Dziś posłuchasz Azjatów, Włochów czy robotów, którym język polski – obcy nie jest.
Dozwolone od lat 18
Na pierwszy strzał idzie Dozwolone od lat 18 w wykonaniu chińskich studentów polonistyki.
Tak od siebie jeszcze wyjaśnię, co to za znaczek na początku filmu i co to jest Bohan (a przynajmniej tak mi się wydaje :P, bo po chińsku rozumiem tylko kilkaset znaków i do tego mi się często mylą).
Po chińsku Polska to 波蘭 (Bōlán), choć obecnie w Chinach kontynentalnych używa się uproszczonej wersji: 波兰 (Bōlán). Na południu Chin czyta się to bardziej jak Folan, ale wynika to po prostu z lokalnego czytania znaku 波. Komuniści wprowadzili reformę ortografii w latach pięćdziesiątych, by ułatwić naukę pisania i czytania dla mas (stąd dwa zapisy). Bolan to po prostu fonetyczny zapis angielskiego Poland – porównaj arabskie: Bulanda (Polska) i Boloniiz (Polonez). Z tym, że Bolan można po chińsku zapisać na dziesiątki sposobów (dużo znaków o podobnej wymowie), więc dlaczego wybrano akurat ten zapis? Tego nie wiem. Jednak Chińczycy mają ciekawy sposób nazywania państw i dobierają je tak, by ładnie brzmiało i kojarzyło się z tym krajem.
- Rosja to: 俄國 – Nagłość + Państwo czyli Nagły Kraj – nawiązanie do mentalności Rosjan, którzy są zdecydowanie bardziej wybuchowi niż Chińczycy
- Anglia to: 英國 – Bohater + Państwo czyli Kraj Bohaterów – nawiązanie do tego, że Chiny przegrały wojny opiumowe z Anglią
- Francja to: 法國 – Prawo + Państwo czyli Kraj Prawa – nawiązanie do tego, że francuskie prawo uznawane jest po dziś dzień za międzynarodowe (system dziesiętny, prawo rzymskie, ruch po prawej stronie itd.)
- Niemcy to: 德國 – Siła + Państwo czyli Kraj Siły – nawiązanie do tego, że Niemcy w tym czasie ciągle prowadzili jakieś wojny
- USA to: 美國 – Piękno + Państwo czyli Kraj Piękna – nawiązanie do słowa Ameryka, bo Ameryka po chińsku to po prostu Kontynent Piękna.
- Chiny to: 中國 – Środek + Państwo czyli Centralne Państwo (Państwo Środka)
- Japonia to: 日本 – Słońce + Korzeń czyli miejsce gdzie wstaje słońce (Japonia jest na wschód od Chin)
- Polska to: 波蘭 – Fala + Orchidea czyli Falujący Kwiat (szczerze nie wiem dlaczego, może jakieś nawiązanie do przechodzenia z rąk niemieckich do rosyjskich i na odwrót, bo Polska tę nazwę uzyskała pod rozbiorami)
Słowo Han natomiast oznacza po chińsku Chińczyka. Stąd np. Hanzi to „znaki Han” czyli chińskie znaki – porównaj ja:Kanji (Han→Kan, Zi→Dżi). W ten sposób dochodzimy do tego, co zapewne znaczy Bohan czyli Pol-Chin po polsku (połączenie Polski i Chin).
Takie tango
Oczywiście powyższa piosenka nie jest wyjątkiem u Azjatów. Każdy chyba wie jakim uznaniem cieszy się Chopin w tamtym regionie (szczególnie Japonia i Korea). Swego czasu na szczytach list przebojów na Tajwanie była piosenka, którą na pewno rozpoznacie:
I oficjalny teledysk grupy Power Station:
Wisława Szymborska
Może akurat Wisława Szymborska to nie jest powód do dumy narodowej, ale nie zmienia to faktu, że jej wiersze są integralną częścią niektórych piosenek Hebe Tien z Tajwanu.
Hebe Tien mówi po polsku pod koniec tego teledysku:
Scenki po polsku w Japonii
Tutaj dziewczyny odgrywają scenki po polsku, ale z takim akcentem, że wyłapuję naprawdę pojedyncze słowa. Choć czasem i całe zdania.
Japońskie roboty też mówią po polsku!
Japończycy to by nie byli Japończycy, jakby swoją pasją nie zarazili jakiegoś robota…
Na zlecenie Muzeum Etnograficznego w Warszawie japońska piosenkarka Hatsune Miku śpiewa polską piosenkę ludową To i Hola (Holala).
Nie byłoby to aż takim fenomenem, gdyby nie to, że taka piosenkarka nie istnieje(!), ale daje koncerty w Japonii, USA i Kanadzie przy pełnych salach (to nie żart). Japońscy inżyniorowie stworzyli hologramy 3D wsparte czymś jak nasza Ivona, po prostu wklepują do komputera tekst i melodię i wirtualna piosenkarka to śpiewa. Oficjalny teledysk poniżej:
Że śpiewa to japoński odpowiednik Ivony to ciężko to zrozumieć, więc dodany jest tekst (który ma kilka błędów np. na początku śpiewa ludzie, a w tekście są goście, i w refrenie śpiewa holala, a w tekście jest To i hola).
Mori e ikimaszoo
Co śpiewają japońskie przedszkolaki? Posłuchaj, to się zdziwisz!
Bayer Full
Swego czasu Polak, który sprzedał największą ilość płyt w historii polskiej muzyki (to nie żart) postanowił spróbować swoich sił na rynku chińskim. Nie odniósł tam większych sukcesów, ale jego hity, które chyba wszyscy znają (choć nie zawsze się przyznają) zostały przetłumaczone na język chiński. Poniżej: Majteczki w kropeczki i Polak i Chińczyk to jedna rodzina.
W początku refrenu słychać: Polanrzen Szungłorzen Tołszyjidziarzen to właśnie jest ten napis z okładki (u góry) i dosłownie znaczy: Polak, Chińczyk wszyscy są jedną rodziną. Swoją drogą nigdy nie spotkałem się z takim dziwnym akcentem, bo ja bym ten sam wers przeczytał Bolanren Dzongłoren Dołszyjidziaren. Jeśli czytanie Świerzyńskiego jest prawidłowe, to by znaczyło, że w jednym z chińskich akcentów też R można czytać jak RZ (a do tej pory myślałem, że tylko Polacy i Czesi tak robią.)
Papaja!
Dzięki Dragomirze wiemy też, że piosenka Papaja Urszuli Dudziak z 1976 roku stała się nagle hitem w 2007 roku w Azji i Ameryce Południowej. Odkrył ją tam na nowo prezenter radiowy z Filipin. Azjaci nie byliby Azjatami gdyby nie dorobili do piosenki jakiegoś dziwnego tańca w stylu Gangnam Style. I tak oto powstaje Papaya Dance (poniżej wykonanie przez armię Filipin).
oto oryginał z 1976 roku:
Europa
W Europie język polski jest skutecznie ignorowany (mimo tego, że jest tu najczęściej używanym nieromańskim i niegermańskim językiem).
Jedynym znanym mi względnie współczesnym przypadkiem zaśpiewania całej piosenki po polsku przez osobę nie powiązaną kulturowo z Polską jest Marzia Maggioli z piosenką Jestem Tutaj.
Mało kto też się orientuje, że Madonna w piosence Sorry mówi po polsku Przepraszam (2:45).
https://www.youtube.com/watch?v=MyeN5h9nLas
Historycznie
Starsi czytelnicy mogą jeszcze pamiętać takiego Pana jak Marino Marini (Włoch śpiewający po polsku), młodsi pewnie kojarzą tylko jego parodię Mariano Italiano z Poranku Kojota. Jego piosenkę „Nie płacz kiedy odjadę” znają chyba wszyscy.
https://www.youtube.com/watch?v=XuAaVVPEGoY
Frank Sinatra
Śpiewa po polsku od ok. 2:00
Serial
W Anglii nakręcono też kilka odcinków serialu o Angliku zakochanym w Polce pracującej w polskiej kawiarni w Londynie. Co ciekawe Polki są tam grane przez trzy Brytyjki, które w serialu mówią po polsku. Jedną z tych aktorek jest Morwenna Banks (w serialu gra brunetkę, choć jest blondynką), której głos powinien być znany dzieciom. Jest to bardzo utalentowana aktorka, która często podkłada żeńskie głosy w kreskówkach. Potrafi tak modulować swój głos (i udawać akcenty), że bardzo często gra kilka lub kilkanaście postaci w jednym tytule. Idealnym przykładem jest kreskówka Świnka Peppa, gdzie Morwenna Banks jest głosem wszystkich postaci żeńskich poza samą Świnką Peppą.
Szatan nie mówi po angielsku
Pewnie zastanawiało Was, dlaczego Borat, który ponoć pochodzi z Kazachstanu mówi po polsku? Otóż Sacha Baron Cohen mówi po hebrajsku, polsku i angielsku (jest Żydem i jego rodzice pochodzili z Polski). I nabijając się z ignorancji językowej Amerykanów, mówi do nich albo po hebrajsku, albo po polsku nazywając to dowolnym innym językiem, bo wie, że Amerykanie (jak i Anglicy) rozróżniają tylko dwa języki czyli English i Foreign (Angielski i Obcy). W ten sposób Sacha podczas wizyty u pastora modli się po „kazachsku”, a słowa modlitwy idą mniej więcej: „Szatan nie mówi po angielsku”, a potem „Przepraszam mówić po mnie” (chyba pomylił z „Proszę mówić po mnie”). Scenę usunięto z ostatecznej wersji filmu (bo chyba była zbyt hardkorowa).
Gwiezdne wojny
Nie jest też powszechnie znanym faktem, że w Gwiezdnych Wojnach (Powrót Jedi) z ziemskich języków używa się tylko angielskiego i… polskiego. Po polsku wypowiada się tylko jedną kwestię, a wymawia ją C3PO. Brzmi ona: „Tutaj mieszka Jabba the Hutt?”.
Czy znacie jeszcze jakieś używanie języka polskiego w piosenkach? Bo o filmach (jest ich całkiem sporo) planuję zrobić oddzielny artykuł.
Utwór Urszuli Dudziak Papaya zrobił wielką karierę na świecie poniżej armia filipińska tańcząca do niego. Podobno myśleli że te dźwięki to polskie słowa.
https://www.youtube.com/watch?v=lrkJAbdUeg4
Dodane do artykułu. Dzięki!
Skoro o Chinach mowa to muszę wspomnieć znowu o teoriach mojego mistrza duchowego czyli pana Wandaluzji.Według niego białe mumie znalezione w północnych Chinach to jakiś odłam pra-Greków kultury pucharów lejkowatych,która musiała ewakuować się w okolicach połowy III tysiąclecia pne z Europy Środkowej z powodu ataku Słowian amfor kulistych i Egipcjan pucharów dzwonowatych.
Granicą między Słowianami a Egipcjanami miała być według pana Wandaluzji rzeka Pilica.Kamienie z Kontrewersu pod Kielcami to przewrócone słupy graniczne.Faraon Snofru-Snofren-Sfinks oraz Szreniawa,wódz amfor kulistych chyba toczyli spór o przebieg granicy bo nazwa Kontrwers pochodzi od sporu sądowego.W każdym razie Snofren-Sfinks zajął stalownictwo kieleckie i stworzył potęgę Starego Państwa a Szreniawa założył miasto zwane dzisiaj Warszawą co według pana Juliusza może oznaczać Wartownię Szreniawy.
” Niektórzy widzą początek cywilizacji chińskiej w kulturze ceramiki malowanej wstęgowo, która ma odpowiedniki w Turkmenii, na Kaukazie i Ukrainie. Zdaje się ona pochodzić nie z Iranu, ale kultur naddunajskich. Wg mych „Kultur środkowoeuropejskiego neolitu w świetle systematyki językowej Tadeusza Milewskiego” byłby to tylko wpływ kultury naddunajskiej na pragrecką kulturę pucharów lejkowatych znad Wisły, która – po klęsce z Egipcjanami i Serenami ok. r. 2600 pne – wycofała się na Wschód.”
Nie wiem jak to dalej było ale pan Wandaluzja przeskakuje do roku 1122 pne kiedy to miał nastąpić atak Sarmatów na Chiny,w wyniku czego 250 000 Szangów uciekło do Ameryki Południowej i to byli chyba późniejsi Olmekowie.Ostatni cesarz z dynastii Szang miał się nazywać Czou Sin co niby ma znaczyć Cesarz Sarmatów i Chińczyków.
Na Chiny jako ostatni z Polaków wyprawiali się według pana Wandaluzji Bolesław Śmiały a potem Krzywousty i obaj robili to z sukcesami.Bolesław Śmiały miał mieć w Chinach ksywkę KIN co mogło pochodzić od rosyjskiego Palia-ki.Śmiały rozbijał się chyba 5 czy nawet 8 lat lat po wschodzie.oprócz skarbów chińskich przywiózł też Złote Wrota ze zdobytego Konstantynopola i kazał zamontować je w dawnej lechickiej świątyni imperialnej na krakowskich Krzemionkach.Tam też koronował się.Świątynię rozebrano w czasach Krzywoustego na wniosek kościoła,któremu nie podobała się ta bałwochwalnia.Został tylko ten mały kościółek,który stoi tam do dzisiaj.To pozostałość dawnej świątyni.W czasie gdy Bolek wojował na wschodzie Kraków został rozebrany i zbudowany od nowa po nadsypaniu terenu o 2 metry.Kraków z ryciny Schedla nie przedstawia wcale miasta z 1492 roku ale Kraków sprzed tej przebudowy.Krakowianie wysyłając do wydawnictwa w Norymberdze rysunek miasta poskąpili na nowy i wysłali archiwalny,przedstawiający poprzednią wersję miasta,z murami nawodnymi.Bolek kiedy wrócił z tymi wszystkimi skarbami stał się bardzo Szczodry i ufundował pierwszy w Europie uniwersytet zwany dziś jagiellońskim bo jezuici jego historię skrócili.
Najazd Krzywoustego na Chiny według pana Juliusza został odnotowany w tamtejszych kronikach jako najazd Dzurdzenów. Teoretycznie słowo to oznacza Gruzinów ale ci Dzurdzenowie mieli jasne włosy i niebieskie oczy a więc do Gruzinów to nie pasuje.Poza tym słowo „dżonka” ma mieć według pana Wandaluzji związek z tymi Dzurdzenami.
To tyle ode mnie jeśli chodzi o wandaluzyjską wersję historii,kto ciekawy niech sobie szuka więcej informacji na stronach pana Juliusza ;D
Przepraszam za błędy interpunkcyjne ale na szybko pisałem i to efekt tegoż pośpiechu:) Przydałby się ktoś znający kultury Dalekiego Wschodu,kto mógłby spróbować rozszyfrować tego KINa czy Dzurdzenów.
Na chwilę jeszcze do tego Egiptu wracając- według pana Juliusza ( jeśli dobrze go zrozumiałem) Egipcjanie pożyczyli sobie od amfor kulistych legendę o Nut i Gebie.Nut to Danut czyli Danuśka a Geb to Grobelny czyli strażnik grobli 😀 Natomiast na YT obejrzałem jeden z wykładów na kanale Niezależnej Telewizji i dowiedziałem się,że egipska Maat to nasza słowiańska matka:)
Osobiście zacząłem się zastanawiać czy egipski bóg o nazwie Sobek może mieć coś wspólnego z miejscowością Sobków niedaleko Kielc:D Znajdują się tam ruiny kamiennego zamku a w okolicy jest też kamieniołom.Może Snofren-Sfinks anektujący stalownictwo kieleckie zajumał tą nazwę?:P
Powiem tak. Nie jestem w stanie zweryfikować ani zaprzeczyć tym informacjom. Brzmią one nieprawdopodobnie, ale w moim życiu już tak wiele nieprawdopodobnych informacji okazało się prawdą, że niczego nie neguję. Cały czas liczę, że w końcu uda mi się spotkać z tym Panem na tyle długo i zadać tyle pytań by dojść, czy to co mówi jest prawdą czy nie.
A to wyście się nie spotkali wtedy na wykładzie we Wrocławiu?:D Pan Wandaluzja pisał na forum,że się tam pojawił.Myślałem,że jest już po spotkaniu:) Informacje te brzmią jak dla mnie sensownie jeśli spojrzeć na oficjalną historię i zakres występowania w ówczesnej Europie kultury amfor kulistych i pucharów dzwonowatych oraz kultury pucharów lejkowatych.
Te nazwy chyba specjalnie zostały wprowadzone przez masonów żeby zniechęcić ludzi do zainteresowania się historią.No bo kto poza pasjonatami zainteresowałby się jakąś kulturą garncarsko-rolniczą?Nuda.Ale jak powiedzieć,że to byli Słowianie i byli częścią sprawnie zorganizowanego systemu handlowego oplatającego Europę a nawet świat no to już człowiek jest zaciekawiony:)
Wszystko fajnie, pięknie tylko jak Krzywousty dotarł do Chin? Jak wielką musiał zebrać armię na tą wyprawę?
Czemu u Nas nie jest to nigdzie odnotowane?
Weź pod uwagę że taka wyprawa musiał trwać sporo czasu, do tego musiał zabrać sporą armię i coś do żarcia.
Czy można było sobie pozwolić na taką wyprawę mając pod nosem niemców ?Jak wielką armią musiała by dysponować Polska by sobie pozwolić na taką wyprawę a do tego musiała by zostać też nie mała armia do obrony ziem polskich?
Przecież gdybyśmy posiadali taką armię to spokojnie Nasi władcy pozbyliby się Niemców.
Wandaluzja pisze , ale nigdzie nie podaje odnośników do tego skąd on to bierze.
Dodam jeszcze , że chyba jak tak sobie maszerowali na te Chiny to przecież musieli przechodzić przez inne kraje. I co każdy tak ich przepuszczał? Strefa Shengen już wtedy działała?
Przecież skoro poszedł na Chiny to mógł zrobić lepszy rajd niż Aleksander Wielki.
Na tej trasie nie było żadnych innych krajów aż do czasu powstania Rosji w 17-18 wieku. I dlatego ta Rosja jest tak wielka (aż do Ameryki), bo tam nikogo (sensownego) nie było. Jedynym państwem, które tam istniało na kartach historii przed Rosją jest Tartaria, ale ją wymazano z map w XIX wieku. Za mało mam jeszcze info żeby zrobić o tym artykuł, ale prędzej czy później się on pojawi.
Strona pana Wandaluzji nieprzypadkowo ma podtytuł „przedjezuicka historia Polski” 😉 W szkołach uczy się wersji jezuickiej,którą rozjechały jak walec drogowy badania genetyczne:) Mnóstwo rzeczy jest „nieodnotowanych” w naszej historii.Co do tych Chin to z tego co mi wiadomo pan Juliusz miał dostęp do protokołów narad cesarskich,które uzyskał w instytucie badającym prawdziwą historię Słowian.
Tymczasem znalazłem artykuł o mumiach białych,brodatych niebieskookich ludzi odkrytych w Peru:
http://paranormalzone.pl/swiat-odkrywcy/historia/item/433-bogowie-chmur-ludzie-z-brodami-kto-zamieszkiwal-obie-ameryki
Czyli nasi tam byli na długo przed wypędzeniem tych Szangów do Ameryki Południowej:)
Niemcy w tym czasie nie byli uznawani za wrogów. Do 1795 roku cały wschód Cesarstwa Rzymskiego (aż do Łaby) był uznawany za słowiański. Teraz nam się to wydaje anormalne, ale wtedy Sasi dostawali bez problemu tron w Warszawie. No właśnie dlatego, że nie uważano ich za wrogów. Celem istnienia Rzeczpospolitej Obojga Narodów nie było zniszczenie Cesarstwa Rzymskiego. My nie byliśmy w tym czasie śmiertelnymi wrogami (żaden kraj nie obawiał się permanentnie ataku tego drugiego). Choć oczywiście były wojny i potyczki, ale nie było to być albo nie być na żadnego z państw. Oczywiście były wyjątki od tej reguły czyli przeddzień Unii Polsko-litewskiej czy „ambicja pruska” w XVIII wieku (Niemcom z Prus wygodniej było powiększać terytorium kosztem Rzeczpospolitej niż pozostałych księstw rzymskich – choć to też robili). Kiedy obsadzili swoich na tronie Rosji doszło do rozbiorów.
Frank Sinatra trochę śpiewał po polsku
https://www.youtube.com/watch?v=fqBT9PO8T4Q
Dodane do artykułu. Dzięki!
https://www.youtube.com/watch?v=w-YT5rH-udE
„Szła dzieweczka do laseczka”. Chyba najlepiej kojarzona polska piosenka ludowa. Mieszkam ze współlokatorką z Japonii i mając okazję pokazałam jej i jej koleżance tę piosenkę. Rozpoznały ją i przytakiwały… Dopóki nie powiedziałam, że piosenka jest polska – mocno się zdziwiły 🙂
Super! Dodane!
https://youtu.be/BClZoVLwZCE?t=4m35s
Spoko Bohu, jakoś dajemy radę. Raz lepiej, raz gorzej. Ale jakbyś znów pozamiatał ten syf wokół nas, ciut lżej nam byłoby na duszy. Także zapraszamy, bo chyba najwyższa już pora.