowni polskiej od angielskiej, która pozostała przy regułach stosowanych w j.polskim jeszcze w XIX wieku, teraz gdy angielski stał się językiem międzynarodowym powstaje potrzeba powrotu j.polskiego do dawnych reguł, które i tak są nagminnie łamane.

     
  12. https://skribh.wordpress.com/2016/10/28/359-kon-czyli-slowianski-wielblad-czyli-o-tym-czego-poza-klosakiem-boi-sie-tchorzliwy-grzegorz-o-niepozytywnych-faktach-i-niepozytywnych-faktach-jezykowych-czyli-allo-allo/

    359 Koń, czyli „słowiański wielbłąd”,.. czyli o tym, czego poza KL”o”S+aKieM boi się Tchórzliwy Grzegorz, o „niepozytywnych faktach” i „niepozytywnych faktach językowych”, czyli… allo-allo… Bo”J to jest wasz ostatni!!!

    Posted on 2016-10-28

    Ktoś może pomyśleć, że okrutnie czepiam się słów… i będzie miał jak najbardziej rację…:-)

    Oto pewno ostatni pełny wpis nawiązujący do językoznawstwa upowszechniony na SKRiBH.wordpress.com… a może nie… zobaczymy…

    Postanowiłem, że już nadszedł właściwy czas, by wyjaśnić coś sobie do końca, wywiązać się z danych obietnic (głowa na srebrnej tacy, itp), skończyć coś, zacząć coś… i przy tej okazji… rozerwać na strzępy całe to pyszne towarzystwo wzajemnej adoracji,.. albo przynajmniej zacząć to robić,.. także allo-allo trzymajta się czego tam możeta, bo teraz My Słowianie będziemy bili w was długo i głośno, jak konni bębniarze walili w puste bębny, przed szarżą husarskiej jazdy… (…)

     
      • Jeśli to o mnie,.. to patrząc się na ftoje osiągnięcia, itp, nic a nic nie pomyliłem się…

        Także fielkie dzięki pusty bębnie, bo tuszę, że nawet taki śmierdzący troll jak ty coś niecoś jednak z tego, co napisałem zrozumiał… albo może i nie… dlatego stać cię było tylko na taki maciupki, ale za to subtelny pierd…

        Ja będąc tobą, sprawdziłbym jednak slipy, bo kto tam cię wie… Saluto zgotowany dzbuku, trzeszcz se tu do woli i niech cię cały świat usłyszy… jak pękniesz z tej tfojej mondrości… 🙂

         
  13. https:// skrbh.wordpress.com/2016/11/05/05-podstawy-wiedzy-o-jezykoznawstwie-i-zrodloslowach-na-przykladzie-pra-slowianskiego-rdzenia-slowa-zona-czyli-o-manowcach-ofitzjalnej-etymologii/

    05 PoD+STaWy WieDzy o Je”ZyKo+ZNa+WSTWie i Z’+Ro”D+L”o+SL”oWa(c)H, na przykładzie Pra-Słowiańskiego rdzenia / słowa Z”oNa,.. czyli o manowcach ofitzjalnej etymologii

    PoD+STaWy WieDzy o Je”ZyKo+ZNa+WSTWie,.. i PieR+WS”e TRo”D+Ne PyTa+Nia…

    Oto pierwszy z dwóch filmów, w których zawarte jest wiele cennych wiadomości o ofitzjalnym jęsykosnafstfie,.. jak i kilka uroczych błędów, czy też sprzeczności logicznych, za które to błędy i sprzeczności ciągać będę tych, co to fieżą w tę naukę bezgranicznie… czyli będę wystawiał tu tę ich niezachwianą fiarę… na ciężką próbę…

    Etymology – sound change, roots & derivation (Etymology 1 of 2)
    https://youtu.be/MmBfnStGy8Q

    2.20
    Przykład atestowanego, czyli zapisanego germańskiego słowa QueeN, KL”iN <- QueNe, KL”eNa T… opisano ostatecznie, podobnie jak w wikipedii…

    Dlaczego w tym Proto-Germanic / Pra-Germańskie – *KWeN+iZ dźwięk zapisany znakiem *K nie przeszedł zgodnie ze wzorem w dźwięk zapisany znakiem *H, czyli w postać *HWeN+iZ?!!

    Ktoś zaraz powie, że przecież wszystko zgadza się, bo zgodnie ze wzorem :

    tzw. PIE *G (*GWeN) -> Proto-Germanic / Pra-Germańskie – *K (*KWeN+iZ)… tyle tylko kiedy istniała ta postać „Pra-Germańska”,.. a kiedy zaszła pierwsza przesuwka / przestawka germańska?!!

    Wg np. Jagodzińskiego można mówić tu o okresie nawet… hm… między tzw. 3500 – 2800pne… do nawet… i tu pojawiają się różne datowania, w ciągu tysiąca lat pne, do nawet pierwszych wieków tzw. ne,.. a nawet do 9 wieku, czyli może być tu mowa nawet o 3000 lat różnicy… czyli 3000 lat BRAKU ZMIAN JĘZYKOWYCH, czyli zastoju albo 30 wiecznej językowej zamarzliny!!! Brrr…

    Czy nie jest to bardzo dziwne?!! Proszę pomyśleć…

    Skoro postać Pra-Germańska – *K (*KWeN+iZ) mogła zmienić się tak dawno od postaci tzw. PIE *G (*GWeN),.. to dlaczego nie nastąpiła przez np. 3000 lat zmiana z tego *K (*KWeN+iZ), do Germańskiego już *H (*HWeN+iZ).. tylko pozostała już niezmieniona… ale za to wszystkie inne dźwięki zgodnie z tym prawem Raska / Grimma i innymi zmieniły się?!!

    A no i proszę pamiętać, że do postaci jaka by ona nie była w tym tzw. PIE… w „odtworzonej” Pra-Germańskiej postaci… DODANO końcówkę +iS, KTÓREJ WG TYCH SAMYCH JĘSYKOSNAFTZÓF W PIERWOTNEJ POSTACI NIE BYŁO… po to by później w rzeczywistych i zapisanych postaciach… ją UTRACIĆ!!!

    Dziwne to wszystko?!! NIE, BO TAKIE TŁUMACZENIE JEST TYPOWE DLA GERMAŃSKICH JĘSYKOSNAFTZÓW!!!

    A i zapomniałbym… o słowiańskim słowie Z”oNa…

    Dlaczego to słowo „zsatemizowało się” u Słowian, Osetyńców i Persów… ale już u Hindusów nie do końca?!! (…)

     
  14. https://skribh.wordpress.com/2016/11/08/365-philistines-in-general-was-a-proto-slavic-tribe-or-people-which-spoke-a-non-survived-proto-slavic-language-which-settled-in-the-south-part-of-present-israel-in-the-iron-age-i-e-well-before/

    …Philistines in general, was a Proto-Slavic tribe or people which spoke a non-survived Proto-Slavic language, which settled in the south part of present Israel in the Iron Age, i.e. well before the VII century A.D. generally accepted period of the Slavs arrival in Eastern Europe.
    (…)

    http:// www. scirp.org/Journal/PaperInformation.aspx?PaperID=69428
    AA> Vol.6 No.3, August 2016
    Open Access

    The Philistine Inscription 4.5 from Ashkelon (Israel)

    ABSTRACT

    The origin and the nature of the Philistines is an enigma for the contemporary historical studies. They appear to have first settled the Aegean area and then, as a Sea People, around 1200 B.C. to have invaded and settled the south part of present Israel. The recent Harvard Leon Levy Expedition excavations in the area of the port of the ancient Philistine Ashkelon recovered 18 jar handles and one inscribed ostracon made from local clay. The ostracon, classified as RN 9794, hosts the inscription 4.5 that is particularly illuminating about the origin and nature of the Philistines. The analysis of all the possible 27 spellings of the inscription reveals one of them which, compared with the present surviving Slavic languages, appears to have the specific meaning of: People come in, we see, or in loose translation: Come and see. The inscription and the considerations developed in this article indicate that the Philistines of the ancient Ashkelon, or the Philistines in general, was a Proto-Slavic tribe or people which spoke a non-survived Proto-Slavic language, which settled in the south part of present Israel in the Iron Age, i.e. well before the VII century A.D. generally accepted period of the Slavs arrival in Eastern Europe.

     
  15. Pisałem kiedyś czesiowi, żeby tak kundlińskim się nie jarał, bo żywot prowadzi nie polski, czyli nie chrześcijański bo dwie baby ma, z czego jedna co najmniej ograniczona. Czesiu olał bo głupek albo agent, a teraz wyszło że kundliński wciągnął prawych na manowce. A fe czesiu mendo ignorancie.

     
  16. https://skribh.wordpress.com/2016/12/01/376-rozpruwacze-ludzkich-mozgow-czyli-nofoczesna-tradycja-pustynna-i-jej-turbo-katolickie-przemyslenia-takze-o-sarmackich-korzeniach-wielkich-wolnych-wolakow-z-watykanu-nad-wisla-02/

    Słowo rzekło się i dumna sarmacka kobyłka stoi u wielko-wolno-wolsko-watykańskiego płota…

    Przyjrzyjmy się zatem jedynie prawowiernym myślom i jedynie słusznej fietzy przewodnika duchowego nofoczesnych turbo-katolickich Wolaków, na przykładzie tego oto prześlicznego wywodu, wypowiedzianego jakże przez przenajświętsze i przenajzłotsze usta, xiędza prałata Romana Adama Kneblewskiego, pierwszego Sarmaty wśród Wielkich Wolnych Watykańskich Wolaków znad Wisły…
    (…)

     
  17. WYJAŚNIENIA DO UWAG I PODSUMOWANIE,..

    …czyli wg mnie… umysłowa śmierć Wielkich Wolnych Watykańskich Wolaków i ich sarmackiego mitu,.. (tak, tak,.. złotousty x. prałacie Kneblewski),.. ale nie tylko jego… bo i dr Piotra Makucha i innych mniejszych, czy większych allo-allo, jak Jagodziński, itp,.. także teraz raczej będą musieli jakoś ponownie wymyślić,.. jakby tu ideologicznie zmartwychwstać…

    W moim poprzednim wpisie poświęconemu nowo-post-pogańskiemu-wielko-wolno watykańskiemu wolactwu, czyli nofoczesnemu turbo-sarmackiemu katolicyzmowi, czyli tu:

    https:// skribh.wordpress.com/2016/12/01/376-rozpruwacze-ludzkich-mozgow-czyli-nofoczesna-tradycja-pustynna-i-jej-turbo-katolickie-przemyslenia-takze-o-sarmackich-korzeniach-wielkich-wolnych-wolakow-z-watykanu-nad-wisla-02/

    …wyjaśniłem częściowo UWAGĘ nr 1, czyli podstawy podstaw, czyli skąd i od kogo genetycznie NIE MOGĄ POCHODZIĆ „sarmaccy” wielko-wolno-watykańscy Wolacy.

    Nikt nie odważył się odezwać w tej sprawie, więc rozumiem, że wiedza ta dotarła gdzie miała dotrzeć i została zrozumiana, bo teraz będę rozwijał wnioski, jakie wynikają z upowszechnionych tam wiadomości.

    Przypomnę moje jedyne pytanie, które tam zadałem, drzewko drzewko haplogrupy R1a, jak i trzy mapki z tym związane:

    „Czy ktoś rozumie, że Irański prawnuk nie może być Pra-Słowiańskim ojcem swojego własnego Aryjskiego pradziadka?”

     
  18. Przepraszam, poprzedni mój wpis utknął na wieki wieków amen w moderacji, a w powyższym zabrakło głównego odnośnika, Oto i on w całej krasie… Jedzcie i pijcie z tego wszyscy… bo warto!

    https://skribh.wordpress.com/2016/12/06/381-rozpruwacze-ludzkich-mozgow-czyli-nofoczesna-tradycja-pustynna-i-jej-turbo-katolickie-przemyslenia-takze-o-sarmackich-korzeniach-wielkich-wolnych-wolakow-z-watykanu-nad-wisla-03/

    WYJAŚNIENIA DO UWAG I PODSUMOWANIE,..

    …czyli wg mnie… umysłowa śmierć Wielkich Wolnych Watykańskich Wolaków i ich sarmackiego mitu,.. (tak, tak,.. złotousty x. prałacie Kneblewski),.. ale nie tylko jego… bo i dr Piotra Makucha i innych mniejszych, czy większych allo-allo, jak Jagodziński, itp,.. także teraz raczej będą musieli jakoś ponownie wymyślić,.. jakby tu ideologicznie zmartwychwstać…

    W moim poprzednim wpisie poświęconemu nowo-post-pogańskiemu-wielko-wolno watykańskiemu wolactwu, czyli nofoczesnemu turbo-sarmackiemu katolicyzmowi, czyli tu:

    https:// skribh.wordpress.com/2016/12/01/376-rozpruwacze-ludzkich-mozgow-czyli-nofoczesna-tradycja-pustynna-i-jej-turbo-katolickie-przemyslenia-takze-o-sarmackich-korzeniach-wielkich-wolnych-wolakow-z-watykanu-nad-wisla-02/

    …wyjaśniłem częściowo UWAGĘ nr 1, czyli podstawy podstaw, czyli skąd i od kogo genetycznie NIE MOGĄ POCHODZIĆ “sarmaccy” wielko-wolno-watykańscy Wolacy.

    Nikt nie odważył się odezwać w tej sprawie, więc rozumiem, że wiedza ta dotarła gdzie miała dotrzeć i została zrozumiana, bo teraz będę rozwijał wnioski, jakie wynikają z upowszechnionych tam wiadomości.

    Przypomnę moje jedyne pytanie, które tam zadałem, drzewko drzewko haplogrupy R1a, jak i trzy mapki z tym związane:

    “Czy ktoś rozumie, że Irański prawnuk nie może być Pra-Słowiańskim ojcem swojego własnego Aryjskiego pradziadka?”
    (…)

     
  19. czesiu napisał wczoraj:
    „Dzisiaj nakręciliśmy film u pana Adolfa. Tak, to prawda – nie znaleziono broni tylko naboje i na podstawie donosów powstała sytuacja prawna jaką widzimy.

    Nie chcę tutaj przedwcześnie zdradzać różnych szczegółów tej haniebnej akcji polskiej prokuratury, policji i tzw. wymiaru sprawiedliwości. Jedno jest pewne, że jest to jedna wielka hucpa w majestacie naprawdę Ślepej Temidy.

    Chciałbym żeby jedno było jasne – nie zrobiła im tego obecna ekipa PIS tylko poprzednie policyjne państwo PO+PSL, a układ na prowincji trwa nadal (prokuratura+ policja+ sądownictwo).

    Będziemy rozmawiać z prawnikiem i potem podejmiemy akcję. Jest wielu – kilkudziesięciu poszkodowanych starych ludzi – dokładnie Leśnych Dziadków, których zastraszono i którzy uniemożliwili sobie wszelkie drogi prawnego odwołania się od wyroku idąc na Ugodę z Prokuraturą w zamian za zawiasy. Zawiasy im dali, ale dowalili staruszkom, emerytom grzywny po 20.000 zł. Części z nich zajęto grunt.

    Prawdopodobnie chciano im ukraść w ten sposób ziemię. Po rozmowach z prawnikiem poddejmiemy dalsze działania.”

    Sam czesiu przyznał, że kundkliński nie miał broni. Nie miał, bo wiedział że to karalne. Nie przeszkadzało to skurwysynowi, aby innych pogrążać. Tak hołoto, dalej pomagajta kundlińskiemu za pomocą żyda czesia.

     
    • Po tym co tu smarujesz, tuszę żeś smutnyś, bo pewno nie masz gdzie tych sfoich mondrości se popisać, co nie? Pytanie jaki ma to związek z treścią tego artykułu i czego nie robi tu gospodarz… pozostawiam bez odpowiedzi… 🙁

       
      • Ciężko dyskutować z taką dziwką jak ty, którą czesiu przehandlował za Ktosia z opolczykiem. Wiec już lepiej więcej nie pyskuj.

         
        • A powiesz mi kochaniutki, a dlaczego tak ci ciężko? Samotnyś? Przesyłam ci buziaka, żebyś tak nie markotniał sromotnie, bo jeszcze zdziczejesz do szczętu, a tego bym nie chciał… Odzywaj się czasem, daj znak że żyjesz… zadzwoń, albo chociaż pomachaj mi z oddali chorągiewką… albo zapal ognisko… i puść sygnały dymne… albo chociaż zamrugaj jednym okiem… ja zrozumiem…

           
  20. https://skribh.wordpress.com/2016/12/17/387-czy-w-kopcu-wandy-znajduje-sie-jej-grobowiec-sprawdzaja-to-naukowcy/

    Czy w kopcu Wandy znajduje się jej grobowiec? Sprawdzają to naukowcy

    Na jednym z krakowskich kopców rozpoczęły się ponowne poszukiwania grobowca Wandy. Legenda głosi, że to właśnie w nasypie spoczywa córka księcia Kraka. Naukowcy na kopiec wrócili we wzmocnionym składzie. Do pracującej w październiku grupy archeologów ze Stowarzyszenia Vistula teraz dołączyli eksperci z Akademii Górniczo-Hutniczej. Za pomocą georadarów sprawdzają, czy wewnątrz nasypu coś się znajduje. (…)

     
  21. https://skribh.wordpress.com/2017/01/17/400-skrbh-11-adrian-leszczynski-krotka-historia-rodu-genetycznego-r1a/

    Adrian Leszczyński. KRÓTKA HISTORIA RODU GENETYCZNEGO R1a

    Witam wszystkie Czytelniczki i Czytelników!
    Mam znów zaszczyt upowszechnić na łamach mojego sieciopisu kolejny (nie żeby to było nudne, czy coś) bardzo dobry artykuł, napisany przez Pana Adriana Leszczyńskiego. Dla tych, które i którzy jeszcze nie wiedzą, co piszę Autor, niech czytają i szukają innych wpisów jego autorstwa, czy u mnie, czy w innych miejscach w sieci.

    A teraz będzie pewno trochę zaskoczenia, (bo inaczej jak do tej pory)… napiszę co jest z tym wpisem moim zdaniem nie tak… (…)

     
      • NIE FULEJ

        Fulosz jak mulorz, a malty ni mosz – to ulubione śląskie wyrażenie Irmy Koziny, zajmującej się architekturą Górnego Śląska. Kłamiesz jak murarz, który muruje bez zaprawy. Tak brzmi to zdanie w tłumaczeniu. Podoba mi się ze względu na genezę architektoniczną, ale też brzmi w taki sposób, że ucina wszelkie zbędne dyskusje. Samo słowo „nie fulej” zresztą też. Nic dodać, nic ująć. Na kogoś kto fulo, powinno podziałać jak zimny prysznic – mówi Kozina.

        „Co się tyczy ziemi B(u)luniia, która jest krajem wiedzy i mędrców rumijskich (ar-Rum)…..

        ….. Posiada on winnice, oliwki…… piszac o winnicach, autor mial na mysli te ,z ktorych robi sie wino do picia ,a nie ocet (to gdybys chcial wskazac winnice w Krakowie)

        Oliwnik europejski rośnie w całej niemal Afryce (z wyjątkiem jej środkowej części), na Półwyspie Arabskim, w śródziemnomorskich krajach Azji Zachodniej (Cypr, Izrael, Jordania, Turcja) oraz w Europie Południowej (Albania, Grecja, Jugosławia, Włochy, Francja, Hiszpania, Portugalia).

        ……Co się tyczy miasta (I)kraku, miasta G(i)nazna i reszty jej (Bulunji) wspomnianych miast, są to miejscowości o blisko siebie stojących budowlach…Co się tyczy miasta (I)kraku, miasta G(i)nazna i reszty jej (Bulunji) wspomnianych miast, są to miejscowości o blisko siebie stojących budowlach… Ze wszystkich stron otaczają ją góry ciągnące się nieprzerwanie i oddzielające ją od kraju S(a)sun(i)ja (Saksonia), kraju B(u)amija (Bohemia – Czechy) i kraju ar-Rusija (Ruś).

        Jeszcze raz:
        Ze wszystkich stron otaczają ją góry ciągnące się nieprzerwanie…..!!!!!!!!!

        Tym razem chyba zasluzyles na C”eLuS’C/T . 🙂

         
        • Masz nagranie lepszej jakości? Bo można to lepiej zapisać lokufkoł chyba, że tylko na tyle nam widzieć pozwolono.

           
        • W/g mnie syrena miała zastąpić nie wiem czemu tę „Syrenę” z herbu Warszawy z 14w, lub „Syrenę” z Canossy. Nowa syrena której ani nie zjesz, ani nie „…” do mnie nie przemawia. Wygląda na jakiś substytut właściwej postaci z dawnych lat tylko po to, żeby tej dawnej nie poznać.

           
      • Ty co dales minusa bo myslis, ze w Polsce rosly drzewa oliwne, albo ze Polske otaczaja gory ze wszystkich stron (moze pomyslales o wydmach), wiedz, ze wedlug mnie ……
        …… „Si tupý! – ‚stupid’ – ‚stupido’ – tępyś .

         
        • Popłakałem się… tak mną to wstrząsnęło, że czuję się teraz zmieszany i zagubiony… o fielki knedliku… 🙂 Wiesz że autor tych słów nie żyje już ponad 1000 lat? Pewno nie…

          Dałem ci mondralo minusa bo na niego zasłużyłeś. A teraz dam ci ich wincy, żeby on nie cuł się osamotniony… tak jak i ty sam… A hoj! 🙂

           
          • Przecietny czytelnik zrozumie, ze to nie podroznik arabski pisal o drzewach oliwnych na terenie dzisiejszej Polski, ale to Adam Fularz za Twoim posrednictwem tak twierdzi.
            Widac po ktorej stronie przecietnej ty stoisz, wiec podtrzymuje co napisalem:

            …… “Si tupý! – ‘stupid’ – ‘stupido’ – tępyś 🙂

             
          • Przeciętny to ty jesteś i to twoje myślenie. Ty o siebie bój się, a nie o czytelnika… 🙂

             
          • A co do podtrzymania, to gacie se możesz knedliczku podtrzymać jak domyślasz się co robisz… a nie Mię oceniać . 🙂 Zresztą nich ci tam… tyle tfego, co se tu nabazgrzesz… Wałcz mełżnie i stawaj dzielnie i nie zapomnij poskarżyć się mamusi, że brzydko na cię mówię… 🙂

            Pa, na jakiś czas pozostawiam cię tu znów samego i idę do siebie pohasać… bo tu może już widzisz, nie specjalnie życie rozkwita…. Zgoda, że raz na jakiś czas można sobie z ciebie dla jaj jaja porobić, ale i to szybko mi nudzie się… Idę pisać o Dereievka culture.

             
          • Alez pisz, jak najbardziej!
            Calkiem fajny jest ten Twoj VOLKSki POLKLOR!
            Zapewne wejdzie do -analow tworczosci volkskiej. 🙂

            „Przy Okazji”
            Moze tylko zjadles za duzo marchewki, wiec sprobuj zjesc troche boczku, moze ci sie poprawi myslenie. 🙂

            „Dodatkowo”
            Ciekawe, czy tworczosc jest od WORK abo ORK?

             
          • Widze, ze i ty staniesz sie mondR.A.la 🙂

            R.A. says:
            2015/02/05 at 12:40
            Daniel says:
            2015/02/05 at 12:08
            …WORK… to bardziej poprawny zapis slowa …ORKA…bo poprawna pierwotna wymowa tego slowa to … łorka… Jezyk polski to relatywnie mlody jezyk wyksztaltowany , uposledzony poprzez zapis jezyka. Powstal z jezyka jaki dodzisiaj u gorali, u Serboluzyczan i jak najbardziej na Slasku Cieszynskim, gdzie sie spotykaja albo raczej rozchodza j.polski,czeski i slowacki.

            ŁaŁ!!! O to chodziło!!! Dokop słowiańskim gupkom jeszcze bardziej! Niech majom za swoje!

            Polubiłem cie od razu i obiecuję, że już wkrótce serdecznie zajmę się tobą, bo poruszyłeś nieopacznie moje czułe struny, jak np. taki Curta i jemu podobni, co to z języka Słowian zrobił tzw. “lingua franca kaganatu awarskiego”, powstałą gdzies ok. tzw. 6w ne. hehehe…

            Próbując kopnąć nas obudziłeś jedynie złe siły, których mocy raczej nie rozumiesz… Poczekaj uprzejmie troszkę, bo najpierw przeciągnę się, by potem przeciągnąć cie… jak to pustynni krześcijanie przeciągnęli Hypatię… Ząb za ząb… oko za oko…

            SKRiBHa
            on 2017-05-03 o 22:31 said:
            A jak ma się język „łemkowski” do „polskiego” i „ukraińskiego”, biorąc pod uwagę to, że dwa ostatnie to sztucznie stworzone i urzędowo ugrzecznione gwary języka słowiańskiego? Można zrobić jakieś porównanie kilkunastu podstawowych słów?
            Przyznam się szczerze, że ja mam raczej teraz chopla, jeśli chodzi o gwary, zwłaszcza „górskie”, bo tak sobie myślę, że tam mogło zachować się najwięcej ze starości…
            🙂 Jestem z ciebie dumny. 🙂

             
          • I dobrze,.. a teraz tylko trzymaj się tego ucucia, to dalej powinno być już z górki!!! 🙂

             
          • „Anna i Slawomir pieknie cie prowadza.”

            Taa… Hehehe… Widzę, że podglądasz mnie i że „wiele” z tego rozumiesz… 🙂

            A na cholerą patrzysz się na moją stronę? Tu sobie siedź… Oni „prowadzą” mnie, tak samo jak ty mnie tu „prowadzisz”…

            Żartowałem, a przyglądaj się… bo tu trochę wieje nudą, co nie?

             
          • Daniel. Najbliższy język słowiański wydaje się być tam, gdzie są najmniejsze wpływy obce. Prawdopodobnie Podole czy Mazowsze, gdzie daleko do niemców i moskali. Nie można także lekceważyć górali (także Słowaków). I u tych dwóch środowisk pośrodkowałbym stary język na obecnym terenie Polski.

             
  22. O uproszczeniach:

    https://skrbh.wordpress.com/2017/02/21/27-przyklady-ze-w-ofitzjalnej-nalke-ciagle-jeszcze-obowiazuje-rasistowskie-przeciw-slowianskie-i-przeciw-naukowe-podejscie-do-faktow-dowodow-logiki-itp-na-przykladzie-jesykosnafztfa-patrz-ring/

    27 Przykłady, że w ofitzjalnej nałke ciągle jeszcze obowiązuje rasistowskie, przeciw-słowiańskie i przeciw-naukowe podejście do faktów, dowodów, logiki, itp, na przykładzie jęsykosnafztfa, patrz: RiNG, Do”/aK, (DuCK), KeJK, (CaKe) 01

     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *